„Obietnica
gwiezdnego pyłu” Priscille Sibley
Wydanie
polskie: 11/2013
Liczba stron: 416
Są książki, których nie odkłada się spokojnie na półkę
po przeczytaniu. Takie, które szarpią za delikatne struny naszego umysłu,
otwierają drzwi do serca i robią w nim demolkę. Do tego typu lektur
niewątpliwie zaliczyć można „Obietnicę gwiezdnego pyłu” Priscille Sibley, czyli
debiutancką powieść amerykańskiej autorki. Matt i Elle od zawsze darzyli się
uczuciem. Wyjątkowym, silnym, pięknym, wręcz magicznym. Wydawało się, że nikt i
nic nie jest w stanie zburzyć ich związku. Do pełni szczęścia brakowało im jednak upragnionego dziecka. Elle kilka razy poroniła, ale oboje nie ustawali w drodze
do potomstwa. Pewnego dnia ich spokój zburzył wypadek kobiety. Pod wpływem
uderzenia w głowę, zapadła w stan śmierci mózgowej. Bohaterka od zawsze
twierdziła, że nie chce być sztucznie podtrzymywana przy życiu, więc Matt, choć
załamany i zrozpaczony, postanowił dotrzymać obietnicy i odłączyć żonę od
aparatury. Ale właśnie wtedy okazuje się, że Elle jest w ciąży. Mężczyzna
wiedząc jak bardzo zależało jej na dziecku, decyduje się wstrzymać od tego
ostatecznego kroku. Niestety jego matka ma inne zdanie na ten temat. Sprawa
trafia do sądu...Ta książka szczerze mną wstrząsnęła. Podczas lektury
niejednokrotnie miałam ciarki na ciele z powodu dylematu, przed jakim stanęli
bohaterowie tej powieści. Autorka, która z zawodu jest pielęgniarką na oddziale
intensywnej terapii dla noworodków z przejęciem, dramatyzmem i bez krzty
sztuczności opisała emocje targające ludźmi, od których zależy czyjeś życie. Emocje
są bardzo silnie wyrażone a niepewność odnośnie finału całej sprawy trzyma
czytelnika do końca w napiętej atmosferze. Sporo tu psychologicznych dylematów,
skomplikowanych wyborów i pytań bez odpowiedzi. Słodko-gorzka opowieść o życiu
i śmierci, bezgranicznej miłości, poświęceniach, zmaganiach z samym sobą i
otoczeniem w obliczu tragedii. Polecam serdecznie. Naprawdę warto sięgnąć po tę
książkę!
Moja ocena
>>>> 6- / 6 <<<<
-----------------------------------------
„Taniec z
aniołem” Ake Edwardson
Wydanie
polskie: 11/2010
Liczba stron: 432
Lubicie zagłębiać się w policyjne śledztwa? Macie
ochotę na tropienie morderców i rozwiązywanie tajemniczych spraw? Cenicie
skandynawskie powieści? Jeżeli odpowiedzieliście twierdząco choćby na jedno z
tych pytań, to zapraszam Was do książek Ake Edwardsona, szwedzkiego pisarza,
którego twórczość znana jest doskonale szerokiej publiczności. „Taniec z
aniołem” to pierwszy tom jego wielotomowej serii kryminalnej. Czołową sylwetką
całego cyklu jest komisarz policji z Göteborga, Erik Winter. Samotnik, po
trzydziestce, pewny siebie i cieszący się szacunkiem wśród współpracowników.
Musi zmagać się jednak z kilkoma osobistymi problemami a tu na horyzoncie
pojawia się sprawa śmierci pewnego młodego Szweda w Londynie. Potem dochodzi do
podobnej zbrodni w Göteborgu. Pozornie to dwie różne sprawy, ale na miejscu
zbrodni, którym były pokoje hotelowe znalezione tajemnicze, dziwaczne ślady.
Czym są? Kim jest morderca i dlaczego atakuje młodych chłopów? Dla Erika i jego
znajomych z pracy będzie to niezwykle trudne i mroczne śledztwo... Po pierwszym
spotkaniu z panem Edwardsonem mam pozytywne odczucia. Warto jednak wspomnieć,
że nie jest to typowy kryminał, którego akcja skupia się tylko na znalezieniu
sprawcy. To bardziej rozbudowana, wielowątkowa powieść, w której autor poruszył
wiele kwestii a nie tylko krąży wokół zbrodni. Styl pisarza nie należy do
prostych i początkowo można mieć problemy z wdrożeniem się w fabułę, jednak im
dalej, tym odbiór lektury jest łatwiejszy. Akcja toczy się na przemian w
Londynie i Szwecji, ale nie ma tu szybkich pościgów czy ciągłych strzelanin. I
bardzo dobrze! Emocji jednak nie brakuje, podobnie jak i napięcia czy sekretów,
które powinny ujrzeć światło dzienne. „Taniec z aniołem” to ciekawa powieść
kryminalno-obyczajowa z mocno rozwiniętą częścią psychologiczną. Polecam
serdecznie a sama wkrótce zabieram się za kolejny tom!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
-----------------------------------------
„Wtedy pojawiłaś
się ty” Jennifer Weiner
Wydanie
polskie: 09/2013
Liczba stron: 400
Jennifer Weiner to amerykańska pisarka , autorka
bestsellerowych powieści, których łączny nakład sięgnął już kilkunastu
milionów. Jedną z jej książek zekranizowano a w rolach głównych wystąpiła
Cameron Diaz i Shirley Maclaine. Tym dziwniej się czułam, że jeszcze nic tej
autorki nie przeczytałam. Całe szczęście pojawiła się okazja, aby nadrobić
zaległości, ponieważ w moje ręce wpadła książka „Wtedy pojawiłaś się ty”. Fabuła
jest o tyle ciekawa, że poznajemy historię kilku różnych kobiet. Jules Strauss to
studentka prestiżowego uniwersytetu Princeton, która aby pomóc ojcu, zamierza
sprzedać własne komórki jajowe. Annie Barrow w młodym wieku zaszła w ciążę.
Obecnie ma dwójkę dzieci i jest na utrzymaniu męża, ale nie jest im lekko.
Wtedy wpada na nietypowy pomysł, jak poprawić rodzinne finanse. India Bishop to
kobieta po czterdziestce, która przeszła gruntowną metamorfozę. W NY zakochuje
się w majętnym mężczyźnie, któremu chce urodzić dziecko. Niestety naturalne
metody zawodzą. I właśnie wtedy losy trzech kobiet się przecinają. Czekaja ich
niełatwe chwile, trudne wybory i liczne wewnętrzne dylematy. Tematyka podjęta
przez autorkę jest bardzo aktualna i prawdziwa do bólu. Z wrażliwością i
ciepłem pisarka kreśli portret kilku kobiecych sylwetek, z których każda zmaga
się z własnymi bolączkami. Nie brakuje tu jednak lekkości i humoru, więc ogólny
wydźwięk lektury nie jest przygnębiający a po prostu wciągający i przyjemny w
odbiorze. Język nie należy do wyszukanych, ale z drugiej strony całość czyta
się szybko, więc jest to spory plus. Przyszykujcie się na intrygującą historię,
niemałe emocje i zaskakujący finał.
Polecam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
-----------------------------------------
„Upadające Królestwa” Morgan Rhodes
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 510
Morgan Rhodes to kanadyjska pisarka, która pseudonimem
wydała kilka powieści o zjawiskach paranormalnych. Jednak sławę przyniósł jej
cykl z kręgu high fantasy. Pierwszy tom, czyli „Upadające Królestwa”, całkiem niedawno trafił w moje ręce. Byłam
ciekawa o czym jest i czy ten typ literatury przypadnie mi do gustu. Szybko się
okazało, że niepotrzebnie się przejmowałam. Mytica to kraina otoczona przez
Morze Srebrne i podzielona na kilka królestw. Od lat nie było między nimi wojen
a magia to zamknięty przedział, schowany głęboko w przeszłości. Niestety ten
pozorny spokój zostaje zburzony. Zaczynają się intrygi, spiski, knucia, tajne
układy i niespodziewane zdrady. W tym niepewnym świecie dziwnym trafem krzyżują
się losy czwórki bohaterów. Cleo to księżniczka, która od małego miała wszystko
czego zapragnie. A mimo to, wyrusza na terytorium wroga, aby odszukać magię,
która mogłaby przywrócić pokój. Jonas natomiast nie może spokojnie stać z
założonymi rękoma, gdy mieszkańcy jego ojczyzny są pod uciskiem. Jako buntownik
zamierza stanąć na czele pierwszego od lat powstania. Jest jeszcze czarodziejka
Lucia, adoptowana i wychowana przez królewską rodzinę, która w końcu odkrywa
prawdę o tym, kim jest oraz skąd się wywodzi. Ostatnim bohaterem z czwórki jest
Magnus, syn króla, następca do objęcia tronu, który przekona się, że nie siła
jego miecza jest najważniejsza... Pierwsze spotkanie z autorką uważam za udane.
Pani Rhodes z licznych szczegółów oraz bogatej wyobraźni utkała misterny,
bardzo wciągający świat, który kusi i ciekawi. Bohaterowie są bardzo dobrze
nakreśleni, zmagają się z licznymi problemami i pytaniami o swoją tożsamość jak
i przyszłość, jaka ich czeka. Akcja jest dynamiczna, emocje niemałe, napięcie
dawkowane z umiarem, więc aż do ostatniej strony nie nudzimy się. Już nie mogę
doczekać się kolejnej części. Polecam i pozdrawiam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
-----------------------------------------
„Pałac” Emma
Cavalier
Wydanie
polskie: 10/2013
Liczba stron: 288
Emma Cavalier to francuska bibliotekarka, która w
swojej debiutanckiej książce „Pałac", dała się ponieść wodzom fantazji i
stworzyła unowocześnioną wersję klasycznego dzieła literatury erotycznej -
„Historii O”. Bohaterką jest Pauline, młoda, niewinna absolwentka bibliotekoznawstwa,
która otrzymuje propozycję pracy przy porządkowaniu archiwum rodziny
Andringer. Dokumenty znajdują się w
należącym do nich Pałacu Charmoie. Dziewczyna cieszy się nowymi możliwościami,
jakie przed nią stają i zawiera umowę z tajemniczym, przystojnym pracodawcą,
Julienem. Niestety Pauline wkrótce na własne oczy zobaczy, że w pałacu odbywają
się erotyczne schadzki i seksualne orgie. Na dodatek odkryje sporo
kontrowersyjnych sekretów w rodzinnych archiwach. Świat o którym do tej pory
nie miała pojęcia wkracza w jej życie z całym mrocznym urokiem a mistrzem i
przewodnikiem po nim będzie nikt inny jak Julien. To właśnie ten mężczyzna pokaże
delikatnej i niedoświadczonej kobiecie czym jest poddanie i uległość, ból i
rozkosz, zmysłowość i siła. Czy Pauline będzie potrafiła zaakceptować ten
nieznany jej skrawek siebie? Czy odnajdzie w tej niecodziennej przygodzie swoje
pragnienia i fantazje? Zapraszam do książki! Cóż mogę napisać? To przede
wszystkim erotyk z kręgu BDSM, który czyta się szybko i z lekkością. Niektóre
sceny przerażały, szokowały i wywoływały skrajne emocje. Dziwne była jednak wytrzymałość Pauline, które choć nigdy nie była traktowana pejczem, potrafiła wytrzymać pokaźną chłostę czy nie drgnąć przy przyjmowaniu dotkliwej kary. Ale poza tym, nie można odmówić
autorce pomysłu, choć schematyczności w tym przypadku też nie da się uniknąć. Zbyt
dużo bowiem jej podobnych lektur na rynku księgarskim. Nie oznacza to jednak,
że będziemy się nudzić. Akcja jest prowadzona bez przestojów, emocje są silne a tlące się w tle uczucie między bohaterami, ma w sobie coś z romantyczności. Polecam, zwłaszcza jeżeli
lubicie pikantniejsze lektury:).
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
-----------------------------------------
„Wiedeńska gra”
Carla Montero
Wydanie
polskie: 11/2013
Liczba stron: 380
Carla Montero to hiszpańska pisarka, która. Miałam
okazję przeczytać jej książkę „Szmaragdowa tablica”, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Właśnie dlatego zabrałam
się za powieść, którą zadebiutowała, czyli „Wiedeńską grę”. Akcja rozgrywa
się na początku XX wieku. W jednej chwili młoda, piękna Isabel Alsasua nie
dość, że traci oboje rodziców, to jeszcze zostaje bezceremonialnie porzucona
przez narzeczonego, z którym planowała spędzić resztę życia. Całe szczęście w
tych trudnych chwilach bogata ciotka, księżna związana z cesarskim dworem
Franciszka Józefa, proponuje jej wyjazd do Wiednia. To właśnie tu, w miejscu,
gdzie zetknęła się tradycja z nowoczesnością, niewinna Hiszpanka wkracza w
świat, w którym rządzą intrygi, sekretne układy i spiski. Dziewczyna szybko
wzbudza niemałe zainteresowanie licznych adoratorów i zostaje wplątana w
rozgrywki, które toczą się za niewidzialną kurtyną. Widmo wojny zbliża się
nieubłaganie, nastroje wśród społeczeństwa są niespokojne. Dyplomaci próbują
jej zapobiec, ale pewna tajna organizacja robi wszystko, aby doszło do starcia.
Za pozorami bogactwa, przepychu i zabawy trwa sekretna wojna. Tajemnice i
konszachty są codziennością, a zaufanie trzeba ostrożnie lokować. Jak w tym
wszystkim odnajdzie się Isabel? Zapraszam do książki! Carla Montero stworzyła
lekturę, która wciąga od pierwszych stron, trzyma w napięciu i niepewności oraz
nie pozwala na chwilę znudzenia. Jest to powieść szpiegowska, w której nie
brakuje historycznych smaczków, sensacyjnych motywów, przygody oraz
obyczajowych wątków. Możecie liczyć na wiele zagadek, nieprzewidywalnych
zwrotów akcji, niedomówień, gry prowadzonej przez autorkę z odbiorcą oraz
swoistego, mrocznego klimatu. Polecam tę fascynującą, pełną pasji i emocji
powieść.
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
-----------------------------------------------------------
Przypominam o odbywającym się konkursie z okazji Trzecich Urodzin Bloga:). Jeszcze tylko dzisiaj możecie zgłaszać się po nagrody. Więcej informacji: KLIK:)
Zastanowię się nad kilkoma książkami stąd.
OdpowiedzUsuń"Obietnicę gwiezdnego pyłu" chciałabym przeczytać:)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać książkę „Wtedy pojawiłaś się ty” . Z kolei ,,Pałac'' czeka w kolejce do przeczytania i jestem ciekawa, jak ja odbiorę tę lekturę.
OdpowiedzUsuń"Pałac" był interesujący. Opisy może były czasami zbyt długie, ale poza tym niezła książka o relacji Pan i niepokorna niewolnica:). Myślę, że i Tobie się spodoba:)
UsuńNa wszystkie książki bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuń"Obietnica.." to książka, po którą na pewno sięgnę :) Także "Wtedy pojawiłaś.." Świetne minirecenzje, aż chce się od razu biegnąć po książki.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać "Obietnicę gwiezdnego pyłu". "Wiedeńską grę" już na szczęście mam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Podziwiam Cię, że jesteś w stanie w tak krótkim czasie, przeczytać tyle książek:D podoba mi się "Obietnica gwiezdnego pyłu", debiut i jeszcze tak dobry, wow:D
OdpowiedzUsuńMiałam (i mam) kilka dni wolnego, więc wykorzystałam maksymalnie okazję na książkową przygodę:))
UsuńCzytałam Wiedeńska gra, świetna książka. Z chęcią bym przeczytała Taniec z aniołem.
OdpowiedzUsuń„Obietnica gwiezdnego pyłu” Priscille Sibley już sobie zapisałam w notesie i wiem, że muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńA ja się skuszę tym razem na "Obietnicę gwiezdnego pyłu", jeśli Tobie się tak podobała :)
OdpowiedzUsuńMam od dawna ochotę na "Wiedeńską grę". Czytam dobre recenzje tej książki.
OdpowiedzUsuń"Pałac" bym z chęcią przyswoiła :) Ostatnio bardzo polubiłam literaturę z wydawnictwa Amber :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście Amber wydaje gorące, pikantne książki, które potrafią rozbudzić zmysły:))
UsuńTyle ciekawych książek, kiedy ja na nie znajdę czas?
OdpowiedzUsuńW nocy:D. Ja tak robię, ale prawda jest taka, że nie potrzebuję zbyt wiele snu, więc mam łatwiej:)
UsuńStrasznie zazdroszczę książki "Obietnica gwiezdnego pyłu"! marzę, żeby przeczytać tą książkę i jeszcze Twoja recenzja podwójnie mnie zachęciła! Możesz mi oddać swój egzemplarz ? :D
OdpowiedzUsuńA w życiu:P. Strzegę go w dzień i w nocy:))
UsuńChętnie przeczytałabym ,,Wiedeńską grę".
OdpowiedzUsuńO tej pierwszej pomyślę, brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńDzisiaj miałabym ciężko wybrać, podoba mi się większość:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń,,Obietnica gwiezdnego pyłu" najbardziej przypadła mi do gustu. Rozbudziłaś moją ciekawość tą recenzją.
OdpowiedzUsuńUpadające Królestwa mnie zainteresowały;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ponownie częstujesz nas porcją ciekawych książek :). Wśród tych tytułów najbardziej zainteresowała mnie "Obietnica gwiezdnego pyłu" i "Wiedeńska gra".
OdpowiedzUsuń"Wiedeńska gra" to książka którą chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńSama ciekawe powieści wybrałaś :)! Ciężko się zdecydować na jedną.
OdpowiedzUsuń"Taniec z aniołem" brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuń„Obietnicę gwiezdnego pyłu” chętnie bym przeczytała (czy autorka ma podobny styl do Jodi Picolut?) oraz „Taniec z aniołem” i „Wtedy pojawiłeś się Ty” – też ciekawie się zapowiadają.
OdpowiedzUsuńNic dla mnie, tym razem - Ake Edwardsona próbowałam czytać i jakoś nie wgryzł się w mój gust. Nie wiem, może kwestia przekładu. A Ty widzę jak zwykle szalejesz kobieto czytelniczo :) Aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńNa Czarną Serię mam ochotę:)
OdpowiedzUsuńObietnica gwiezdnego pyłu wydaje sie być bardzo wzruszającą opowieścią, ciekawa jestem jak autorka pokierowała tą historią.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to przypadek, czy spisek wiadomych sił, ale jeszcze nie natrafiłem na złą recenzję "Wiedeńskiej gry".
OdpowiedzUsuń