Wydawnictwo:
Literackie
Wydanie
polskie: 08/2012
Liczba
stron: 276
Format: 125
x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788308049273
Ostatnio w ramach urlopu odwiedziłam Paryż. Było to moje
pierwsze spotkanie z tym miastem i od razu bardzo udane. Po powrocie
zapragnęłam ponownie, choćby na chwilkę, poczuć tę magię i niezwykły klimat,
jaki tam panował. Ku mojej uciesze, do mojej biblioteczki trafiła książka „Lekcje
francuskiego” Ellen Sussman. Czyż mogłam się jej oprzeć?
Kilka słów o fabule... Poznamy szóstkę bohaterów, których
losy splotą się ze sobą w zaledwie jednym, zwyczajnym dniu w Paryżu. To właśnie
tam mieści się szkoła językowa umożliwiająca wynajęcie lektorów francuskiego,
aby podszlifować obcy język a przy tym odkryć kryjące się w tym mieście
niespodzianki, niedostępne zwykłym turystom. Jak się szybko okaże, trzech Amerykanów
i trzech Paryżan spędzą niezapomniane chwile nad Sekwaną, odwiedzą małe kawiarenki,
spróbują lokalnych smakołyków, nacieszą oczy zabytkami i wczują się w
artystyczną atmosferę Paryża. To jednak dopiero początek ich nietypowych
lekcji. Wszyscy zbliżają się do siebie, odkrywają swoje wewnętrzne potrzeby,
zaczynają dochodzić do różnych kwestii, które gdzieś tliły się w ich wnętrzu.
Co czeka naszych bohaterów i jak wpłynie to na ich dalsze życie? Nic nie
zdradzę!
Świetna książka na odprężenie! Szybko wciągnęłam się w
fabułę, która choć może nie była jakoś szczególnie oryginalna, to jednak miała
w sobie sporo ciepła i naturalności. Główne postacie były konkretnie i
realistycznie nakreślone a targające nimi namiętności, dylematy i problemy dość
ciekawie ujęte. Poza tym klimat opowieści miał w sobie coś magicznego, ale
jestem pewna że to po prostu zasługa romantycznego Paryża, który potrafi prawie
każdego ująć swoim pięknem. Język jest prosty a całość czyta się szybko i
leciutko, więc z pewnością jest to dobry wybór na samotny wieczór w
towarzystwie kawy lub herbatki. Plusem są francuskojęzyczne zwroty, które nadają
powieści smaczku:).
„Lekcje francuskiego” to interesująca, pełna zaskakujących
sytuacji opowieść o młodych ludziach szukających swojego miejsca w życiu,
pragnących zaznać szczęścia i miłości. Polecam wszystkim, którzy kochają Paryż
oraz lubią refleksyjne lektury. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
Paryż to moja miłość na ślepo, bardzo bym chciała odwiedzić to miasto:)
OdpowiedzUsuńKsiążka już jakiś czas temu mnie zainteresowała i z chęcią ją przeczytam.
Książka o takim tytule musi wzbudzać zainteresowanie :-) Czasem chętnie czytam takie odprężające książki, więc chętnie zobaczyłabym ją w swojej biblioteczce :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadłaby mi taka książka do gustu ;)
OdpowiedzUsuńHaha, miałam dokładnie to samo po powrocie z Rzymu. Gdy zobaczyłam powieść Krtistin Harmel "Moje rzymskie wakacje" od razu ją wzięłam, nie zastanawiając się nad jej walorami literackimi:) I oczywiście podobało mi się, bo jak mogłoby być inaczej.
OdpowiedzUsuńPewnie jak kiedyś pojadę do Paryża, to chętnie sięgnę po tę powieść po powrocie. Zanotuję tytuł.
Pozdrawiam!
Całkiem dla mnie, mam na nią od jakiegoś czasu wielka ochotę !
OdpowiedzUsuńParyż.... hmm skoro to jeden z tematów tej książki to mam na nią niemałą ochotę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie dziwię się, że nie porafiłaś się oprzeć - takie książki rzeczywiście przedłużaja klimat miejsc, w których się było :))
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka i treść także budzi ciekawość. Będę miała zatem na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgnąć po takie ciepłe lektury. Jak będę miała na taką ochotę, z chęcią przeczytam "Lekcje francuskiego":)
OdpowiedzUsuńmyślę, że w wolnej chwili i tej książce mogłabym dać szansę
OdpowiedzUsuńjak tak dalej pójdzie i będziesz opisywać tyle ciekawych książek, to zabraknie mi życia na realizację planów czytelniczych ;]
Mam tę książkę w planach, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęca :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciepło i klimatycznie. :)
OdpowiedzUsuńNo kurcze, mam taką ochotę na tę książkę! Opinie są różne, ale ufam, że warto się przekonać, czym ta historia pachnie :)
OdpowiedzUsuńZwrociła moja uwage w ksiegarni. Byc moze kiedys po nia siegne:)
OdpowiedzUsuńMimo zachęcającej recenzji...tym razem mówię nie...
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, bo podoba mi się opis. Książkę poszukam w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy nie byłam w Paryżu, ale miałam okazję czytać "Lekcje francuskiego" i podobało mi się. :)
OdpowiedzUsuńParę razy już widziałam recenzje tej książki, ale jakoś nie wydaje się, żeby była w moim stylu.
OdpowiedzUsuńKocham Francję, choć nigdy w niej nie byłam. Książkę mam w planach :).
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną recenzję tej książki i przyznam, że po Twojej tym bardziej jestem zachęcona :)
OdpowiedzUsuńOj, to chyba nie dla mnie... Namiętne (i nierealne) romanse sprawiają, że tylko przewracam oczami :)
OdpowiedzUsuńNatomiast kusi mnie klimat Francji. Nigdy nie czytałam książki, której akcja dzieje się w tym kraju.
Zachęciłaś mnie do przeczytania jej ;)
OdpowiedzUsuń