Wydawnictwo: MUZA S.A.
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 128
Format: 130 x 205 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788377581445
Gabriel García Márquez to znany na całym świecie kolumbijski pisarz, twórca takich słynnych książek jak „Sto lat samotności” czy „Miłość w czasach zarazy” oraz laureat wielu prestiżowych nagród, w tym Literackiej Nagrody Nobla. Bardzo cenię sobie jego twórczość, więc tym większą przyjemność sprawiło mi czytanie najnowszej książki Marqueza „Nie wygłoszę tu mowy”.
Książka stanowi zbiór wygłoszonych przez pisarza przemówień z okazji różnych uroczystości, ceremonii czy też w sprawie ważnych dla kraju kwestii. Tematyka obejmuje zarówno kulturę i sztukę Ameryki Łacińskiej, ale nie zabraknie odnośników i do innych kwestii. Nie zabraknie tu oczywiście nawiązania do pierwotnej tradycji, wiążącej się nierozerwalnie z magią i czarami. Ewidentnie Marquez pokazuje, że ludzie nie powinni o tym zapominać i na stałe włączyć ten element w codzienne życie kulturowe. Jak się okaże podczas czytania, już od młodego wieku pisarz odznaczał się wybitną zdolnością ujmowania w słowa swoich myśli i w ciekawy, intrygujący sposób przekazywanie tego słuchaczom. Tę niebywałą lekkość w posługiwaniu się językiem również i my będziemy mogli podziwiać:).
Mimo niewielkiej objętości, książka ma w sobie bogaty przekaz. Przede wszystkim czytelnicy będą mogli poznać samego Marqueza, który uchylił rąbek tajemnicy i podzielił się z nami cząstką samego siebie. Przemówienia bowiem nasycone są poglądami pisarza na sporo istotnych kwestii a przy okazji odkrywają różne wydarzenia z jego życia. Ta autobiograficzna forma bardzo mi się podobała, ponieważ pozwoliła na stworzenie wręcz namacalnego portretu najbardziej znanego przedstawiciela realizmu magicznego. Co do spraw technicznych, to język jest specyficzny, czyli typowy dla Marqueza. Warto więc czytać tę książkę w skupieniu, na spokojnie a nie np. w tramwaju, choć to pewnie już sprawy indywidualne.
„Nie wygłoszę tu mowy” to niewielkich rozmiarów książka, która jednak dotyka wielu współczesnych kwestii. Od początku widać miłość i głębokie zaangażowanie Marqueza w sprawy Ameryki Łacińskiej, która według autora nie powinna być postrzegana przez pryzmat panującej tam przemocy, handlu bronią czy karteli narkotykowych. Dziedzictwo kulturowe ma bowiem dla ludzi znacznie więcej do zaoferowania. Książkę polecam wszystkim fanom tego kolumbijskiego pisarza oraz miłośnikom hiszpańskich i latynoskich klimatów. Pozdrawiam!!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Ha! Ciekawi mnie sama forma tych przemówień, więc kiedy będzie okazja - na pewno książkę przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Zapomnieli mi jej wysłać i teraz żałuję:(
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie czytałam żadnej z jego książek, chociaż jedno podejście do Stu lat samotności już za mną. Koniecznie muszę nadrobić zaległości:)
OdpowiedzUsuńTym razem jednak odpuszczę. Jakoś, mimo zachęcającej recenzji, nie porwała mnie ta książka. Może jak sama trafi w moje ręce, to przeczytam, ale nie będę jej usilnie szukać.
OdpowiedzUsuńKsiążka leży na półce i cierpliwie czeka, a ja nie mogę się już doczekać jej lektury:) Uwielbiam realizm magiczny, a skoro Marqueza nazywa się jego ojcem, to już choćby z tego tytułu zasługuje na moją uwagę:) Póki co jestem po lekturze ledwo "Rzeczy o mych smutnych dziwkach", a tej książki esencją realizmu nazwać nie mogę. Wiele więc jeszcze przede mną. Twoja recenzja naświetliła mi wiele ciekawych aspektów zbiorku:) zaostrzyłaś mój apetyt. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńOch, kiedy ja ostatnio czytałam Marqueza...?Ostatnio chyba "Sto lat samotności"...:)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem... Nie zaliczam się do fanów pisarza ani do miłośników gorących klimatów. Z lekka boje się tej książki, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją dorwać jak tylko będe miała wolniejszy umysł - na Marquezie trzeba się skoncentrować :)
OdpowiedzUsuńMarqueza bardzo lubię, więc na pewno skorzystam i przeczytam tę książkę. Mam już prawie całą kolekcję jego dzieł. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń---robbi---
A ja muszę zapoznać się z jego twórczością. Zamierzam jednak rozpocząć od innej pozycji.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Co nie ciągnie mnie do takich książek, ale wiem komu mogę ją dać na święta:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam Marqueza! Jednak chyba nie przeczytam tego, jakoś wolę jego książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam literacko, oczywiście tego pisarza!
OdpowiedzUsuń