„Szepty” reż.
Nick Murphy
Dystrybucja: ITI Cinema
Data premiery: 06/2012 (Polska)
Reżyseria: Nick Murphy
Czas trwania filmu: 01:47:00
Produkcja: Wielka Brytania
Format i nośnik: DVD 9
Otwórz oczy.
Wyłącz myśli.
Uwierz w ducha...
Lubię filmy
z delikatnym dreszczykiem, ale typowe horrory zwyczajnie mnie przerażają. Wiem,
wiem.. Mięczak ze mnie. Nic jednak na to nie poradzę, że tak emocjonalnie
podchodzę do tego typu filmów. Mimo to, czasami lubię obejrzeć sobie coś
mocniejszego. Właśnie dlatego zdecydowałam się poznać „Szepty” w reżyserii Nicka
Murphy’ego.
XX wiek, Anglia.
Bohaterką jest Florence Cathcart, ceniona znawczyni zjawisk paranormalnych i
pogromczyni zabobonnych wierzeń, zajmująca się demaskowaniem fałszywych
zgłoszeń z tej dziedziny. Nie wierzy w życie pozagrobowe i zawsze stara się
rozwikłać każdą nietypową sprawę. Jej kolejnym zleceniem jest stary, zabytkowy
internat dla chłopców w Rockford, w którym doszło do śmierci jednego z
podopiecznych. Kobieta zabiera się do pracy i zamierza odkryć co tu się tak
naprawdę stało. Im bardziej zagłębia się w tę sprawę, tym mroczniejsze fakty
odkrywa a prowadzone badania i testy okażą się zaskakujące również i dla niej.
Czy rzeczywiście w tej placówce grasuje duch? Czy świat nadprzyrodzony istnieje
czy może to jednak tylko wytwór wyobraźni? Nic nie zdradzę!
Od razu
muszę wspomnieć, że nie jest to typowy horror a raczej thriller psychologiczny,
który jednak zawiera sporą dawkę grozy i trzyma widza w niemałym napięcie. Podstawą
jest tu przesiąknięta tajemniczością i mrokiem atmosfera oraz posępny nastrój,
który szybko udzieli się odbiorcy. Poza tym podobała mi się postać Florence,
która była tu świetnie zagrana przez Rebeccę Hall. Udało się jej ukazać jak
stopniowo pewna siebie i swoich poglądów realistka zaczyna wątpić w
dotychczasowe przekonania i zmieniać się pod wpływem wydarzeń w internacie. Jednak
to nie świat duchów będzie tu najważniejszy, ale świat żywych i złożone relacje
oraz zależności między poszczególnymi osobami. Polecam serdecznie ten film tym,
którzy lubią psychologiczne i dramatyczne historie, które wywołują dreszczyk
emocji i skłaniają do refleksji. Pozdrawiam!!
Moja ocena
___________________________________________
„Koriolan”
reż. Ralph Fiennes
Dystrybucja: Kino Świat
Data premiery: 06/2012 (Polska)
Reżyseria: Ralph Fiennes
Czas trwania filmu: 01:58:00
Produkcja: Wielka Brytania
Format i nośnik: DVD 9
Lubię dzieła
Williama Szekspira, dlatego ucieszył mnie fakt zekranizowania jednej z jego
sztuk - "Koriolan". Reżyserem został Ralph Fiennes, jeden z bardziej znanych brytyjskich aktorów, dla którego był to debiut reżyserski.
Byłam ciekawa jak wypadła ta produkcja i jak przeniesienie akcji do
współczesności wpłynęło na mój odbiór. Dlatego właśnie kiedy nadarzyła się
okazja obejrzenia tego filmu, zaparzyłam herbatkę cynamonową, rozsiadłam się
wygodnie na kanapie i zabrałam się za oglądanie:).
Rzym...
Generał Gnejusz Marcjusz, w tej roli Ralph Fiennes, nie jest miłośnikiem ludu.
Lubi rządzić twardą ręką, jest dumny, ale i waleczny. Gardzi jednak swoimi poddanymi,
przez co nie może liczyć na ich przychylność czy poparcie. Kiedy do bram Wiecznego
Miasta zbliżają się przeciwnicy – armia Wolsków, generał rusza na wroga,
zdobywając należące do nich miasto Koriole. Wraca więc jako zwycięzca a senat
nagradza go przydomkiem Koriolan i mianuje konsulem. Jednak lud nie zamierza
zaakceptować Gnejusza na tym stanowisku i głośno się temu sprzeciwia. W końcu
ten dzielny żołnierz zostaje skazuje na wygnanie. Upokorzony, zdradzony
postanawia się zemścić i przyłącza się do armii Wolsków, aby wspólnie z nimi napaść na niewdzięczny Rzym...
Przyznaję,
że film przypadł mi do gustu. Przede wszystkim spodobała mi się kreacja
głównego bohatera, którego z jednej strony trudno nie lubić a z drugiej ma się
do niego pewien dystans. Szorstki w obyciu Gnejusz, twardy i nieustępliwy w
swych przekonaniach, jest niemałym orzechem do zgryzienia. Ralph Fiennes zagrał
świetnie i potrafił oddać mroczną sylwetkę generała z niemałym wdziękiem. Co
więcej, podobał mi się archaiczny język jakim posługiwali się bohaterowie,
który był stylizowany na zamierzchłe czasy i charakterystyczny dla
szekspirowskiego stylu. Poza tym, sporo tu dynamicznych i krwawych wydarzeń,
walk i widowiskowych scen, więc z pewnością nikt nudzić się nie będzie. Na dodatek nie zabraknie również emocji i napięcia! Polecam ten film przede wszystkim
miłośnikom kina akcji, historycznych wątków oraz tym, którzy chcieliby
zobaczyć dzieło Szekspira w zupełnie innym wykonaniu. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
>>>> 5- / 6 <<<<
Narobiłaś mi ochoty na film "Szepty". Mam go, wiec i muszę jak najszybciej obejrzeć. Uwielbiam thriliery:))
OdpowiedzUsuńWidziałam "Szpety" - bardzo mi się podobał ten film, własnie takie klimaty lubię najbardziej. Jak napisałaś nie jest to typowy horror, a thriller psychologiczny, czyli coś co mi bardzo odpowiada :)
OdpowiedzUsuńSzepty bym chętnie obejrzała :)
OdpowiedzUsuńTo Szepty bym obejrzała ;p
OdpowiedzUsuńOba filmy wydają się ciekawe, z chęcią obejrzę, szczególnie ten pierwszy :)
OdpowiedzUsuń"Szepty" widziałam, całkiem porządny thriller, trzyma w napięciu i można się pobać w granicach rozsądku :)
OdpowiedzUsuńSzepty miałam okazję widzieć i mam mieszane uczucia, co do tego filmu. Jednej strony podobały mi się momenty, które wbijały mnie w fotel i cały pomysł na fabułę - pokręcony i zaskakujący, ale do ogarnięcia. Z drugiej jednak strony rozczarowało mnie otwarte zakończenie. Sama nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńSzepty to bardzo fajny i wzruszający film. Natomiast Koriolan, ech, uwielbiam. Ale moja opinia jest najprawdopodobniej bardzo niemiarodajna, bo ja szaleję na punkcie Fiennesa :D
OdpowiedzUsuńMmm, równie jak poprzednicy nabrałam ochoty na film! :) Dodałam się do obserwatorów,
OdpowiedzUsuńLawenda
Myślę, że chętnie obejrzę ,,Szepty"
OdpowiedzUsuńObydwa filmy są jak najbardziej w moim guście, więc chętnie obejrzę. Trzeba przecież od czasu do czasu zrobić sobie malutką przerwę od czytania :-)
OdpowiedzUsuńWiem, że ten film jest przeznaczony dla mnie:D..
OdpowiedzUsuńSzepty to pozycja którą bym chęętnie obejrzała :D
OdpowiedzUsuńOglądałam szepty i bardzo mi się film podobał, nie spodziewałam się takiego rozwiązania całej sprawy. Drugiego filmu nie miałam jeszcze okazji obejrzeć. Zapraszam do mnie;)
OdpowiedzUsuń"Szepty" chętnie obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńWow, obejrzałam zwiastun "Szeptów", zapowiada się genialnie! Nie słyszałam o tym filmie, także dzięki za polecenie. Czuję, że będę się bać :>
OdpowiedzUsuńWidziałam "Szepty" i bardzo mi się podobały";)
OdpowiedzUsuńFilmu nie widziałam, ale jak najbardziej mam w planie. Nie miałam pojęcia, że jest również książka! Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńA co do Koriolana to na pewno obejrzę!!!
Zastanawiałam się ostatnio nad obejrzeniem "Szepty" :) Będę musiała zobaczyć :)
OdpowiedzUsuń