Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 06/2011
Liczba stron: 352
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788324721023
Twórczość Joy Fielding od dawna chciałam bliżej poznać. Okazja pojawiała się całkiem niedawno, kiedy moja biblioteczka powiększyła się o książkę „Strefa szaleństwa” tej autorki. Cóż... Ciekawość wzięła górę i postanowiłam od razu zabrać się za czytanie, omijając niemałą kolejkę innych pozycji, które czekały grzecznie na swój czas. Czy książka przypadła mi do gustu? Zaraz się o tym przekonacie:).
Nieco o fabule... Bar o nazwie Strefa Szaleństwa. To właśnie to miejsce obrali sobie na cel trzej kumple, dwaj przyrodni bracia Jeff i Will oraz Tom. Pewnego dnia mężczyźni spostrzegają w barze samotną kobietę imieniem Suzy i zakładają się, kto pierwszy ją poderwie. Oto jak niewinna z pozoru zabawa, niby nieznaczący gest czy niewłaściwy ruch może rozpocząć lawinę wydarzeń, które doprowadzą do tragicznych i zaskakujących wydarzeń. Dlaczego? Związane jest to m.in. z faktem, że owa tajemnicza dziewczyna ma męża, któremu raczej daleko do wzorowego ukochanego...
Fabuła zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Podobała mi się zarówno jej oryginalność, jak i wartka akcja i dreszczyk napięcia, dzięki czemu nie ma chwili na znudzenie. Bohaterowie to kolejny ważny element tej powieści. Są przedstawieni drobiazgowo i ciekawie, a co najważniejsze z bogatym rysem psychologicznym. Nie brakuje tu również silnych emocji, szybkich zwrotów akcji czy intryg i zagadek, które stopniowo będziemy rozwiązywać. Pisarka poruszyła szereg ważnych tematów, m.in. przyjaźń, przemoc domową, trudne relacje międzyludzkie. Umiejętne połączenie elementów obyczajowych, sensacyjnych i psychologicznych stworzyło naprawdę intrygującą książkę wartą poznania.
„Strefa Szaleństwa” to historia przyjaźni, miłości, niełatwych związków, skomplikowanych osobowości i codziennego życia, które szybko może okazać się znacznie bardziej zawiłe niż początkowo można sądzić. Polecam wszystkim miłośnikom twórczości Joy Fielding, jak i czytelnikom liczącym na dobrą lekturę trzymającą w napięciu i skłaniającą do refleksji. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Od kilku lat jestem zakochana w prozie Joy Fielding - chyba tylko tej książki autorki nie dane mi było przeczytać. Muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
I znów nie potrafię się powstrzymać od kolejnej książki recenzowanej przez ciebie. „Strefa Szaleństwa” zapowiada się niezwykle interesująco, więc muszę ją bliżej poznać.
OdpowiedzUsuńZapowiada się wyjątkowo interesująca lektura. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej pisarki już od jakiegoś czasu. Przedstawiona przez Ciebie recenzja jej książki brzmi zachęcająco. Może się w końcu skuszę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
KIedys zaczytywalam sie powiesciami Joy Fielding i zawsze na wakacjach pod palemkami, przeczytalam chyba z siedem..ta czeka na polce na swoja kolejke, przpomnialas mi o niej:))) Lubie jej ksiazki, dobra rozrywka, i troche grozy i obyczajowych watkow..
OdpowiedzUsuńZnam jej "Sekrety i kłamstwa", bardzo mi się podobało, więc po tę też sięgnę.
OdpowiedzUsuńJuż się zasadzam na tę książkę. Dzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuńMasz racje robi wrażenie, bardzo fajna książka. Czytałam :)
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki już kilka razy obiło mi się o uszy, ale jak na razie nie sądzę, bym w najbliższym czasie sięgnęła po jej twórczość. Staram się realizować plany poczynione jakiś czas temu, a reszta musi czekam ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja jeszcze nic nie czytałam Joy Fielding :( jakoś nie miałam ku temu okazji, ale skoro tak zachwalasz, to warto się za nią rozejrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę poznać bliżej tą autorkę. Dopiszę do mojej cudownej długaśnej już listy :))
OdpowiedzUsuńLubie autorkę, tę książkę mam w planach :).
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Wiele dobrego słyszałam o tej książce, jak będzie okazja na pewno przeczytam !
OdpowiedzUsuńTa powieść wydaje mi sie taka trudna - po opisie oczywiście wnioskuję i po Twojej opinii, bo książki nie czytałam. Może kiedyś będzie okazja poznać bliżej to dzieło, ale nie teraz... teraz nie ma czasu :(
OdpowiedzUsuńMnie Joy Fielding od dawna intryguje, ale na razie nie zapoznałam się z jej twórczością i mimo pozytywnej oceny chyba sobie odpuszczę. Przynajmniej na razie. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa twórczości tej autorki. Ostatnio zdobyła niemałą popularność w Polsce. Muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, z chęcią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJak spojrzałam na okładkę pierwszy raz myślałam,że to książka dla dzieci ;P. A tu taka niespodzianka. Jestem zainteresowana i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie znam Joy Fiedling, ale w sumie nie przeszkodziło mi to w zainteresowaniu się fabułą. Chętnie sięgnę po tę książkę gdy natrafię na okazję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeśli chodzi o okładkę to już jestem zachęcona! Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie upewniła w przekonaniu, że książkę przeczytać muszę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytałam już kilka recenzji tej książki - wszystkie pochlebne :) Ty również zachęcasz, więc nie pozostaje mi nic innego jak ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka, którą muszę mieć. A wszystko przez ciebie i twoją reckę:P:P
OdpowiedzUsuńTytuł mnie zaintrygował, ale zarys fabularny znacznie ostudził zapał. To chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja i moje klimaty, więc chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Brzmi interesująco:) Na pewno się zainteresuję w bliższej przyszłości. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzytałam jej "Martwą naturę" i serdecznie polecam, po tę sięgnę na pewno!
OdpowiedzUsuńA właściwie, już zapisuję na karteluszkę, żeby nie zapomnieć, bo kiedy wchodzę do biblioteki czy księgarni - zapominam po co przyszłam i wychodzę z czymś zupełnie innym :)
pozdrawiam
http://prywatna-poczytajka.blogspot.com/
o tej autorce słyszałam już wiele dobrego, dlatego jak tylko nadarzy się okazja będę łapać za Strefę szaleństwa.
OdpowiedzUsuń