„Całkiem inna historia” Hakan Nesser
Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 08/2011
Liczba stron: 528
Niedawno miałam przyjemność poznać książkę „Człowiek bez psa” szwedzkiego pisarza, Hakana Nessera. Była to pierwsza część
kryminalnego cyklu, dlatego nie mogłam sobie odmówić kontynuacji. „Całkiem inna historia” to drugi,
jeszcze lepszy od swojej poprzedniczki, tom serii z inspektorem Barbarottim w
roli głównej. Co tym razem przyszykował nam autor? Otóż ktoś zaczyna mordować z
pozoru niezwiązanych ze sobą ludzi. Psychopata ma jednak misternie
skonstruowany plan i nie działa przypadkowo. Na dodatek każdorazowo przed
zabójstwem kolejnej osoby, wysyła listownie informację do policji, co zamierza
zrobić. Media szybko podejmują kontrowersyjny temat i wyszydzają stróżów prawa za
nieudolność i opieszałość. Czas mija a inspektor Gunnar nie może rozwikłać
tożsamości sprawcy. Śledztwo robi się coraz bardziej zawiłe a pobudki mordercy
niezrozumiałe. Wiadomo tylko, że Szwedzi, którzy padają ofiarą szaleńca, kilka
lat temu spędzili ze sobą wspólny urlop, ale od tego czasu ich ścieżki się
rozbiegły. O co w tym wszystkim chodzi? Jaki będzie finał tej sprawy?
Zapraszam do książki! Polubiłam głównego bohatera, Barbarottiego za to, że jest
bardzo namacalny. Człowiek z krwi i kości a nie agent o nadnaturalnie
przenikliwym umyśle, który co chwilę wpada na genialne i nietuzinkowe pomysły.
Jego osobowość jest realistycznie nakreślona. Analizuje, próbuje dociec prawdy,
łączy strzępy tropów i kojarzy fakty, ale również popełnia błędy, prowadzi
polemikę z Bogiem i ma wiele wątpliwości odnośnie pracy jak i swojego życia
osobistego. Akcja jest wartka, intryga kryminalna zawiła a napięcie stopniowane
z wyczuciem. Tajemniczy klimat i niepewność odnośnie mordercy będą nam
towarzyszyć aż do zaskakującego finału. Niektóre wątki zostaną tu rozwiązane,
inne pozostawione bez wyjaśnienia, dlatego z przyjemnością sięgnę po trzeci
tom. Jeżeli lubicie skandynawskie książki i macie ochotę na zagadkową fabułę z
psychopatą w tle, to zapraszam do książki!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
------------------------------------------
„Klub Porcelanowej Filiżanki” Vanessa Greene
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 320
„Klub
Porcelanowej Filiżanki” autorstwa
brytyjskiej powieściopisarki Vanessy Greene, to kolejna książka z serii Leniwa Niedziela wydawnictwa Świat
Książki. Jest to pozycja, która idealnie nada się na wolny, samotny wieczór,
gdy za oknem pada deszcz lub śnieg. Kiedy mamy zły humor, jesteśmy zmęczeni lub
zrezygnowani, ta lektura podniesie Was na duchu, tchnie odrobinę ciepła i nadziei
na lepsze jutro. Bohaterkami są trzy kobiety. Jenny, Maggie i Alison początkowo
nie mają ze sobą nic wspólnego, jednak pewnego dnia spotykają się przypadkiem
na pchlim targu i każda z nich oczarowana jest pięknym porcelanowym serwisem.
Zamiast zacząć się kłócić, postanawiają wspólnie go kupić i wymieniać się jego
użytkowaniem. To wydarzenie wiele zmieni w ich życiu. Powoli między kobietami
tworzy się niezwykła nić przyjaźni, która pomoże przetrwać trudne chwile. Jenny
oczekuje ślubu z mężczyzną, którego darzy uczuciem, ale pewna osoba z
przeszłości może zniszczyć jej marzenia. Maggie rozstała się z mężem i oddaje
się w pełni pracy, ale wkrótce demony minionych lat na nowo wkroczą w jej
życie. Alison natomiast czeka pewna niespodzianka, która wywróci jej uporządkowany
świat do góry nogami. Trójkę kobiet o odmiennych charakterach i poglądach złączy
prawdziwa, damska przyjaźń, która zostanie wystawiona na niejedną próbę... Ciekawa,
lekko napisana historia, którą czyta się z przyjemnością. Opowieść o rodzinnych
tajemnicach, zawiłych relacjach międzyludzkich, trudnych wyborach i
słodko-gorzkim życiu, które często potrafi zaskakiwać, nie zawsze przyjemnie.
Dobrze wtedy mieć bliską przyjaciółkę, albo i dwie, które wspólnie pomogą przejść
przez trudny okres. Polecam tę ciepłą, emocjonalną i kobiecą powieść!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
------------------------------------------
„Dziecko śniegu” Eowyn
Ivey
Wydawnictwo: Pascal
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 448
Kiedy w moje ręce wpadła książka „Dziecko śniegu” Eowyn Ivey, od razu wiedziałam, że mam do
czynienia z wyjątkową lekturą. Cudowna okładka w twardej oprawie, enigmatyczny
opis z tyłu oraz fakt, że powieść była nominowana do nagrody Pulitzera
sprawiły, że od razu zabrałam się za jej czytanie. Rok 1920. Jack i Mabel to
bezdzietne małżeństwo, które od zawsze pragnęło mieć potomstwo. Niestety los
zadecydował inaczej, więc muszą zmagać się z poczuciem pustki i samotnością.
Postanawiają przenieść się z dala od ludzi i zaznać nieco wytchnienia na Alasce.
W ten sposób próbują na nowo ułożyć swoje życie. Dni płyną im na ciężkiej
pracy, koniecznej aby przetrwać w tych trudnych warunkach. Pewnego wieczoru,
kiedy to zaczął prószyć pierwszy śnieg, Jack i Mabel odnajdują chwilę, aby
poczuć szczyptę szczęścia i magię tej niezwykłej chwili. Bawiąc się białym
puchem zaczynają budować ze śniegu dziewczynkę, ubierają ją i zmęczeni wracają do
domu. I wtedy zdarza się cud. Rano nie ma już figurki ze śniegu, ale za to pozostały
ślady niewielkich stópek prowadzące do okolicznego lasu oraz postać dziecka
wyglądająca między drzewami... Cóż za przepiękna, wzruszająca historia! Od
pierwszych chwil autorka wprowadza czytelnika w świat pełen tajemnic i czaru,
który zmienia się wraz z kolejnymi stronami. Nie wiemy do końca jak potoczą się
losy przygnębionego małżeństwa i eterycznej, zagubionej dziewczynki. Czym jest
dziecko, które zrodziło się ze śniegu? Wyobraźnią czy prawdziwym cudem? Prawdą
czy fatamorganą? Skuty lodem i oprószony śniegiem obszar wydaje się złowrogi,
ale to właśnie czystość i surowość tego klimatu oczarowuje. Nie ma co
ukrywać, że barwne, zapierające dech w piersi opisy krajobrazu Alaski dodały niesamowitego
wymiaru całej opowieści i jeszcze bardziej ją wzbogaciły. Plusem jest również baśniowa atmosfera,
plastyczny język oraz poetyckość przekazu. Piękna, przepełniona smutkiem i
nadzieję, tęsknotą i radością, marzeniami i rzeczywistością historia, która
wywołuje potok emocji i refleksji, porusza umysł i serce oraz pozostaje w pamięci
na długo. Polecam!
Moja ocena
>>>> 6- / 6 <<<<
------------------------------------------
„Kwiaty nie są konieczne” Cari Quinn
Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 240
Jaki jest niezawodny sposób na chandrę? Oczywiście
lekka, przyjemna w odbiorze książka z kręgu tych „niegrzecznych”:). „Kwiaty nie są konieczne” Cari Quinn to
właśnie taka lektura. Jest to pierwszy tom cyklu, który w USA szybko stał się
bestsellerem. Bohaterką jest Alexa Conroy, młoda i przebojowa dziewczyna, która
prowadzi kwiaciarnię. Niestety w obecnych czasach własny interes zawsze jest
ryzykowany i przekonała się o tym nasza bohaterka. Klienci porzucili ją na rzecz
innego sklepu i teraz Alexa ledwo jest w stanie utrzymać swój biznes. Decyduje
się więc sprzedać mieszkanie a sama przenosi się do klitki nad kwiaciarnią.
