:)
Tak, tak, kochani. Dziś mam dla Was dwie pozycje tej samej autorki, które pochłonęłam w zawrotnym tempie. Od jakiegoś czasu miałam duży apetyt na książki Cecelii Ahern i kiedy wczoraj zasiadłam do czytania nie spodziewałam się, że przyjdzie mi to z taką lekkością. W sumie nie powinnam się temu dziwić. Język i styl tej pisarki są nad wyraz przyjemne w odbiorze, o czym mogłam się przekonać z innych jej powieści. Tym razem było podobnie:).
„Podarunek” Cecelia Ahern
Wydanie polskie: 11/2010
Liczba stron: 320
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788324719082
„Podarunek” Cecelii Ahern miałam w planach od dawna. Piękna okładka wyglądająca jak zapakowany prezent, ciekawy opis czy też pochlebne opinie na forach książkowych i blogach skutecznie zachęcały do przeczytania. Cóż... Kiedy tylko dostałam ją w swoje łapki musiałam zabrać się za jej lekturę.
Nieco o treści... Wielkimi krokami zbliża się Boże Narodzenie. Lou Suffern to mąż i ojciec, mający wspaniałą rodzinę, dobrą pracę, zdrowie i pieniądze. Jednak wydaje się, że nie dostrzega jak wielkie szczęście spotkało go w życiu. Całą swoją uwagę skupia na pracy, która wypełnia prawie cały jego czas. Dla bliskich niestety już niewiele pozostaje. Pewnego zimowego dnia spotyka przed swoim biurowcem żebraka Gabe’a, któremu nieoczekiwanie postanawia pomóc. Kupuje mu kawę a następnie zatrudnia go w renomowanej firmie. Wkrótce okazuje się, że tajemniczy bezdomny w podzięce ma do zaoferowania drogocenną umiejętność. Cóż to takiego? Czy Lou wykorzysta ten prezent należycie? I czego się dowie o sobie i innych? Nic nie zdradzę!!
Od początku czułam, że książka mi się spodoba i moja intuicja mnie nie zawiodła. Przede wszystkim jest to idealna opowieść na okołoświąteczny czas. Fabuła jednak jest wartościowa i niezwykła, dlatego i w pozostałym okresie poczujemy jej magiczny klimat i przesłanie, jakie w sobie zawiera. Duży plus za podjętą tematykę i ujęcie jej w bardzo ciekawą formę. Nie zabraknie tu codziennych kłopotów, zmagania się z własnymi potrzebami, marzeniami czy też próba zrozumienia co się dla nas naprawdę liczy. To lektura, która każe nam zwolnić i dokładnie przyjrzeć się nam samym. Czy właściwie postępujemy? Czy doceniamy to co mamy? Dokąd zmierzamy i co chcemy osiągnąć? Wszystko to opisane żywym językiem, okraszone emocjami i refleksjami o życiu i jego niespodziankach.
„Podarunek” to bajkowa historia o tym, co najważniejsze. To ciepła książka o poświęceniu, niełatwych wyborach i ich konsekwencjach, rodzinie czy wewnętrznej przemianie. Polecam serdecznie miłośnikom twórczości Ahern i wszystkim tym, którzy chcą poznać tę mądrą opowieść. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>> 5 / 6 <<<<
„Dziękuję za wspomnienia” Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 06/2010
Liczba stron: 384
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788324714483
Czasami zdarza mi się czytać pod rząd kilka książek tego samego autora. Tak było z Cecelią Ahern, kiedy to po lekturze „Podarunku” jej autorstwa, od razu zabrałam się za „Dziękuję za wspomnienia”. Już od jakiegoś czasu miałam ją w planach. Romantyczna okładka, ciekawy opis, pozytywne recenzje w internetowym świecie, więc cóż więcej chcieć? Musiałam poznać tę powieść osobiście:).
Irlandia. To właśnie ten kraj będzie miejscem, gdzie przetną się drogi pozornie dwóch nieznajomych sobie osób. Joyce to agentka nieruchomości, która niedawno w wypadku straciła nienarodzone dziecko. Marzyła o byciu matką, sądziła też że pomoże to jej małżeństwu, ale niestety nic nie ułożyło się po jej myśli. Tymczasem kobieta zaczyna mieć dziwne sny o miejscach, w których nigdy nie była, raptem zna języki obce, których wcześniej się nie uczyła a nawet jej gust kulinarny się zmienił. Dziwne, prawda? Justin natomiast to rozwodnik, ojciec dorosłej już prawie córki, który przybywa do Irlandii, aby wykładać historię architektury. Mimo, że panicznie boi się strzykawek i pobierania krwi, za namową urodziwej pani doktor postanawia zrobić wyjątek. To wydarzenie zaważy nie tylko na jego życiu. O co w tym wszystkim chodzi? Nic nie zdradzę:).
Muszę przyznać, że książkę czytało się z dużą lekkością. Fabuła ma w sobie spory pierwiastek magiczny, choć nie zamierzam zbyt wiele ujawniać, aby nie popsuć Wam zabawy. Ogólnie treść tylko z pozoru jest błaha, ale tak naprawdę skłania do głębszych przemyśleń. Bohaterowie są ciekawi, nakreśleni z dużą swobodą a język jest przystępny i łatwy w odbiorze. Choć akcja nie jest jakoś wybitnie dynamiczna a opisy czasami są nieco przydługie, to jednak nie czułam znudzenia. Nie zabraknie tu emocji, tajemniczego klimatu, nutki romantyzmu czy też szczypty humoru, co znacznie uatrakcyjniło odbiór tej lektury.
„Dziękuję za wspomnienia” to dodająca otuchy, tchnąca nadzieją i ciepłem opowieść o miłości, pokrewnych duszach, dawaniu sobie drugiej szansy czy niespodziankach od losu. Jest to idealna książka na wytchnienie po ciężkim dniu, która wywoła uśmiech na Waszej twarzy i rozwieje wszelkie smutki. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Inne książki Cecelii Ahern:
Narobiłaś mi apetytu na książki tej pisarki. Dotąd czytałam tylko "PS. Kocham Cię", ale chętnie poznam więcej powieści Ahern. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj jak ty- ranny ptaszek:) Cieszę, się, ze przypadła ci ddo gustu Cecelia Ahern- jak wiesz, ubóstwiam ja..a ''Podarunek'' to moja jej ulubiona powieść:) kiedy chyba skuszę się na przeczytanie po polsku, zz ciekawości:)))
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dziękuję za wspomnienia" tej autorki:) Bardzo mile wspominam tą lekturę. Tak jak piszesz to lekka, ciepła, dodająca otuchy powieść. W sam raz na wieczorny relaks po pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Znam Cecelie Ahern jak na razie tylko z jednej książki, którą udało mi się przeczytać i chyba najpopularniejszej "PS Kocham Cię". Ale widzę, że warto zwrócić uwagę też na inne jej książki :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, to chyba Twój rekord xD
OdpowiedzUsuńZarówno fabuła, jak i Twój entuzjazm zachęcają mnie do sięgnięcia po prozę Ahern:)
Pozdrawiam serdecznie!
Mnie bardziej zachęca "Podarunek", aczkolwiek "Ahern" również wydaje się bardzo fajną pozycją ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brzmi nawet intrygująco! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tą autorką, ale z tego co piszesz zapowiada się obiecująco. Postaram się przeczytać którąś z jej książek i sama wyrobić sobie zdanie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej Pani, ale widzę, że warto poznać. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym autorze, ale obie pozycje wydają się interesujące i godne uwagi, dlatego jeśli tylko je gdzieś spotkam, to zapewne przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawie zapowiadające się książki :) Nie czytałam żadnego tytułu tej autorki, ale myślę, że niedługo nadrobię zaległości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńObie książki z tego co piszesz wydają się ciekawe. W pierwszej kolejności chyba jednak chwyciłabym za "Podarunek" :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Cię poniosło ;)
OdpowiedzUsuńAle to tylko świadczy na korzyść C. Ahern.
Sama czytałam tylko P.S. Kocham Cię tej autorki ale lekturę miło wspominam i chętnie przeczytam pozostałe jej książki.
W ogóle przypomniałaś mi o "Podarunku" akurat poszukuję jakieś lekkiej, przyjemnej lektury na prezent, ta będzie idealna :)
Zupełnie nic nie słyszałam o tej autorce :/
OdpowiedzUsuńJednak jeżeli jakąś książka tej pani wpadnie mi w łapki, to na pewno przeczytam :))
Już dawno kupiłam "P.S. Kocham Cię", ale czeka na mnie na półce i czeka.. Mam nadzieję, że w końcu sięgnę po nią. Przedstawione przez Ciebie książki również wydają się niezłe, może kiedyś trafi mi się okazja do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą książkę, druga jakoś mi "umknęła", choć wypożyczyłam ją. Lubię pisarstwo pani Ahern i wiem, że ma ona swoich fanów wśród blogerów :)
OdpowiedzUsuńSwietne, i jak zwykle, kuszące recenzje :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twoich recenzji nabrałam ochoty na zapoznanie się z "Podarunkiem". Trzeba od czasu do czasu przeczytać jakąś pozytywną, dającą nadzieję historię, a na taką mi to wygląda;)
OdpowiedzUsuńCo do drugiej powieści...nie wiem. Może...;)
I znów coś dla mnie. :) Zdaje się, że "Podarunek" widziałam na półce u przyjaciółki. Zaraz się do niej odezwę... :)
OdpowiedzUsuńautorka ciekawi mnie już od jakiegoś czasu. może w końcu się skuszę.
OdpowiedzUsuńKasandro, ja jestem pełna podziwu dla Twojej szybkości czytania! *.*
OdpowiedzUsuńCo zaś do samych książek, to ostatnio kilka recenzji, które przyuważyłam na blogach skutecznie mnie zachęcają do bliższego zapoznania się z twórczością tej pani :)
Widzę, że warto sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie sięgnę po tę książkę :) bo na pewno warto. poza tym od dłuższego czasu już "podczytuję" Twoje opinie :) i bardzo podoba mi się styl w jakim piszesz :) pozdrawiam i zapraszam do mnie - Ruda
OdpowiedzUsuńBardziej podoba mi się okładka drugiej książki, chociaż recenzja "Podarunku" bardziej mnie przekonała. Może się po nią wybiorę, bo mam rabat :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci jej "Ps. Kocham Cię". To od niej zaczęła się moja przygoda z autorką. I jeszcze "Kraina zwana Tutaj" ;)
OdpowiedzUsuńCecelia Ahern pisze piękne książki i z pewnością przeczytam także te dwie przedstawione przez Ciebie.
OdpowiedzUsuń