Loading...

sobota, 25 czerwca 2011

"Nie ma o czym mówić" Marta Szarejko




Wydawnictwo: Amea
Wydanie polskie: 09/2010
Liczba stron: 118
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788392922957

Książki oryginalne mają u mnie znacznie łatwiej niż te, które nie odznaczają się czymś wyjątkowym. Lubię nietypową fabułę, zawiły język lub choćby charakterystycznych bohaterów. Kiedy w moje łapki wpadła książka „Nie ma o czym mówić” Marty Szarejko nie byłam pewna czy książka zalicza się do tych nieszablonowych czy może jednak zwyczajnych, choć ciekawych na swój sposób. Po lekturze mogę jedynie zaznaczyć, że mam mieszane uczucia. Książka nie powaliła mnie na kolana, choć ma w sobie coś „innego”.

Bohaterami tej książki są ludzi. Ale nie zwyczajni, do jakich zdążyliśmy się przyzwyczaić. Tu skupimy się na ludziach nieprzystosowanych, dziwakach, wyłączonych ze społeczeństwa, wypchniętych na bocznicę. Żebracy, bezdomni, niektórzy kompulsywni lub natarczywi a do tego mający swoje nawyki i nietypowe zainteresowania. Widujemy ich przy przystankach, w bocznych uliczkach lub wychodzących z noclegowni. Czasami któryś z nich nas zaczepi, jakaś cyganka powróży nam z ręki lub opowie swój dziwaczny sen…

Poznamy kilku bohaterów, m.in. Don Ivo, któremu wydaje się, że jest członkiem mafii, Cygankę opowiadającą swoje sny, Jana, któremu ciągle się wydaje, że jego łazienkę atakuje stado brudu i trzeba ją wielokrotnie czyścić czy alkoholika. Oczywiście takich osób w książce jest więcej. Dziwacy czy indywidualiści? Chorzy, cierpiący ludzi a może po prostu odmieńcy mający inny sposób postrzegania rzeczywistości?

Książka jest bardzo krótka. Mimo zaledwie 118 stron, tekstu jest tu jeszcze mniej. Na niektórych stronach umieszczono dosłownie kilka zdań. A to wszystko dlatego, że autorka oddała głos swoim bohaterom i dzięki temu poznamy co takiego mają nam do przekazania. Czasami są to bezładne wypowiedzi, urywki zdań. Ta zabawa słowami i specyficzny język, może być dla niektórych nie do końca zrozumiała. Mimo to, książka jest nieszablonowa, choć chyba nie tego się spodziewałam…

Dzięki książce „Nie ma o czym mówić” przemierzymy dworce, ciemne zaułki czy różne ulice. Zatrzymamy się, porozmawiamy z ludźmi tam żyjącymi i poznamy ich sposób patrzenia na życie i samych siebie. Ciekawy pomysł, choć moim zdaniem wykonanie już gorsze. Jednak dla osób chcących spróbować czegoś zupełnie innego, książka ta może być ciekawym doświadczeniem. Pozdrawiam:)

Moja ocena
>>>> 3,5 / 6 <<<<<

13 komentarzy:

  1. Ta pozycja budzi bardzo skrajne odczucia więc nie dziwi mnie Twoja niska nota. Jednak dla mnie taki mieszany odbiór to zachęta do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lektura widzę "kontrowersyjna", więc może sięgnę. A odchodząc od tematu, ale masz tempo czytania :) Zazdroszczę. Ja nie mam tyle czasu na książki, ile bym chciała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewa - myślę, że książka warta przeczytania właśnie z powodu swej odmienności:)). Pozdrawiam!!

    M. - książka nietypowa i stąd nie każdemu może się spodobać, ale warto samemu sprawdzić:). A co do tempa to książeczka jest malutka, na wielu stronach są tylko pojedyncze zadania, więc przeczytałam w niecałą godzinkę:). Pozdrawiam!!

    monis1900 - nie namawiam, nie zniechęcam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś niecoś obiło się mi o uszy o tej książce, ale twoja recenzja dopiero przybliżyła najlepiej jej temat. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę na półce i właściwie po przeczytaniu tylu recenzji nadal sama do końca nie wiem, czego mam się spodziewać.
    Z jednej strony wydaje mi się, że będzie to coś ciekawego, ale z drugiej obawiam się jakiś pseudofilozoficznych dyrdymałów spod budki z piwem, bądź czegoś na miarę reportażu z programu "Uwaga". Cóż, dopóki nie przeczytam, nie przekonam się.
    Mam nadzieję, że czas pozwoli by nastąpiło to za niedługo.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa oładka, poza tym nic ciekawego dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie skończyłam czytać i do mnie niestety ta książka nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tą książkę w niedalekich planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. cenię sobie dziwność i oryginalność więc chętnie zobaczyłabym co to takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brrrrr, to muszą być dość... odważne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie sprawdzę, czy dziwacy, czy intelektualiści, tym bardziej że książka czeka i u mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję wszystkim za komentarze i w przypadku tej lektury nie namawiam, ale też i nie odradzam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń