„Idealna chemia” Simone
Elkeles
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 336
Macie ochotę na współczesną wersję „Romeo i Julii”? Bardzo
proszę! Wystarczy sięgnąć po książkę „Idealna chemia” Simone Elkeles, która
zyskała niemały rozgłos po jej opublikowaniu. A
fabuła? Cóż... Dwa przeciwieństwa, które połączy wspólne zadanie z chemii. Ona
– popularna, bogata, szkolna piękność. On – zbuntowany członek gangu, Meksykanin z biednej
dzielny, bez perspektyw na lepszą przyszłość. I oto zrządzeniem losu ich
ścieżki się przecinają. Od tej pory nic już nie będzie takie same, zwłaszcza że każde z nich starannie ukrywa swoje prawdziwe "ja".
Początkowo ich relacja nie układa się najlepiej, ale potem między tą dwójką
młodych ludzi wywiązuje się silna więź. I właśnie wtedy pojawiają się prawdziwe
kłopoty. Czy ich miłość przetrwa czekające ich trudności? Czy stereotypy i
latami kolekcjonowane uprzedzenia staną na drodze do szczęścia? Zapraszam do
lektury! Pewnie wydaje się Wam, że treść jest schematyczna albo macie wrażenie,
że „to już było”. O dziwo tak nie jest! To co się dzieje, pokazane jest na przemian oczami
Brittany i Alexa, abyśmy lepiej mogli wczuć się w ich sytuację, pragnienia czy
obawy. Świetny zabieg, który zbliża czytelnika do bohaterów. Poza tym spodobał
mi się potok emocji i refleksji, jaki wywołuje ta książka. Z pewnością i Wam
udzieli się romantyczno-dramatyczny klimat oraz zaciekawi poruszana tematyka,
która jest szersza niż tylko miłosne perypetie dwójki nastolatków. Naprawdę
interesująca pozycja, której warto dać szansę. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
„Kobieta” Jack
Ketchum, Lucky McKee
Wydanie polskie: 12/2012
Liczba stron: 220
Twórczość Jacka
Ketchuma nie jest mi obca. Książki jego autorstwa zrobiły na mnie niemałe
wrażenie, dlatego byłam ciekawa horroru, który napisał wspólnie z Lucky McKee pt. "Kobieta".
Czy przypadł mi do gustu? Cóż.. O tym więcej za chwilkę. Fabuła skupia się na
kobiecie z plemienia kanibali. Dzikiej i nieokiełznanej. Podczas polowania
szanowany prawnik, Christopher Cleek, łapie ją i więzi w piwnicy. Za wszelką
cenę pragnie ją ucywilizować, choćby siłą i przemocą. Najgorsze jest to, że w
tę szaleńczą „misję” wciąga swoją rodzinę, w tym dzieci, które będą świadkami
całego procesu. Szybko jednak role zamieniają się, gdyż ten bardziej
humanitarny okazuje się być prymitywniejszy, niż stworzenie, które chciał
„naprawić”. Przerażająca, obfitująca w brutalne sceny i szokujące sytuacje
książka. Z pewnością nie da się jej czytać chłodno, obojętnie, gdyż wywołuje
skrajne emocje i liczne refleksje. Przyznaję, że jest to lektura dla
czytelników o mocnych nerwach. Kanibalizm, makabra, tortury... Ja musiałam
czytać ją stopniowo, wielokrotnie przerywając, aby zaczerpnąć tchu. Koniec końców
dobrnęłam do ostatniej strony, ale drążenie po meandrach spaczonego umysłu i
widok wszystkich okropieństw do jakich potrafił się posunąć, nie był zbyt
przyjemny. Nie zmienia to jednak faktu, że dla miłośników bezkompromisowych i
odważnych horrorów będzie to istna gratka. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>> 4 / 6 <<<<
„Miseczka szczęścia” Aneta
Rzepka
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 292
Jeżeli szukacie idealnej książki na lato, przy której
przyjemnie spędzicie czas, to polecam Wam powieść „Miseczka szczęścia” Anety
Rzepki. Historia czwórki bohaterów, których życie nie rozpieszczało i którzy
dążąc do szczęścia, musieli przemierzyć drogę naszpikowaną często niemałymi
trudnościami. Poznamy spokojną, samotną Patrycję, która ma matkę alkoholiczkę oraz Radka, nie potrafiącego zaufać kobietom po tym, jak potraktowała go była
żona. Mamy również Renatę, mamę bliźniaczek, która nakrywa męża w jednoznacznej
sytuacji i postanawia się rozwieść a także Piotra, prowadzącego firmę, w której
widzi ucieczkę i zapomnienie od swoich problemów. I jak to często bywa los lub
opatrzność połączą tę czwórkę najróżniejszymi relacjami. Ich perypetie,
zmagania z demonami przeszłości i obecnymi koszmarami z pewnością przykują
naszą uwagę. Wszystko napisane realistycznie i bez sztuczności, co tyczy się także
sylwetek poszczególnych postaci. Akcji i emocji nie zabraknie, romantycznych
motywów i psychologicznych odnośników także, choć warto pamiętać, że jest to
raczej przykład lekkiej, niezobowiązującej literatury kobiecej niż szalenie
ambitnej lektury. Tak czy inaczej polecam serdecznie!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
„Partials. Częściowcy”
Dan Wells
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 416
Uwielbiam powieści antyutopijne i postapokaliptyczne,
dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec książki „Partials. Częściowcy” Dana
Wellsa. Kilka słów o treści... Świat zmierza ku końcowi a rodzaj ludzki prawie
wyginął. Wszystko przez wirus RM wypuszczony przez zmodyfikowanych genetycznie
żołnierzy, którzy sprzeniewierzyli się przeciwko swoim twórcom. Od lat nie
urodziło się dziecko, które mogło spokojnie dorosnąć. Zazwyczaj giną zaraz po
urodzeniu. Młoda lekarka Kira próbuje znaleźć lekarstwo na tajemniczą chorobę,
ale póki co jej wysiłki idą na marne. Aż wpada na szalony i ryzykowny pomysł,
aby złapać superżołnierza i to na nim przeprowadzić eksperymenty... Nie będę
ukrywać, że opowieść stworzona przez pisarza zrobiła na mnie świetne wrażenie.
Już sama tematyka jest ciekawa a dodatkowo autor puścił wodze fantazji i
stworzył barwną i bardzo realistyczną wizję przyszłości. Akcja jest dynamiczna
i pełna niespodzianek a dodatkowo wątek przygodowy, romantyczny i dystopijny
tworzą zaskakującą całość. Bohaterowie są kolejnym plusem. Konkretni, dobrze nakreśleni,
z wewnętrznymi dylematami i przemyśleniami. Język nie jest skomplikowany a styl
na tyle lekki, że książkę pochłania się szybko i ma się ochotę na więcej. Całe
szczęście jest to pierwszy tom trylogii, więc możemy liczyć na kontynuację.
Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Zapach gorzkich
pomarańczy” Kate Lord Brown
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 496
„Zapach gorzkich
pomarańczy” Kate Lord Brown miałam w planach od momentu, kiedy wypatrzyłam ją w
zapowiedziach. W końcu trafiła w moje łapki i okazało się, że i tym razem
intuicja podpowiedziała mi właściwie w sprawie doboru lektury. Akcja powieści
rozgrywa się w Hiszpanii i Anglii i rozciąga się na dwóch płaszczyznach
czasowych. Wydarzenia z 1939 będą przeplatane tymi, z 2001 roku, co moim
zdaniem było ciekawym zabiegiem. Co więcej, fabuła oscyluje wokół podupadłej
willi w Walencji, którą otrzymała w spadku Emma Temple. Jej matka zostawiła jej
dom i listy, które okażą się początkiem wędrówki nie tylko do własnych korzeni,
ale i piękną historią utraconej miłości, niespełnionych marzeń, rodzinnych
tajemnic... Książka bardzo mi się podobała. Autorka dotyka różnorodnych
tematów, w tym czasów wojny, niełatwych decyzji, dramatycznych sytacji i robi
to szalenie barwnie. Język jest plastyczny a opisy starego domu stojącego pośród
wzgórz Walencji robią niemałe wrażenie. Nie brakuje tu również emocji i zagadek
do rozwiązania. Myślę, że każdy coś tu dla siebie znajdzie. Polecam
serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Do szaleństwa”
Cherrie Lynn
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 304
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę z nutką erotyki i
pikanterii. Tak też było w przypadku lektury „Do szaleństwa” Cherrie Lynn.
Fabuła dotyczy młodziutkiej, 23-letniej Candace, która do tej pory była pod
ścisłym nadzorem nadopiekuńczych rodziców. W końcu zdołała się od nich
wyprowadzić, ale nadal mają oni na nią niemały wpływ. Są bogaci, konserwatywni
i potrafią narzucić jej swoje zdanie i zasady. Ale dziewczyna zamierza
nareszcie zrobić coś tylko dla siebie. Wybiera się do dawnego kumpla, który
prowadzi studio tatuażu, aby zasmakować zakazanego owocu. Brian, przystojny i
zbuntowany artysta nieźle zawróci jej w głowie. I z wzajemnością! Ale co na to
jej bliscy? Czy ten związek w ogóle ma szansę zaistnieć a potem przetrwać?
Cóż... Jest to typowa literatura kobieca. Romans dziewicy i niegrzecznego
mężczyzny, który jednak w głębi duszy pragnie być dla swej wybranki księciem z
bajki. Naprawdę romantyczna opowieść, okraszona scenami seksu i licznymi
przygodami. Nie zabraknie również codziennych problemów, przyjacielskich
pogaduch, zmagania się z niełatwą przeszłością czy swoimi uprzedzeniami. Język
jest prosty a całość pochłania się szybciutko, ale z przyjemnością. Polecam:).
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Widzę, że skusiłaś się na "Kobietę". :) Mocna rzecz...
OdpowiedzUsuńTy znów kusisz ;) ,,Do szaleństwa" , Ketchuma i ,,Miseczę szczęścia" bym Ci z ogromną ochotą podkradła :)
OdpowiedzUsuńCzęściowy czeka na półce, z chęcią też zapoznałabym się z Kobieta.
OdpowiedzUsuń,,Zapach gorzkich pomarańczy" też chciałabym przeczytać:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne pozycje:)
OdpowiedzUsuńOj zaszlałaś :)
OdpowiedzUsuńMam za sobą "Kobietę" Ketchuma. Uwielbiam tego autora. Chętnie przeczytałabym natomiast "Partials"
OdpowiedzUsuńJedynie Partials czytałam i również bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMyślę, że tym razem „Zapach gorzkich pomarańczy” i "Miseczka szczęścia" to dwie pozycje, które bardzo chciałabym przeczytać:)
"Częściowcy" również mi się podobali ;) Teraz narobiłaś mi dodatkowego apetytu na "Idealną chemię", że będę szukać tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
,,Kobietę'' czytałam, lecz średnio mi się jakoś podobała. Ketchum nic nowatorskiego tym razem nie zaprezentował. Zaciekawiła mnie natomiast fabuła „Idealnej chemii” i już przed chwilą nabyłam tę książkę ;-) Mam nadzieję, że warto było.
OdpowiedzUsuń„Kobieta” zdecydowanie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnęłabym po "Kobietę" Ketchuma i antyutopię "Partials" - obie wydają się interesujące :)
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na "miseczkę szczęścia", choć i"zapach.." intryguje :)
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie jedynie książka "Zapach gorzkich pomarańczy", reszta już raczej nie :/
OdpowiedzUsuńSkąd Ty bierzesz czas na te wszystkie książki?
OdpowiedzUsuńChyba muszę popracować nad organizacją mojego czasu:) Najbardziej zaciekawiła mnie recenzja książki „Partials. Częściowcy”, ale intryguje mnie też „Do szaleństwa”. Tym bardziej, że o literaturę erotyczną na przyzwoitym poziomie nie jest łatwo.
Na pewno przeczytam "Idealną chemię" a "Partialsi" już nawet czekają na półce :)
OdpowiedzUsuńTeraz szukam powieści idealnych na lato, więc "Miseczka szczęścia" byłaby idealne. Niewymagająca, prosta lektura, która zapewniłaby mi wolny czas podczas wakacyjnego odpoczynku.
OdpowiedzUsuńGdybym miała jeszcze wybierać to chciałabym przeczytać "Zapach gorzkich pomarańczy", a nawet "Do szaleństwa". Nie powiem, aby ta ostatnia lektura była moją wymarzoną, ale z braku laku właśnie ona stanęłaby na mojej półce.
Interesujące pozycje. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać chociaż część z nich. :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na "Zapach gorzkich pomarańczy" i "Partials":)
OdpowiedzUsuńZainteresowały mnie "Zapach gorzkich pomarańczy" i "Miseczka szczęścia" będę się za nimi rozglądać.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Idealną chemię", znakomita!
OdpowiedzUsuńPartials zaczęłam po ang, ale jakoś nie mogę się wbić. Zatrzymałam się chyba na 10 rozdziale i nic ; /
I znowu porcja rewelacyjnych książek :) Chyba najbardziej zainteresowała mnie książka "Kobieta" i "Partials"
OdpowiedzUsuńWszystkie książki, które opisałaś w tym poście wydają mi się ciekawe, ale Jack Ketchum jest moim zdecydowanym faworytem.
OdpowiedzUsuńOj, na "Kobietę" mam ochotę, ale po kolei ;) Uf, ocena niezła! Można brać ;)
OdpowiedzUsuń