„Encyklopedia
magicznych roślin” Scott Cunningham
Wydawnictwo:
Studio Astropsychologii
Wydanie
polskie: 2009
Liczba
stron: 320
Format: 170
x 250 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788373773523
Roślinom od wieków przypisywano magiczne właściwości. Były
nie tylko elementem dekoracji czy składnikiem pożywienia, ale również sposobem
na zwalczanie chorób, pozbycie się szkodników, poprawę nastroju czy zatrzymanie
urody. Właściwości płynące z różnych kwiatów, drzew czy ziół zebrał w jednym
tomie Scott Cunningham. Miałam okazję zapoznać się z jego książką „Encyklopedia magicznych roślin”. Muszę przyznać, że czego innego się
spodziewałam, ale i tak jej czytanie było ciekawym doświadczeniem...
Cała publikacja podzielona jest na trzy części. Z pierwszej
dowiemy się podstawowych wiadomości na temat magii ziół i metod, jakimi możemy
te niezwykłe właściwości uzyskać. Druga, zasadnicza część książki
zawiera bogato opisane kwiaty, drzewa i zioła. To właśnie tu znajdziemy liczne
informacje na temat poszczególnych związków zawartych w naszych naturalnych
sprzymierzeńcach, schematy roślin ułatwiające ich właściwe rozpoznanie czy też historyczne
odnośniki prawiące o wykorzystaniu tych roślin do różnych celów – do ochrony,
leczenia, czarów, medytacji. Trzecia część to tabele, indeksy, słowniki i inne
przydatne informacje podsumowujące dotychczas przekazane dane. Wszystko to
opisane prostym, przejrzystym językiem, bez specjalistycznej terminologii. Co
więcej, twarda okładka oraz ciekawy układ będą dodatkowymi atutami.
„Encyklopedia magicznych roślin” to idealna pozycja dla osób
zainteresowanych nietypowymi właściwościami naszych drzew i ziół. Nie jest to poradnik ziołolecznictwa, nad czym ubolewam. Polecam ją za to czytelnikom lubiącym czary i niekonwencjonalne podejście do pewnych kewstii. Pozdrawiam;)
Moja ocena
>>>> 3,5 / 6 <<<<
„Vademecum Ziołolecznictwa” Teresa Lewkowicz-Mosiej
Wydawnictwo:
Studio Astropsychologii
Wydanie
polskie: 2006
Liczba
stron: 224
Format: 150
x 210 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 978838373772308
Ludzie od wieków radzili sobie z różnymi chorobami i
dolegliwościami bez użycia leków. Dawniej do tego celu służyły zioła i rośliny,
które znajdowały się w naszym otoczeniu. Były to zarówno kwiaty, drzewa czy
specjalnie hodowane odmiany, które były jedyną deską ratunku. Obecnie ziołolecznictwo
i zastosowanie naturalnych składników do leczenia ma mniejszą wartość dla wielu osób,
ale mimo to, warto wiedzieć o naturalnych sposobach leczenia.
Miałam okazję przeczytać ostatnio książkę „Vademecum
Ziołolecznictwa” Teresy Lewkowicz-Mosiej. Publikacja zawiera szereg chorób, na
które skutecznie mogą pomóc różne rodzaje ziół. Całość podzielona jest na
poszczególne schorzenia, aby łatwiej było znaleźć odpowiedni sposób leczenia.
Autorka nie skupia się na suchych faktach, ale stara się żywym i plastycznym
językiem opisać daną chorobę, jej istotę i rodzaje roślin, które mogą w danym
przypadku pomóc. Każda strona ma przejrzysty układ, poszczególne związki i
zioła są wypisywane od myślników a czarno-białe ilustracje i schematy
zdecydowanie ułatwiają rozpoznanie danej rośliny. Co więcej, książka jest
zwartym i konkretnym kompendium na codzienne bolączki wielu Polaków, w tym
otyłość, alergie, zapalenie zatok, migrenę czy bóle stawowe. Jedynym mankamentem jest brak przepisów na kuracje i mieszanki a jedynie zestawienie nazw roślin, które mogą pomóc w tym czy innych schorzeniu. Z pewnością takie
leczenie nie zastąpi wizyty u lekarza, ale w przypadku mniej poważnych dolegliwości
może być ciekawą alternatywą.
„Vademecum Ziołolecznictwa” to niewielka objętościowa
książka zawierająca podstawowe zioła, jakie mogą pomóc nam w codziennym życiu i
ułatwić powrót do zdrowia. Jeżeli chcecie się przekonać ile dobroczynnych
właściwości kryje przyroda wokół nas i chcecie nauczyć się wykorzystywać skarby
natury, to ta publikacja z pewnością będzie ciekawym doświadczeniem. Polecam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Obie pozycje są dość ciekawe :)
OdpowiedzUsuńKsiążki raczej nie dla mnie, staram się trzymać z dala od ziół.
OdpowiedzUsuńNie lubię za bardzo książek tego typu, chociaż pierwsza wydaje mi się ciekawa.
OdpowiedzUsuńTym razem zupełnie nie moja bajka, więc nie będę ściemniać i napisze, iż obie pozycje nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńWarto zajrzeć do tych książek :)
OdpowiedzUsuńObie pozycje na razie sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Rośliny mnie nie interesują, a one mnie nie lubią - długo ze mną nie żyją... Ale moja mama to całkiem inna sprawa, na pewno polecę jej te książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzisiaj ziołowo u Ciebie:) Interesuje mnie ta tematyka, z chęcią zajrzałabym zwłaszcza do pierwszej z polecanych przez Ciebie książek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
akurat ta tematyka mnie nie interesuje, więc odpuszczę lektury
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Może być ciekawe, wreszcie będzie można zweryfikować babcine sposoby :)
OdpowiedzUsuńInteresujące. Szczególnie pierwsza pozycja. Troszkę magii nigdy nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńOoo, widzę, że dziś recenzje w sam raz dla mojej mamy. :)
OdpowiedzUsuńTo kompletnie nie moja tematyka, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuń