Wydawnictwo: Sonia Draga
Wydanie polskie: 11/2012
Liczba stron: 344
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788375085372
Lubię thrillery psychologiczne, które potrafią trzymać
czytelnika w ciągłej niepewności. Nie takie, które opierają się na latających
flakach i rzeźnickich sztuczkach, ale bardziej te, które potrafią w niepokojący
sposób wkraść się do umysłu i zrobić tam niezły bałagan. Taka właśnie jest
książka „Po drugiej stronie jaźni” Wulf Dorn.
Kilka słów o treści... Z dala od wzroku wścibskich mieszkańców,
głęboko na niemieckiej prowincji, mieści się elegancki, specjalistyczny szpital
psychiatryczny. Pracuje w nim m.in. doktor Ellen Roth, która jest szanowanym
lekarzem w tej dziedzinie. Pewnego dnia na dyżurze trafia do niej zdezorientowana
pacjentka. Kobieta ewidentnie czegoś się boi, jest zaniedbana i na ciele ma
ślady świadczące, że ktoś się nad nią znęcał. Cały czas wspomina o Czarnym Ludzie, który niby ją
prześladuje. Ellen udaje się zbliżyć do kobiety i nawiązać z nią dobry kontakt.
Po chwili jednak lekarka musi pomóc pacjentowi, który próbował popełnić
samobójstwo. Gdy wraca do tajemniczej chorej, okazuje się że ta zniknęła, nikt
jej nie widział i nie wie o kogo chodzi.
Zdeterminowana bohaterka postanawia odnaleźć pacjentkę i jej pomóc. Gdyby tylko
wiedziała w co się pakuje i gdzie zaprowadzą ją poszukiwania oraz co
wtedy odkryje, z pewnością nie podjęłaby się tego zadanie powtórnie...
Nie mogę uwierzyć, że jest to debiut! Autor naprawdę ma talent
albo przypadkowo udało mu się stworzyć naprawdę świetny thriller, który od
pierwszych stron mnie porwał w swój ponury i zagadkowy świat. Przede wszystkim lubię motyw szpitali
psychiatrycznych, tajemnic i zagłębiania się w umysł i drążenie złowrogich i
groźnych zakamarków, jakie się tam ukrywają a to wszystko znajdziemy w tej
książce. Co więcej, napięcie jest świetnie stopniowane i nie potrzeba do tego
rozlewu krwi czy innych tego typu scen. Za to uczucie obserwowania, osaczenia, głuche
telefony, dziwne sytuacje, mnożące się pozornie nietypowe wydarzenia to wstęp
do znacznie mroczniejszych obszarów i niebezpiecznych miejsc, które przyjdzie
nam odwiedzić. Akcja jest dynamiczna i pełna niespodzianek, więc znudzenie Wam nie
grozi. Plusem jest fakt, że wszystko balansuje tu na granicy snu i jawy, zdrowia i obłędu, przerażenia
i ulgi...
„Po drugiej stronie jaźni” to thriller psychologiczny, który
z pewnością zadowoli liczną rzeszę czytelników spragnionych oryginalnych,
ciekawych rozwiązań, porządnej dawki grozy, sporej ilości sekretów i zagłębiania
się w zakamarki ludzkiej psychiki. Polecam gorąco!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Jak ja lubię takie krótkie, ale treściwe recenzje :D Miło się je czyta. Chętnie sięgnę po książkę, jeśli tylko będę miała okazję. Lubię thrillery, szczególnie takie niesztampowe. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się intrygująco
OdpowiedzUsuńFabuła trochę pachnie mi Fitzkiem, którego bardzo lubię, więc na pewno chciałabym przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam thrillery psychologiczne, więc na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, szczególnie, że lubię książki psychologiczne :) Zastanawiam się tylko, czy nie ma ona zbyt wiele wspólnego z horrorem, których nie lubię, bo nie chciałabym się bać potem zasnąć :D
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po thrillery psychologiczne, bo jakoś mi z nimi nie po drodze, ale ten zaintrygował mnie... Na pewno rozejrzę się za nim. :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zaprosiłam Cię do zabawy blogowej. Możesz wziąć udział, jeśli masz ochotę. :)
http://sylwuch.blogspot.com/2012/12/christmas-tag.html
A mam te książkę i przeczytam niebawem. :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię w thrillerach motyw szpitali psychiatrycznych. Jest w nich jakieś szaleństwo i groza, dlatego nie ma rady, muszę przeczytać „Po drugiej stronie jaźni”.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie,już okładka mnie odtrąca...
OdpowiedzUsuńPrzypominam o konkursie z PRYMAT i zapraszam : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/11/konkurs-z-firma-prymat-edycja-swiateczna.html
Nie przepadam za powieściami psychologicznymi, a żebym jakąś przeczytała, musi naprawdę być dobra. Myślę, że ta zanudziłaby mnie i pewnie nawet nie skończyłabym jej czytać. Chyba, że pozory mylą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo się cieszę, że to się ukazało - czytałam jakiś czas temu w oryginale i niezłe to było!
OdpowiedzUsuńWzbudziłaś moją ciekawość ;)
OdpowiedzUsuńMam słabość do tego gatunku, więc nie odmówię sobie przyjemności przeczytania książki, tak wysoko przez Ciebie ocenionej :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Szpital psychiatryczny, znikająca kobieta, zakamarki umysłu, nooo. Musze przyznać, że nabrałem chrapki na tą powieść, mimo że nic o niej nie słyszałem :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
Pozdrawiam
Fabuła tej książki kojarzy m się z horrorem, jednak nie pojawiają się żadne widma martwych kobiet, zakrwawione ubrania czy niespodziewany płacz dziecka, prawda?
OdpowiedzUsuńThrillery, kryminały i sensacje to moja działka i nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby napisać beznadziejną powieść :)
Tę książkę kojarzę z półek w księgarni, więc pewnie za jakiś czas ją zakupię.
Czuję, że i ja tę książkę obiorę bardzo pozytywnie. Może nawet uda mi się ją kupić jeszcze przed Świętami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi--
Zapowiada się świetnie, już zaczynam szukać w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się groźnie i mrocznie. Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam w bardzo przyzwoitej cenie 10zł :D postanowiłam najpierw poczytać recenzje, zanim się zdecyduję :) zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuń