Wydawnictwo: Muza
Wydanie polskie: 10/2011
Liczba stron: 432
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788374959773
Colum McCann to irlandzki pisarz, którego twórczości do tej pory nie miałam okazji osobiście poznać. Dopiero kiedy niedawno otrzymałam najnowszą jego książkę „Niech zawiruje świat”, z wielką chęcią i śmiałością zajrzałam do środka. Czy przypadła mi do gustu? Zaraz się o tym przekonacie:).
Nowy Jork, lata siedemdziesiąte. Zwyczajne życie ludzi zakłóca niezwykły wyczyn, jakim jest podniebny spacer na linie rozciągającej się między dwiema bliźniaczymi wieżami World Trade Centrum. Wiele pięter niżej natomiast toczy się szare i niełatwe życie, przeplatane chwilami radości i smutku. Poznamy je bliżej i przyjrzymy się ludziom, którzy je prowadzą. Wśród nich jest cała plejada barwnych i ciekawych osobistości, m.in. radykalny ksiądz, prostytutki z biednej dzielnicy, naćpani artyści czy matki, opłakujące synów, którzy nie wrócili z Wietnamu. Początkowo oddzielne kawałki układanki, zaczynają układać się w pewną całość. Mimo, że nie wszystko zostanie wyjaśnione do końca, to właśnie w tym jej urok...
Książka spodobała mi się, choć nie należy do prostych. Autor poruszył cały szereg różnych tematów. Od zagadnień związanych z wojną i polityką, przez problemy różnych warstw społecznych, aż po sprawy duchowe i rodzinne. Sporo tu emocji, uczuć i więzi , choć i nie zabraknie codziennego zmagania się z szarzyzną i przytłaczającymi kłopotami. Język jest przystępny a styl dobry, choć oszczędny. Ogólnie po jej przeczytaniu mogę stwierdzić, że wymaga ona pewnego skupienia, aby zobaczyć w niej to, co wartościowe. Dlatego polecam czytać ją w ciszy, z dala od zgiełku i wrzawy. Myślę, że wtedy łatwiej będzie zrozumieć nam jej przesłanie.
„Niech zawiruje świat” to książka wielotematyczna, scalająca ze sobą liczne urywki z życia różnych bohaterów, łącząca je dziwną nicią przypadku, zrządzenia losu czy też przeznaczenia. Wiele w niej ciepła, wiele różnych historii, które z pewnością zmuszą nas do przemyśleń i refleksji. Polecam serdecznie tę niełatwą powieść. Myślę, że i Wam przypadnie do gustu. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Mnie tez przypadła do gustu, choć rzeczywiście nie jest powieścią łatwą. Pozdrawiam prawie już świątecznie :)
OdpowiedzUsuńZawsze fascynowała mnie historia tego mężczyzny, który przebył taką podróż. Chciałabym przeczytać taką książkę. Może to hiperbolizacja, ale... to mały krok dla ludzkości, ale wielki krok dla tego człowieka :))
OdpowiedzUsuńHmmm...w ogóle nie kojarzę tego pisarza. :)
OdpowiedzUsuńkilka dni temu skończyłam czytać i mam podobne odczucia do Ciebie :) książka do najłatwiejszych nie należy, ale ja w niej odnalazłam wiele wartościowych rzeczy
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki tematyczny misz-masz! Poza tym fabuła wydaje mi się wybitnie kusząca, więc koniecznie muszę się rozejrzeć za tą książką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wydaje się bardzo ciekawa,chciałabym przeczytać;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną równie pozytywną recenzję tej książki, dlatego może się do niej przekonam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka może mnie zainteresować. Zaciekawiłaś mnie kolejny raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Kiedyś na pewno. ;DD
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa, z chęcią przeczytam, jeśli wpadnie mi w łapki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł na fabułę. Nowy Jork od czasów "Śniadania u Tiffany'ego" uwielbiam, spacer po linie brzmi świetnie i te liczne poruszane tematy... Brzmi bardzo intrygująco, chętnie bym przeczytała :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńCzuję, że mi się spodoba. Poza tym ma wysokie oceny na forach i blogach, więc musi to być rzeczywiście wyjątkowa książka. Pozdrawiam:P
OdpowiedzUsuń