Loading...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyd. Nowy Świat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyd. Nowy Świat. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 kwietnia 2012

„Utracone dzieciństwo” Yehuda Nir



Wydawnictwo: Nowy Świat
Wydanie polskie: 04/2011
Liczba stron: 232
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788373864191

Książki na faktach, zawierające wątki autobiograficzne, opisujące prawdziwe wydarzenia, miejsca, ludzi to pozycje szczególnie mi bliskie, które czytam niespiesznie, powoli i dokładnie. W końcu dotyczą nie wyimaginowanych postaci czy zmyślonych historii, ale autentycznych, rzeczywistych kwestii. Takie lektury są wartościowe, bo prawdziwe, pozbawione sztuczności. Właśnie dlatego ucieszyłam się, kiedy w moje ręce wpadła książka „Utracone dzieciństwo” Yehuda Nir i nie pozwoliłam, aby czekała zbyt długo na półeczce mojej biblioteczki.

Przenosimy się do 1939 roku, do Lwowa, kiedy to nasz bohater, Juliusz Grünfeld, ma zaledwie 9 lat. Jego dzieciństwo wypadło właśnie w tym niestabilnym okresie politycznym, kiedy to do miasta wkraczają obce wojska. Od tego momentu spokojne życie normalnej, kochającej się rodziny zamienia się w niekończący się koszmar, z którego nikt nie potrafi się uwolnić. Jako rodzina z żydowskim pochodzeniem muszą w jednej chwili zrezygnować ze wszystkiego, opuścić miasto i dobrze się ukryć. Niektórzy z nich dorabiają sobie fałszywą tożsamość i wtapiają się w społeczeństwo. Niestety nie jest to wcale proste czy bezpieczne. Na dodatek zaczyna brakować jedzenia, strach i niepewność stają się codziennym towarzyszem niedoli a śmierć, ból i przemoc są na porządku dziennym. Okupacja, ciągłe zagrożenie, walka o przetrwanie, samotność i wyobcowanie a w środku tego mały chłopiec. Aż ciarki przechodzą po plecach, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Jak potoczą się losy Juliusza i jego bliskich? Z jakimi wyzwaniami i przeciwnościami przyjdzie się im zmierzyć? Koniecznie musicie zajrzeć do tej książki!!

Mimo, że tematyka oscylująca wokół losów Żydów w czasie II Wojny Światowej nie jest jakoś szczególnie oryginalna, to jednak ta książka zdecydowanie różni się od innych przeczytanych przeze mnie lektur. Przede wszystkim patrzymy na świat oczami dziecka, niewinnego, beztroskiego chłopca, który przejdzie szybki kurs dojrzewania. To dzięki niemu będziemy obserwować wojnę i jej skutki. Nie ma tu moralizatorstwa, zajmowania którejś strony czy tuszowania faktów. Co więcej, autor wobec samego siebie nie stosował żadnej taryfy ulgowej, nie szczędził gorzkich słów na swój temat i bez skrupułów pokazał jak przeżyte wydarzenia zmieniły jego osobowość na gorszą. Yehuda Nir z dużą dozą obiektywizmu stara się oddać realia ówczesnej sytuacji i udaje mu się to idealnie. Nie sposób czytać tej pozycji beznamiętnie. Emocje są silne, napięcie niemałe a przemyślenia i refleksje pojawiają się wręcz od pierwszych stron.

Najbardziej w wojnie boli cierpienie niewinnych. Chodzi nie tylko o szkody fizyczne, ale także o piętno jakie odciska ona na dzieciach, które dopiero uczą się o świecie i prawach nim rządzących, kształtują swoje spojrzenie na siebie czy ogólnie życie. „Utracone dzieciństwo” to poruszający obraz dojrzewanie w czasie wojny i portret straconych bezpowrotnie lat. Bez oceniania, obwiniania czy oskarżania... Polecam!! Naprawdę warto:).

Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

czwartek, 12 kwietnia 2012

„Nowy Jork. 101 miejsc, które musisz zobaczyć” A.Radziejowska, M.Rygielski


Wydawnictwo: Nowy Świat
Wydanie polskie: 07/2011
Liczba stron: 208
Format:145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788373864276

Odwiedzenie Nowego Jorku, poznanie jego skarbów i odkrycie tajemnic tego miasta jest celem i marzeniem wielu osób. Sama gdybym miała okazje i odpowiednie fundusze z wielką chęcią wybrałabym się na podbój tego niezwykłego zakątka. Zanim to jednak nastąpi muszę zadowolić się przewodnikami podróżniczymi. Jednym z nich jest „Nowy Jork. 101 miejsc, które musisz zobaczyć” Anety Radziejowskiej i Marcina Rygielskiego. I choć to nie to samo, co prawdziwa wyprawa, to jednak przyznaję, że świetnie się bawiłam podczas czytania a moja wiedza znacznie się powiększyła.

Nowy Jork to najbardziej zaludnione miasto w USA oraz kolebka kulturalna i biznesowa Ameryki. Dzięki przewodnikowi mogłam odkryć wiele miejsc, o których nawet nie miałam pojęcia. Oprócz zupełnie nieznanych mi tajnikach i kryjących się szalenie intrygujących wiadomościach, znalazłam tu także nowinki o słynnych symbolach tego miasta, czyli Statule Wolności, Manhattanie, Chinatown, Broadway’u, Time Squere czy Empire State Building. A to zaledwie kropla w morzu atrakcji jakie czekają nas w Nowym Jorku. Wszystko podane jest w przystępnej, ciekawej firmie, opisane żywym językiem i okraszone czarno-białymi ilustracjami. Na końcu przewodnika natomiast znajdują się kolorowe fotografie oraz siedem map z zamieszczonymi na niej punktami wartymi zobaczenia czy trasami dojazdu z lotnisk. Oprócz miejsc, które po prostu trzeba zwiedzić publikacja zawiera również praktyczne rady. Wśród nich będą miejsca wymiany walut, opis komunikacji miejskiej, ceny biletów wstępu do muzeów czy też dni, kiedy można bezpłatnie je odwiedzić. Do tego wykaz ważnych telefonów, informacje o podatkach, alkoholu, paleniu czy dostępie do internetu.

„Nowy Jork. 101 miejsc, które musisz zobaczyć” to książka wszechstronnie, dokładnie opisująca dane miasto i ukazująca różne jego zakątki. Plus za przejrzysty układ oraz umiejętność zainteresowania czytelników. Z pewnością publikacja przyda się turystom, jak i nowojorskiej Polonii. Polecam serdecznie!!

Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

środa, 4 kwietnia 2012

„Szklanka na pająki” Barbara Piórkowska



Wydawnictwo: Nowy Świat
Wydanie polskie: 03/2010
Liczba stron: 168
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788373863781

Barbara Piórkowska to dziennikarka , krytyczka literacka a przy tym poetka. Kiedy w moje ręce trafiła jej debiutancka powieść „Szklanka na pająki” nie bardzo widziałam, czego się spodziewać po tej lekturze. Książka wydawała się niewielka objętościowo, ale jak się wkrótce przekonałam, była bogata w treść i przekaz. Takie pozycje lubię. Niepozorne, dziwne, niby zwyczajne a jednak tak nieszablonowe...

Bohaterką jest artystka Aleksandra. To właśnie ona będzie narratorką i zabierze nas w podróż, która pomoże zrozumieć nam jej życie. Od wcześniejszego wcielenia, przez niemowlęctwo, dzieciństwo, szkolne znajomości, zainteresowanie malarstwem, trudny okres dojrzewania aż po studiowanie w Akademii Sztuk Pięknych. Jej opowieść nasycona jest barwami, emocjami, niezwykłymi doznaniami, które zostały tu szczegółowo zobrazowane. Prawda miesza się z wytworami umysłu, świat rzeczywisty z tym wyimaginowanym. W dość niekonwencjonalny sposób ukazana jest droga do poznania siebie, doświadczenie wyobcowania i inności, poszukiwanie własnej tożsamości czy też zrozumienie swojego miejsca w świecie. Niezwykła wędrówka w głąb siebie i jeszcze dalej...

Jestem zaskoczona tą książką i dość trudno opisać mi odczucia po jej przeczytaniu. Więc jak w skrócie mogłabym scharakteryzować tę powieść? Najbardziej odpowiednie stwierdzenie to chyba surrealistyczna, magiczna, nietuzinkowa. Taka właśnie jest historia Aleksandry i jej życia, które miałam okazję poznać. Połączenie elementów realnych i tych całkowicie przeciwnych wypadło świetnie, podobnie jak umieszczenie akcji w Gdańsku, w latach 80-tych, w czasie burzliwych przemian politycznych i gospodarczych. Dodatkowo język jest poetycki, pełen symboliki oraz bardzo dopracowany. Podoba mi się styl pisarki, liczne odczucia i refleksje,  jak i podjęta tematyka.

„Szklanka na pająki” to wielopłaszczyznowa książka, która zmusza do przemyśleń, wzbudza emocje i zachęca na spojrzenie na różne sprawy z innej perspektywy. Polecam czytelnikom ceniącym oryginalne powieści. Jestem pewna, że będziecie po tej lekturze usatysfakcjonowani. Pozdrawiam!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<