Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 230
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377221938
Polska literatura coraz częściej gości w mojej domowej biblioteczce. Tym razem była to debiutancka książka Kornelii Romanowskiej „Puszka Pandory”. Ciekawie brzmiący tytuł oraz interesujący, choć dobrze znany motyw ochroniarza i jego podopiecznej sprawiły, że z chęcią oddałam się lekturze. Czy przyjemnie spędziłam czas? Zaraz się o tym przekonacie:).
Nieco o treści... Bohaterką jest młoda i piękna piosenkarka, Dominika Orzechowska. Sława nie uderzyła jej do głowy, dlatego mimo sukcesu jaki osiągnęła, nadal jest normalną i niewywyższająca się osobą o dobrym sercu. Poza tym ma liczne grono fanów, robi to co lubi i jest szczęśliwa. Jednak wszystko się zmienia, kiedy zaczyna dostawać listy z groźbami i pogróżkami. Przerażona kobieta, w obawie o swoje bezpieczeństwo wynajmuje ochroniarza. Krzysztof Tyszkiewicz, to typ zamkniętego w sobie samotnika, który stroni od ludzi i jest dość szorstki w kontaktach interpersonalnych. Jednak Dominiki to nie zraża i stopniowo tych dwoje zbliża się do siebie. Tajemnice z przeszłości, bolesne rany i dawne doświadczenia dadzą o sobie znać dość szybko. Kto chce zniszczyć karierę bohaterki i co wyniknie ze znajomości piosenkarki i ochroniarza? Nic nie zdradzę:)
Do książki podchodziłam dość nieufnie, ale z drugiej strony chciałam przeczytać coś lekkiego i niezobowiązującego. „Puszka Pandory” okazała się do tego w sam raz. Fabuła przypomina nieco film „Bodyguard”, który swoją drogą lubię. Myślę, że autorce udało się stworzyć ciekawą książkę, choć nieco schematu i przewidywalności nie udało się niestety uniknąć. Mimo to, całość wypada nieźle. Bohaterowie są realnie przedstawieni i da się ich lubić, zwłaszcza Dominikę. Poza tym język jest przystępny a książkę czyta się szybko i lekko. Wątki sensacyjne, romantyczne, kryminalne i psychologiczne tworzą interesującą mieszankę a emocje i delikatne napięcie będzie nam stale towarzyszyć. I te tajemnice...
„Puszka Pandory” to powieść warta przeczytania. Nie jest to może książka wybitna, ale jako rozrywka i umilacz wolnego czasu sprawdzi się świetnie. Autorka ma potencjał i dlatego ciekawa jestem kolejnych pozycji tej młodej pisarki. Polecam i pozdrawiam:)
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Ostatnio coraz bardziej ciągnie mnie w kierunku tego typu książek. Pewnie i tę niebawem przeczytam. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam. Potrzebuję teraz jakiejś takiej rozluźniającej książki, ale to dopiero po sesji. Teraz muszę się przyłożyć do ostatniego egzaminu! :D
OdpowiedzUsuńMam na półce, ale jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJa dalej się nad tą książką zastanawiam...Zobaczymy. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńJeśli tylko znajdę w bibliotece - przeczytam!
Pozdrowienia!
Ja też jestem wobec niej trochę nieufna ;) Mam jakiś problem z polskimi autorami, sama nie wiem czemu... jednak będę o niej pamiętać, kiedy zechcę przeczytać coś lekkiego :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;) Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu :))
OdpowiedzUsuńKornelia, czekam niecierpliwie na kolejne Twoje książki:)
UsuńCzytałam i mnie osobiście nieco bardziej się podobała ta książka jak tobie, ale to wszystko kwestia gustu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chętnie sięgnę po tę pozycję. Zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńMoże uda się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem.. Raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, chętnie taką historię przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła. Zaintrygowałaś mnie. Jak mi tylko wpadnie w ręce na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i chcę ją przeczytać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń"Bodyguarda" oglądałam trochę dawno, ale chyba mi się podobał. "Puszki Pandory" nie skreślam, ale na razie jej lekturę odkładam w (odległą) przyszłość
OdpowiedzUsuńWłaśnie na nią czekam, już zacieram łapki na możliwość przeczytania ;)
OdpowiedzUsuń