Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 01/2012
Liczba stron: 568
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788378390138
Gdy tylko w zapowiedziach zobaczyłam książkę Picoult „Tam gdzie Ty” od razu wiedziałam, że muszę ją czym prędzej przeczytać. Kilka dni temu, ku mojej uciesze, powieść ta zawitała do mojej biblioteczki. Od razu zabrałam się za czytanie chcąc dowiedzieć się co takiego tym razem przygotowała czytelnikom autorka...
Nieco o fabule... Małżeństwo Zoe i Max przeżywa trudne chwile. Od lat starają się o dziecko, ale niestety bezskutecznie. W końcu cała sytuacja ich przerasta, co doprowadza do rozstania. Oboje próbują jakoś ułożyć sobie życie, każde na swój własny, oryginalny sposób. Max nawraca się dzięki pastorowi i coraz więcej czasu spędza w kościele. Zoe odkrywa natomiast, że kocha inną kobietę, Vanessę. Mimo tych zmian małżonkowie nadal pragną dziecka i nie zamierzają się tak łatwo poddać. Zaczyna się walka, która będzie miała swój finał w sądzie. Religia kontra nauka, in vitro, zarodki a w tym wszystkim usilne pragnienie spełnienia marzeń... Jaki będzie finał? Koniecznie musicie zajrzeć do książki:).
Powieść, podobnie jak i inne Picoult, bardzo mi się spodobała. Od początku szybko wdrożyłam się w fabułę, która wciągnęła mnie bez reszty. Bohaterowie są naszkicowani dokładnie, bardzo prawdziwi, wręcz namacalni, co tylko uwiarygodniło całą opowieść. Poza tym pisarka skupiła się na rysie psychologicznym postaci, zagłębiła się w umysł i duszę poszczególnych osób, dzięki czemu również i odbiorcy będą mogli lepiej ich poznać. Kolejnym plusem są emocje, które bombardują czytelnika na każdym kroku. Mały minusik za kilka wątków, które moim zdaniem niewiele wniosły do fabuły a tylko zamazały obraz innych ważniejszych kwestii. Całość jednak przypadła mi do gustu i cieszę się, że mogłam ją przeczytać.
„Tam gdzie Ty” to piękna, choć trudna i kontrowersyjna opowieść o miłości, bolesnych wyborach, dążeniu do szczęścia... Polecam wszystkim ceniącym życiowe lektury, podejmujące często niewygodne tematy. Także miłośnicy książek psychologicznych i ogólnie twórczości Picoult również powinni być uradowani. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
>>>> 5 / 6 <<<<
Ale Ci zazdroszczę tej książki. Bardzo, bardzo! :))Bez wątpienia muszę ją dorwać.
OdpowiedzUsuńOj tak, zgadzam się z tetiisheri :) Lubię Picoult, choć czasem mnie drażni jej schematyczne pisanie, ale zawsze sięgam po jej książki. Po tę też sięgnę w swoim czasie :) Pozdrawiam!
UsuńCzekam na tę książkę z wielką niecierpliwością i mieszanymi uczuciami, bo będzie to moje pierwsze spotkanie z Picoult. Trochę się speszyłam, gdy przeczytałam o jakichś jej minusach, ale mam nadzieję, ze nie będzie ich zbyt wiele. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tetiisheri, mam ochotę przeczytać tę książkę już od bardzo dawna:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję przeczytać te ksiażkę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTeż zazdroszczę Ci tej książki! Uwielbiam Jodie Picoult! Ciekawa jestem jej najnowszej powieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przeczytam na pewno, bo zdążyłam polubić tę autorkę. Ale obecnie mam co czytać, to raz. A dwa zaczekam aż opadnie pył medialnego szumu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widzaiałm ją w empiku i okładkajuż sama zechęca do czytania, odłożyłam ją i wyszłam jednak cały czas od tamtej pory wiem że powinnam ją kupić i przeczytac..więc pewnie niedługo stanę się jej właścicielka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ech, muszę znaleźć czas w tym roku na Jodi.:)
OdpowiedzUsuńZa Judi planuję zabrać się od dawna i w końcu trzeba będzie:)
OdpowiedzUsuńa ja nadal nie przeczytałam nic Picoult, muszę to zmienić :) a książka mnie kusi ze stołu nowości
OdpowiedzUsuńPicoult biorę 'w ciemno', cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z ta autorką. Picoult ma powieści lepsze i gorsze, ciekawe jak spodoba mi się najnowsza ;)
OdpowiedzUsuńO i kolejna Picoul której jeszcze nie czytałam, ale to nic w końcu i na nią przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńNadal jej oczekuje ;) I niecierpliwie zacieram ręce... ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam w empiku, ale kupiłam "Córkę dymu i kości", bo przypomniałam sobie Twoją pozytywną recenzję. ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorwę ją :) Na pewno ją dorwę :)
OdpowiedzUsuńZaczynam się coraz bardziej niecierpliwić, gdyż widzę, że większość ma już ,,Tam gdzie ty'' a ja w dalszym ciągu czekam na swój egzemplarz. Mam nadzieję, że szybko go dostanę w swoje łapki, bo mnie intryguje ta książka ogromnie.
OdpowiedzUsuńJa również nie mogę się doczekać lektury, każda kolejna recenzja tylko zaostrza mój apetyt:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja również czekam i aż mnie skręca z niecierpliwości:) bo tyle dobrego już o niej czytałam
Usuńczeka już na mojej półce. Mam nadzieję, że i mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze żadnej książki Jodi, ale muszę jak najszybciej zmienić ten stan rzeczy. Jak dotąd nie spotkałam się z żadną negatywną oceną powieści autorstwa tej Pani. Zacznę może od poleconej mi wcześniej '' W naszym domu'' , następnie sięgnę po '' Tam gdzie Ty"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zupełnie nie trafiła w moje gusta ta książka ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam podajże cztery książki Jodi i jakiś czas temu postanowiłam odpocząć od pozycji o ciężkiej tematyce. Chyba czas do nich wrócić... :)
OdpowiedzUsuńTa książka właśnie dziś zagościła na mojej półce. Jak tylko skończę czytaną obecnie książkę od razu się za nią zabieram. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo chcaiałbym przeczytać tą książkę. Koniecznie muszę ją kupić. Wciągnełam się w ksiązki Picoult:)
OdpowiedzUsuńAleż ci zazdroszczę że już miałaś możliwość zapoznać się z tą książką. Twórczość Jodi Picoult uwielbiam i z pewnością sięgnę kiedyś po proponowaną przez ciebie pozycję ;)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekałam na recenzję tej książki :) bardzo lubię Jodi i mam nadzieje, że już niedługo uda mi się zapoznać z tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Picoult. Tej jeszcze nie czytałam, ale już czeka w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Picoult, więc nie mogę się doczekać jej najnowszej książki :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że miałaś już okazję ją przeczytać - uwielbiam Picoult i mam nadzieję, że wkrótce i ja ją dorwę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Jodi Picoult,więc na pewno po nią sięgnę;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu za jakąś jej książkę się zabrać.
OdpowiedzUsuń