„Maskarada” Melissa
de la Cruz
Wydanie
polskie: 05/2010
Liczba stron: 320
Melissa de la Cruz to autorka poczytnej serii Błękitnokrwiści, z wampirami w roli
głównej. Pierwszy tom już za mną i przyjemnie spędziłam z nim czas. Właśnie dlatego
nadeszła pora na drugą część zatytułowaną „Maskarada”. Główną bohaterką jest
nastoletnia Schuyler, która odkryła zupełnie inny świat, istniejący tuż obok
tego „normalnego”. Teraz wyrusza do Wenecji, aby odszukać dziadka, Lawrence’a,
który może pomóc jej zrozumieć czym są istoty polujące na młode wampiry. Jednak
poszukiwania nie będą proste, ponieważ mężczyzna nie zamierza wychodzić z
ukrycia. Jednocześnie pełną parą trwają przygotowania do uroczystego balu. Mimi
Force, szkolna piękność ma zamiar podkręcić atmosferę i zorganizować własne
przyjęcie, tylko dla wtajemniczonych... Ten tom jest zdecydowanie bardziej
dopracowany i podobał mi się znacznie bardziej niż pierwsza część. Autorka
wprowadza do fabuły nowych bohaterów, zdradza kolejne tajemnice i dokłada nowe
zagadki. Akcja jest płynna, bez większych przestojów, ale też nie pędzi na
złamanie karku. Klimat ponury, pełen niepewności a w tle czuje się intrygi,
manipulacje i grę w prawdę i kłamstwa. Nie wiadomo komu można ufać, kto jest
przyjacielem a kto wrogiem. Język cały czas jest prosty i przystępny a styl
lekki, młodzieżowy. Całość pochłania się w zawrotnym tempie. Warto też wspomnieć
o bardzo ładnym wydaniu. Okładka ma skrzydełka a strony są ładnie zdobione. W
środku znajdziemy również wycinki z gazet i materiały prasowe a na końcu
książki drzewo genealogiczne rodziny van Alen, które ułatwia połapanie się w
zależnościach i interakcjach między postaciami. Ogólne wrażenie mam pozytywne i
już nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Polecam i pozdrawiam!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
„Rzeka” Michael
Neale
Wydanie
polskie: 06/2013
Liczba stron: 272
Serię Labirynty
wydawnictwa WAM bardzo sobie cenię. Często książki z tego cyklu dotyczą
ważnych, fundamentalnych spraw i oscylują wokół życiowej tematyki. Tak też było
w przypadku powieści „Rzeka”. Jej autorem jest Michael Neale, amerykański
pisarz, performer i twórca piosenek chrześcijańskich. Kilka słów o fabule..
Głównym bohaterem jest Gabriel Clarke, który przedstawia nam historię swojego
życia. W dzieciństwie wraz z ojciec wybrali się na wycieczkę, podczas której
jego rodziciel umarł ratując człowieka tonącego w rzece. Od tamtej pory chłopak
panicznie boi się wody, ma przerażające koszmary. Po tamtym tragicznym
wydarzeniu wiele się zmieniło. Przeprowadził się do matki, zmienił miejsce
zamieszkania i utknął w miasteczku bez przyszłości. Jego rutynę i marazm
przerwało kolejne spotkanie ze znienawidzoną rzeką. Nie można bowiem uciec od
przeznaczenia... Książka zaskakuje poruszaną tematyką i metaforycznym sposobem
przedstawienia treści. Całą lekturę można rozpatrywać na różnych płaszczyznach,
co jest niewątpliwym plusem. Dramatyczne wybory Gabriela i napotykane na jego
drodze przeszkody śledzi się z niemałym zaangażowaniem. Plusem są silne emocje,
jakie wywołuje ta historia, głębokie refleksje i przemyślenia o wyższej sile,
która kieruje naszymi losami. Jeżeli macie ochotę na pokrzepiającą i
wartościową opowieść o pokonywaniu własnych słabości, pogodzeniu się z
przeszłością oraz wewnętrznej przemianie, to zapraszam do lektury. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
„Puść już mnie”
Piotr Kołodziejczak
Wydanie
polskie: 2009
Liczba stron: 196
Piotr Kołodziejczak to polski pisarz, którego
twórczość miałam okazję już poznać. Tym razem moją uwagę przyciągnęła
minipowieść „Puść już mnie”. Jest to książka o złożonych relacjach
międzyludzkich, zwłaszcza w kontekście związku małżeńskiego i interakcji
mąż-żona. Bohaterką jest Ewelina, obecnie trzydziestoparoletnia szefowa,
prowadząca swoją własną firmę. Jest odważna, wyzwolona i konkretna, ale nie
zawsze tak było. Kobieta zaczyna powracać pamięcią do wcześniejszych lat, kiedy
to była żoną Rafała, robiącego karierę jako architekt. Ona za to była potulną,
wręcz przykładną ukochaną, czekającą z wytęsknieniem kiedy jej mąż wróci.
Niestety on nie doceniał jej zaangażowania w związek, poświęcenia i oddania.
Pojawiły się kolejne problemy a potem doszła kwestia zdrady ze strony Rafała,
co zapoczątkowało wewnętrzną przemianą bohaterki z zaślepionej miłością do męża
dziewczyny, w świadomą i realizującą swoje własne cele kobiety. Ewelina wyrwała
się z toksycznego małżeństwa i obiecała się już nie dać omamić męskiemu narodowi.
Nie będzie kolejną skrzywdzoną kobietą! Czy więc pewien przystojny rozwodnik,
który wkrótce zawita do jej życia, będzie mógł liczyć na cieplejsze uczucia?
Czy ona zaryzykuje kolejny związek mając w sercu i psychice jeszcze niezagojone
rany po poprzedniej relacji? Zapraszam do książki! Muszę przyznać, że książka
przypadła mi do gustu. Autor dotyka ważnego
zagadnienia i robi to całkiem nieźle. Oczywiście nie udało się uniknąć kilku
mankamentów, ale ogólny wydźwięk lektury jest pozytywny. Język jest prosty,
potoczny a styl lekki, dzięki czemu całość czyta się szybko. Ni brakuje też emocji a akcja jest prowadzona płynnie, więc znudzenie nikomu nie grozi. Polecam!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Skusiłabym się na "Rzekę".
OdpowiedzUsuńCzytałam jedynie "Maskaradę" Melissy de la Cruz, całkiem przyjemna książka dla młodzieży :)
OdpowiedzUsuńCzytałam inną pozytywną recenzję "Rzeki" więc chętnie się za nią rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zastanawiałam się nad "Rzeką"...Widzę, że warto było brać
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowała Twoja recenzja książki "Maskarada". Myślę, że mogłaby mi się ona spodobać.
OdpowiedzUsuńJakoś żadna z powyższych pozycji mnie zbytnio nie zainteresowała :) Może kiedyś za "Błękitnokrwistych" się wezmę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną część Błękitnokrwistych, jakoś mi nie podeszła...
OdpowiedzUsuńRzeka faktycznie świetna:)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich książek czytałam tylko "Maskaradę" i to jest dla mnie najlepsza część z serii. Chociaż już dawno sie poddałam (nieważne, że ostatnia jest na moim czytniku i czeka aż ją przeczytam) to jakoś nie czuję tęsknoty do biednej Schuyler.
OdpowiedzUsuńTym razem nie znalazłam nic dla siebie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam zarówno "Rzekę" jak i "Puść już mnie". Obydwie lektury polecam.
OdpowiedzUsuńZ twoich propozycji mam jedynie „Puść już mnie” , lecz jeszcze nie czytałam. Pozostałe pozycją wydają się ciekawe, ale na razie mam co czytać ;)
OdpowiedzUsuń"Rzeka"- wydaje mi się bardzo inspirująca, będę mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać "Rzekę". Ostatnimi czasy coraz częściej sięgam po takie właśnie książki - skłaniające do zadumy i refleksji.
OdpowiedzUsuńTym razem nic dla mnie:)
OdpowiedzUsuńBłękitnokrwistych uwielbiam, reszta pozycji jakoś mnie specjalnie nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuń"Maskarada" brzmi intrygująco, chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowała "Rzeka" i na pewno się za nią rozejrzę. Reszta nie bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że "Rzekę" warto by było przeczytać- bardzo doceniam mądre, wartościowe książki. :) "Błękitnokrwistych" widziałam w swojej bibliotece- na razie nie ciągnie mnie do nich za bardzo, ale pomyśle jeszcze o ich przeczytaniu. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że książki z serii Błękitnokrwiści czytałam jedną po drugiej i nawet, nawet - nie jest to jednak moja szczególnie ulubiona seria. Mimo to może kiedyś doczytam ją do końca - został mi jeden czy dwa tomy.
OdpowiedzUsuńTym razem urzekła mnie powieść "Rzeka", o której wcześniej nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńPierwszą pozycją książkową mnie zaciekawiłaś... Paroma słowami, książka idealna dla mnie! Uwielbiam tajemnicze światy pełne fikcyjnych postaci.
OdpowiedzUsuńhttp://shelf-of-books.blogspot.com/
Czytałam pierwszą i ostatnią i w ogóle mi się nie podobały :-)
OdpowiedzUsuńNa "Maskaradę" mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do udziału w moim nowym wyzwaniu na rok 2014: CZYTAM LITERATURĘ AMERYKAŃSKĄ.
OdpowiedzUsuń"Rzeka" brzmi bardzo ciekawie. Lubię takie wartościowe książki :)
OdpowiedzUsuńO "Rzece" już gdzieś słyszałam, chciałabym ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że skusiłabym się na Rzekę - z czystej ciekawości czy trafiłaby do mnie
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi fabuła ostatniej książki ;) Jak tylko znajdę czas, to zajrzę do niej;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńksiazkoteka.bloog.pl
"Maskaradę" czytałam niedawno, całkiem fajna lektura. :)
OdpowiedzUsuń"Puść już" mnie czytałam, ale mnie mi się podobała niż "Kajdankach namiętności" czy "Kobieta niespodzianka" ;)
OdpowiedzUsuń