Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 03/2012
Liczba stron: 384
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375152111
Ach, jak ja lubię anielsko-diabelskie wątki w książkach. Właśnie z tego powodu sięgnęłam po „Zmysłową grę” Stephanie Chong. Świetna okładka, intrygujący i zagadkowy opis oraz pochlebne opinie również nie były bez znaczenia i przeważyły szalę na korzyść tej lektury. Gdy tylko dostałam ją w swoje ręce z niemałym entuzjazmem zaczęłam swoją przygodę z tą powieścią i nieznaną mi autorką. Czy mnie oczarowała i zapadła w pamięć? O tym za chwilkę:).
Bohaterką jest Serena, początkująca anielica, której zadaniem jest czuwać jako Anioł Stróż nad pewną hollywoodzką gwiazdą. Podczas swojej misji i próbie ratowania podopiecznego spotyka przystojnego, aczkolwiek niebezpiecznego arcydemona Juliana. Jego tajemnicza przeszłość, bolesna miłość i zamknięcie się na inne kobiety staje pod znakiem zapytania gdy spotyka Serenę. Piękna, seksowna anielica zawróciła diabłu w głowie. Od tej pory przyciągają się wzajemnie i odpychają. Pragną i nie znoszą. Ich zmysłowa, subtelna, magiczna relacja staje się coraz silniejsza. Czy przyjdzie im zapłacić za to uczucie? Co się jeszcze wydarzy? To oczywiście tylko krótki zarys fabuły, która rozkręca się z każdą stroną. Nie zamierzam jednak odbierać Wam przyjemności z osobistego odkrywania tej książki:).
Od czego by tu zacząć? Na pewno warto wspomnieć, że sam motyw miłosnych zmagań demona i anioła jest już w literaturze dobrze znany, ale w przypadku tej lektury nie miałam poczucia znużenia czy wrażenia, że „to już było”. Raczej poczułam powiew świeżości a to za sprawą odpowiednio poprowadzonej narracji, ciekawych bohaterów oraz interesującej fabuły. Akcja mogłaby być nieco bardziej dynamiczna, ale ogólnie nie jest zła. Pojawią się emocje, będzie też nieco napięcia oraz zaskakujących zwrotów. W książce można znaleźć sporo filozoficznych i duchowych przemyśleń, ale mi zupełnie one nie przeszkadzały. Wręcz wydaje mi się, że dzięki nim całość wypadła lepiej niż miało być. Ale to tylko moje zdanie. Oczywiście zauważyłam inne drobne niedociągnięcia, ale finalnie nie miały one większego wpływu na ostateczną ocenę. Co więcej zakończenie sugeruje, że może doczekamy się kontynuacji. Mam nadzieję, że tak będzie:).
„Zmysłowa gra” to ciekawa i lekka powieść idealna na samotne wieczory. Piekielno-niebiańskie potyczki, walka o duszę a wszystko to okraszone szczyptą magii oraz nutką romantyzmu. Jeżeli macie ochotę na niezobowiązującą pozycję, z którą spędzicie przyjemnie czas, to koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
I znowu kusisz :)
OdpowiedzUsuńChętnie poddam się takiej ,,Zmysłowej grze''. Zapowiada się obiecująco.
OdpowiedzUsuńOstatnio zamiast modnych wampirów jeszcze modniejsze stały się anioły i demony ;) Sama miałam okazję przeczytać parę książek z tym motywem. Ale jeśli dobrze napisana, to czemu nie przeczytać. Może jak będę miała okazję to do niej zerknę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce - cena działa na korzyść ;)
OdpowiedzUsuńI znów coś dobrego na chłodne wieczory... :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie książki, z pewnością po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam ^^ Nie jest to jakieś cudo, ale jak nie ma się nic lepszego to można sobie z przyjemnością poczytać :) Cena też dobra, więc za bardzo nie ma na co narzekać :D
OdpowiedzUsuńNiby dobrze oceniasz, ale ja tym razem nie jestem do końca przekonana. Anioły i demony to raczej nie moje klimaty, więc sobie odpuszczę. :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)Jak będę miała możliwość na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMiałam takie głupie wrażenie, że będzie to kolejna opowiastka o zakazanej miłości i bla, bla, bla, ale skoro mówisz, że jest inaczej, to chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale chyba muszę po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńNiedawno tę książkę widziałam na jednym z portali i od razu okładka mnie przyciągnęła. Już nie mogę się doczekać tej książki w mojej bibliotece, bo wtedy na pewno ją wypożyczę i przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest kopalnią dobrych książek trafiających w moje gusta jak w dziesiątkę :) Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńKusisz oj kusisz kobieto :D Koniecznie muszę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej książki, tak ja myślałam: lekka, przyjemna, ale nic więcej. Nie wiem, czy przeczytam :P
OdpowiedzUsuńBardzo.. bardzo, zachęcająca recenzja! Jak najbardziej, mówię tej książce głośne: TAK!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jednak nie moje klimaty, choć okładka jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńI znowu kusisz niemożliwie ;) Rozejrzę się za nią ;p
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, ale nie byłam pewna. Teraz wiem ,że jak tylko na nią trafię, to będę musiała przeczytać :)
OdpowiedzUsuń