Loading...

środa, 29 maja 2013

Książkoholizm się szerzy i rozszerza... ku mojej wielkiej uciesze:D

„Wichrowe Wzgórza” Emily Brotne

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 06/2013
Liczba stron: 382

Twórczość sióstr Bronte jest mi dobrze znana. Ich książki weszły do kanonu literatury angielskiej i nawet po wielu latach zachwycają czytelników na całym świecie. Tak też było z wielokrotnie zekranizowaną powieścią „Wichrowe Wzgórza” Emily Brotne. Tłem jest XIX-wieczna Anglia a dokładnie wrzosowiska Yorkshire. Poznamy niezwykłą, namiętną miłość jaka połączyła Catherine i Heathcliffa. Jednak los bywa okrutny a życie brutalnie potrafi deptać to co piękne , dlatego losy tej dwójki rozchodzą się. Kobieta wychodzi za mąż za innego a zraniony mężczyzna swoją rozpacz ukierunkowuje na zemstę. Człowiek w imię miłości bowiem zdolny jest do skrajnych rzeczy... Kiedy sięgałam po tę książkę myślałam, że będzie to ckliwy romans historyczny. Otrzymałam jednak wartościową, mroczną, przesiąkniętą bólem i smutkiem opowieść, która poruszyła mnie do łez. Autorce udało się stworzyć niesamowity i bardzo tajemniczy klimat. Sylwetki bohaterów wykreowane są szalenie ciekawie i różnorodnie. Cała plejada oryginalnych postaci oraz ich złożone relacje i uczucia sprawią, że nie oderwiecie się od lektury.  Udręka miesza się z ulgą. Miłość ze stratą. Zemsta staje się tym, co napędza i daje siłę budującą i niszczącą zarazem. Jest to książka o ludzkiej duszy, dzieciństwie, dramatycznych wydarzeniach, które na zawsze potrafią nas zmienić. Tragiczno-romantyczna historia, okraszona nutką grozy, porządną dawką psychologicznych elementów i przede wszystkim realizmem, który razi w oczy. Polecam serdecznie!!
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<


„Wyznania uległej” Sophie Morgan

Wydawnictwo: Hachette
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 342

Seks to nieodłączny element ludzkiego życia. Jednak jest to szerokie i wielowymiarowe pojęcie, które dla każdego oznacza co innego. Książka „Wyznania uległej” Sophie Morgan to autentyczna historia kobiety, która próbuje odsłonić czytelnikowi świat BDSM i wyjaśnić dlaczego go lubi. Niełatwy temat, mocno kontrowersyjny i nie ulega wątpliwości, że ostatnio szalenie modny! Nie zmienia to jednak faktu, że praktyki sadystyczno-masochistyczne istniały od dawna i obecna era na pikantne erotyki tylko odświeżyła to zagadnienie. Sophie, bohaterka i autorka tej lektury, szczerze, bez cukrowych i przesłodzonych opisów opowiada, jak naprawdę wygląda kwestia dominacji i uległości. Mimo, że w pracy i życiu codziennym jest niezależna, odważna i śmiało wyraża swoje opinie, to jednak w kwestiach łóżkowych lubi być poniżana, karana i niepewna tego, co przyszykuje jej pan i władca. I to dosłownie! Byłaby to kwestia dyskusyjna, gdyby nie fakt, że to sprawia jej rozkosz. Osobiście jako typowy rudzielec mam dość ognisty temperament i sporą wewnętrzną upartość, dlatego trudno mi było wczuć się w relację bohaterki i zrozumieć jej decyzje. Mam jednak świadomość, że godzi się ona dobrowolnie na tego typu „związek” i na dodatek czerpie z niego przyjemność, więc to powinno wystarczyć. Sprawy fizyczne (np. bicie pasem) oburzały mnie jednak znacznie mniej niż kwestie psychiczne, czyli uprzedmiotowienie i pozbawienie godności, np. nakazując wylizanie palców u stóp u swojego pana czy spełniania jego każdej zachcianki. Możecie być pewni, że podczas czytania towarzyszyć wam będą rozliczne i niekiedy bardzo silne emocje oraz mnóstwo przemyśleń. Mamy tu bowiem zagłębianie się w czyjąś psychikę, drążenie do głębokich pokładów pragnień, marzeń, ale i lęków czy wstydu oraz pokonywania własnych granic. Moim zdaniem nie jest to typowa powieść a raczej literatura faktu, choć opisana swobodnym i plastycznym językiem. Dla miłośników psychoanalitycznych tematów książka się spodoba, podobnie jak odbiorcom ciekawym jak od środka wygląda świat BDSM. Pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 4 / 6 <<<<


„Wybraniec” Marie Lu

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 368

Kiedy jakaś książka mi się spodoba, od razu sięgam po kontynuację, jeżeli takowa istnieje. Całkiem niedawno miałam przyjemność przeczytać pierwszy tom trylogii Legenda pt. „Rebeliant” Marie Lu. Gdy tylko to zrobiłam, od razu zapragnęłam poznać dalsze losy bohaterów i nie mogłam się oprzeć drugiej części, czyli powieści „Wybraniec”. Jak widzicie cierpliwością nie grzeszę;). Co tym razem przyszykowała nam autorka? Otóż mamy świat przyszłości, rozbite na grupy społeczeństwo, walczące ze sobą frakcje, biedę i bogactwo obok siebie oraz całą rzeszę kłamstw i tajemnic jakie zafundowało nam despotyczne państwo. Główni bohaterowie, June i Day, początkowo stali po przeciwnych stronach, ale po odkryciu prawdy, łączą siły i próbują razem stawić czoło wspólnemu wrogowi. Tym razem zagłębimy się w grupę Patriotów, rewolucjonistów, którzy buntują się i pragną zmian. Dystopijno-przygodowy charakter tej książki bardzo mi się podobał. Plusem jest bardzo dynamiczna akcja oraz sporo wyzwań i kłopotów, które bohaterowie będą musieli pokonać. Sytuacja cały czas się komplikuje, wychodzą na jaw nowe sprawy i trzeba podjąć trudne decyzje, których konsekwencje mogą być szalenie niebezpieczne. Atutem jest również zdecydowanie bardziej rozbudowany wątek miłosny. Ogólnie świetna seria, która nie pozwala na chwilę znudzenia i cały czas trzyma w napięciu. Polecam!!!
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<


„Sergiusz, Czesław, Jadwiga” Maria Nurowska

Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 256

Bardzo cenię sobie twórczość Marii Nurowskiej, polskiej powieściopisarki. Do tej pory wszystkie książki tej autorki zrobiły na mnie świetne wrażenie. Nie mogło być inaczej z niedawno wydaną lekturą „Sergiusz, Czesław, Jadwiga”. Fabuła? Wszystko zaczęło się jeszcze przed wojną. Czesław Miłosz, wtedy dopiero początkujący, ale zdolny pisarz zakochuje się z wzajemnością w Jadwidze, młodej studentce prawa. Jednak ich losy rozchodzą się w burzliwy sposób a dziewczyna znajduje ukojenie w ramionach Sergiusza Piaseckiego, przestępcy, szpiega, więźnia, ale również utalentowanego psiarza. Tą trójkę połączą głębokie zależności a wszystko toczyć się będzie w towarzystwie licznych sekretów, tajemnic, niestabilnej sytuacji politycznej, emigracyjnych wyborów a także walki o artystyczne uznanie. W tej całej historii stopniowo poznajemy lepiej każdego z bohaterów i tworzymy ich obraz z wielu rozsypanych elementów. Jest to bardzo osobista relacja i przez to wywołująca silniejsze emocje. Co ważne, autorka rzuciła nowe spojrzenie na postać Czesława Miłosza i Sergiusza Piaseckiego i zrobiła to odważnie, bez owijania w bawełnę.  Plusem jest wzbogacenie książki fotografiami i fragmentami wierszy czy listów. Naprawdę klimatyczna i dramatyczna opowieść, którą czyta się jednym tchem. Polecam!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<


„Kod demona” Adam Blake

Wydawnictwo: Hachette
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 256

Coraz większą przyjemność sprawia mi czytanie książek fantastyczno-przygodowych, dlatego z niemałą ciekawością sięgnęłam po „Kod demona” Adama Blake’a. Okładka jakoś nie przypadła mi do gustu, ale opis i zarys fabuły zdecydowanie tak. Dawno, dawno temu, bo w XVII wieku, pewien szalony prorok przepowiedział nadejście Apokalipsy a swoje zawiłe i dziwaczne wywody zapisał w księdze, która znajduje się obecnie w Muzeum Brytyjskim. Niestety ktoś ją właśnie ukradł a tymczasem na świecie dochodzi do niewytłumaczalnych zjawisk i różnorodnych znaków. Czy naprawdę zbliża się kres ludzkości? A może to tylko manipulacja i czyjś misternie uknuty plan? O co w tym wszystkim chodzi i jaki będzie finał? Nic nie zamierzam zdradzać! Mogę jednak napomknąć, że będziemy mieli do czynienia z sektami religijnymi, policyjnym i prywatnym dochodzeniem oraz dziewiętnastoletnią Diemę, która rzekomo może ocalić świat. Akcja płynie wartko, napięcie jest dobrze stopniowane, język prosty a styl lekki, dzięki czemu całość pochłania się szybko. Książka stanowi połączenie elementów sensacyjnych, przygodowych i fantastycznych. Myślę, że nie będziecie się nudzić podczas jej czytania, zwłaszcza że obfituje w zagadki i tajemnice, które trzeba rozwiązać. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<

poniedziałek, 27 maja 2013

Na dobry początek tygodnia:)

„Rebeliant” Marie Lu

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wydanie polskie: 10/2012
Liczba stron: 304

Dystopie to bardzo modny motyw w literaturze. Osobiście uwielbiam taką tematykę, dlatego moją uwagę przykuła książka „Rebeliant” Marie Lu, która stanowi pierwszą część trylogii. Przyszłość nie jawi się w różowych barwach. Stany Zjednoczone zostało podzielone na Republikę i Kolonie. Oba państwa są ze sobą w konflikcie. Poznajemy piętnastoletnią June, wychowaną w militarnym duchu. Jest uparta, waleczna, bogata i z pasją pomaga chronić swoją ojczyznę. Kiedy zostaje zamordowany jej brat, dziewczyna postanawia znaleźć sprawcę i pomścić jego śmierć. O zbrodnię oskarżono jej rówieśnika żyjącego w najbiedniejszej dzielnicy. Day, bo o niego tu chodzi, to buntownik, który sprzeciwia się zasadom Republiki. Ale w tej niepokornej duszy, na pozór niebezpiecznej i przesiąkniętej złem, kryje się chłopak o dobrym serce, który dla swoich bliskich jest w stanie do największych poświęceń. Losy tej dwójki splotą się w nierozerwalną całość. Początkowo walczyć będą po przeciwnych stronach barykady, ale wkrótce okaże się, że wrogiem jest ktoś zupełnie inny... Świetna książka, od której nie mogłam się oderwać. Fabuła jest pomysłowa, akcja wartka, tajemnic i zagadek tu nie brakuje a napięcie jest dobrze stopniowane. Co więcej, sporo tu emocjonujących sytuacji, wewnętrznych przemyśleń i psychologicznych motywów. Duży plus za to! Wątek romantyczny też się tu znajdzie, co oczywiście dodało smaczku tej opowieści. Język nie jest skomplikowany a dzięki lekkiemu stylowi, całość pochłania się szybko i z przyjemnością. Jest to pierwsza część trylogii, co bardzo mnie cieszy. Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Polecam serdecznie!!
 Moja ocena   
>>>> 5 / 6 <<<< 


„Klątwa opali” Tamora Pierce

Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 504

„Klątwa opali” Tamory Pierce, to pierwszy tom Kronik Tortallu, serii osadzonej w ponurym świecie fantasy. Główną bohaterką jest szesnastoletnia Becca Cooper, która wychowała się w najpodlejszej dzielnicy Corus. Nie ma zbyt wielu przyjaciół, ale za to jest odważna i dzielnie stawia czoła wszelkim wyzwaniom. Właśnie zasiliła szeregi Gwardii Starościńskiej, która dba o porządek miasta i zmaga się z jego plugawą stroną. Jej opiekunami jest dwójka najlepszych strażników, Tunstall i Goodwin, którzy jednak nie są zbyt zadowoleni z niańczenia nowicjuszki. Nie wiedzą jednak, że dziewczyna skrywa pewien istotny sekret. Tymczasem w mieście zaczyna grasować morderca, którego trzeba powstrzymać za wszelką cenę. A będzie to wymagało zagłębienia się w najbardziej mroczne zakamarki Corus... Świetna powieść przygodowo-fantastyczna, z ciekawie nakreślonymi postaciami, dynamiczną akcją i nieoczekiwanymi zwrotami w fabule. Intryga jest dobrze skonstruowana, tajemnice mnożą się w szybkim tempie i nie mamy czasu na chwilę nudy. Co więcej, autorka ma niemałą wyobraźnię i potrafiła ją przelać na papier. Świat jaki stworzyła jest naszkicowany drobiazgowo, ale barwnie. Język jest prosty a całość czyta się dość szybko. Wciągająca książka, która tylko podsyciła moją chęć na kolejny tom. Polecam!!!
Moja ocena  
>>>> 5 / 6 <<<< 


„Sensei i miłość” Hiromi Kawakami

Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 240

Hiromi Kawakami to japońska pisarka i krytyk literacki. Nie miałam sposobności poznać jej książek, dlatego kiedy pojawił się okazja przeczytania „Sensei i miłość” jej autorstwa, bardzo się ucieszyłam. Jest to opowieść o relacji dwójki pozornie różnych osób, które połączy wyjątkowa więź. Omachi Tsukiko to 37-letnia kobieta wiodąca uporządkowany tryb życia. Jest samotna i często przesiaduje w barze pana Satoru. Właśnie tam spotyka swojego nauczyciela z liceum, prawie 70-letniego, Sensei Harutsuna Matsumoto, który jednak świetnie się trzyma i do tego ma wiele ciekawych zainteresowań. Dla Tsukiko będzie nie tylko życiowym przewodnikiem i mentorem, ale stanie się kimś więcej... Niezwykła opowieść, którą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Jeżeli jednak spodziewać się szybkiej akcji, ciągłych niespodzianek i gwarnego tła, to będziecie zawiedzeni. Książka napisana jest melancholijnym, wręcz lirycznym stylem. Poetycki klimat, wrażliwość w kreowaniu bohaterów, nietypowe spojrzenie na miłość i wielowymiarowość tego pojęcia, będą tu głównym motywem. Ale nie jedynym! Walorem tej lektury jest wnikliwa obserwacja ludzkich zachowań, zagłębienie się w umysł i uczucia postaci, zrozumienie ich wewnętrznych zmagań i marzeń. Autorka pokazuje, że piękno i szczęście tkwi w prostocie, w najbardziej codziennych rzeczach i sytuacjach. Polecam serdecznie tę książkę wszystkim, którzy potrzebują magii zaklętej w słowach. Pozdrawiam!!
Moja ocena  
>>>> 5 / 6 <<<< 


„Wielkie nadzieje” Charles Dickens

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 560

Książkę „Wielkie nadzieje” Charlesa Dickensa od dawna miałam w swoich czytelniczych planach. Jednak dopiero zbliżająca się premiera filmu na podstawie tej powieści, zmobilizowała mnie do jej przeczytania. Kilka słów o treści... Anglia, koniec XIX wieku. Bohaterem jest Pip, którego poznajemy jako dziecko. Jest sierotą, którego wychowuje siostra i jej mąż, pracujący jako kowal. Pewnego dnia pomaga więźniowi, który potem i tak zostaje schwytany. Jednak to spotkanie na zawsze będzie tkwić w jego pamięci. Teraz pracuje w kuźni, gdzie w pocie czoła oddaje się temu zajęciu. Aż tu nagle na horyzoncie pojawia się bogata i ekscentryczna panna Havisham i jej wychowanka Estelle. Chłopak zakochuje się w młodej, ale i dość chłodnej dziewczynie, ale dobrze wie, że jego niska pozycja społeczna jest przeszkodą nie do przeskoczenia. Aż tu nagle ktoś tajemniczy ofiarowuje mu dużą sumę pieniędzy. Pip wkracza na londyńskie salony. Ale w życiu nie ma nic za darmo. Jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić? Jakie konsekwencje go czekają? Niesamowita lektura, którą połknęłam z przyjemnością za jednym razem. Plusem jest nie tylko poruszana tematyka, ale także cała plejada oryginalnych bohaterów, świetny styl i narracja oraz plastyczny, barwny język. Poza tym szczypta groteski, nieco humoru, sporo życiowych dylematów i psychologicznych motywów oraz miłosne zawirowania, to kolejne atuty. Całość tworzy niezwykle wciągającą historię, od której trudno się oderwać. Jest to bowiem opowieść o życiu i śmierci, nadziei i utracie wiary, bogactwie i biedzie, przyjaźni, miłości, ale i samotności. Polecam serdecznie!!
Moja ocena  
>>>> 5 / 6 <<<< 


