Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 07/2010
Liczba stron: 344
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375151084
Cenię książki, w których realizm łączy się z nutką magii. Od jakiegoś czasu chciałam przeczytać lekturę, która zawiera te elementy i chyba mi się udało:). „Ogród wiecznej wiosny” Cristiny Lopez Barrio, bo właśnie tę książkę mam na myśli, okazał się naprawdę trafnym wyborem. Poza tym piękna okładka, intrygujący opis z tyłu książki bardzo kusiły i nie miałam się jak im oprzeć:).
Przenosimy się do XIX-wiecznej Kastylii, gdzie poznajemy stopniowo kobiety z rodu Laguna, które muszą się zmagać z klątwą. Clara, jednak z nich, zakochuje się w andaluzyjskim myśliwym. Początkowa radość szybko zmienia się jednak w dramat. Okazuje się bowiem, że mężczyzna nie może pozwolić sobie na związek z kobietą niewykształconą a dodatkowo z niższych sfer. Jednak zostawia jej piękny Czerwony Dom otoczony magicznym ogrodem. Kobieta czuje się jednak bardzo osamotniona i nieszczęśliwa a jej duszę zatruwa gorycz i złość. Postanawia w akcie zemsty zmienić podarowany przez byłego ukochanego dom w … burdel. Niedługo potem rodzi córeczkę Manuelę. Czy i ją będzie prześladować klątwa nieszczęśliwej miłości? To tylko początek fascynującej opowieści, która Was wciągnie i poruszy…
Książka choć nietypowa, to jednak ma w sobie to „coś”, co wciąga i intryguje. Widać, że autorka wzorowała się nieco na twórczości Marqueza, co akurat bardzo mi odpowiada. Poza tym fabuła jest pomysłowa, ciekawie skonstruowana a bohaterowie charakterystyczni. Język jest żywy i rozbudowany, opisy bogate i pełne dynamiki. Pisarce udało się świetnie ukazać burzliwe i dość skrajne emocje targające bohaterkami. Będzie złość, samotność, rozgoryczenie, żądza zemsty, ale też pasja, grzeszna namiętność czy pragnienie zaznanie szczęścia. Dla miłośników Hiszpanii z pewnością będzie to istna gratka. Poza tym tajemniczy klimat, sporo symboliki, realizm magiczny, zagłębianie się w psychikę bohaterów to tylko niektóre czekające na nas atrakcje.
„Ogród wiecznej wiosny” to wielopokoleniowa saga, okraszona baśniowością i niezwykłą atmosferą. Jednocześnie jest to również studium samotności, cierpienia, ale też marzenia o prawdziwej miłości. Powieść tą polecam wszystkim, którzy cenią twórczość Marqueza, kochają hiszpańskie motywy oraz oczekuję oryginalnej fabuły. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
WOW, nie powiem, fabuła zapowiada się bardzo intrygująco, będę musiała rozejrzeć się za tą książką!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Czytałam, czytałam :) Naprawdę wciąga! Pamiętam, że najpierw oczytałam się różnych opinii na jej temat (raczej nie były pochlebne...), dlatego po jej przeczytaniu byłam bardzo zadowolona, że mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńKsiążka stoi u mnie na półce i czeka na swoją kolej. Twoja opinia tylko przyspiesza jej przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńJestem zaciekawiona
OdpowiedzUsuńKassandro kiedy Ty znajdujesz czas na czytanie. Podziwiam szczerze. A książka już na mojej liście widnieje. Pozdrawiam listopadowo
OdpowiedzUsuńHordubal - hehe, w pracy mam całkiem luźno, więc i czas dla książek się zwiększył. A niedługo będę miała urlop, więc... Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znałam, ale chętnie przeczytałabym. :)
OdpowiedzUsuńTak mi się bardzo lista czytelniczych życzeń wydłużyła, że chyba na chwilę obecną się wstrzymam z rezerwacją następnych książek.
OdpowiedzUsuńKsiążkę bardzo chcę przeczytać. Również lubię książki z nutką magii, także ta wydaje się w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i strasznie mi się nie podobało. Uważam to za jedną z najgorszych książek, jakie czytałam. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo kocham Marqueza i realizm magiczny (jak myślałam) w każdej postaci, ale cóż... może za bardzo kocham tego Marqueza :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę już do kilku miesięcy mam na półce, ale ciągle jakoś nie było mi do niej po drodze. Widzę, że marnuję czas, unikając takiej dobrej lektury. Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam. :-) Okładka jest bardzo ładna
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię realizm magiczny, a Marqueza kocham czytelniczo oczywiście. Zdjęcie z okładki bardzo mi się podoba. Książkę chętnie przeczytam za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Okładka jest nieziemska, tytuł zresztą też, a XIX-wieczne klimaty to coś dla mnie - i jak tu się nie skusić? Mam nadzieję, że książka wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńHiszpańskie motywy lubię, ale wielopokoleniowe sagi są już chyba nie dla mnie... (mimo "Cukierni") :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo żywa, więc czemu nie? Z chęcią sięgnę ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora,ale chyba najwyższa pora to zrobić. Tak więc jak będę miała okazję,to przeczytam;)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji mam na nią ochotę. Poza tym okładka jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńOd dłuższego już czasu mam ochotę na tę książkę. Okładka mnie zaczarowała i wiem, że kiedyś w końcu nadejdzie ten dzień. No, a jeśli ma to "coś" to tym lepiej :)
OdpowiedzUsuń