Wydawnictwo: Replika
Wydanie polskie: 03/2012
Liczba stron: 264
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741680
Graham Masterton to brytyjski pisarz specjalizujący się w horrorach i powieściach grozy, choć nie tylko. Mimo, że nie przepadam za książkami, w których napięcie niepokojąco sięga górnej granicy normy, to jednak od czasu do czasu, dla urozmaicenia, sięgam i po takie lektury. Właśnie z tego powodu zabrałam się za książkę „Trauma” tego autora. Zawiera ona powieść „Bonnie Winter” oraz dwa opowiadania: "Bazgroły" i "Szamański kompas".
Opowiadań nie będę Wam streszczać. Nie przepadam za krótką formą, dlatego całą swoją uwagę skupiłam na powieści, która jest sercem książki. Bohaterką jest tytułowa Bonnie Winter, kobieta po trzydziestce, która ledwo wiąże koniec z końcem. Trudna sytuacja życiowa, leniwy mąż, który woli leżeć z piwem w ręku niż szukać roboty czy sprawiający problemy syn sprawiły, że kobieta musi dorabiać po godzinach. Nie jest to jednak zwykłe zajęcie, a sprzątnie miejsc zbrodni i domów, gdzie ktoś umarł. Te dziwne zajęcie sprawiało, że Bonnie mało co może zaskoczyć. Widziała i przeżyła już niejedno. Jednak nie była przygotowana na spotkanie z krwiożerczym demonem, który sprawia, że bliscy mordują tych, których najbardziej kochają...
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Ciekawie zarysowana fabuła, dobrze skonstruowana postać głównej bohaterki czy wplecenie w to wszystko azteckiego bóstwa stworzyło interesującą i trzymającą w napięciu powieść. Przede wszystkim na pewno nie będziecie się nudzić, ponieważ autor potrafił stworzyć tajemniczy i złowrogi nastrój a dreszczyk emocji będzie nam towarzyszyć na każdym kroku. Groza jednak miesza się tu ze szczyptą świetnego humoru, widocznego doskonale w dialogach. Co więcej barwny język i lekki styl są dodatkowym atutem, dzięki którym książkę czyta się szybciutko.
„Trauma” to ciekawa pozycja z pogranicza horroru i thrillera. Z pewnością zadowoli tych, którzy cenią powieści pełne napięcia, dynamicznej akcji i zaskakujących zwrotów. Polecam także miłośnikom twórczości Grahama Mastertona. Ja za to z chęcią sięgnę po inne pozycje tego pisarza. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Nie wiem jak to się stało, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści Mastertona. Zachęciłaś mnie żeby przygodę z jego twórczością zacząć od "Traumy". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO kurczę! To książka dla mnie. Uwielbiam Mastertona i kolekcjonuję jego powieści także z pewnością przeczytam!
OdpowiedzUsuńMastertona chyba nawet nie trzeba polecać, po prostu świetny pisarz. Chociaż pewnie ma w swoim dorobku także gorsze książki - jak każdy. Ja się zbieram do przeczytania Wyklętego - na razie tylko plany :P Może dam radę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Mastertona a na te ksiązkę czekam już od dłuższego czasu. Coś listonosz ostatnio mnie zwodzi :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Mastertona, a dzięki zeszłorocznym targom książki miałam okazję poznać go osobiście przez co lubię go jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuń„Bonnie Winter” czytałam i miło wspominam, zresztą, bardzo lubię Mastertona (pomimo jego przewidywalności)i śledzę jego prace. Chętnie rzuciłabym okiem na opowiadania, ale dla dwóch króciutkich form nie będę kupować książki, poczekam aż będzie w bibliotece :).
OdpowiedzUsuńPodobnie do Ciebie nie przepadam za opowiadaniami. Wolę historie w które człowiek może się wciągnąć. Tym razem spasuje, horrory mnie jakoś nie pociągają.
OdpowiedzUsuńChcę chcę bardzo chcę :P
OdpowiedzUsuńJak dotąd czytałam tylko "Głód" Mastertona, który średnio mi się spodobał. Od tamtej pory zbyt mocno mnie do niego nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuń"Bonnie Winter" czytałam bardzo dawno temu, krótko po jej wydaniu. Od tamtej pory stoi wśród innych książek tego autora na mojej półce :) Może jeszcze kiedyś do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Mastertona, zwłaszcza jego opowiadania, te na mitach i legendach, ale inne też jego książki pochłaniam, dlatego i tą na pewno też przeczytam !
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, żebym wcześniej czytała jakąs książkę tego autora.
OdpowiedzUsuńTa lektura wydaje się być naprawdę ciekawa. Może się skuszę.
A tak samo jak Ty, nie przepadam za krótkimi formami, opowiadaniami, wolę dłuższe powieści, bo wtedy łatwiej jest mi się wczuć w klimat. ;)
Uwielbiam Mastertona więc i tę książkę na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJak na razie horrory to nie moja bajka, więc przynajmniej teraz podziękuję...
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z twórczością tego autora, ale w wolnej chwili chętnie sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna, a okładka tylko zachęca do sięgnięcia po tę pozycję ;)
OdpowiedzUsuńHorrory wolę oglądać niż czytać ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś raczej po nią sięgnę, ale raczej zbytnio nie będę się za nią rozglądać ;)
OdpowiedzUsuń