Loading...

środa, 2 lutego 2011

"Nieprzyjaciel Boga" Bernard Cornwell



Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy ERICA
Wydanie polskie: 09/2010
Liczba stron: 560
Format: 140 x 205 mm
Oprawa: miekka ze skrzydełkami
ISBN: 9788362329069

Książka „Nieprzyjaciel Boga” była moim kolejnym już spotkaniem z twórczością Bernarda Cornwella i tak jak poprzednie pozycje, także i ta nie zawiodła moich oczekiwań. Obawiałam się, czy pisarz jest w stanie zaskoczyć jeszcze czytelnika, wciągnąć go ponownie w mroczny świat Brytanii, ale moje obawy na szczęście szybko zostały rozwiane.

Ponownie przenosimy się do Brytanii i poznajemy dalsze losy bohaterów. Chrześcijaństwo walczy z pogaństwem, Lancelot szykuje kolejną zasadzkę a Kocioł Merlina zaginął.... W porównaniu z poprzednią częścią akcja jest bardziej „gęsta”, cięższa co w przypadku tej książki jest zdecydowanym plusem. Od początku bowiem wkraczamy do świata pełnego tajemnic, gdzie toczą się zacięte boje, jesteśmy uczestnikami licznych wypraw, niezwykłych przygód oraz wielu problemów do rozwiązania. Znużenie czy też brak akcji zupełnie nam nie grozi. Realizm wręcz wylewa się z powieści a rozlew krwi jest tu na porządku dziennym. Mimo pojedynczych literówek, które wcale nie przeszkadzały w odbiorze lektury, nie mam się do czego przyczepić:).

W fabule, podobnie jak i w pierwszym tomie, zwinnie przeplatają się wątki historyczne, w nietuzinkowy sposób wplecione w literacką fikcję. Ogromnie zaskoczyła mniej kreacja głównego bohatera. W pierwszej części, mimo że był pierwszoplanową postacią, cechował się raczej naiwnością i niezdecydowaniem, co jednak miało swój urok:). W drugiej części natomiast możemy podziwiać go jako stanowczego rycerza, dążącego do osiągnięcia wybranego celu.

„Nieprzyjaciel Boga” Cornwella polecam wszystkim, którzy przeczytali pierwszy tom, czyli „Zimowego monarchę” i z niecierpliwością czekają kontynuacji. Dla tych natomiast, którzy trylogię mają jeszcze przed sobą, zachęcam do sięgnięcia po te pełne magi i pasji książki, które staną się niesamowitą przygodą. Pozdrawiam:)

 Moja ocena
>>>>> 5 / 6 <<<<<


Dziękuję wszystkim za wsparcie w ostatnich dniach. Za miłe komentarze i e-maile podnoszące mnie na duchu:). Ostatni egzamin na szczęście już za mną i wszystko poszło po mojej myśli, więc teraz mogę spokojnie oddawać się przyjemności czytania i recenzowania. Pozdrawiam serdecznie:) 

16 komentarzy:

  1. Nigdy nie czytalam tego rodzaju ksiazki...jak sie wezme to wiem za co juz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna planuję się zapoznać z dziełami Bernarda Cornwella. Chyba rozejrzę się za 1 tomem - Zimowym monarchą

    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. No to słodkie leniuchowanie przed Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ciekawie się zapowiadam!!!

    U mnie na razie czeka w kolejce "Ostatnie królestwo". Ale coś mi się wydaje że za tę serię też się wezmę.
    Bo recenzja intrygująca!

    OdpowiedzUsuń
  5. MONIKA SJOHOLM - ze mną było podobnie. Nigdy nie przepadałam za książkami historycznymi, omijałam je szerokim łukiem, aż do momentu właśnie Cornwella:). Pozdrawiam!

    Kinga - w takim razie przeczytaj koniecznie:). Warto!. Pozdrawiam:D

    Aneta - dokładnie:). Świadomość wolności i beztroski jest cudowna:). I teraz mogę bezkarnie, od rana do nocy oddawać się czytaniu:D. Pozdrawiam!

    Obsesja Kasiulka - dzięki:D. "Ostatnie królestwo" bardzo mi się podobało, więc oczywiście polecam:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. w szkole nigdy nie byłam fanką historii, ale może kiedyś, podobnie jak Ty, przekonam się do tego rodzaju powieści.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje zdania egzaminów ;)

    Książka raczej nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od bardzo dawna mam ochotę na "Trylogię Arturiańską". Mam nadzieję, że już niedługo oczekiwania.

    A i gratulacje zdania egzaminów! Miłego rozkoszowania się słowem pisanym ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Varia - spróbuj, najgorzej jest zacząć, bo książek cała masa w kolejce. Jednak całkiem miło pozycje historyczne moga zaskakiwać:). Pozdrawiam:D

    Bujaczek - dzięki, dzięki:D. Rozumiem, czasami tak bywa;). Pozdrawiam!

    Elina - ojj to Ci zazdroszczę, że jeszcze "przed" - odkrywanie tych książek to sama przyjemność. Pozdrawiam i dzieki:).

    OdpowiedzUsuń
  10. O Lancelot uwielbiam, z resztą jak wszystkich rycerzy i takie właśnie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  11. brzmi smacznie, chociaż i tak mam już spore opóźnienia z czytaniem różnorakich trylogii

    OdpowiedzUsuń
  12. Czeka sobie na półce, już niedługo przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bibliofilka - w takim razie książka na pewno przypadnie Ci do gustu:). Pozdrawiam!

    HaNisia - wiem, wiem:). Mam podobnie, ale może w niedalekiej przyszłości, jak będziesz miała chwile to polecam:).

    Viconia - ooo to w takim razie przyjemnej lektury!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj nie, nie - to znów nie jest książka dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Futbolowa - niemożliwe;) Spróbuj, bo naprawdę warto:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem dlaczego, ale taki motyw graficzny do mnie nie przemawia :) "Ale jak to się mówi...nie oceniaj książki po okładce". Z przyjemnością zagłębiłbym się w fabułę, zwłaszcza że nie miałem jeszcze okazji poczytać o słynnym Królu Arturze.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń