„Rebeliant” Marie Lu
Wydanie polskie: 10/2012
Liczba stron: 304
Dystopie to bardzo modny motyw w literaturze. Osobiście uwielbiam taką tematykę, dlatego moją uwagę przykuła książka „Rebeliant” Marie Lu, która stanowi pierwszą część trylogii. Przyszłość nie jawi się w różowych barwach. Stany Zjednoczone zostało podzielone na Republikę i Kolonie. Oba państwa są ze sobą w konflikcie. Poznajemy piętnastoletnią June, wychowaną w militarnym duchu. Jest uparta, waleczna, bogata i z pasją pomaga chronić swoją ojczyznę. Kiedy zostaje zamordowany jej brat, dziewczyna postanawia znaleźć sprawcę i pomścić jego śmierć. O zbrodnię oskarżono jej rówieśnika żyjącego w najbiedniejszej dzielnicy. Day, bo o niego tu chodzi, to buntownik, który sprzeciwia się zasadom Republiki. Ale w tej niepokornej duszy, na pozór niebezpiecznej i przesiąkniętej złem, kryje się chłopak o dobrym serce, który dla swoich bliskich jest w stanie do największych poświęceń. Losy tej dwójki splotą się w nierozerwalną całość. Początkowo walczyć będą po przeciwnych stronach barykady, ale wkrótce okaże się, że wrogiem jest ktoś zupełnie inny... Świetna książka, od której nie mogłam się oderwać. Fabuła jest pomysłowa, akcja wartka, tajemnic i zagadek tu nie brakuje a napięcie jest dobrze stopniowane. Co więcej, sporo tu emocjonujących sytuacji, wewnętrznych przemyśleń i psychologicznych motywów. Duży plus za to! Wątek romantyczny też się tu znajdzie, co oczywiście dodało smaczku tej opowieści. Język nie jest skomplikowany a dzięki lekkiemu stylowi, całość pochłania się szybko i z przyjemnością. Jest to pierwsza część trylogii, co bardzo mnie cieszy. Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Klątwa opali” Tamora Pierce
>>>> 5 / 6 <<<<
„Klątwa opali” Tamora Pierce
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 504
„Klątwa opali” Tamory Pierce, to pierwszy tom Kronik Tortallu, serii osadzonej w ponurym świecie fantasy. Główną bohaterką jest szesnastoletnia Becca Cooper, która wychowała się w najpodlejszej dzielnicy Corus. Nie ma zbyt wielu przyjaciół, ale za to jest odważna i dzielnie stawia czoła wszelkim wyzwaniom. Właśnie zasiliła szeregi Gwardii Starościńskiej, która dba o porządek miasta i zmaga się z jego plugawą stroną. Jej opiekunami jest dwójka najlepszych strażników, Tunstall i Goodwin, którzy jednak nie są zbyt zadowoleni z niańczenia nowicjuszki. Nie wiedzą jednak, że dziewczyna skrywa pewien istotny sekret. Tymczasem w mieście zaczyna grasować morderca, którego trzeba powstrzymać za wszelką cenę. A będzie to wymagało zagłębienia się w najbardziej mroczne zakamarki Corus... Świetna powieść przygodowo-fantastyczna, z ciekawie nakreślonymi postaciami, dynamiczną akcją i nieoczekiwanymi zwrotami w fabule. Intryga jest dobrze skonstruowana, tajemnice mnożą się w szybkim tempie i nie mamy czasu na chwilę nudy. Co więcej, autorka ma niemałą wyobraźnię i potrafiła ją przelać na papier. Świat jaki stworzyła jest naszkicowany drobiazgowo, ale barwnie. Język jest prosty a całość czyta się dość szybko. Wciągająca książka, która tylko podsyciła moją chęć na kolejny tom. Polecam!!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Sensei i miłość” Hiromi Kawakami
>>>> 5 / 6 <<<<
„Sensei i miłość” Hiromi Kawakami
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 240
Hiromi Kawakami to japońska pisarka i krytyk literacki. Nie miałam sposobności poznać jej książek, dlatego kiedy pojawił się okazja przeczytania „Sensei i miłość” jej autorstwa, bardzo się ucieszyłam. Jest to opowieść o relacji dwójki pozornie różnych osób, które połączy wyjątkowa więź. Omachi Tsukiko to 37-letnia kobieta wiodąca uporządkowany tryb życia. Jest samotna i często przesiaduje w barze pana Satoru. Właśnie tam spotyka swojego nauczyciela z liceum, prawie 70-letniego, Sensei Harutsuna Matsumoto, który jednak świetnie się trzyma i do tego ma wiele ciekawych zainteresowań. Dla Tsukiko będzie nie tylko życiowym przewodnikiem i mentorem, ale stanie się kimś więcej... Niezwykła opowieść, którą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Jeżeli jednak spodziewać się szybkiej akcji, ciągłych niespodzianek i gwarnego tła, to będziecie zawiedzeni. Książka napisana jest melancholijnym, wręcz lirycznym stylem. Poetycki klimat, wrażliwość w kreowaniu bohaterów, nietypowe spojrzenie na miłość i wielowymiarowość tego pojęcia, będą tu głównym motywem. Ale nie jedynym! Walorem tej lektury jest wnikliwa obserwacja ludzkich zachowań, zagłębienie się w umysł i uczucia postaci, zrozumienie ich wewnętrznych zmagań i marzeń. Autorka pokazuje, że piękno i szczęście tkwi w prostocie, w najbardziej codziennych rzeczach i sytuacjach. Polecam serdecznie tę książkę wszystkim, którzy potrzebują magii zaklętej w słowach. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
„Wielkie nadzieje” Charles Dickens
„Wielkie nadzieje” Charles Dickens
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 560
Książkę „Wielkie
nadzieje” Charlesa Dickensa od dawna miałam w swoich czytelniczych planach.
Jednak dopiero zbliżająca się premiera filmu na podstawie tej powieści,
zmobilizowała mnie do jej przeczytania. Kilka słów o treści... Anglia, koniec
XIX wieku. Bohaterem jest Pip, którego poznajemy jako dziecko. Jest sierotą,
którego wychowuje siostra i jej mąż, pracujący jako kowal. Pewnego dnia pomaga
więźniowi, który potem i tak zostaje schwytany. Jednak to spotkanie na zawsze
będzie tkwić w jego pamięci. Teraz pracuje w kuźni, gdzie w pocie czoła oddaje
się temu zajęciu. Aż tu nagle na horyzoncie pojawia się bogata i ekscentryczna
panna Havisham i jej wychowanka Estelle. Chłopak zakochuje się w młodej, ale i
dość chłodnej dziewczynie, ale dobrze wie, że jego niska pozycja społeczna jest
przeszkodą nie do przeskoczenia. Aż tu nagle ktoś tajemniczy ofiarowuje mu dużą
sumę pieniędzy. Pip wkracza na londyńskie salony. Ale w życiu nie ma nic za darmo.
Jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić? Jakie konsekwencje go czekają?
Niesamowita lektura, którą połknęłam z przyjemnością za jednym razem. Plusem
jest nie tylko poruszana tematyka, ale także cała plejada oryginalnych
bohaterów, świetny styl i narracja oraz plastyczny, barwny język. Poza tym
szczypta groteski, nieco humoru, sporo życiowych dylematów i psychologicznych
motywów oraz miłosne zawirowania, to kolejne atuty. Całość tworzy niezwykle
wciągającą historię, od której trudno się oderwać. Jest to bowiem opowieść o życiu
i śmierci, nadziei i utracie wiary, bogactwie i biedzie, przyjaźni, miłości,
ale i samotności. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Wiek cudów” Karen Thompson Walker
>>>> 5 / 6 <<<<
„Wiek cudów” Karen Thompson Walker
Wydanie polskie: 08/2012
Liczba stron: 304
Koniec świata? Armagedon? The End? W literaturze dość często mamy do czynienia z tym szalenie ciekawym motywem, dlatego niełatwo stworzyć fabułę, która wniosłaby powiew świeżości w ten temat. Myślę, że częściowo udało się to Karen Thompson Walker w książce „Wiek cudów”. Bohaterką i narratorką jest tu nastoletnia Julia. To z jej perspektywy będziemy przyglądać się światu, którego istnienie wisi na włosku. Wszystko przez spowolnienie obracania się kuli ziemskiej wokół własnej osi i związane z tym następstwa. Doba mocno się wydłuża, zwierzęta powoli wymierają, rośliny usychają a promieniowanie staje się coraz większe. A to dopiero początek końca... Świetna, wciągająca pozycja, która jest przede wszystkim powieścią psychologiczną a nie przygodową. Jeden minusik za wiek bohaterki, która rzekomo ma jedenaście lat, ale zachowuje się i myśli jak osoba dorosła. Ja po prostu wyobrażałam ją sobie jako piętnastolatkę i wtedy nie było problemu. Autorka ukazała osoby postawione w skrajnych sytuacjach, które muszą przystosować się do nowych warunków, pogodzić z nieuniknionym i zachować twarz, nawet w obliczu końca świata. Życiowa, przesycona trafnymi spostrzeżeniami i wnikliwymi obserwacjami lektura, która nie pozwala przejść obojętnie i wywołuje w czytelniku niemałe emocje oraz potok refleksji. Wzruszająca książka o istocie człowieczeństwa, przetrwaniu i ludzkiej naturze. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
Tym razem zaciekawiła mnie jedynie książka ,,Wiek cudów''. Rozejrzę się zatem za nią w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPolecam także film "Wielkie nadzieje" z Gwyneth Paltrow i Ethanem Howke. To współczesna ekranizacja, bardzo udana. Powstaje jakiś nowy film?
OdpowiedzUsuń,,Wielkie nadzieje" i ,,Rebelianta" bym Ci z chęcią podkradła, gdyż znajdują się na mojej liście do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuń"Rebelianta" cały czas mam w planach. Ale nie mogę przeżyć tego, jak została skrzywdzona okładka książki "Wielkie nadzieje" - ona zupełnie nie przyciąga, ona odstrasza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Same ciekawe książki nam tu dzisiaj prezentujesz. Mam nadzieję, że i mnie premiera "Wielkich nadziei" zmobilizuje do przeczytania tej książki. Z chęcią sięgnę też po „Sensei i miłość”. Myślę, że poetycki styl książki może przypaść mi do gustu. "Wiek cudów" również zapowiada się interesująco. Chociaż motyw końca świata co jakiś czas pojawia się w powieściach, to jednak lubię tę tematykę, która porusza i skłania do refleksji.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie książka "Sensei i miłośc". Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytac tę powieśc. ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl
Kiedy Ty znajdujesz czas na czytanie tylu książek? Ja tylko w autobusie mam czas, niestety...
OdpowiedzUsuńA ja często w nocy i nad ranem. Bezsenność daje o sobie znać, ale ja tak po prostu mam od zawsze;)
UsuńA poza tym jeżeli mam spokojny dyżur, to też czasami coś mi się uda przeczytać:D
To ja poproszę "Klątwę opali" oraz "Sensei i miłość" te recenzje najbardziej do mnie przemawiają.
OdpowiedzUsuńNa serię Marie Lu mam ochotę od jakiegoś czasu, a Twoja recenzja nie tylko utwierdziła mnie w tej decyzji ale ostatni post podsunął mi kilka ciekawych lektur- dziękuje
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę "Rebeliant", którą jestem zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńDwie pierwsze książki mam w planach. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa pierwszych dwóch tytułów od pewnego czasu. Zaciekawiłaś mnie Wiekiem cudów.
OdpowiedzUsuń2 pierwsze z chęcią bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńWielkie nadzieje to jest to : )
OdpowiedzUsuńJak zwykle mnie zaciekawiłaś :) Dwie pierwsze od dawna mam w planach za to o ostatniej w ogóle nie słyszałam a wydaje się szalenie fascynująca! Muszę ją poznać bliżej ;)
OdpowiedzUsuń"Rebeliant" mocno mnie intryguje. :)
OdpowiedzUsuńDo "Rebelianta" przyciąga mnie wartka akcja i tajemnice, natomiast również interesująco i oryginalnie brzmi "Sensei i miłość"- wprawdzie z japońską literaturą mam mało do czynienia, ale chyba pora nadrobić :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń"Wielkie nadzieje", ta pozycja króluje na mojej liście książek, które bardzo chcę przeczytać:)
Dwie środkowe zapowiadają się naprawdę ciekawie. Najchętniej jednak zabrałabym się za Dickensa.
OdpowiedzUsuńTym razem skusze się na "Rebelianta" i "Wiek cudów" niby nie moje klimaty, ale zaciekawiły mnie i z chęcią bym je przeczytała.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo ciągnie do dystopii, trochę ich już przeczytałam i obawiam się trochę, że schemat będzie się powielał i to mnie po prostu znudzi. Muszę sobie zrobić małą przerwę od tej tematyki, ale i tak przeczytam "Rebelianta", szczególnie po tak dobrej recenzji :) jest u mnie w kolejce.
OdpowiedzUsuńTak jak i "Klątwa opali" i "Wielkie nadzieje". Bardzo lubię styl Dickensa, tę powieść też miałam w planach, nawet nie wiedziałam, że wychodzi film na jej podstawie. Ciekawe.
o "Wieku cudów" jeszcze nie słyszałam, ale z chęcią przeczytam, jeśli na nią trafię. Dość często niestety się zdarza, że bohater w powieści ma mniej lat, niż na to wygląda, mnie też to nieco drażni. Przymykam na to oko, wtedy już jest dobrze ;)
Nie wiem czy Ci już to pisałam, ale bardzo tu przyjemnie u Ciebie, tło śliczne, aż chce się zanurkować w te kwiatuszki :D
OdpowiedzUsuń"Rebelianta" już mam przygotowanego. Poza tym chętnie przeczytałabym wszystkie pozycje, z wyjątkiem "Sensei i miłość" :)
OdpowiedzUsuńMogłabym się skusić na "Wiek cudów":))
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać "Rebelianta" i "Klątwę Opali". Świetnie się zapowiadają! : )
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę przeczytać "Wielkie nadzieje"
Ch.Dickensa:)
Coś by się dla mnie znalazło:)
OdpowiedzUsuńHej, w komentarzu pod postem u Kruszynki widziałam, że chciałabyś spotkania blogerów na Podlasiu :). Pod tym linkiem organizujemy ekipę i dogadujemy termin: http://nakanapie.pl/forum/wokol-kanapy/3091/blogerzy-z-podlasia?p=1
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam mieszane uczucia do książki "Rebeliant", ale po Twojej opinii bardzo mnie zaciekawiła i będę musiała ja przeczytać. :)
OdpowiedzUsuń