Lokum wymaga gruntownego remontu. Całe szczęście na horyzoncie pojawia się
przystojny, umięśniony budowlaniec. Wytatuowany i wykolczykowany mężczyzna,
szybko zawraca w głowie dziewczynie. Mimo że remontuje dom, daleko mu do
typowego majstra. Co ukrywa? Dlaczego jest taki tajemniczy? I tak irytująco
pociągający? Oj, będzie się działo! Typowy romans napisany z dużą dozą lekkości
i licznymi niespodziankami. Możecie przyszykować się na pikantne momenty, nieco
sprzecznych emocji, dużo humoru i zabawnych sytuacji oraz szczyptę erotyki.
Główni bohaterowie i ich perypetie przedstawione są ciekawie a całość napisana
jest prostym i przystępnym językiem. Plusem jest również fakt, że choć część
wydarzeń możemy bez trudu przewidzieć i tak nie nudzimy się podczas czytania i
po zamknięciu książki mamy ochotę sięgnąć po kolejną część. Jeżeli lubicie
romantyczne opowieści i potrzebujecie wytchnienia po ciężkim dniu, to powyższa
powieść przypadnie Wam do gustu. Polecam i pozdrawiam!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
------------------------------------------
„Zbrodnia i kojot” Kevin
Hearne
Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 10/2012
Liczba stron: 416
Kevin Hearne to amerykański nauczyciel z zawodu a z
zamiłowania pisarz i artysta. Jego fantastyczno-przygodowy cykl Kroniki Żelaznego Druida, przyniósł mu światowy
rozgłos. Kilka części tej serii już za mną a dziś pod lupę wezmę czwarty tom,
czyli książkę „Zbrodnia i kojot”. Po
ostatnich wydarzeniach, kiedy to Atticus O’Sullivan, ostatni druid,
narobił zamieszania w świecie bogów nordyckich zwanym Asgard, część jego wrogów
zginęła, ale to nie koniec jego problemów. Bogowie piorunów, którym zalazł za
skórę i porządnie wkurzył, ruszają za nim w pościg. Żądni zemsty nie odpuszczą
mu tak łatwo. Całe szczęście jest jeszcze Kojot, indiański bóg oszustów.
Atticus i nowy sprzymierzeniec obmyślają więc misterny i chytry plan, który będzie ocierać się o śmierć. Pozorowaną
śmierć, warto by dodać. Ale pomoc Kojota ma swoje konsekwencje i O’Sullivan musi
teraz dodatkowo zmagać się z krwiożerczymi skórokształtnymi. Kiedy wszystko
układa się całkiem nieźle, wtedy nadchodzi niespodziewany cios. Zdrada! Kto się
jej dopuścił? Nawet się nie domyślicie;). Biedny i zdołowany druid obiecuje sobie,
że drugi raz nie da się oszukać. Ale czy aby na pewno? Świetny dalszy ciąg
przygód nieszablonowego bohatera w nietypowym świecie. Akcja porywa nas od
progu i niczym w kołowrotku przeskakuje z jednego wydarzenia w drugie. Cały czas
coś się dzieje, więc o znudzeniu nie może być mowy. Co więcej, pojawiają się
nowi bohaterowie, inne wierzenia, nowe tajemnice. Nie zabraknie swoistego dla
tego cyklu humoru i ironii, świetnych dialogów i ripost oraz powalających pomysłowością
scen. Ta seria to istna gratka dla miłośników fantastyki i powieści
przygodowych. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
-----------------------------------------
„Kochać mocniej” Lisa
Gardner
Wydawnictwo: Sonia Draga
Wydanie polskie: 09/2013
Liczba stron: 376
„Kochać
mocniej” to jedna z
wielu świetnych powieści autorstwa amerykańskiej pisarki, Lisy Gardner. Miałam
przyjemność przeczytać kilka książek tej popularnej autorki i za każdym razem
potrafiła mnie wciągnąć w swój świat, wzbudzić silne emocje oraz wywołać
dreszcz napięcia. Tak też było i w tym przypadku. Detektyw D.D. Waren ponownie
będzie musiała rozwikłać tajemniczą zagadkę śmierci. Ofiarą jest 42-letni Brian
Darby zastrzelony z broni swojej żony, Tessy Leoni, funkcjonariuszki policji
stanowej. Kobieta twierdzi, że była to obrona własna, co mogą potwierdzać
liczne siniaki i zadrapania na jej ciele. Sprawa wydaje się dość oczywista, ale
to tylko pozory. Całość komplikuje fakt zaginięcia 6-letniej dziewczynki,
córeczki Tessy a kobieta nie zamierza udzielać jakichkolwiek informacji na ten temat prowadzącym śledztwo. Zaczynają się dramatyczne poszukiwania dziecka. Tymczasem
Warren na czas prowadzenia tej kryminalnej sprawy, połączyła siły z byłym
partnerem, Bobbym Dodge’em. Powoli zaczyna też zagłębiać się w przeszłość
funkcjonariuszki, odkrywa sekrety, wnika w jej psychikę. Czego się dowie? Czy w
porę dowie się o co w tym wszystkim chodzi? Zapraszam do książki! Muszę
przyznać, że autorka z każdą kolejną książką dopracowuje swój styl i w
powyższej pozycji pokazała nam mocno zawiłą fabułę, która wciąga i nie daje wytchnienia.
Intryga goni intrygę, sylwetki poszczególnych postaci są szczegółowo i
realistycznie nakreślone a klimat iście mroczny i przesycony niepewnością co do
dalszych wydarzeń. Akcja jest płynna i bez przestojów, więc nikt nie poczuje
się znudzony. Co więcej, smaczki z prowadzonego kryminalnego śledztwa, będą tu
przeplatane problemami osobistymi bohaterki, dzięki czemu udało się autorce
stworzyć niezwykły, psychologiczno-obyczajowy thriller. Polecam serdecznie!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Dziecko śniegu bym chciała przeczytać:)
OdpowiedzUsuń„Kwiaty nie są konieczne” właśnie kończę czytać i jutro będzie recenzja ;)
OdpowiedzUsuńZ pozostałych pozycji mam ochotę na „Kochać mocniej” .
Nie znam żadnej z tych książek, ale w sumie każdą z nich mnie zainteresowałaś. Nie będę ich jakoś usilnie poszukiwać, ale jeżeli trafi się okazja to na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńdziś mam ochotę na Kochać mocniej to lektura w moim stylu;) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMarta, wiem o Twoim zamiłowaniu do kryminałów/thrillerów. Myślę, że książka "Kochać mocniej" przypadnie Ci do gustu:)
UsuńPo "Dziecko śniegu" sięgnęłabym dla opisów Alaski, o których wspominasz:) "Kwiaty nie są konieczne" niestety odpadają - zmęczył mnie trochę ten typ literatury:)
OdpowiedzUsuń„Kochać mocniej” też mam w planach. Lubię tę autorkę. :)
OdpowiedzUsuńTak, Lisa Gardner i jej książki dają się lubić:))
Usuń„Dziecko śniegu” zapowiada się wyjątkowo fajnie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się "Klub porcelanowej filiżanki", to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńKsiążki Lisy Gardner oraz Hakana Nessera kuszą. Ale najpierw musiałabym przeczytać "Człowieka bez psa" :)
OdpowiedzUsuń" Dziecko śniegu " mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuń"Dziecko śniegu" wydaje się być świetne!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla mnie jest ,,Dziecko śniegu,,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Interesujące pozycje. :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę zrobić ponowne podejście do Nessera, może bardziej mi się spodoba. Na "Dziecko śniegu" mam oko, bardzo bym chciała przeczytać. Jak spotkam nie odmówię też "Klubowi..."
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na "Klub Porcelanowej Filiżanki" i "Dziecko śniegu". Książkę Gardner czytałam i również mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń"Klub porcelanowej filiżanki" to książka na którą mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńNesser, boski Nesser:)
OdpowiedzUsuńHehehe... Witaj w klubie! Też polubiłam tego pisarza i jego książki:)
Usuń"Dziecko śniegu" to zdecydowanie mój numer jeden. Przekonałaś mnie do tej książki, a sama wizja pięknej i groźnej Alaski kusi niesamowicie.
OdpowiedzUsuńA ja zaraz zabieram się za trzeci tom Żelaznego Druida i już nie mogę się doczekać tego humoru zawartego w tej serii ;)
OdpowiedzUsuńtrzy pierwsze tytuły wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać „Kochać mocniej”, bo lubię książki Lisy Gardner
OdpowiedzUsuńUwielbiam druida! Jeśli jakaś inna książka z prezentowanych przez ciebie wpadnie mi w ręce to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńKusi mnie „Klub Porcelanowej Filiżanki” i "Dziecko śniegu"
OdpowiedzUsuńAle miszmasz gatunkowy! :) Mnie najbardziej zainteresowała książka "Dziecko śniegu". Baśniowy opis, baśniowa recenzja, aż chce się od razu kupić i przeczytać dalszą historię śnieżnej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuń