„Wichrowe Wzgórza” Emily
Brotne
Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 06/2013
Liczba stron: 382
Twórczość
sióstr Bronte jest mi dobrze znana. Ich książki weszły do kanonu literatury
angielskiej i nawet po wielu latach zachwycają czytelników na całym świecie.
Tak też było z wielokrotnie zekranizowaną powieścią „Wichrowe Wzgórza” Emily
Brotne. Tłem jest XIX-wieczna Anglia a dokładnie wrzosowiska Yorkshire. Poznamy
niezwykłą, namiętną miłość jaka połączyła Catherine i Heathcliffa. Jednak los
bywa okrutny a życie brutalnie potrafi deptać to co piękne , dlatego losy tej
dwójki rozchodzą się. Kobieta wychodzi za mąż za innego a zraniony mężczyzna
swoją rozpacz ukierunkowuje na zemstę. Człowiek w imię miłości bowiem zdolny
jest do skrajnych rzeczy... Kiedy sięgałam po tę książkę myślałam, że będzie to
ckliwy romans historyczny. Otrzymałam jednak wartościową, mroczną,
przesiąkniętą bólem i smutkiem opowieść, która poruszyła mnie do łez. Autorce
udało się stworzyć niesamowity i bardzo tajemniczy klimat. Sylwetki bohaterów
wykreowane są szalenie ciekawie i różnorodnie. Cała plejada oryginalnych
postaci oraz ich złożone relacje i uczucia sprawią, że nie oderwiecie się od
lektury. Udręka miesza się z ulgą.
Miłość ze stratą. Zemsta staje się tym, co napędza i daje siłę budującą i
niszczącą zarazem. Jest to książka o ludzkiej duszy, dzieciństwie,
dramatycznych wydarzeniach, które na zawsze potrafią nas zmienić. Tragiczno-romantyczna
historia, okraszona nutką grozy, porządną dawką psychologicznych elementów i przede
wszystkim realizmem, który razi w oczy. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
>>>> 5,5 / 6 <<<<
„Wyznania uległej” Sophie Morgan
Wydawnictwo: Hachette
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 342
Seks to
nieodłączny element ludzkiego życia. Jednak jest to szerokie i
wielowymiarowe pojęcie, które dla każdego oznacza co innego. Książka „Wyznania uległej” Sophie Morgan to
autentyczna historia kobiety, która próbuje odsłonić czytelnikowi świat BDSM i
wyjaśnić dlaczego go lubi. Niełatwy temat, mocno kontrowersyjny i nie ulega wątpliwości,
że ostatnio szalenie modny! Nie zmienia to jednak faktu, że praktyki
sadystyczno-masochistyczne istniały od dawna i obecna era na pikantne erotyki
tylko odświeżyła to zagadnienie. Sophie, bohaterka i autorka tej lektury,
szczerze, bez cukrowych i przesłodzonych opisów opowiada, jak naprawdę wygląda
kwestia dominacji i uległości. Mimo, że w pracy i życiu codziennym jest
niezależna, odważna i śmiało wyraża swoje opinie, to jednak w kwestiach
łóżkowych lubi być poniżana, karana i niepewna tego, co przyszykuje jej pan i
władca. I to dosłownie! Byłaby to kwestia dyskusyjna, gdyby nie fakt, że to
sprawia jej rozkosz. Osobiście jako typowy rudzielec mam dość ognisty
temperament i sporą wewnętrzną upartość, dlatego trudno mi było wczuć się w
relację bohaterki i zrozumieć jej decyzje. Mam jednak świadomość, że godzi się
ona dobrowolnie na tego typu „związek” i na dodatek czerpie z niego przyjemność,
więc to powinno wystarczyć. Sprawy fizyczne (np. bicie pasem) oburzały mnie
jednak znacznie mniej niż kwestie psychiczne, czyli uprzedmiotowienie i
