Loading...

sobota, 15 września 2012

„Lekcje francuskiego” Ellen Sussman




Wydawnictwo: Literackie
Wydanie polskie: 08/2012
Liczba stron: 276
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788308049273

Ostatnio w ramach urlopu odwiedziłam Paryż. Było to moje pierwsze spotkanie z tym miastem i od razu bardzo udane. Po powrocie zapragnęłam ponownie, choćby na chwilkę, poczuć tę magię i niezwykły klimat, jaki tam panował. Ku mojej uciesze, do mojej biblioteczki trafiła książka „Lekcje francuskiego” Ellen Sussman. Czyż mogłam się jej oprzeć?

Kilka słów o fabule... Poznamy szóstkę bohaterów, których losy splotą się ze sobą w zaledwie jednym, zwyczajnym dniu w Paryżu. To właśnie tam mieści się szkoła językowa umożliwiająca wynajęcie lektorów francuskiego, aby podszlifować obcy język a przy tym odkryć kryjące się w tym mieście niespodzianki, niedostępne zwykłym turystom. Jak się szybko okaże, trzech Amerykanów i trzech Paryżan spędzą niezapomniane chwile nad Sekwaną, odwiedzą małe kawiarenki, spróbują lokalnych smakołyków, nacieszą oczy zabytkami i wczują się w artystyczną atmosferę Paryża. To jednak dopiero początek ich nietypowych lekcji. Wszyscy zbliżają się do siebie, odkrywają swoje wewnętrzne potrzeby, zaczynają dochodzić do różnych kwestii, które gdzieś tliły się w ich wnętrzu. Co czeka naszych bohaterów i jak wpłynie to na ich dalsze życie? Nic nie zdradzę!

Świetna książka na odprężenie! Szybko wciągnęłam się w fabułę, która choć może nie była jakoś szczególnie oryginalna, to jednak miała w sobie sporo ciepła i naturalności. Główne postacie były konkretnie i realistycznie nakreślone a targające nimi namiętności, dylematy i problemy dość ciekawie ujęte. Poza tym klimat opowieści miał w sobie coś magicznego, ale jestem pewna że to po prostu zasługa romantycznego Paryża, który potrafi prawie każdego ująć swoim pięknem. Język jest prosty a całość czyta się szybko i leciutko, więc z pewnością jest to dobry wybór na samotny wieczór w towarzystwie kawy lub herbatki. Plusem są francuskojęzyczne zwroty, które nadają powieści smaczku:).

„Lekcje francuskiego” to interesująca, pełna zaskakujących sytuacji opowieść o młodych ludziach szukających swojego miejsca w życiu, pragnących zaznać szczęścia i miłości. Polecam wszystkim, którzy kochają Paryż oraz lubią refleksyjne lektury. Pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

22 komentarze:

  1. Paryż to moja miłość na ślepo, bardzo bym chciała odwiedzić to miasto:)
    Książka już jakiś czas temu mnie zainteresowała i z chęcią ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka o takim tytule musi wzbudzać zainteresowanie :-) Czasem chętnie czytam takie odprężające książki, więc chętnie zobaczyłabym ją w swojej biblioteczce :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że przypadłaby mi taka książka do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, miałam dokładnie to samo po powrocie z Rzymu. Gdy zobaczyłam powieść Krtistin Harmel "Moje rzymskie wakacje" od razu ją wzięłam, nie zastanawiając się nad jej walorami literackimi:) I oczywiście podobało mi się, bo jak mogłoby być inaczej.

    Pewnie jak kiedyś pojadę do Paryża, to chętnie sięgnę po tę powieść po powrocie. Zanotuję tytuł.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem dla mnie, mam na nią od jakiegoś czasu wielka ochotę !

    OdpowiedzUsuń
  6. Paryż.... hmm skoro to jeden z tematów tej książki to mam na nią niemałą ochotę :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dziwię się, że nie porafiłaś się oprzeć - takie książki rzeczywiście przedłużaja klimat miejsc, w których się było :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna okładka i treść także budzi ciekawość. Będę miała zatem na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami lubię sięgnąć po takie ciepłe lektury. Jak będę miała na taką ochotę, z chęcią przeczytam "Lekcje francuskiego":)

    OdpowiedzUsuń
  10. myślę, że w wolnej chwili i tej książce mogłabym dać szansę
    jak tak dalej pójdzie i będziesz opisywać tyle ciekawych książek, to zabraknie mi życia na realizację planów czytelniczych ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tę książkę w planach, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi ciepło i klimatycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No kurcze, mam taką ochotę na tę książkę! Opinie są różne, ale ufam, że warto się przekonać, czym ta historia pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zwrociła moja uwage w ksiegarni. Byc moze kiedys po nia siegne:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mimo zachęcającej recenzji...tym razem mówię nie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Z chęcią przeczytam, bo podoba mi się opis. Książkę poszukam w bibliotece. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety nigdy nie byłam w Paryżu, ale miałam okazję czytać "Lekcje francuskiego" i podobało mi się. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Parę razy już widziałam recenzje tej książki, ale jakoś nie wydaje się, żeby była w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham Francję, choć nigdy w niej nie byłam. Książkę mam w planach :).

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już jedną recenzję tej książki i przyznam, że po Twojej tym bardziej jestem zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj, to chyba nie dla mnie... Namiętne (i nierealne) romanse sprawiają, że tylko przewracam oczami :)
    Natomiast kusi mnie klimat Francji. Nigdy nie czytałam książki, której akcja dzieje się w tym kraju.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zachęciłaś mnie do przeczytania jej ;)

    OdpowiedzUsuń