„Wiek cudów” Karen Thompson Walker

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 08/2012
Liczba stron: 304

Koniec świata? Armagedon? The End? W literaturze dość często mamy do czynienia z tym szalenie ciekawym motywem, dlatego niełatwo stworzyć fabułę, która wniosłaby powiew świeżości w ten temat. Myślę, że częściowo udało się to Karen Thompson Walker w książce „Wiek cudów”. Bohaterką i narratorką jest tu nastoletnia Julia. To z jej perspektywy będziemy przyglądać się światu, którego istnienie wisi na włosku. Wszystko przez spowolnienie obracania się kuli ziemskiej wokół własnej osi i związane z tym następstwa. Doba mocno się wydłuża, zwierzęta powoli wymierają, rośliny usychają a promieniowanie staje się coraz większe. A to dopiero początek końca... Świetna, wciągająca pozycja, która jest przede wszystkim powieścią psychologiczną a nie przygodową. Jeden minusik za wiek bohaterki, która rzekomo ma jedenaście lat, ale zachowuje się i myśli jak osoba dorosła. Ja po prostu wyobrażałam ją sobie jako piętnastolatkę i wtedy nie było problemu. Autorka ukazała osoby postawione w skrajnych sytuacjach,  które muszą przystosować się do nowych warunków, pogodzić z nieuniknionym i zachować twarz, nawet w obliczu końca świata. Życiowa, przesycona trafnymi spostrzeżeniami i wnikliwymi obserwacjami lektura, która nie pozwala przejść obojętnie i wywołuje w czytelniku niemałe emocje oraz potok refleksji. Wzruszająca książka o istocie człowieczeństwa, przetrwaniu i ludzkiej naturze. Polecam serdecznie!!
Moja ocena  
>>>> 5 / 6 <<<<

piątek, 24 maja 2013

Cztery propozycje na nadchodzący weekend:D

„Blask” Amy Kathleen Ryan

Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 01/2013
Liczba stron: 408

Lubię książki, których akcja rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej, dlatego nie mogłam oprzeć się powieści fantastycznej „Blask” Amy Kathleen Ryan. Świetna okładka, ciekawy opis oraz poruszana tematyka kusiły, aż w końcu lektura trafiła w moje ręce. Fabuła? Otóż mamy świat przyszłości, gdzie Ziemia z powodu ekologicznych kataklizmów nie nadaje się już do życia. Stworzono więc dwa ogromne statki kosmiczne, które miały stać się środkiem do przeniesienia ludzi na inną planetę. Poznajemy załogę Empireum, jednego z nich, w tym głównych bohaterów, czyli Waverly i Kierana. Ta para ma już zaplanowaną przyszłość, która pomoże zaludnić Nową Ziemię, do której się wybierają. Tymczasem w czasie ich lotu zbliża się Nowy Horyzont, czyli statek-bliźniak. Jak się wkrótce okazuje, nie ma przyjaznych zamiarów...  Dystopie to bardzo popularny motyw w literaturze, zwłaszcza w ostatnich latach. Tym razem jednak książka opisuje świat przyszłości w zupełnie inny sposób. Z pewnością to zasługa kosmosu jako miejsca akcji. Bohaterowie są nakreśleni barwnie i z polotem. Każdy z nich ukazany się odmiennie i szczegółowo. Akcja jest dynamiczna, przesycona szybko zmieniającymi się wątkami i dobrze stopniowanym napięciem. Co więcej, sporo tu emocjonujących wydarzeń i refleksji na temat naszej dalszej egzystencji. Wątek romantyczny, przygodowy i fantastyczny łączą się tu w niezwykle intrygującą całość. Plus także za lekkość stylu! Już nie mogę doczekać się drugiego tomu. Polecam i pozdrawiam!!
 Moja ocena 

>>> 5,5 / 6 <<<<


„Zawsze piękne. Życie, śmierć i nadzieja w slumsach Bombaju” Katherine Boo

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 344

„Zawsze piękne. Życie, śmierć i nadzieja w slumsach Bombaju” Katherine Boo, to przykład literatury życiowej, podczas lektury której nie sposób być obojętnym. Prawdziwa, szczera do bólu, słodko-gorzka opowieść, która idealnie trafia do serc czytelników. Kilka słów o treści... Anawadia to najbiedniejsza dzielnica Bombaju. Właśnie tu bieda, baraki, wysypiska śmieci, ubóstwo ściera się z luksusem i nowoczesnością, gdyż tuż za murem działa lotnisko a hotele pękają w szwach od przyjezdnych turystów chcących zaznać nieco egzotyki. Ten kontrast aż bije po oczach i wywołuje skrajne emocje! Bohaterami książki są Abdul, Asza, Mandżu, Kalu i inni, którzy na co dzień żyją w slumsach. Wnikniemy w ich myśli, marzenia, sposób patrzenia na świat i innych ludzi. Wraz z nimi zaznamy strachu, wstydu, odrzucenia, poczucia winy i samotności, jak również głodu czy upokorzenia. Wszystko napisane wstrząsająco i bardzo realistycznie. Poruszana tematyka jest dość szeroka i oczywiście bardzo ważna. Dotyka społecznych kontrastów i różnic, korupcji i innych istotnych kwestii. Plusem są także indyjskie realia, które autorka oddała wiernie i bardzo obrazowo. Jest to związane z jej osobistym pobytem w tym kraju. Dzięki temu uchwyciła to co wartościowe i skłoniła do głębszych refleksji nad życiem, jego celem i istotą człowieczeństwa, także w nieludzkich warunkach. Język jest prosty, ale plastyczny a całość pochłania się z niewiarygodną swobodą. Zupełnie mnie nie dziwi, że autorka otrzymała za tę książkę National Book Award a w swojej karierze doczekała się Nagrody Pulitzera. Polecam serdecznie!
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<


„Szatańskie wersety” Salman Rushdie

Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 664

„Szatańskie wersety” to głośna, kontrowersyjna książka. Jej autor, Salman Rushdie, za jej napisanie i rozpowszechnianie został skazany na śmierć przez ajatollaha Alego Chomeiniego. Wszystko to przez obrazę Islamu i treści bluźniercze. O czym dokładnie jest ta lektura? Dżibril Farista, indyjski aktor oraz Saladyn Camca, który potrafi naśladować najróżniejsze głosy, to główni bohaterowie. Ta dwójka spotyka się w samolocie lecącym z Bombaju do Londynu. Jednak w czasie lotu dochodzi do ataku terrorystów i maszyna spada nad kanałem La Manche. Wszyscy giną, ale ta dwójka dziwnym sposobem uchodzi z życiem. Jeden z nich przeistacza się a anioła, drugi w diabła, co okaże się być dopiero początkiem opowieści... Powyższa lektura jest trudna i skomplikowana, zwłaszcza jeżeli nie znamy dobrze kultury Wschodu. Sporo tu symboliki, metafor, ukrytych motywów, odnośników do różnych kwestii oraz połączenia świata realnego i fantastyki. Wielopłaszczyznowa i mająca niejedno dno pozycja, która zainteresuje miłośników oryginalnych, odważnych książek i znanych motywów ukazanych w niebanalny sposób. Choć treść jest nierówna, raz wciąga, raz odrzuca, czytanie „idzie” dość opornie, ale warto dotrwać do końca lektury. Plusem jest szczypta realizmu magicznego, groteski, magii. Klimat iście baśniowy, miejscami nierealny, aby po chwili sprowadzić nas mocno na ziemię. Ogólnie, warto samemu przekonać się czy jest to powieść dla Was. Pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<


„Odmieniec” Philippa Gregory

Wydawnictwo: Egmont
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 288

Twórczość Philippy Gregory jest mi dobrze znana. Lubię jej powieści historyczne, w których jest mistrzynią. Tym razem sięgnęłam po książkę „Odmieniec”, której akcja rozgrywa się w średniowieczu. Młodzieniec Luca Vero zostaje oskarżony o herezję i nieomal skazany na śmierć, ale ktoś ma wobec niego inne plany. Stanie się inkwizytorem i będzie badać nietypowe zjawiska na granicy prawdy i fałszu, magii i realizmu. Wkrótce czeka go kolejne zadanie a jest nim podróż do pewnego klasztoru, gdzie zakonnice zaczęły dziwnie się zachowywać. Szaleństwo zatacza coraz szersze kręgi i koniecznie coś z tym trzeba zrobić. Wszystko zaczęło się po przybyciu siedemnastoletniej księżniczki Izoldy, która zamiast ślubu z wstrętnym księciem Robertem, wybrała klasztor. Tajemnice i zabobony się mnożą, zagadek jest mnóstwo, wątki są różnorodne, klimat iście mroczny a w powietrzu wyczuwa się pewną dozę niepewności. Wszystko to podsyca ciekawość co do dalszych losów bohaterów i odkrycia intrygi. Choć nie udało się uniknąć małej dawki przewidywalności, to i tak nie przeszkodziło mi to w docenieniu walorów tej lektury. Moim zdaniem autorka świetnie ukazała mentalność średniowiecznych ludzi i ich spojrzenie na różne kwestie. Odwzorowała świat z drobiazgową dokładnością, dzięki czemu opisy są barwne i pełne życia. Język jest przystępny, styl lekki, więc książkę pochłania się szybko i z przyjemnością. Chętnie poznam dalszy ciąg w tej serii. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

wtorek, 21 maja 2013

Uf... Nareszcie więcej czasu na przyjemności:P

„Tak blisko” Tammara Webber

Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 336

Lubię książki z wątkiem miłosnym w tle. I nie chodzi mi o erotyki, ale o romantyczne opowieści, które potrafią rozśmieszyć, ale i wzruszyć do łez. Tak też było w przypadku powieści „Tak blisko” Tammary Webber. Jacqueline i jej chłopak razem wybierają się na studia. Ich sielankowy, wieloletni związek jednak rozpada się w drobny pył, wkrótce po przyjeździe. Dziewczyna jest zagubiona, samotna a znajomi traktują ją jak powietrze. Pewnego dnia, po wyjściu z imprezy napada ją Buck, kumpel jej byłego chłopaka. Całe szczęście z opresji ratuje ją tajemniczy i przystojny Lucas. Jednak sprawa zaczyna się mocno komplikować. Dlaczego? Nie zamierzam Wam już nic zdradzać;). Książka zrobiła na mnie świetne wrażenie. Akcja jest wartka, tematyka szalenie ważna i potrzebna a sposób ukazania targających bohaterami wątpliwości, obaw i uczuć jest na dobrym poziomie. Autorka wplotła tu elementy psychologiczne, które tak lubię, ale również wątek niełatwego romansu, ukazanego niebanalnie. Język jest prosty a styl lekki co sprawia, że książkę wręcz pochłania się w zawrotnym tempie. Polecam serdecznie!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<


„Wołanie miłości” Lisa Kleypas

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 400

Dobry romans nie jest zły;). Właśnie w myśl tej dewizy sięgnęłam po powieść Lisy Kleypas „Wołanie miłości”. Miałam ochotę na coś lżejszego i niezobowiązującego a powyższa lektura idealnie spisała się w tej roli. Przenosimy się do Nowej Anglii, do stanu Massachusetts, zaraz po wojnie secesyjnej. Heath Rayne przystojny mężczyznę z Południa  ratuje z opresji piękną Lucindę Caldwell. Coś zaiskrzyło, ale nie może być tu mowy o jakimś związku. Heath ma opinię awanturnika i dość podejrzaną reputację a dla bohaterki nie jest potrzebny rozgłos, zwłaszcza że jest zaręczona z bogatym i wpływowym człowiekiem. A jednak tajemniczy nieznajomy mocno zamącił w jej głowie. Czy zaryzykuje wszystko, co osiągnęła aby być z nim? Książka od pierwszych stron mnie zaciekawiła. Napisana jest barwnie i z niewymuszoną lekkością, dzięki czemu przyjemnie mi się ją czytało. Sama fabuła jest dobrze skonstruowana a bohaterowie nakreśleni realistycznie. Co więcej, nie zabraknie tu emocjonujących scen, gorących wątków i przygód, dlatego znudzenie nikomu nie grozi. Akcja jest wartka, naszpikowana niespodziankami, niełatwymi decyzjami, ale też specyficznym poczuciem humoru i odrobiną elementów historycznych. Każdy coś tu dla siebie znajdzie a dla miłośników romantycznych książek będzie to istna czytelnicza uczta. Polecam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<


„Yoko i John. Dni, których nigdy nie zapomnę” Jonathan Cott

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 288

Któż z nas nie zna Beatlesów? Ponadczasowy zespół rockowy, który na stałe zapisał się na kartach historii kultury. Głośno było o nich nie tylko w kontekście muzycznym, ale również z powodu niezwykłej relacji jednego z członków tej grupy, Johna Lennona do Japonki Yoko Ono. To właśnie o ich magicznej miłości jest książka „Yoko i John. Dni, których nigdy nie zapomnę”. Autorem jest Jonathan Cott, wieloletni, wierny przyjaciel tej dwójki, który z ogromnym realizmem i autentycznością kreśli przed czytelnikiem jedną z najbardziej znanych i oryginalnych par w showbiznesie. A jednak dowiemy się również o tym, co działo się w domowym zaciszu czy za kulisami wielkiego świata a nie tylko w świetle jupiterów. Poruszono tu multum kwestii i tematów, nie tylko z kręgów muzycznych. Z pewnością podczas lektury nie pozostaniecie obojętni na to, co przyszykował nam autor tej lektury. Jak się okazuje, to co Yoko i John stworzyli razem było niesamowite i niepowtarzalne! Jest to książka o tym, co znaczy słowo kocham i jaką wartość ma ukochana osoba dla drugiej strony. Opowieść o złożonej i barwnej miłości i inspiracji jaką daje, natchnieniu i walce o wspólne szczęście. Szczera, wciągająca i bardzo osobista wędrówka szlakiem związku dwójki artystów, która z pewnością na długo pozostanie w Waszych sercach i myślach. Polecam serdecznie!!
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<


„Pieczęć Ognia” Gesa Schwartz

Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 700

Niezwykła książka z wątkiem fantasy i germańską mitologią? Proszę bardzo! Wystarczy sięgnąć po „Pieczęć Ognia” Gesy Schwartz, literacki debiut młodej pisarki. Podchodziłam dość sceptycznie do tej lektury, ale szybko się okazało, że niepotrzebnie się jej obawiałam. Poznajemy jednego z bohaterów. Grim to Gargulec, czyli strażnik chroniący, aby ludzie nie dowiedzieli się o demonach spoza tego świata. Obecnie pracuje w Paryżu, na zabytkowej, gotyckiej katedrze. Tymczasem w mieście dochodzi do zagadkowych zbrodni, co może wiązać się z pewnym pergaminem, który teraz jest w ręku człowieka. Po jego śmierci Grim trafia do jego młodszej siostry. Okazuje się, że nastoletnia Mia ma niezwykłe zdolności i może zobaczyć to, co niewidoczne innym śmiertelnikom. Razem próbują zapobiec tragedii... Przyznaję, że ta pokaźnych rozmiarów powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron. Dlaczego? Myślę, że to zasługa niemałej wyobraźni autorki, która potrafiła barwnie i realistycznie nakreślić fabułę o odwiecznej walce dobra ze złem, świecie zza tajemniczej kurtyny, gdzie dzieją się rzeczy o których zwykły człowiek nie ma pojęcia. Akcja jest dynamiczna, bohaterowie wyraziści a intryga zawiła i pełna niespodzianek. Podsumowując, jest to książka przygodowa z elementami fantasy i urban fantasy, romansu i humoru. Każdy coś tu dla siebie znajdzie! Już nie mogę doczekać się kontynuacji. Pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<


„Druga strona szczęścia” Sere Prince Halverson

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 376

Życiowe historie i opowieści , które mogłyby wydarzyć się w prawdziwym życiu są mi szalenie bliskie. Kiedy w zapowiedziach wydawniczych zobaczyłam książkę „Druga strona szczęścia” Sere Prince Halversona, od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Elli Beene to młoda dziewczyna, którą do tej pory los nie rozpieszczał. Kiedy więc spotkała Joego, młodego fotografa i właściciela sklepu z dwójką małych dzieci, czuje że los się do niej uśmiechnął. Powoli tworzą szczęśliwy związek, ale ta sielanka nie trwa długo. Wkrótce mężczyzna ginie w wypadku a Elli zostaje z dwójką dzieci. Ale prawdziwy koszmar dopiero przed nią, ponieważ pojawia się była żona i biologiczna matka dzieci. Zaczyna się walka o opiekę nad nimi... Autorka napisała wciągającą książkę o tym, jak życie potrafi pisać skomplikowane scenariusze. Dotknęła niełatwego zagadnienia, ale zrobiła to bardzo realistycznie i z wyczuciem. Podczas lektury z pewnością wczujemy się w położenie Elli, ale i pozostałych bohaterów, którzy zostali tu wiernie i z pomysłem naszkicowani. Jak można się domyślić, w tej batalii najbardziej żal dzieci, które nie tylko będą zmagać się ze śmiercią ojca, ale i z zagubieniem wobec świata dorosłych. Wzruszająca, pełna emocji i refleksji opowieść o poszukiwaniu miłości i szczęścia, trudnych decyzjach, stracie bliskiej osoby, macierzyństwie i więzach, jakie tworzą rodzinę. Polecam serdecznie!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<


„Królowa cierni” Richelle Mead

Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 09/2011
Liczba stron: 336

Całkiem niedawno miałam okazję i przyjemność przeczytać pierwszą część serii Richelle Mead pt. „Córka burzy”. Teraz nadszedł czas na kontynuację, czyli drugą część tego romansu paranormalnego. „Królowa cierni”, bo o nią tu chodzi, jak się okazało dorównała swojej poprzedniczce i zrobiła na mnie świetne wrażenie. Taka książka była mi potrzebna. Pełna akcji, przygód, niepewności co się za chwilę wydarzy a przez to absorbująca i wciągająca w fabułę. A propos treści, to nasza główna bohaterka, Eugenie Markham, łowczyni duchów i szamanka wypędzająca demony, znów nie ma łatwego zadania. Jako królowa Kraju Cierni musi podźwignąć królestwo spod ruin, jakoś ułożyć swoje życie miłośne, które rozsypało się jak domek z kart oraz uporać się z przepowiednią na jej temat. A to tylko wstęp do dalszych kłopotów, ponieważ w tajemniczych okolicznościach zaczynają znikać młode dziewczyny. O co w tym wszystkim chodzi? Czy uda się rozwikłać tą zagadkę i pozostałe niewiadome? Jak już zdążyłam wspomnieć, książka bardzo ciekawa i pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji. Sporo tu przygody, miłosnych zawirowań, magii oraz oczywiście emocji. Myślę, że dla miłośników paranormalnych pozycji, ta lektura będzie pozytywnym zaskoczeniem. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

piątek, 17 maja 2013

Szaleństwo książkowe, czyli ruda w swoim żywiole:D

„Idealna chemia” Simone Elkeles

Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 336

Macie ochotę na współczesną wersję „Romeo i Julii”? Bardzo proszę! Wystarczy sięgnąć po książkę „Idealna chemia” Simone Elkeles, która zyskała niemały rozgłos po jej opublikowaniu. A fabuła? Cóż... Dwa przeciwieństwa, które połączy wspólne zadanie z chemii. Ona – popularna, bogata, szkolna piękność. On – zbuntowany członek gangu, Meksykanin z biednej dzielny, bez perspektyw na lepszą przyszłość. I oto zrządzeniem losu ich ścieżki się przecinają. Od tej pory nic już nie będzie takie same, zwłaszcza że każde z nich starannie ukrywa swoje prawdziwe "ja". Początkowo ich relacja nie układa się najlepiej, ale potem między tą dwójką młodych ludzi wywiązuje się silna więź. I właśnie wtedy pojawiają się prawdziwe kłopoty. Czy ich miłość przetrwa czekające ich trudności? Czy stereotypy i latami kolekcjonowane uprzedzenia staną na drodze do szczęścia? Zapraszam do lektury! Pewnie wydaje się Wam, że treść jest schematyczna albo macie wrażenie, że „to już było”. O dziwo tak nie jest! To co się dzieje, pokazane jest na przemian oczami Brittany i Alexa, abyśmy lepiej mogli wczuć się w ich sytuację, pragnienia czy obawy. Świetny zabieg, który zbliża czytelnika do bohaterów. Poza tym spodobał mi się potok emocji i refleksji, jaki wywołuje ta książka. Z pewnością i Wam udzieli się romantyczno-dramatyczny klimat oraz zaciekawi poruszana tematyka, która jest szersza niż tylko miłosne perypetie dwójki nastolatków. Naprawdę interesująca pozycja, której warto dać szansę. Polecam!
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<


„Kobieta” Jack Ketchum, Lucky McKee

Wydawnictwo: Replika
Wydanie polskie: 12/2012
Liczba stron: 220

Twórczość Jacka Ketchuma nie jest mi obca. Książki jego autorstwa zrobiły na mnie niemałe wrażenie, dlatego byłam ciekawa horroru, który napisał wspólnie z Lucky McKee pt. "Kobieta". Czy przypadł mi do gustu? Cóż.. O tym więcej za chwilkę. Fabuła skupia się na kobiecie z plemienia kanibali. Dzikiej i nieokiełznanej. Podczas polowania szanowany prawnik, Christopher Cleek, łapie ją i więzi w piwnicy. Za wszelką cenę pragnie ją ucywilizować, choćby siłą i przemocą. Najgorsze jest to, że w tę szaleńczą „misję” wciąga swoją rodzinę, w tym dzieci, które będą świadkami całego procesu. Szybko jednak role zamieniają się, gdyż ten bardziej humanitarny okazuje się być prymitywniejszy, niż stworzenie, które chciał „naprawić”. Przerażająca, obfitująca w brutalne sceny i szokujące sytuacje książka. Z pewnością nie da się jej czytać chłodno, obojętnie, gdyż wywołuje skrajne emocje i liczne refleksje. Przyznaję, że jest to lektura dla czytelników o mocnych nerwach. Kanibalizm, makabra, tortury... Ja musiałam czytać ją stopniowo, wielokrotnie przerywając, aby zaczerpnąć tchu. Koniec końców dobrnęłam do ostatniej strony, ale drążenie po meandrach spaczonego umysłu i widok wszystkich okropieństw do jakich potrafił się posunąć, nie był zbyt przyjemny. Nie zmienia to jednak faktu, że dla miłośników bezkompromisowych i odważnych horrorów będzie to istna gratka. Pozdrawiam!!
 Moja ocena 
>>> 4 / 6 <<<<

„Miseczka szczęścia” Aneta Rzepka

Wydawnictwo: Replika
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 292

Jeżeli szukacie idealnej książki na lato, przy której przyjemnie spędzicie czas, to polecam Wam powieść „Miseczka szczęścia” Anety Rzepki. Historia czwórki bohaterów, których życie nie rozpieszczało i którzy dążąc do szczęścia, musieli przemierzyć drogę naszpikowaną często niemałymi trudnościami. Poznamy spokojną, samotną Patrycję, która ma matkę alkoholiczkę oraz Radka, nie potrafiącego zaufać kobietom po tym, jak potraktowała go była żona. Mamy również Renatę, mamę bliźniaczek, która nakrywa męża w jednoznacznej sytuacji i postanawia się rozwieść a także Piotra, prowadzącego firmę, w której widzi ucieczkę i zapomnienie od swoich problemów. I jak to często bywa los lub opatrzność połączą tę czwórkę najróżniejszymi relacjami. Ich perypetie, zmagania z demonami przeszłości i obecnymi koszmarami z pewnością przykują naszą uwagę. Wszystko napisane realistycznie i bez sztuczności, co tyczy się także sylwetek poszczególnych postaci. Akcji i emocji nie zabraknie, romantycznych motywów i psychologicznych odnośników także, choć warto pamiętać, że jest to raczej przykład lekkiej, niezobowiązującej literatury kobiecej niż szalenie ambitnej lektury. Tak czy inaczej polecam serdecznie!
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<


„Partials. Częściowcy” Dan Wells

Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 416

Uwielbiam powieści antyutopijne i postapokaliptyczne, dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec książki „Partials. Częściowcy” Dana Wellsa. Kilka słów o treści... Świat zmierza ku końcowi a rodzaj ludzki prawie wyginął. Wszystko przez wirus RM wypuszczony przez zmodyfikowanych genetycznie żołnierzy, którzy sprzeniewierzyli się przeciwko swoim twórcom. Od lat nie urodziło się dziecko, które mogło spokojnie dorosnąć. Zazwyczaj giną zaraz po urodzeniu. Młoda lekarka Kira próbuje znaleźć lekarstwo na tajemniczą chorobę, ale póki co jej wysiłki idą na marne. Aż wpada na szalony i ryzykowny pomysł, aby złapać superżołnierza i to na nim przeprowadzić eksperymenty... Nie będę ukrywać, że opowieść stworzona przez pisarza zrobiła na mnie świetne wrażenie. Już sama tematyka jest ciekawa a dodatkowo autor puścił wodze fantazji i stworzył barwną i bardzo realistyczną wizję przyszłości. Akcja jest dynamiczna i pełna niespodzianek a dodatkowo wątek przygodowy, romantyczny i dystopijny tworzą zaskakującą całość. Bohaterowie są kolejnym plusem. Konkretni, dobrze nakreśleni, z wewnętrznymi dylematami i przemyśleniami. Język nie jest skomplikowany a styl na tyle lekki, że książkę pochłania się szybko i ma się ochotę na więcej. Całe szczęście jest to pierwszy tom trylogii, więc możemy liczyć na kontynuację. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<


„Zapach gorzkich pomarańczy” Kate Lord Brown

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 496

„Zapach gorzkich pomarańczy” Kate Lord Brown miałam w planach od momentu, kiedy wypatrzyłam ją w zapowiedziach. W końcu trafiła w moje łapki i okazało się, że i tym razem intuicja podpowiedziała mi właściwie w sprawie doboru lektury. Akcja powieści rozgrywa się w Hiszpanii i Anglii i rozciąga się na dwóch płaszczyznach czasowych. Wydarzenia z 1939 będą przeplatane tymi, z 2001 roku, co moim zdaniem było ciekawym zabiegiem. Co więcej, fabuła oscyluje wokół podupadłej willi w Walencji, którą otrzymała w spadku Emma Temple. Jej matka zostawiła jej dom i listy, które okażą się początkiem wędrówki nie tylko do własnych korzeni, ale i piękną historią utraconej miłości, niespełnionych marzeń, rodzinnych tajemnic... Książka bardzo mi się podobała. Autorka dotyka różnorodnych tematów, w tym czasów wojny, niełatwych decyzji, dramatycznych sytacji i robi to szalenie barwnie. Język jest plastyczny a opisy starego domu stojącego pośród wzgórz Walencji robią niemałe wrażenie. Nie brakuje tu również emocji i zagadek do rozwiązania. Myślę, że każdy coś tu dla siebie znajdzie. Polecam serdecznie!!
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<


„Do szaleństwa” Cherrie Lynn

Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 304

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę z nutką erotyki i pikanterii. Tak też było w przypadku lektury „Do szaleństwa” Cherrie Lynn. Fabuła dotyczy młodziutkiej, 23-letniej Candace, która do tej pory była pod ścisłym nadzorem nadopiekuńczych rodziców. W końcu zdołała się od nich wyprowadzić, ale nadal mają oni na nią niemały wpływ. Są bogaci, konserwatywni i potrafią narzucić jej swoje zdanie i zasady. Ale dziewczyna zamierza nareszcie zrobić coś tylko dla siebie. Wybiera się do dawnego kumpla, który prowadzi studio tatuażu, aby zasmakować zakazanego owocu. Brian, przystojny i zbuntowany artysta nieźle zawróci jej w głowie. I z wzajemnością! Ale co na to jej bliscy? Czy ten związek w ogóle ma szansę zaistnieć a potem przetrwać? Cóż... Jest to typowa literatura kobieca. Romans dziewicy i niegrzecznego mężczyzny, który jednak w głębi duszy pragnie być dla swej wybranki księciem z bajki. Naprawdę romantyczna opowieść, okraszona scenami seksu i licznymi przygodami. Nie zabraknie również codziennych problemów, przyjacielskich pogaduch, zmagania się z niełatwą przeszłością czy swoimi uprzedzeniami. Język jest prosty a całość pochłania się szybciutko, ale z przyjemnością. Polecam:).
 Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<