Wydawnictwo: Amea
Wydanie polskie: 2010
Liczba stron: 238
Format:125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788392922995
Starość. Czym właściwie jest i jak ją zdefiniować? Zazwyczaj postrzegamy ją mało pozytywnie, jako okres schyłku życia, gdzie czekamy na nieunikniony koniec lub też nieco mniej dramatycznie. „Wbrew naturze” to zbiór opowiadań, które poruszają tematykę starości i robią to w niekonwencjonalny sposób.
Autorami jest kilkanaście osób i dzięki temu zagadnienie starości i jej blaski oraz cienie będziemy mogli zobaczyć z różnych stron i pod różnymi kątami. Dzięki tej różnorodności książka nabiera ciekawszego charakteru i nie sposób się przy niej nudzić. Część tekstów będzie prawdziwa do bólu i wstrząsająca, inne natomiast sprawią, że uśmiechniemy się od ucha do ucha. Poziom opowiadań nie jest równy, ale to zupełnie nie przeszkadza w odbiorze całości. Jedno jest pewne. Wszystkie utwory zmuszą Was do przemyśleń na temat nieuchronnością naszego życia i tego, że nie zawsze starość wygląda tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym znaczeniu. Dużym plusem są fotografie, które niezwykle wzbogaciły całą antologię i nadały jej niezwykłego klimatu.
Książka porusza tematykę starości, ale wiele w niej świeżego spojrzenia na ten okres życia. Odrzucając uprzedzenia oraz kulturowe lub społeczne ograniczenia odkryjemy nowe znaczenie tego terminu. Podoba mi się, że książka porusza niełatwy temat. Zazwyczaj w wielu lekturach ten motyw jest zepchnięty na margines, tylko zarysowany lub pojawiający się epizodycznie. Mało kto chce pisać o starości a tu wprost przeciwnie i do tego w tak ciekawy sposób.
Jaka naprawdę jest starość i dlaczego niektórzy chcą ją wsadzić w sztywne ramy słów „brzydka”, „nudna”, „smutna”, „szara”, „samotna”? A może warto spróbować pomyśleć o niej w innych kategoriach? Spróbujcie czytając zbiór opowiadań „Wbrew naturze”. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4 / 6 <<<<
Jakoś uciekam od tematyki starości w literaturze...Może dlatego, że sama się jej trochę obawiam...?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie ciągnie mnie do opowiadań a o starości wole czytać w bardziej radosnych klimatach , takich jak ,,Cudowne życie Staśka...''.
OdpowiedzUsuńWłaściwie podpiszę się tylko pod słowami Ewy... Mam identycznie.
OdpowiedzUsuńLubię nostalgiczne klimaty, więc z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.
To nie do końca moja tematyka, więc raczej nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam wiele i zazwyczaj pochlebnych - nawet bardzo! - słów, ale chyba jej gatunek nie jest w moim typie. Niemniej, kiedy gust mi się zmieni, na pewno po nią sięgnę. Wydaje się być naprawdę ciekawa po Twojej recenzji. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ew.
Jak pisałam już na którymś z blogów - postaram się zajrzeć do tej pozycji. Choć za opowiadaniami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej książce już gdzieś i mam na nią ochotę ;P
OdpowiedzUsuńw tematyce starości pozytywnie zaskoczyło mnie już Cudowne życie Staśka, dlatego po Wbrew naturze też chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie, dawno nie czytałam żadnych opowiadań :)
OdpowiedzUsuńKto z nas nie boi się starości?
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że gdyby ktoś zapytał mnie o mój największy lęk, pewnie byłaby w czołówce... Chętnie zapoznam się z nią, gdy będę miała okazję.
Przyznam, że po samej okładce spodziewałam się zupełnie innej książki, zwłaszcza tematycznie, dlatego jestem zaskoczona.
OdpowiedzUsuńAle jeśli chodzi o starość jako motyw przewodni lektury, to z chęcią bym się z nią zapoznała... w końcu kto nie boi się starości?
Czeka na mnie na półce, i pewnie niedługo ją przeczytam. Starość - nie często o niej czytam, zobaczymy jak spodobają mi się te opowiadania. Plus dla wydawnictwa za próbę poruszania tematów trudnych i mało popularnych.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuń