Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 02/2012
Liczba stron: 480
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377990322
Bardzo lubię twórczość Paulliny Simons. Trylogia „Jeździec Miedziany” zrobiła na mnie świetne wrażenie, więc postanowiłam zabrać się za kolejną książkę autorki. Tym razem była to „Dziewczyna na Times Square”, która zbiera bardzo pozytywne opinie wśród czytelników. Czy i tym razem pisarka wciągnęła mnie bez reszty? O tym za chwilkę:).
Główną bohaterką jest Lily Quinn, nowojorska studentka , która dorabia sobie jako kelnerka. Bohaterka ostatnio nie ma lekko. Chłopak z nią zerwał, ciągle brakuje jej pieniędzy, z rodzina utrzymuje skąpe kontakty, na uczelni ma kłopoty a na dodatek ostatnio czuje się osłabiona. Ot szara codzienność i rutyna. Jednak wszystko się zmienia i nabiera tempa kiedy dziewczyna wygrywa na loterii. Czy fortuna odmieni jej życie na lepsze? Tymczasem znika jej współlokatorka Amy a śledztwo prowadzone w sprawie jej zaginięcia nie posuwa się naprzód. Jednak najgorsze dopiero przed nią... Jak potoczą się losy Lily? Czy podoła wyzwaniom jakie na nią czekają? Jakie niespodzianki szykuje jej los? Nic nie zamierzam już zdradzać!!
Paullina Simons stworzyła urzekającą i ciepłą książkę. Spodobała mi się fabuła, która skupia się przede wszystkim na perypetiach jednej bohaterki, choć nie tylko. Życie Lily z prostego i monotonnego szybko stało się bardzo skomplikowane. W jednej chwili na jej barki zwaliło się wiele problemów, które przytłoczyły by każdego. Brak pieniędzy, choroba, niepowodzenia miłosne, kłopoty na uczelni, brak wsparcia bliskich... Autorce udało się świetnie oddać stan ducha dziewczyny, pokazać jej trudną sytuacje i tym samym poruszyć serca czytelników, którzy z niepokojem śledzili jej losy. Dużo tu silnych emocji, od gniewu, smutku, rozżalenia, strachu, niepewności aż po zrozumienie, wewnętrzny spokój, miłość i poczucie bezpieczeństwa. Do tego tajemnice i sporo zagadek, żywy, plastyczny język i lekki styl. Naprawdę warto przeczytać tę powieść!
„Dziewczyna na Times Square” to wciągająca historia, która z pewnością Was urzeknie i zapadnie w pamięci na dłużej. Słodko-gorzka opowieść o życiu, niełatwych wyborach, wewnętrznych dylematach czy dostrzeganiu piękna i szczęścia w codziennych zmaganiach... Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Jeźdźcem Miedzianym również byłam oczarowana... a na tą książkę poluję już od dłuższego czasu, mam nadzieję, że w końcu mi się uda.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś w sam raz dla mnie, dzięki za podpowiedź:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Lubię się czasem zagłębić w tego typu fabuły. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale po twojej recenzji mam nadzieję, że to się szybko zmieni.
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem sympatyczna.. ;-)
OdpowiedzUsuńZachęcająca okładka. Ciekawa jestem tej książki, może uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńna poczatku myslalam, ze to jedna z tych calkowicie banalnych historyjek a tu takie zaskoczenie, mam nadzieje ze bedzie mi kiedys dane zapoznac sie z ta autorka :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale bardzo mi się podoba okładka tej książki. Inna sprawa, że Twoje recenzje zawsze mnie przekonują a później nie wiem kiedy spać bo tyle ksiażek mam popożyczanych czy też kupionych. :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - na pewno sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałem parę recenzji i jestem nią zainteresowany :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu, chyba czas by wrócić do tej książki :)
OdpowiedzUsuńOkładka ładna, opis zachęcający - nic tylko czytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam!:)
Wygląda dość ciekawie.
OdpowiedzUsuńAutorkę znam z serii Jeźdźca i jak będzie okazja to i ta jej książkę przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej czytałam recenzję tej książki na jednym z blogów i stwierdziłam, że chętnie się z nią zapoznam;) Dzięki Twojej recenzji poznałam więcej szczegółów fabuły - tamta autorka nie chciała zdradzać za dużo. Muszę przyznać, że ta powieść zapowiada się coraz ciekawiej;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu chciałam przeczytać "Jeźdźca miedzianego", ale do tej pory jakoś nie miałam okazji :/ nie wpadła w moje ręce
OdpowiedzUsuńta książka, o której piszesz, zapowiada interesująco spędzony czas :)
Przypomniałaś mi o autorce. Długo już zabieram się do "Trylogii", ale wciąż o niej zapomniałam... Czas chyba najwyższy, żebym nadrobiła zaległości, ale myślę, że może najpierw zacznę od "Dziewczyny...". Jeśli mi się spodoba - a na to wygląda :), to i "Trylogię" w końcu przeczytam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, jak widzę ;) Zachęciłaś mnie do jej poszukiwań ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka pochlebnych recenzji tej książki i chcę ja przeczytać. Tym bardziej, że znam autorkę z trylogii " Jeździec miedziany", która mnie porwała :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej ksiazce, może nadejdzie czas kiedy wezmę ja do ręki
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJak okazja się natrafi to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę wieki temu. Dużo wcześniej zanim sięgnęłam po trylogię "Jeźdźca miedzianego" i chyba za młoda byłam, bo strasznie mnie przytłoczyła. Zwłaszcza wątek choroby. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Drogę do Raju" tej pisarki, z "Jeźdźcem" nie miałam okazji się spotkać, ale wystarczyła ta jedna lektura bym sięgała po wszystko co Paulinna Simons napisze.
OdpowiedzUsuń