pozbawienie godności, np. nakazując wylizanie palców u stóp u swojego pana czy
spełniania jego każdej zachcianki. Możecie być pewni, że podczas czytania
towarzyszyć wam będą rozliczne i niekiedy bardzo silne emocje oraz mnóstwo
przemyśleń. Mamy tu bowiem zagłębianie się w czyjąś psychikę, drążenie do
głębokich pokładów pragnień, marzeń, ale i lęków czy wstydu oraz pokonywania
własnych granic. Moim zdaniem nie jest to typowa powieść a raczej literatura faktu, choć opisana
swobodnym i plastycznym językiem. Dla miłośników psychoanalitycznych tematów
książka się spodoba, podobnie jak odbiorcom ciekawym jak od środka wygląda
świat BDSM. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4 / 6
<<<<
„Wybraniec”
Marie Lu
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 368
Kiedy
jakaś książka mi się spodoba, od razu sięgam po kontynuację, jeżeli takowa
istnieje. Całkiem niedawno miałam przyjemność przeczytać pierwszy tom trylogii
Legenda pt. „Rebeliant” Marie Lu. Gdy tylko to zrobiłam, od razu zapragnęłam
poznać dalsze losy bohaterów i nie mogłam się oprzeć drugiej części, czyli
powieści „Wybraniec”. Jak widzicie cierpliwością nie grzeszę;). Co tym razem
przyszykowała nam autorka? Otóż mamy świat przyszłości, rozbite na grupy
społeczeństwo, walczące ze sobą frakcje, biedę i bogactwo obok siebie oraz całą
rzeszę kłamstw i tajemnic jakie zafundowało nam despotyczne państwo. Główni
bohaterowie, June i Day, początkowo stali po przeciwnych stronach, ale
po odkryciu prawdy, łączą siły i próbują razem stawić czoło wspólnemu wrogowi.
Tym razem zagłębimy się w grupę Patriotów, rewolucjonistów, którzy buntują się i
pragną zmian. Dystopijno-przygodowy charakter tej książki bardzo mi się
podobał. Plusem jest bardzo dynamiczna akcja oraz sporo wyzwań i kłopotów, które
bohaterowie będą musieli pokonać. Sytuacja cały czas się komplikuje, wychodzą
na jaw nowe sprawy i trzeba podjąć trudne decyzje, których konsekwencje mogą
być szalenie niebezpieczne. Atutem jest również zdecydowanie bardziej
rozbudowany wątek miłosny. Ogólnie świetna seria, która nie pozwala na chwilę
znudzenia i cały czas trzyma w napięciu. Polecam!!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6
<<<<
„Sergiusz, Czesław, Jadwiga” Maria Nurowska
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 256
Bardzo cenię sobie twórczość Marii
Nurowskiej, polskiej powieściopisarki. Do tej pory wszystkie książki tej
autorki zrobiły na mnie świetne wrażenie. Nie mogło być inaczej z niedawno
wydaną lekturą „Sergiusz, Czesław, Jadwiga”. Fabuła? Wszystko zaczęło się
jeszcze przed wojną. Czesław Miłosz, wtedy dopiero początkujący, ale zdolny
pisarz zakochuje się z wzajemnością w Jadwidze, młodej studentce prawa. Jednak
ich losy rozchodzą się w burzliwy sposób a dziewczyna znajduje ukojenie w ramionach
Sergiusza Piaseckiego, przestępcy, szpiega, więźnia, ale również utalentowanego
psiarza. Tą trójkę połączą głębokie zależności a wszystko toczyć się będzie w towarzystwie
licznych sekretów, tajemnic, niestabilnej sytuacji politycznej, emigracyjnych
wyborów a także walki o artystyczne uznanie. W tej całej historii stopniowo
poznajemy lepiej każdego z bohaterów i tworzymy ich obraz z wielu rozsypanych elementów.
Jest to bardzo osobista relacja i przez to wywołująca silniejsze emocje. Co ważne,
autorka rzuciła nowe spojrzenie na postać Czesława Miłosza i Sergiusza Piaseckiego
i zrobiła to odważnie, bez owijania w bawełnę. Plusem jest wzbogacenie książki fotografiami i
fragmentami wierszy czy listów. Naprawdę klimatyczna i dramatyczna opowieść,
którą czyta się jednym tchem. Polecam!!
Moja
ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Kod
demona” Adam Blake
Wydawnictwo: Hachette
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 256
Coraz większą przyjemność sprawia mi
czytanie książek fantastyczno-przygodowych, dlatego z niemałą ciekawością
sięgnęłam po „Kod demona” Adama Blake’a. Okładka jakoś nie przypadła mi do
gustu, ale opis i zarys fabuły zdecydowanie tak. Dawno, dawno temu, bo w XVII
wieku, pewien szalony prorok przepowiedział nadejście Apokalipsy a swoje zawiłe
i dziwaczne wywody zapisał w księdze, która znajduje się obecnie w Muzeum
Brytyjskim. Niestety ktoś ją właśnie ukradł a tymczasem na świecie dochodzi do
niewytłumaczalnych zjawisk i różnorodnych znaków. Czy naprawdę zbliża się kres
ludzkości? A może to tylko manipulacja i czyjś misternie uknuty plan? O co w
tym wszystkim chodzi i jaki będzie finał? Nic nie zamierzam zdradzać! Mogę
jednak napomknąć, że będziemy mieli do czynienia z sektami religijnymi, policyjnym
i prywatnym dochodzeniem oraz dziewiętnastoletnią Diemę, która rzekomo może
ocalić świat. Akcja płynie wartko, napięcie jest dobrze stopniowane, język
prosty a styl lekki, dzięki czemu całość pochłania się szybko. Książka stanowi
połączenie elementów sensacyjnych, przygodowych i fantastycznych. Myślę, że nie
będziecie się nudzić podczas jej czytania, zwłaszcza że obfituje w zagadki i
tajemnice, które trzeba rozwiązać. Polecam i pozdrawiam!!
Moja
ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
,,Wichrowe wzgórza" przygotowałam sobie do przeczytania na następny miesiąc, a o twórczości Marii Nurowskiej jak i o samej opisywanej przez Ciebie książce naczytałam się sporo dobrego. Chętnie się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
"Wichrowe wzgórza" oczywiście czytałam. Niezapomniana lektura. Serię Marie Lu planuję przeczytać,bo chyba nie czytałam żadnej złej recenzji. Kod demona mnie kusi ale na razie nie mam do niego dostępu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Właśnie czytam "Wichrowe Wzgórza" i mogłabym powiedzieć praktycznie to samo co znalazło się w Twojej opinii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książka nr 2 mam w planach , ale nie tych najbliższych.
OdpowiedzUsuńChętnie odświeżę sobie historię miłości Catherine i Heathcliffa:)A Ty nadal piszesz recenzje seriami! Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńMam w planach Wichrowe wzgórza.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że "wichrowe wzgórza" są nieco mroczne więc mnie to zainteresowało ;), a "Wybrańca" właśnie czytam :)
OdpowiedzUsuń"Wichrowe wzgórza" ciągle mam w planach.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym książkę Marii Nurowskiej. "Wichrowe wzgórza" to jedna z moich ulubionych powieści.
OdpowiedzUsuń,,Wichrowe wzgórza" są na mojej liście must have na czerwiec ;)
OdpowiedzUsuńZnów nic dla mnie. A Ciebie... podziwiam :) Wow, czytasz w tempie iście maratońskim :) Super!
OdpowiedzUsuń"Wichrowe wzgórza" to świetna klasyka, chociaż bardziej wolę inne książki Autorki :) A z resztą trzeba będzie się zapoznać i już :P
OdpowiedzUsuńNowe wydanie "Wichrowych wzgórz" to dla mnie zakup obowiązkowy. Uwielbiam tę książkę i nie mogę się doczekać, kiedy nareszcie będę miała ją na swojej półce. :)
OdpowiedzUsuńChyba mogłabym sięgnąć po nowe wydanie książki "Wichrowe Wzgórza".
OdpowiedzUsuńMam ochotę na "Kod demona" :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie ,,Wyznania uległej'' i ,,Kod Demona''. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać te książki w moje ręce.
OdpowiedzUsuńWichrowe wzgórza *_* Moja naj naj naj naj naaaaaj :D
OdpowiedzUsuńWybraniec czeka na półce :D Ale ciekawi mnie ostatnia pozycja :)
mam wielką chęć na Wichrowe wzgórza :)
OdpowiedzUsuńWichrowe wzgórza czytałam - świetna lektura, a na twórczość Nurkowskiej mam chęć i nadzieję, że szybko do mnie trafi!
OdpowiedzUsuń"Wichrowe wzgórza" to moja ulubiona książka i ma swoje szczególne miejsce w mojej biblioteczce...
OdpowiedzUsuńTym razem ciekawi mnie książka pierwsza, ale to już klasyka oraz "Wybraniec".
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kiedy czytam Twoje kolejne opinie, zastanawiam się, jak Ty to robisz, że udaje Ci się tyle tego przeczytać i jednocześnie bardzo zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńZachwalasz twórczość Nurowskiej, a u mnie na półeczce czeka na przeczytanie jedna z jej książek. Nie jest to niestety „Sergiusz, Czesław, Jadwiga”, ale mam nadzieję, że będzie równie interesująca. Zaintrygowała mnie też książka „Wyznania uległej”. Też nie potrafiłabym się zgodzić na takie traktowanie, jednak takie książki bywają dobrym studium ludzkiego umysłu i z tego powodu bywają bardzo interesujące. Tym bardziej, że Twoja ocena nie klasyfikuje książki jako kompletnej szmiry, mam nadzieję na ciekawą lekturę:)
Bardzo ładne nowe wydanie Wichrowych wzgórz! Chętnie w końcu przeczytałabym tego klasyka!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać "Wichrowe wzgórza", bo jeszcze nie miałam okazji. ; ]
OdpowiedzUsuńKsiążki wydawnictwa Hachette jak na razie zdobywają moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńWichrowe wzgórza to wspaniała powieść! Czytałam ją dość dawno, prawda, ale wciąż pamiętam, że bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńReszty książek nie czytałam, ale po trylogię Legenda sięgnę na pewno, a i Kod demona wygląda ciekawie :)
Bronte to piękna klasyka, którą każdy powinien przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Koniecznie "Wichrowe wzgórza", aż wstyd że ich jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuń"Wichrowe wzgórza" to mój cel na ten rok :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zabrać się za wichrowe wzgórza! :D
OdpowiedzUsuńPiękna ta okładka do Wichrowych wzgórz!
OdpowiedzUsuńCoś dla siebie znajdę;p
OdpowiedzUsuńŁał, ile recenzji na raz:) chyba żadna książka nie jest w moim klimacie niestety, ale zaciekawiła mnie ta druga pozycja .."Wyznania uległej", może być ciekawa ... sprawdzę:)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze "Wichrowych wzgórz", ale mam na nie wielką ochotę. Poza tym książka „Sergiusz, Czesław, Jadwiga” Marii Nurowskiej jest na liście książek, które chciałabym przeczytać:)
OdpowiedzUsuńWichrowe wzgórza przeczytałabym z wielką chęcią. :)
OdpowiedzUsuń„Wichrowe Wzgórza”...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa chętnie skusiła bym się na "Wyznania uległej.Kto wie może niebawem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
"Wichrowe wzgórza" czytałam dawno temu i bardzo mi się podobały. Wszak to klasyka. Bardzo mi się podoba okładka nowego wydania. :)
OdpowiedzUsuńMarii Nurowskiej jeszcze nie czytałam, więc muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuń