Loading...

sobota, 28 lipca 2012

„Jeszcze jeden dzień” Fabio Volo




Wydawnictwo: Muza
Wydanie polskie: 07/2012
Liczba stron: 256
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788377582060

Fabio Volo to włoski pisarz, aktor oraz znany prezenter radiowy i telewizyjny. Jego książki cieszą się dużą popularnością i sprzedały się w łącznym nakładzie 5 mln egzemplarzy. Do tej pory nie znałam twórczości tego pisarza, ale wszystko zmieniło się za sprawę książki „Jeszcze jeden dzień”, która niedawno ukazała się na rynku księgarskim. O czym jest owa powieść i czy warto po nią sięgnąć? O tym za chwilkę:)

Kilka słów o treści...  Bohaterem jest trzydziestoletni Giacomo, mężczyzna którego życie wpadło już w pewną rutynę i mało w nim głębszych, bardziej złożonych związków. Nie ma on jakichś większych zobowiązań a dni upływają mu na trywialnych, mało znaczących czynnościach. Oczywiście pracuje w biurze, ale wolny czas spędza w typowo rozrywkowy, niezobowiązujący sposób. Wypady na pizzę, odwiedziny nocnych klubów, od czasu do czasu siłownia, przygodny seks albo krótki romans. I tak życie przecieka mu przez palce. Jednak za sprawą spotykanej codziennie w tramwaju dziewczyny, życie Giacomo zaczyna nabierać większego sensu. Te ukradkowe spotkania w milczeniu stają się najważniejszym momentem całego dnia. Piękna nieznajoma stanie się dla chłopaka kimś wyjątkowym, kimś do kogo zapała cieplejszym uczuciem. Czy los pozwoli im być ze sobą? Jakie przeciwności muszą pokonać? Czy w ogóle są sobie pisani?

Ostatnio mam więcej pracy i obowiązków, więc śmielej sięgam po lżejszą literaturę, przy której przyjemnie mija czas. Powyższa powieść idealnie pasuje do tej roli. Jest to książka, która nie przytłacza, nie męczy i nie nudzi. Czyta się ją bardzo szybko i leciutko, a dodatkowo nie ma się poczucia niedostatku. Bohaterowie są dobrze nakreśleni, język przystępny i prosty a akcja nie pędzi, więc można się wczuć w klimat książki. Sama fabuła do oryginalnych nie należy. Wkradło się trochę schematów, ale byłam na to przygotowana po przeczytaniu opisu z okładki. Podobało mi się natomiast sposób ukazania zmagań bohatera z samym sobą, próba zrozumienia targających nim uczuć oraz pokonanie strachu przed odrzuceniem. Perypetie tej dwójki, ich wzajemne relacje, wzloty i upadki z pewnością przyciągną Waszą uwagę i nim się spostrzeżecie, będziecie kibicować im w ich zawiłych komplikacjach;)

„Jeszcze jeden dzień” to ciepła, romantyczna opowieść idealna na letnie dni. Jeżeli lubicie czasami przeczytać coś lekkiego, niezobowiązującego z wątkiem romantycznym w tle, to myślę, że jest to powieść dla Was. Polecam i pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 4 / 6 <<<<

16 komentarzy:

  1. Na taką pogodę książka idealna :) Co prawda mam teraz sporo tytułów do przeczytania, ale ten też zapamiętam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jak na razie mam zbyt dużo zobowiązań...Ale nie odmawiam tej książce w przyszłości :D

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba póki co podziękuję, jakoś nie pociąga mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  4. O tym autorze jeszcze nie słyszałam. Jeżeli będzie okazja to z chęcią sięgnę po tę książkę. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie lekkie opowieści:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lekkie nie oznacza gorsze, a szczególnie gdy odpręża :) Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna okładka :) jako przerywnik wakacyjny - czemu nie? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam czytać lekkie książki, które poprawiają mi nastrój. Kiedy będzie mi źle, sięgnę po tą książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś dla mnie ;) Zwłaszcza na takie dni jak ten.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam chętkę na tę książkę. A Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam wrażenie, że już coś podobnego czytałam. Niestety tym razem się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z wielką chęcią sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jednak spasuję ;)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mieszkając we Włoszech, uwielbiałam oglądać program Le Iene, gdzie Fabio Volo grał główne skrzypce. Ma wspaniałe poczucie humoru, a w swoich audycjach radiowych w stacji DeeJay czytywał wiersze Szymborskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię lekkie książki, to taka odskocznia od rzeczywistości :) Zachęciłaś mnie, zapamiętam tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam nadzieję, że już niedługo będę miała możliwość ją przeczytać bo jestem jej strasznie ciekawa...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń