Loading...

czwartek, 6 października 2011

"Palimpsest” Catherynne M. Valente


Wydawnictwo: MAG
Wydanie polskie: 07/2010
Liczba stron: 320
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788374801768

Nie gustuję w fantastyce, ale od czasu do czasu lubię zanurzyć się w książce nie z tego świata, magicznej i nietypowej. Rzadko jednak można taką znaleźć. Kiedy w moje ręce wpadła  „Palimpsest” nieznanej mi dotąd autorki Catherynne M. Valente, nie wiedziałam czego do końca się spodziewać. Czy jest to zwyczajna pozycja  science fiction, czy może coś więcej? Nie było innego wyjście jak przeczytać i przekonać się osobiście:)

Czy jest coś jeszcze poza obecnym światem? Czy za zasłoną normalności i szarości kryje się coś więcej, coś innego niż to, co postrzegamy naszym rozumem? Czterech bohaterów będzie miało okazje się przekonać o istnieniu nietypowego, bajecznego miejsca, zwanego miastem Palimpsest. Tylko nieliczni mogą się tam dostać, ale naszym bohaterom się to udaje. Kim są Ci wybrańcy? Oleg to ślusarz z Nowego Jorku a November to pszczelarka. Jest jeszcze introligator Ludovico oraz młoda Japonka Sei. To właśnie oni przeniosą się w dziwny a zarazem intrygujący świat, w którym czeka na nich wiele do odkrycia.

Książka zasługuje na uwagę dzięki swej oryginalności i nietypowemu pomysłowi na fabułę. Byłam zaskoczona tym, co autorka przygotowała czytelnikom. Przede wszystkim klimat powieści sprawia, że czujemy się jakbyśmy znaleźli się w czyimś śnie lub transie narkotycznym. Tu nic nie jest takie, jakie się początkowo wydaje. Halucynacje, wytwory umysłu, marzenia senne, dziwaczne postacie to  tylko początek. Ogromnym plusem jest język powieści, który jest niezwykle plastyczny, pełen poetyckości, metafor i symboliki. Będzie tu także sporo erotyki, więc książka moim zdaniem przeznaczona jest dla czytelnika dorosłego. Autorka jednak kreśli sceny bardzo intymne z dozą wrażliwości, bez wulgarności czy niesmaku, choć ich ilość może nieco przytłaczać. Bez wysiłku widać także, jak z każdej strony wylewają się ludzkie marzenia, namiętności, widać tęsknotę i chęć zaznania szczęścia. Ludzie i ich pragnienia, ból egzystencji, tragedie ukazane w niesamowity sposób...

„Palimpsest” to książka wielopłaszczyznowa, ale z pewnością nie każdy czytelnik doceni jej wdzięk i oryginalność. Mimo to jej czytanie było dla mnie niezwykłym doznaniem i czystą ucztą dla zmysłów i wyobraźni. Polecam przede wszystkim wybrednym miłośnikom literatury oraz tym, którzy cenią innowacyjność i magiczność w książkach. Pozdrawiam!!

Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<

16 komentarzy:

  1. Również nie gustuje zbytnio w fantastyce jednak opis przedstawiony przez ciebie mocno mnie zaciekawił. Będę szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Halucynacje, wytwory umysłu, marzenia senne, dziwaczne postacie" - ja to muszę przeczytać !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dano nic nie czytałam z tego gatunku i chyba za nim zatęskniłam, więc będę pamiętać o tej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na tę książkę to jestem diabelnie chętna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi naprawdę intrygująco i tajemniczo, muszę przeczytać!

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie gustuje w fantastyce, ale lubię od czasu do czasu po nią sięgnąć, więc i na te pozycje się pokuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Magicznie^^ Chętnie przeczytam!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się na ciekawą książkę, ale wątpię że ją przeczytam w ciągu najbliższych miesięcy. :l

    OdpowiedzUsuń
  9. "Opowieści sieroty" tej autorki to jedna z moich ulubionych książek, więc nie mogłabym nie sięgnąć i po tą. Czeka już na półce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tylko nadarzy się okazja, chętnie przeczytam. za fantastyką szczególnie nie przepadam, ale lubię poznawać coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasem warto sięgnąć po gatunek mniej lubiany :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Choć wierzę, że to dobra literatura to jednak wątpię, że przypadłaby mi do gustu, więc się nie skuszę :) Ale jest okładka niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  13. O łał, z wielką przyjemnością przeczytałabym tę książkę! Zazdroszczę pozycji!

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja chyba jednak jestem literackim prostakiem, bo jakoś mnie ta książka nie pociąga... :P Natomiast moją uwagę przykuła bardzo subtelna okładka :)

    OdpowiedzUsuń