Wydawnictwo: Erica
Wydanie polskie: 2011
Liczba stron: 470
Format: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788362329281
Ostatnio na blogach pojawiła się recenzja książki „Rodzina Wenclów. Wspólnik” i od samego czytania nabrałam ochoty na spotkanie z tą lekturą. Znacznie wcześniej niż pierwotnie zakładałam. Rekomendacje okazały się słuszne i w ciekawy sposób spędziłam kilka godzin z książką:)
Zazwyczaj nieco streszczam fabułę, ale tym razem może to być trudne zadanie do wykonania. Mnogość wątków i poruszanych kwestii jest znaczna, przez co tylko wprowadziłabym niemałe zamieszanie. Wspomnę tylko, że akcja obraca się w środowisku prawniczym, ale będzie to tylko pretekst do szerszego spojrzenia również na całą klasę średnią. Paweł, jeden z założycieli kancelarii adwokackiej, musi nie tylko zmagać się z problemami małżeńskimi, ale również z wspólnikiem. Mamy tu także przedstawiciela środowiska artystycznego, singielkę i pracownicę wielkiej korporacji czy biznesmena. Postaci jest znacznie więcej, wątków i zależności też a całość tworzy naprawdę intrygującą książkę.
Autorka ma zmysł obserwowania i dostrzegania społeczeństwa i problemów z jakimi musi się zmagać. Podjęła się przedstawienia klasy średniej z wszystkimi blaskami i cieniami i udało się to jej znakomicie. Plusem są również postacie z krwi i kości, które podobne są do tych, jakie znamy z własnego otoczenia czy pracy. Poza tym bohaterowie są ciekawie, konkretnie nakreśleni i do tego różnorodni, przez co każdy z nich ma własną, interesującą historię do opowiedzenia. Zajrzymy czego się obawiają, co kryją pod pozorami i czym się kierują w życiu. Do tego kontrasty, wulgaryzmy sprytnie wplecione w fabułę, intrygi i charakterystyczny styl składają się na świetną powieść i nie pozwalają oderwać się od czytania.
„Rodzina Wenclów. Wspólnik” to książka znacznie ciekawsza niż przypuszczałam. Wielowątkowa, trzymająca w napięciu a miejscami zabawna. Cieszę się, że jest to pierwsza część trzytomowej sagi, ponieważ z nieukrywaną przyjemnością poznam dalsze losy bohaterów. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>> 5 / 6 <<<<
Widzę, że też jesteś rannym ptaszkiem. :D
OdpowiedzUsuńA do książki, to mam ją do recenzji, ciesze się więc, że Ci się podobała, bo dotychczasowe recenzje były umiarkowane. ;)
Widzę, że mamy podobne wrażenia z lektury. :D
OdpowiedzUsuńI kolejna książka do przeczytania :). Pozdrawiam miłego dnia.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, z jednej strony kusisz, ale jakoś nie jestem do tej książki przekonana. Może kiedyś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńde_merteuil - rannym ptaszkiem? Zdecydowanie:). Książka lepsza niż zakładałam, stąd 5/6, choć gdybym bardzo wiele po niej oczekiwała i nastawiała się na wybitną lekturę, pewnie wystawiłbym 4/6:).
OdpowiedzUsuńEwa - cieszę się, że mamy zbliżone odczucia co do książek:)). Pozdrawiam!!
AgnieszkaWawka - bardzo się cieszę i polecam:))
Dosiak - nic na siłę;). Książka niezła, całkiem miło spędziłam przy niej czas, ale to pewnie zależy od osoby. Być może Tobie nie spodobałaby się. Jak będziesz miała okazję, spróbuj:)
Mimo, że recenzja brzmi kusząco, jakoś nie mogę się przekonać do tej lektury. Może za jakiś czas...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Właśnie czytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńU mnie ta książka już czeka na przeczytanie;)
OdpowiedzUsuńTymczasem nominowałam Cię do One Lovely Blog Award
pozdrawiam
Początkowo książka nie wzbudziła mojego zainteresowania. Później jednak po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji zmieniłam zdanie. Jak tylko wpadnie mi w ręce od razu sie za nią zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o książce, ale chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie ksiązka czeka na swoją kolej na półce....
OdpowiedzUsuńDostałam tę książkę jako niezapowiedzianą niespodziankę od wydawnictwa, więc spadła w kolejce na sam dół, ale sieszę się, że dobrze o niej piszesz ;) Na pierwszy rzut oka, ksiązka wydaje się niespecjalnie ciekawa, ale skoro czeka na mnie w środku niespodzianka ... ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie przypuszczałam, że ta książka mnie zainteresuje, ale skoro chwalisz, to może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDroga Kasandro - właśnie nominowałam cię do nagrody One Lovely Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
pozdrawiam
jak słyszę hasło prawnik, to przed oczami mam tylko Ally McBeal i Magdę M ;) trzeba to z czasem zmienić.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej książki. Ale jest na półce i czeka grzecznie na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudyna.
Ostatnio czytałam recenzje i zainteresowałam się ksiązką, chociaż nie byłam w 100% przekonana- teraz jestem :)
OdpowiedzUsuńA ja po raz pierwszy słyszę o tej książce. Niestety ostatnio zaniedbałam się trochę w blogowym świecie więc muszę szybko nadrobić zaległości:)
OdpowiedzUsuńJa po Twojej recenzji też nabrałam ochoty na przeczytanie tej książki, więc zaraz dodam ją na listę 'do przeczytania'.
OdpowiedzUsuńJa nadal nie mogę wyjść z podziwu... jak Ty szybko czytasz. Stajesz się dla mnie wzorem do naśladowania:)
OdpowiedzUsuń*zamykam oczy, żeby nie czytać recenzji* sama mam tę książkę do zrecenzowania :D Cieszę się, tylko, że Ci się podobała, bo wysoko ją oceniłaś - wrócę do Twojej recenzji po przeczytaniu książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Książka niestety nie podobała mi się. Ale dobrze, że Tobie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie, jednak nie wiem czy chcę ją przeczytać, raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że jestem zainteresowana środowiskiem, jakie przewija się w tej historii (zamierzam pójść na studia prawnicze), chyba raczej nie przeczytam. Mimo wszystko, to raczej nie powieść dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń