Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 11/2012
Liczba stron: 144
Format: 170 x 275 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788375545449
Stiega Larssona i jego trylogii „Millenium” nikomu chyba nie
trzeba przedstawiać. Mam w planach poznać cały cykl, ale póki co wpadła mi w
ręce wersja komiksowa. Nie miałam okazji czytać książek w takiej formie,
dlatego z niemałym zainteresowaniem otworzyłam „Mężczyźni, którzy nienawidzą
kobiet - Księga I”, której scenariusz napisała Denise Mina.
Kilka słów o treści... W 1966 roku zaginęła szesnastoletnia
Harriet Vanger. Prawie czterdzieści lat później dziennikarz Mikael Blomkvist,
który obecnie musiał wycofać się z zawodu otrzymuje osobliwe zlecenie od
Henrika Vangera - bogacza i właściciela dużego koncernu. Pragnie on, aby Mikael
napisał rodzinną kronikę, choć był to tylko pretekst do prawdziwego powodu,
czyli rozwikłania zagadki zniknięcia siostrzenicy. W zamian mężczyzna pomoże
bohaterowi uporać się z jego problemami zawodowymi. Mikael opuszcza więc
Sztokholm i przenosi się do Hedestad, małego miasteczka na północy kraju. Po pewnym
czasie dołącza do niego młoda, zbuntowana hakerka Lisbeth Salander. Ten
nietypowy duet będzie musiał zmierzyć się
z tajemnicą sprzed lat...
Od razu muszę przyznać, że bałam się czy książka w postaci komiksowej
do mnie przemówi. Okazało się jednak, że moje obawy były zupełnie bezpodstawne.
Przede wszystkim taką lekturę czyta się o wiele szybciej niż zwykłą książkę i
to bez uszczerbku dla odbioru całości. Dodatkowo piękne, żywe ilustracje i
świetna grafika autorstwa Leonardo Manco i Andrea Mutti zrobiły na mnie niemałe
wrażenie. Sama fabuła natomiast jest wciągająca i zdecydowanie niełatwo się od
niej oderwać. Sylwetki poszczególnych postaci są wykreowane z wyczuciem,
konkretne i pełnokrwiste. Nie ma miejsca na nijakość czy mdłe osobowości i to
sobie cenię! Intryga jest dobrze zakamuflowana, wiec miłośnicy rozwiązywania
zagadek i odkrywanie demonów przeszłości będą usatysfakcjonowani. Do tego warto
wspomnieć o mrocznych tajemnicach, silnych emocjach i dreszczyku napięcia. Co
więcej, akcja jest dynamiczna i wartka, więc znudzenie Wam nie grozi. Oj nie;). Zauważyłam,
że łatwiej było mi się wdrożyć i zatracić w komiksowej wersji niż w zwykłej
książce. Dlaczego? Przede wszystkim widzimy jak wyglądają bohaterowie, możemy
obserwować ich miny i uczucia wymalowane na twarzy czy pokazane postawą i
sylwetką. Po prostu bohaterowie ożywają! Nie sądziłam, że tak bardzo spodoba mi
się taka komiksowa forma.
„Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Księga I” to uczta
dla miłośników twórczości Larssona i skandynawskich kryminałów, także tych
którzy mają za sobą wersję książkową. Może się okazać że ten komiks będzie
niezwykłym dopełnieniem poznanej wcześniej historii lub spojrzeniem na niektóre
kwestie z zupełnie innej strony. Dla tych natomiast, którzy nie mieli do
czynienia z ilustrowaną lekturą czy w ogóle z trylogią „Millenium” będzie to z
pewnością niezapomniane przeżycie a przynajmniej dla mnie takie właśnie jest. Polecam
serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Ale cudności znowu trafiły w Twoje łapki ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, z chęcią poznam, chociaż cieszę się, że najpierw poznałam trylogię...
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie nie porwała, dlatego też byłabym ostrożna z komiksem. Ale jak zobaczę gdzieś w empiku to pewnie pooglądam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa... Jeszcze trylogii Larssona nie czytałam, ale mam w planach, podobnie jak Ty. :) Komiksy to w ogóle kwestia dla mnie nieodkryta. Może w dzieciństwie jakiś przeczytałam, ale nawet nie pamiętam. Chętnie jednak poznałabym jakiś naprawdę dobry. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Mężczyźni ...", niestety książka nie porwała mnie i nie sięgnęłam po pozostałe dwie części. Wersja komiksowa ... chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKomiksowe wydanie chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńAle kontrowersyjna okładka!! Twórczość Larssona jeszcze nie znam, ale wydaje mi się, że po twojej zachęcającej recenzji szybko się to zmieni.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po trylogię i przy okazji po tą komiksową wersję.
OdpowiedzUsuńCzulem, ze to moze byc udany komiks. Na pewno po niego siegne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Komiks?:)Ostatni raz czytałam komiks,kiedy miałam chyba z 10 lat czyli wieki temu.Nie wiem czy dałabym radę teraz. Trylogię czytałam- moim zdaniem świetna.
OdpowiedzUsuńWow, bardzo chciałabym poznać wersję komiksową powieści Stiega Larssona! Ale może najpierw wezmę się za pierwowzór... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeszcze nie miałam okazji przeczytać innego komiksu niż Kaczor Donald. Chętnie spróbuję!!!
OdpowiedzUsuńKocham Skandynawię i wszystko co z nią związane, ale milenium jeszcze nie czytałam. Póki co szukam jakiejś okazji, bo w normalnej cenie trochę droga jest. A wersja komiksowa mogłaby być szalenie interesująca. ;)
OdpowiedzUsuńSeria Millenium jest jedną z moich ulubionych, dlatego ten komiks to mój must have!
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę się zapoznać ze zwykłą wersją, ale komiksowa też musi być ciekawa ;) Chętnie bym przejrzała.
OdpowiedzUsuńKomiksy zupełnie nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńciekawe, nie wiedziałam, że wydano komiks
OdpowiedzUsuńczłowiek codziennie dowiaduje się czegoś nowego :)
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńTrylogia Larssona jest mi doskonale znana i zalicza się do moich ulubionych kryminałów i książek w ogóle, także chętnie spróbuję jej w każdej wersji:)
OdpowiedzUsuńKomiksy to już nie moja bajka zupełnie... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁał :) Ja i książkę Larssona (czytałam 2 z 3 tomów) i film widziałam, więc po komiks na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChociaż jeszcze nie czytałam książek Larssona (wciąż stoją i czekają) to z chęcią bym sięgnęła po komiksową wersję.
OdpowiedzUsuńKsiążek nie czytałam, toteż, mimo wszystko, komiksu na razie nie przeczytam. Wolę najpierw sięgnąć po pierwowzór.
OdpowiedzUsuńCzytałam Mężczyzn... ale nie wiem jak odnieś się do tej książki, znaczy komiksowej wersji ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńOglądałam tą trylogię w formie filmu, bardzo interesująca :)) Hmm jako komiks też pewnie musiała być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mi się podobało :>
OdpowiedzUsuńMam ją w planach ;)) póki co oglądałam tylko film, ale książka pewnie lepsza;))
OdpowiedzUsuń