Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 01/2012
Liczba stron: 352
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375151985
Miłość... Czym jest i dlaczego niektórzy znajdują swoją połówkę a inni samotnie przemierzają ten świat? Jak wielka potrafi być siła przyciągania i jak bardzo magiczne i ponadczasowe relacje mogą połączyć dwoje ludzi? I czy istnieje uczucie, które może trwać wiecznie i które wymyka się wszelkim ograniczeniom? A może to tylko fikcja i pobożne życzenia? Wiele pytań i mnóstwo przemyśleń pojawia się po przeczytaniu najnowszej książki Ann Brashares „Nigdy i na zawsze”. Już w chwili gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach wiedziałam, że ta lektura musi się znaleźć w mojej biblioteczce i jak się mogłam przekonać, warto było na nią czekać:).
Fabuła? Hmm... Zdradzę Wam co nieco, ale postaram się nie ujawniać zbyt wiele. Te książkę warto odkrywać kawałek po kawałku, aby móc się w niej rozsmakować. Głównym bohaterem jest Daniel, który pamięta swoje wcześniejsze wcielenia. Wie, że wielokrotnie umierał i na nowo odradzał się w innym ciele. Jako nieliczny zachował swoją pamięć i świadomość wszystkiego, co do tej pory mu się przytrafiło. Stopniowo będziemy się zagłębiać w przeszłość bohatera i dowiemy się, że tęskni za dziewczyną, którą pokochał dawno temu. Miłość jednak nie chce odejść i mimo zmiany ciała cały czas tkwi głęboko w naszym bohaterze. Chłopak postanawia odnaleźć ukochaną, która nadała sensu jego życiu i zmieniła wszystko na lepsze. Czy mu się uda? Czy uczucie zwycięży? Odnalezienie jej nie będzie łatwe, zwłaszcza że i ona ma teraz inne ciało... Koniecznie musicie przeczytać tę powieść!!
Cóż mogę napisać... Książka bardzo mi się spodobała. Przede wszystkim to zasługa oryginalnej, nietuzinkowej fabuły. Wątek reinkarnacji był niejednokrotnie poruszany w literaturze, jednak autorce udało się ukazać go z zupełnie inne perspektywy i to na dodatek tak mocno okraszonej emocjami, które z pewnością udzielą się czytelnikowi. Główni bohaterowie są nakreśleni bardzo dokładnie, z duża dozą wrażliwości i ciepła. Podobało mi się, że teraźniejszość przeplata się z przeszłością a wątek obyczajowy i romantyczny z elementami fantastycznymi i przygodowymi. Ta różnorodność i wielopłaszczyznowość zasługują na duży plus. Co więcej, nie ma tu chaosu czy gubienia się w faktach. Wszystko ciekawie napisane, lekkim, przyjemnym językiem.
„Nigdy i na zawsze” to wzruszająca opowieść o sile miłości, przeznaczeniu, przeciwnościach losu czy pragnieniu szczęścia. Jestem bardzo mile zaskoczona tą lekturą. Przede wszystkim polecam ją czytelnikom w każdym wieku, którzy chcieliby przeczytać piękną i niebanalną historię miłości. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Zamierzam ją przeczytać jeszcze w tym tygodniu :) Od chwili, gdy zobaczyłam zapowiedź wiedziałam, że muszę ją kupić! :)
OdpowiedzUsuńGdy widziałam zapowiedzi też mnie ta książka zainteresowała. Prędzej, czy później przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńMimo tak pochlebnej oceny tym razem to lektura nie dla mnie- nie mam ostatnio ochoty na takie klimaty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja też chce tą książkę! Muszę się chyba wybrać na większe zakupy książkowe bo jestem ostatnio bombardowana tytułami obok których nie sposób przejść obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńOjej, serio taka dobra? Chcę to *_*
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze ani o autorce, ani o książce, ale zapowiada się ciekawie, więc pewnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna i jak zawsze kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńJej same smakowite kąski czytasz ostatnio.Zazdroszczę... Juz nawet nie napiszę ,że chce przeczytać..:P
OdpowiedzUsuńPowiało magią miłości :D Chętnie przeczytam!!
OdpowiedzUsuńAAAAAAAA!!!! Jak ja Ci zazdroszczę, że mogłaś przeczytać już tą książkę. Całym sercem kocham Brashares ( za Stowarzyszenie) i nie mogę się doczekać kupna tej powieści, a potem jej przeczytania (jeżeli czas na to pozwoli). Twoja recenzja zachęca jeszcze bardziej, więc jestem niemalże pewna, że się nie zawiodę. :)
OdpowiedzUsuńChcę już tę książkę! *-*
cos mi sie popsuły możliwości komentowania, wiec pozwole sobie na zdanie tutaj. A napisac musze!
UsuńOgromnie czekam na te książke i nie potrafię przestać o niej myśleć. Twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdzila. Dziekuje :)
Niesamowicie się zapowiada i to kolejna dobra recenzja tej książki - trzeba będzie się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń''nigdy i na zawsze''- to książka, która właśnie dziś zagościła na mojej półce. Jak tylko skończę czytać inną książkę rzucę wszystko inne i zabieram się za tą lekturę. : P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że książka podoba jest do "Upadłych" Lauren Kate...mimo wszystko taka recenzja i ocena, że się skusić trzeba !
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę poznać tę książkę. Zaciekawiła mnie ona ogromnie.
OdpowiedzUsuńOtwarte wydało kolejną dobrą książkę, cóż, nie mogę jej przepuścić :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś;) Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńO! Cieszę się ogromnie że taka wysoka ocena bo właśnie czekam na tę książkę :D
OdpowiedzUsuńLubię niebanalne opowieści o miłości, mrau :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco. Zaciekawiłaś mnie i z radością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę!:)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś do tej książki nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńWow, magiczna okładka i magiczna fabuła. :)
OdpowiedzUsuńNie byłam do końca przekonana, jeśli chodzi o tę książkę, ale Twoja recenzja rozwiała moje wątpliwości. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę już mam, ale czeka w kolejce na swoją kolej :-)
OdpowiedzUsuńZa pewne niedługo po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie. Po przeczytaniu Twojej recenzji z chęcią bym po nią sięgnęła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę to przeczytać... :)
OdpowiedzUsuń