Wydawnictwo: Wilga
Wydanie polskie: edycja 2011
Liczba stron: 24
Format: 190 x 240 mm
Oprawa: miękka
Od najmłodszych lat warto pomagać dzieciom w nauce pisania i rysowania. Wcale nie tak prosto równo i zgrabnie kreślić litery, dlatego z pomocą przychodzą książeczki specjalnie przygotowane dla dzieci w różnym wieku i na różnym etapie nauki pisania. Seria „Duże szlaczki 2+ i 3+” oraz „Duże kropki 4+ i 5+” to pozycje, które ukazały się nakładem wydawnictwa Wilga. Mają one pomóc zarówno dzieciom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z literkami, jak i tym, które mają już podstawy, ale muszę jeszcze podszlifować swoje zdolności manualne.
W serii znajdują się cztery książki. Każda z nich dostosowana jest do wieku i umiejętności malca. Dla dwu- i trzylatka przygotowano duże rysunki, które składać się będą z dużych kropek i grubych linii, tak aby szkraby bez trudu mogły połączyć ze sobą elementy nie wychodząc poza określony obszar. Dokładnie uwzględniono możliwości dzieci w tym wieku i brak wprawy w rysowaniu, dzięki czemu szkraby nie będą zrażać się początkowymi niepowodzeniami. Dodatkowo będzie tu nauka liczebników od 1 do 10 a każdy obrazek można traktować także jako kolorowankę. Dla dzieci w wieku 4 i 5 lat natomiast stworzono książeczki już nieco bardziej skomplikowane, które doskonalą zdolności pisania i wyrabiają sprawną rękę. I tym razem będą zadania, w których trzeba będzie połączyć ze sobą punkty, ale pojawią się także labirynty, przyporządkowanie elementów do właściwych obrazków czy ćwiczenie szlaczków w bardziej precyzyjny sposób. Oczywiście podobnie jak w przypadku młodszych dzieci, również i tu będzie można pokolorować każdy z obrazków.
Jestem pod wrażeniem. Są to niepozorne książeczki, które jednak bardzo spodobały się mojemu siostrzeńcowi. Z zapałem zabrał się za łączenie kropek, kolorował rysunki i naprawdę dobrze się bawił. Jednak zabawa to nie wszystko. Widziałam też postępy, ponieważ z każdym dniem kreślił linie dokładniej, łączenie punktów szło mu sprawniej, co cieszyło mnie a jego zachęcało do dalszej pracy. I oto przecież chodzi. Warto wspomnieć, że dużym plusem jest bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Dzięki temu nasz portfel nie ucierpi a jednocześnie nasze pociechy zyskają świetne narzędzie, które pomoże im się rozwijać i doskonalić praktyczne umiejętności. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
W sam raz dla mojego 4- latka :)
OdpowiedzUsuńJa sie nie znam na ksiązeczkach dla dzieci ale moze kiedys jak bede musiałą kupic pomysle o nich
OdpowiedzUsuńHaha :) No cóż tym razem książeczki nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńAle wiem komu mogę kupić i polecić...
mój brat jest obecnie dumnym, świeżo upieczonym siedmiolatkiem, więc - o dziwo - te pozycje literatury dziecięcej nas już nie dotyczą :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na te książeczki aż mi się przypomniały czasy dzieciństwa, kiedy to uwielbiałam malować wszelakie szlaczki i kolorować obrazki.
OdpowiedzUsuńJuż wiem co polecę moim znajomym. Od tego roku posyłają synka do przedszkola, więc te książki się im przydadzą. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń---robbi---
Mam trochę młodszych dzieci w rodzinie, ale jednak trochę starszych niż te 4-5 lat. Mogę zatem polecić tylko znajomym ;)
OdpowiedzUsuńSzlaczki to podstawa, a różnorodność sprawia, że dziecko chce się bawić. Synek zaczyna przedszkole w tym roku, więc wszelkiego rodzaju szlaczki się przydadzą.
OdpowiedzUsuń