Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 05/2011
Liczba stron:216
Format:125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN:9788374149341
Uwielbiam literaturę skandynawską, która choć mroźna i początkowo niedostępna, potrafi rozpalić najbardziej gorące uczucia w czytelniku. Tak też było z książką „Niebo i piekło” dotąd nieznanego mi pisarza Jon Kalman Stefanssona. Początkowo tylko okładka i opis z tyłu książki kusił mnie i intrygował zarazem, ale dopiero kiedy zaczęłam czytać uświadomiłam sobie, że mam do czynienia z zupełnie inną, wręcz wyjątkową lekturą.
Nieco o fabule. Islandia, przełom XIX i XX wieku. Barour, nasz młody bohater, kocha czytać. Kiedy od starego kapitana pożycza książkę „Raj utracony” nawet nie przypuszcza, że ten moment wszystko zmieni w jego życiu i życiu jego najlepszego przyjaciela. Pochłonięty w lekturze zapomina zabrać swojej peleryny i kiedy wypływa na morze, na połów dorszy, niszczycielski żywioł w postaci burzy śnieżnej powoduje, że młodzieniec zamarza. Zrozpaczony przyjaciel postanawia wyruszyć do miasta, aby oddać książkę właścicielowi. Z pewnością będzie to niełatwa droga, naznaczona licznymi przeciwnościami losu i walką nie tylko z innymi, ale i z samym sobą. Czy uda się chłopcu zachować wiarę w siłę słowa? Czy dotrze do wyznaczonego sobie celu? I czego dowie się o sobie? Zapraszam do lektury!!
Styl Stefanssona jest po prostu niesamowity. Autor ma zdolność opisywania świata dość surowo, wręcz oszczędnie, ale w tym minimalizmie właśnie cały urok. Pisarz nie posiłkuje się wyniosłymi zwrotami, unika przesadnych, przejaskrawionych emocji. Za to z prostotą, a jednak tak ujmująco, na swój niezwykle poetycki sposób, opisuje sprawy ważne, trudne i często bolesne. Nie ma tu gwaru, chaosu czy ciągłego pędu. Jest za to nuta melancholii a każde słowo trzeba smakować powolutku, bez pośpiechu. Jestem pod wielkim wrażeniem tego pisarza i się dziwię, że do tej pory nie miałam przyjemności poznać innych jego książek.
„Niebo i piekło” to niezwykle poetycka, pełen wrażliwości książka, od której wprost nie będziecie w stanie się oderwać. Jest to wielopłaszczyznowa powieść, będąca historią o męskiej przyjaźni i miłości, marzeniach mających niezwykłą moc czy własnych słabościach, które musimy pokonać oraz przede wszystkim chyba o poszukiwaniu sensu istnienia. To również książka o czytaniu i literaturze, która potrafi stać się spełnieniem, ale i zarazem przyczyną śmierci. Wątków i poruszonych tematów jest tu znacznie więcej a wszystkie razem tworzą fascynującą, niesamowitą powieść, wartą przeczytania. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Brzmi ciekawie więc czemu nie...
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, ale przyznam, że ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię skandynawski minimalizm i jestem go ciekawa w wydaniu tego autora. Bardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ciekawa fabuła. Będę się starał przeczytać.
OdpowiedzUsuńpanna M - bardzo się cieszę i polecam:))
OdpowiedzUsuńMaruda007 - nie dowiesz się jak nie spróbujesz:)). Jak będziesz miała okazję mimo wszystko polecam:)
Isadora - w takim razie myślę, że książka może Ci się spodobać. Polecam gorąco:))
Sarenkasarna - bardzo się cieszę i będę trzymać kciuki, aby udało się zdobyć książkę:). Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!!
I znów coś co chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńFabuła brzmi wprost świetnie, a okładka też niczego sobie ;) Będę musiała poszukać w bibliotece!
OdpowiedzUsuńCiekawa lektura, może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zmotywowany do przeczytania:) No i następna okładka, która ma w sobie to "coś" :)
OdpowiedzUsuńI czasy i miejsce w których dzieje się książka bardzo mnie zachęcają:)
OdpowiedzUsuńNo może może kiedyś w przyszłości ;]
OdpowiedzUsuńLiteraturę skandynawską ostatnio pomału odkrywam i co raz bardziej mnie pochłania :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam, lecz jak trochę podreperuje budżet, to może się skusze.
OdpowiedzUsuńTroszkę mi się skojarzyło z jedną powieścią Hemingwaya, ale to chyba tylko przez to morze i oszczędny styl pisania. Z chęcią sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPowiało Skandynawią, kryminały tychże autorów zazwyczaj przypadają mi do gustu, więc ta książka pewno też mnie nie rozczaruje.
OdpowiedzUsuńLiteratura skandynawska... Nabieram na nią coraz większej ochoty ;P Ale jeżeli przeczytam coś z tamtego krańca świata, zacznę od "Nad dalekim cichym fiordem:" ;)
OdpowiedzUsuńNarzekałam, narzekam i narzekać będę - za dużo czytasz! ;) Jeszcze pal sześć, jakbyś czytała tylko książki trudne, za którymi nie przepadam, to bym to przebolała. Ale ta lektura jest interesująca, a ja sobie obiecałam ban na kupowanie! No i co teraz? XD W Matrasie ciągle wygrzebuję fantastykę powielającą schematy i aż się dziwię, że tyle innych fajnych książek jest na obserwowanych blogach. Ja rzadko na takie trafiam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszelkie komentarze i wpisy:))). Książka warta przeczytania a autor z pewnością zaciekawi Was swoim stylem:)). Polecam!!
OdpowiedzUsuńBellatriks - rzeczywiście autor ma coś wspólnego z stylem Hemingwaya. Też to zauważyłam:)
Nyx - ja po prostu jestem uzależniona od czytania;))
Przyznam, że opis tej książki jest intrygujący i muszę koniecznie nabyć tą lekturę. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się to, co o tej powieści napisałaś. Ostatnio coraz częściej sięgam po literaturę skandynawską. Warto wiec i ten tytuł sobie zapisać.
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam literaturę skandynawską. Trzeba przyznać, że ostatnio całkiem sporo jest jej na naszym rynku - ale to dobrze :)
OdpowiedzUsuńTa poetycka historia na pewno jest warta przeczytania, także dopisuję do listy zachcianek :)
Pozdrowienia!
Zdecydowanie się za nią rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuń