Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie polskie: 02/2010
Liczba stron: 224
Format:115 x 185 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788361194651
Czyż to nie piękny tytuł? „Białe motyle”. To właśnie na niego na początku zwróciłam uwagę i to on mnie zaintrygował. Kiedy dostałam w swoje ręce książkę Aliny Góry nie wiedziałam jednak do końca czego się spodziewać. Niewielka formatem książeczka z piękna okładką kusiła mnie jednak na tyle, że nie mogłam się powstrzymać i musiałam zerknąć do środka…
Głównymi bohaterami są młodzi ludzie, którzy wchodzą w prawdziwą dorosłość i rozpoczynają nową drogę życiową. Jednak już na wstępie okaże się, że mimo iż mają tytuł magistra i skończone studia, nie ma dla nich miejsca w kraju. Poznamy Hankę, która od wielu lat czeka aż jej ukochany Mateusz się jej oświadczy. Niestety prędko się na to nie zanosi, ponieważ jej druga połówka jest zbyt zajęta robieniem kariery. Borys i Wróbel natomiast to nieco niezdecydowane chłopaki, którzy dorabiają sobie w ochronie lub przy naprawie telefonów komórkowych. Jest jeszcze Kaśka, którą tuż przed ślubem rzucił narzeczony. Od tamtej pory dziewczyna boi się zaufać mężczyznom obawiając się kolejnego zawodu miłosnego. Wszyscy bohaterowie zmagają się z własnymi problemami, cichymi dramatami i przeciwnościami losu. Co ich jeszcze czeka i jak poradzą sobie w tej niełatwej sytuacji? Zapraszam do lektury:)
Autorka bardzo trafnie i dobitnie opisała Polską rzeczywistość. Zderzenie pragnień i ambicji z brutalnym światem aż nadto jest tu widoczne i bolesne dla naszych bohaterów. Bez większych perspektyw na poprawę losu, zagubieni w plątaninie własnych potrzeb i marzeń muszą jakoś sobie radzić. Język jest prosty i nieskomplikowany, przez co książkę czyta się niezwykle lekko. Niepewność, strach, potrzeba akceptacji, miłości i wewnętrznej równowagi to zaledwie część emocji jakie pojawi się u bohaterów. Wspólnie z nimi będziemy przeżywać drobne smutki i radości, łatwe i trudne chwile czy też podejmować decyzje. Bardzo ciekawa książka o relacjach międzyludzkich, uczuciach i codziennym życiu. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Wygląda interesująco, ale chyba nie dla mnie. Czuję ostatnio lekki przesyt podobną tematyką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam tę lekturę w najbliższych planach, a wnioskując z Twojej opinii zdecydowanie warto po nią sięgnąć :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCóż, ja też jej z zapartym tchem raczej nie będę szukać, ale jak trafię to może dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńCiągle się nad nią zastanawiam, bo oceny są skrajnie różne. Zaufam jednak Tobie - 5 brzmi dumnie;)
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęcająca, ale nie jestem pewna, czy by mi się podobała...
OdpowiedzUsuńmnie się ona bardzo spodobała. niby lekka i przyjemna, a pokazuje jak to po studiach u nas jest... mam nadzieje, że zapowiadana kontynuacja kiedyś się ukaże.
OdpowiedzUsuńI mnie też zaciekawiła ta historia, tak więc ,,Białe motyle '' dopisuje do swej listy.
OdpowiedzUsuńNiestety, tym razem książka nie przypadnie mi do gustu ze względu na wiek odbiorów. Okres dojrzewania mam dawno za sobą.
OdpowiedzUsuń"Jednak już na wstępie okaże się, że mimo iż mają tytuł magistra i skończone studia, nie ma dla nich miejsca w kraju." - gorzkie, aczkolwiek prawdziwe. Z chęcią poznałabym historię tych bohaterów, jednak nie wiem czy chcę czytać o czymś, co otacza mnie praktycznie każdego dnia. W sklepach widać młodych, świeżo upieczonych studentów, którzy marnują się w takich sklepach jak Tesco czy Carrefur. Ostatnio spotkałam na dziale z podpaskami, młodą dziewczynę - pracownicę, po studiach chemicznych czy biologicznych. Masakra...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, gdy zacznie inaczej się dziać w naszym kraju, sięgnę po tą pozycję, żeby przypomnieć sobie, jak to kiedyś było. Ale czy są szanse na zmiany?
"Białe motyle" to musi być urocza książka. Zresztą tak urocza jak okładka!
OdpowiedzUsuńAle po przeczytaniu Twojej recenzji jednak musiałam zmienić odrobinkę zdanie. Widać, że nie jest to taka o, książeczka. Tylko lektura, która ma na przekazaniu coś ważnego.
Dopisuję do listy!
Okładka strasznie mi się podoba...przypomina mi troszkę starszą modę na okładki:)))
OdpowiedzUsuńtytuł piękny, ale mnie bardziej urzekła ciekawa tematyka, dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest to, że to jest NASZA rzeczywistość. Sama niedługo idę na studia i aż strach pomyśleć co potem. Ale ksiązka boska! Juz od pewnego czasu rozglądam się z anią po bibliotekach :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyciągająca okładka, podobnie jak i fabuła. Sama niedługo będę wybierać swoją życiową drogę, więc chętnie sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuń