Loading...

poniedziałek, 30 lipca 2012

„Łzy w deszczu” Rosa Montero



Wydawnictwo: Muza
Wydanie polskie: 07/2012
Liczba stron: 416
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788377581995

Przeglądając nowości książkowe moją uwagę przykuła pozycja „Łzy w deszczu” Rosy Montero. Zaciekawił mnie intrygujący opis, okładka oraz tytuł. Kiedy tylko lektura trafiła do mojej osobistej biblioteczki od razu zabrałam się za jej czytanie. Czy przypadła mi do gustu? O tym za chwilkę:).

Przenosimy się w przyszłość, do roku 2109. Na Ziemi żyją nie tylko ludzie, ale również specjalnie skonstruowane androidy. Nie maszyny, ale sztucznie stworzeni ludzie o zwiększonej wytrzymałości i dodatkowych umiejętnościach. Początkowo miały być one silniejszym odpowiednikiem człowieka, który poradziłby sobie w trudnych warunkach, np. w głębinach oceanu czy pozyskiwaniu złóż rzadkich pierwiastków z innych planet. Jednak po jakimś czasie replikanci zapragnęli wolności i zbuntowali się. Po latach wojny wypracowano pokój i od tej pory ludzie i androidy żyją razem, choć nie zawsze wszystko układa się idealnie. Warto również wspomnieć, że długość życia repów to zaledwie 10 lat. Po tym czasie dopada ich tajemnicza, śmiertelna choroba przypominająca raka...

Bohaterką książki jest replikantka Bruna Husky. Jest ona bojowym androidem, obecnie utrzymującym się dzięki zleceniom detektywistycznym. Pewnego dnia o mało nie umiera z rąk innej replikantki, która chwilę później wyłupuje sobie oko i umiera. Podobnych przypadków ataku na repy i późniejszej śmierci jest więcej. Bruna zaczyna interesować się tą sprawą coraz bardziej i odkrywa zaskakujące fakty. Jednak od strony policji dochodzenie prowadzi detektyw Lizard, człowiek, który insynuuje, że ona również brana jest pod uwagę i to jako podejrzana. Sprawa zaczyna się niepokojąco komplikować a czasu jest coraz mniej. Kto morduje androidy? Kim będzie kolejna ofiara? Co się jeszcze wydarzy? Nic nie zdradzę!

Książka bardzo mi się spodobała. Autorce udało się świetnie nakreślić świat przyszłości, zanieczyszczony, zamieszkany przez inne istoty, bardziej rozwinięty technologicznie choć jak się okaże wcale nie pozbawiony chciwości, dążenia do władzy, nieczystych zagrywek czy braku nienawiści. Główna bohaterka została tu bardzo szczegółowo i barwnie opisana a jej poczynania z wielką chęcią się obserwowało. Co więcej, klimat książki ma w sobie to „coś”, co nie pozwala oderwać się od czytania. Język jakim operuje pisarka jest żywy, dynamiczny a akcja biegnie sprawnie i nie przynudza. Misternie uknuta intryga, zaskakujące zwroty akcji, nietuzinkowi bohaterowie to tylko początek atutów powyższej powieści. Jeżeli tak jak ja, lubicie antyutopie, nieszablonowe lektury i dreszczyk emocji to zdecydowanie zachęcam do tej książki. Pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

21 komentarzy:

  1. Fabuła jakoś nie przypadła mi do gustu, tym razem spasuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć nie przepadam za fantastyką to tą książką mnie zainteresowałaś. Dodaję na listę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakoś nie dla mnie, o takiej przyszłości jakoś nie lubię czytać :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś do mnie dotarła. Nie czytałam dokładnie Twojej recenzji, aby sobie nie zrobić spoilerów. Gdy przeczytam, to porównamy wrażenia.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeeeny chcę to! Uwielbiam książki o androidach! I fascynująca okładka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa wizja przyszłości. Czasem nachodzi mnie na antyutopie, więc dlaczego nie?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa recenzja :) Z reguły nie sięgam po tego typu książki, ale może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam jeszcze o tej książce.;) To zdecydowanie coś innego... może przeczytam.;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie, dlatego rozejrzę się za tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tytuł idealnie pasuje do pogody dzisiejszej za moim oknem. Książka zachęca choć myślałam na początku, że będzie o czymś innym. Miłe zaskoczenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka raczej nie trafiająca w mój gust, więc odpuszczę sobie tym razem. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesująca recenzja. Chyba się skuszę na tę książkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Czuje się zaintrygowana powyższą książką a to za sprawą twojej recenzji, która tylko podsyciła mój apetyt na tę pozycje i myślę, że jak ogarnę zaległości, które zbliżają się już ku końcowi, to chętnie przeczytam „Łzy w deszczu”.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię tego typu klimaty. Książka w sam raz dla mnie. Chętnie przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Okładka też by mnie zainteresowała, a Twój opis fabuły już w ogóle :) Chętnie sięgnę, w końcu to takie SF ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Antyutopie uwielbiam, jednak może niewybiegające tak daleko w przyszłość, takie bardziej alternatywne losy, mało fantastyki. Ale skoro Tobie się spodobała (dobrze, że nie spojlerujesz), to myślę, że wkrótce po nią sięgnę.
    Jakiś czas rozglądałam się za recenzjami "W drodze" i wpadłam na Twojego bloga. Widzę, że masz mnóstwo różnorodnych zainteresowań, więc pomyślałam, czy mogłabyś zajrzeć do działu "Lata 50, lata 60" na moim blogu? Byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc, zwłaszcza, że widzę, że patrzysz na tę książkę w ten sam sposób, co ja.
    Bardzo tutaj miło, piszesz treściwie, krótko i na temat, więc dodaję do obserwowanych.
    Pozdrawiam serdecznie, Herma.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zupełnie nie moje klimaty i nie mój gatunek. Pas. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Skoro tak polecasz... ;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam "Stąd do Tartaru" tej autorki - książka była mroczna, raczej dołująca, ale nie mogłam się od niej oderwać; na półce stoi jeszcze nieprzeczytana "Córka kanibala"; o "Łzach w deszczu" nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń