Wydawnictwo: Replika
Wydanie polskie: 03/2012
Liczba stron: 288
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741673
Dziś kolejna porcja mocnych wrażeń. Bardzo mocnych. Jesteście na nie gotowi? Dobrze się zastanówcie, bo jak zaczniecie nie będzie odwrotu! .... Skoro jednak nadal tu jesteście to napomknę, że chodzi o książkę Jacka Ketchuma, jednego z najbardziej znanych pisarzy specjalizujących się w horrorach i powieściach grozy. Niedawno na rynku wydawniczym pojawiła się jego książką „Potomstwo”. Z jednej strony chciałam się przekonać, cóż takiego tym razem autor przyszykował czytelnikom, a z drugiej strony widząc już samą okładkę bałam się co też w niej znajdę. Jednak ciekawość przeważyła....
Nieco o treści... Przenosimy się do miasteczka Dead River, gdzie poznajemy głównego bohatera. Jest nim szeryf George Peters, który dziesięć lat temu musiał w dość brutalny sposób zmierzyć się i wytępić klan kanibali. Tak, tak, kochani. Dobrze przeczytaliście. Kanibali! Aby zapomnieć o tych traumatycznych chwilach, radość odnajduje on na dnie butelki, w której topi wszelkie smutki i wspomnienia. Jednak sytuacja się zmienia kiedy okazuje się, że klan przetrwał, powiększył się i zaczyna dalej polować na ludzi. Szeryf nie zamierza tego tak zostawić. Jednak aby pokonać przeciwnika, trzeba myśleć, czuć i działać jak wróg. Co to oznacza dla mieszkańców miasteczka? Co się wydarzy? Jedno jest pewne. To co przeczytacie, zmrozi Wam krew w żyłach, wywoła mdłości i dreszcze na skórze... Cóż... Jest to książka tylko dla czytelników o mocnych nerwach!!
Na początku wspomnę, że horror ten jest niejako kontynuacją „Poza sezonem” tego autora, jednak można go czytać zupełnie niezależnie. Co do treści to jest ona.... wstrząsająca. To chyba dobre określenie masakry i brutalności jaką zaserwował nam pisarz. Nie obędzie się bez odrąbanych kończyn, erotyki czy niesmacznych opisów. Osobiście jestem osobą rzadko sięgającą po tak mocne książki, więc byłam zszokowana fabułą. Być może inni ją przeczytają i stwierdzą, że to bajeczka dla dzieci. Tego nie wiem. Jednak na mnie Ketchum zrobił piorunujące wrażenie zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Muszę jednak podkreślić, że styl język, oryginalność są na wysokim poziomie. Podobnie sprawa się ma z kreacją bohaterów. Nie można zapomnieć o okładce. Sam fakt umieszczenia na niej niewinnego, bezbronnego dziecka umazanego krwią i śpiącego na stercie czaszek przyprawia o gęsią skórkę. A to tylko przedsmak większego koszmaru...
„Potomstwo” to książka nietypowa i z pewnością zapadająca w pamięć. Nie da się jej czytać bez emocji czy też przelotnie. Nie da się być na te wszystkie opisy obojętnym. Z pewnością czytelnicy liczący na długie chwile grozy, dynamiczną i wartką akcję, duże napięcie trzymające do końca oraz liczne zaskakujące sytuacje będą usatysfakcjonowani. Czy polecam? Z pewnością jeżeli nie boicie się wyzwań, lubicie mocne wrażenia i cenicie twórczość Ketchuma to jak najbardziej warto po ten horror sięgnąć. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Niesamowicie kusi mnie proza tego autora, muszę wreszcie zapoznać się z jakimś dziełem Ketchuma. Okładka rzeczywiście przerażająca...
OdpowiedzUsuńMatko jedyna, już sama okładka robi wrażenie i wbija się w pamięć. Nie wiem czy jestem gotowa na tę lekturę..
OdpowiedzUsuńKetchuma nie da się czytać obojętnie... "Potomstwa" jeszcze nie znam (boję się...), ale inne książki, które czytałam, są absolutnie ścinające (mój faworyt to "Lost").
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka to czysty horror...
Ja uwielbiam Ketchuma, więc mimo że nie podobała Ci się ona w 100% to i tak ją zapewne przeczytam :D W końcu tak robią fani!
OdpowiedzUsuńOjojoj, brzmi naprawdę obiecująco, chociaż szczerze mówiąc nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora. Od lat zbieram się za Wyklętego Mastertona i na tym kończy się moja przygoda z horrorami :P
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę, że już jesteś po lekturze najnowszej książki Ketchuma. Ja ciągle czekam na przesyłkę, ale coś długo nie nadchodzi.
OdpowiedzUsuńWiem co Ketchum potrafi bo czytałam jego 'Dziewczynę z sąsiedztwa', zgadzam się, że jego książki to lektury dla czytelników o mocnych nerwach. Ja na dzień dzisiejszy nie mam ochoty na tak ekstremalne doznania :)
OdpowiedzUsuńA co do okładki, to nie mogę na nią patrzeć, przerażająca!
Jakos coraz bardziej odrzuca mnie od tego autora, chociaz nic jego jeszcze nie czytalam...
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i już przeczytałam. Jutro pojawi się moja recenzja. :)
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście budzi obrzydzenie... Na tyle duże, że nie wiem, czy przeczytam powieść, bo boję się, co tam znajdę. Może jak będzie w bibliotece... Jedno jest pewne - na 100% jej nie kupię, bo nie chce mieć takiej książki na półce w pokoju, by ludzi straszyła :)
OdpowiedzUsuńTaplać się w makabrze z Ketchumem to ja lubię, na pewno dorwę tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że okładka jest dość przerażająca i na pewno wyróżnia się wśród tłumu. Myślę, że gdybym zobaczyła ją w księgarni na pewno zwróciłabym na nią uwagę. Nie wiem jednak czy historia w niej opisana nie jest dla mnie zbyt brutalna.
OdpowiedzUsuńW pierwszym momencie zobaczyłam okładkę i się przeraziłam. Nie lubię horrorów, więc tą pozycję sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci okropnie, że już przeczytałaś tę książkę. Uwielbiam Ketchuma i na pewno niedługo kupię ten horror. A okładka jest genialne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale chętnie to zmienię. Horrory i powieści grozy to tematyka, którą bardzo lubię. Ciekawe, czy jednak nie będzie to dla mnie zbyt przerażające! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Ketchum = nocne koszmary :) Mimo wszystko lubię jego książki
OdpowiedzUsuńSama nazwa miasteczka jest prorocza i jeszcze ta okładka..
OdpowiedzUsuńNo cóż, miłośniczką mocnych wrażeń nie jestem, więc raczej sobie odpuszczę.
Ta okładka mnie przyciąga od dawna, i chyba długo już nie dam rady się jej oprzeć ;)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty-książka juz na mnie czeka...
OdpowiedzUsuńNo ta, książka jest dla takiego sadysty jak ja.:)
OdpowiedzUsuńJa chyba na razie daruję sobie tę książkę, a także inne tego autora :) Za bardzo strachliwa jestem :)
OdpowiedzUsuń