„Bella i Sebastian” Nicolas Vanier
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 336
Uwielbiam książki, które niosą w sobie magię
dzieciństwa. Kiedy to podczas lektury na powrót możemy stać się dzieckiem,
patrzeć na życie oczami nie dorosłej osoby, ale kogoś znacznie młodszego i tym
samym inaczej postrzegać to, co nas otacza lub czego doświadczamy. Taką lekturą
bez wątpienia jest „Bella i Sebastian” autorstwa francuskiego pisarza, filmowca
i podróżnika, Nicolasa Vaniera. Powstała ona
na podwalinach scenariusza filmu o tym samym tytule oraz jako nowa adaptacja
literacka książki autorstwa Cecile Aubry. Akcja rozgrywa się w latach
czterdziestych XX wieku. Francja jest pod niemiecką okupacją. Poznajemy
ciężkie, codzienne życie jakie znoszą mieszkańcy alpejskiej wioseczki. Na
dodatek jakieś zwierzę dziesiątkuje stada owiec, więc ludzie organizują obławę
na tą niezwykle groźną bestię. Tymczasem Sebastian, samotny i wychowywany bez
rodziców chłopiec, który urodził się pośród tych gór i od małego wychowywał się
w surowym, mroźnym środowisku spotyka na szlaku zdziczałego psa. Czy to właśnie
on zabija zwierzęta w gospodach? A może jest zgoła inaczej? Zarówno pies jak i
chłopiec przeszli w życiu wiele. Są zranieni, odtrąceni przez społeczeństwo i
zdani na siebie. Powoli między nimi rodzi się niesamowita więź, która przetrwa
najgorsze chwile oraz da siłę do pokonywania różnych przeciwności...
Przepiękna, poruszająca umysł i serce opowieść o potędze przyjaźni między
dzieckiem a zwierzęciem uwrażliwiająca nas na otaczający świat. Emocje aż
kipią podczas lektury, akcja jest płynna i bez przestojów a czytelnicy śledzą
kolejne perypetie tej dwójki i mocno im kibicują. Walka o przetrwanie w
wojennej zawierusze oraz zmagania z srogim klimatem alpejskich gór będzie tu
dokładnie ukazana. Barwnie i plastycznie opisana historia miłości, przyjaźni,
odwagi i hartu ducha oraz hołd oddany ludziom gór. Ponadczasowa opowieść, którą
pokochają zarówno dzieci, jak i dorośli. Polecam gorąco!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Zwiastun filmu
(po francusku) >>>> KLIK:)
---------------------------------------------------
„Demony miłości” Eve
Edwards
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 360
Eve Edwards to angielska pisarka, autorka książki
„Alchemia miłości”, która szybko zyskała uznania wśród polskich czytelników. Niedawno
pojawił się drugi tom Kronik Rodu Lacey,
czyli lektura „Demony miłości”. Akcja nadal rozgrywa się w XVI-wiecznej Anglii,
za czasów panowania Dynastii Tudorów. Fabuła skupia się na Lady Jane Rievaulx,
dwórce Królowej Elżbiety I, którą w pierwszej części była tylko epizodyczną
postacią. Tym razem bliżej się przyjrzymy jej uczuciom do Jamesa Laceya, który
aktualnie przebywa na wojnie. Wkrótce ma jednak powrócić. Dawniej kobieta
zerwała zaręczyny ze starszym bratem Jamesa i wyszła wbrew woli rodziny za
starszego szlachcica. Po jego śmierci, już jako wdowa, musi walczyć o to, aby
bliscy nie narzucili jej aranżowanego małżeństwa z pewnym cudzoziemcem. Liczy
na to, że James powróci i uratuje ją od nieszczęśliwego losu. Jednak mężczyzna czuje
się niegodny tak pięknej i niezależnej damy, jaką jest Jane. Dręczą go demony
wojny, niechciane obrazy bombardują jego umysł a serce zatruwają mroczne
uczynki. Aby odkupić swoje winy, wyrusza w niebezpieczną podróż do Ameryki. Czy
ta dwójka będzie razem? Czy ich uczcie przetrwa i ocaleje w obliczu tylu
przeciwności? Zapraszam do książki! Autorka nie zawiodła mnie ani trochę. Druga
część jest również ekscytująca co pierwszy tom. Możecie spodziewać się nie
tylko oryginalnego romansu, ale także wspaniałych morskich wypraw, podbojów
nowych lądów czy w końcu zawiłego dworskiego życia z wszelkimi niuansami,
tajemnicami i intrygami. Akcja jest ciekawie przedstawiona, bohaterowie
wielowymiarowi a emocji i skomplikowanych wyborów z pewnością tu nie zabraknie.
Namiętność, sekrety, wyzwania, trudna miłość.. A wszystko to na tle Anglii czasów Tudorów. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
---------------------------------------------------
„Leon i Luiza” Alex
Capus
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 240
O miłości powstało już tak wiele książek. Większość z
nich powiela utarte schematy, ale są i takie, które w niecodzienny sposób
przedstawiają to uczucie. Jedną z nich jest „Leon i Luiza” autorstwa francuskiego
pisarza i felietonisty Alexa Capus. Rok 1918. Oto w tych niepewnych, pełnych
spekulacji i strachu czasach, nastoletni Leon poznaje Louise Janvier. To
spotkanie odmieni losy tej dwójki i na zawsze splecie ich dusze ze sobą.
Niestety pierwsza wojna światowa brutalnie rozdziela kochanków. Każde myśli, że
to drugie zginęło. Leon w końcu bierze ślub, Luiza natomiast podąża inną drogą.
Dziesięć lat później ich ścieżki ponownie się przecinają, kiedy to natrafiają
na siebie w paryskim metrze. Co się wydarzy? Jak to ponowne zetknięcie na nich wpłynie? Nic nie zdradzę! Przyznaję, że wiele dobrego słyszałam o tej
powieści i w sumie nie zawiodłam się na niej. Autor z dużą dozą lekkości kreśli
portret dwójki młodych ludzi, których połączyła miłość i rozdzieliła wojna. A
jednak nie poddają się, trwają w swoim uczuciu wbrew logice i narzucanym
konwenansom, pokazując czym jest cud prawdziwej miłości. Całość napisana jest
ze swoistym wdziękiem, przepełniona wspomnieniami, retrospekcjami i
fascynującymi urywkami z życia ludzi na początku XX wieku. Autor ożywia dawne
chwile, na nowo wtłacza cząstkę życia w zapomniane już wydarzenia i nadaje nowy
kształt przeszłości. Opowieść sięga aż do współczesności pokazując, jak minione
sytuacje kształtują i rzutują na teraźniejszość. To magiczna historia o tęsknocie,
bratnich duszach, miłości i stracie, lojalności i trudnych wyborach. Polecam
serdecznie!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
---------------------------------------------------
„Mechaniczna księżniczka” Cassandra Clare
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 544
„Mechaniczna księżniczka” to trzeci, ostatni tom cyklu
Diabelskie Maszyny autorstwa
Cassandry Clare. Dwie poprzednie części, „Mechaniczny Anioł” i „Mechaniczny Książę” już za mną, więc nie mogłam oprzeć się książce, która zamyka tą
niesamowitą, magiczną serię. Cóż tym razem przyszykowała nam pisarka? Nocni
Łowcy ponownie są w niebezpieczeństwie. Mortmain próbuje za pomocą swych
diabelskich maszyn zniszczyć Nefilim. Aby jego podły, przebiegły plan się udał,
potrzebuje jeszcze Tessę Gray. Charlotte Branwell, które kieruje Londyńskim
Instytutem za wszelką cenę stara się znaleźć wroga zanim ten spełni swoje
groźby. Niestety jest za późno, ponieważ dziewczyna zostaje porwana przez
Mortmaina. Will i Jem, oboje zakochani w nastolatce, bez zbędnego namysłu
rzucają się w pogoń za sprawcą. Czeka ich nie tylko walka z porywaczem, ale
także starania o serce Tessy. Kogo wybierze? I jakie niespodzianki czekają na
dwóch śmiałków? Zapraszam do książki! Cassandra Clare stworzyła niezwykle
wciągającą opowieść o Nocnych Łowcach i ich zawiłych przygodach, miłosnych
rozterkach i tajemniczych wydarzeniach. Magia i elementy fantastyczne
przeplatają się intrygami, sensacją i romansem, więc znudzenie nikomu nie
grozi. Co więcej, akcja jest dynamiczna, wartka i naszpikowana walkami,
niespodziewanymi zwrotami w fabule oraz napięciem. Do końca nie wiemy, jakich
wyborów dokona Tessa. Ogromnym plusem jest szczegółowy świat stworzony przez
pisarkę, który tętni życiem, emocjami. Od razu czuć mroczny klimat jaki otula
bohaterów, których czeka naprawdę wiele wyzwań. Czy wszystkim podołają? Ponad
pięćset stron minęło mi w oka mgnieniu, co jest zasługą nie tylko fascynującej
treści, ale także lekkiego stylu, humorystycznych wstawek oraz niebanalnych
bohaterów. Cała trylogia jest prequelem do kolejnej serii autorki - Dary Anioła, która również przypadła mi
do gustu. Gorąco polecam oba cykle!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
---------------------------------------------------
„Historia O” Pauline Reage
---------------------------------------------------
„Historia O” Pauline Reage
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 224
„Historia O”
autorstwa Francuzki Pauline Reage to książka, która od momentu wydania (lata
50te XX wieku) stała się bestsellerem. Skandaliczna i głośna pozycja literatury
erotycznej zdobyła prestiżową nagrodą Prix des Deux Magots, choć początkowo jej
sprzedaż była zakazana, przeklinana a autorka oskarżana o obrazę moralności. To
jednak tylko wzmocniło i ugruntowało jej pozycję w czytelniczym świecie. W 1975
roku powieść została zekranizowana, choć film uważano wtedy za pornograficzny i
przez wiele lat jego wyświetlanie było zabronione w wielu krajach. Od dłuższego czasu miałam powyższą książkę w planach, ale tak
samo jak byłam jej ciekawa, również obawiałam się co mogę w niej zastać. Kiedy
jednak dowiedziałam się o nowym wydaniu przygotowanym przez wyd. Amber,
zdobyłam się na odwagę i ją przeczytałam. Wrażenia po lekturze mam raczej rozbieżne,
choć sam fakt, że powieść tak silnie oddziałuje na odbiorcę i pozostawia go w sprzeczności świadczy o jej
nieprzeciętności. Fabuła mówi sama za siebie. Bohaterką jest kobieta imieniem O, którą Rene, jej kochanek
odwozi do pewnej rezydencji, gdzie przechodzi trening BDSM pod okiem jego
brata, sir Stephena.. To perwersyjna, mocna w swoim przekazie książka i bardzo
odważna, zwłaszcza jak na czasy, w których powstała. A mimo to, teraz również
zaskakuje, mrozi krew w żyłach, wywołuje lawinę pytań, strachu, obrzydliwości, niejasności
i refleksji. Czy to ostrzeżenie? A może zachęta? Wszystko zależy od preferencji
czytelników i tego, czego oczekują po tej lekturze. Z pewnością warto nastawić
się na liczne fetysze, naturalistyczne opisy, sadomasochistyczne zapędy czy brutalne
sceny. Całkowite oddanie i upodlenie. Ból i szczypta rozkoszy. Mroczny świat,
który wciąga i nie puszcza. Czy warto
przeczytać? Decyzja należy do Was!
Moja ocena
>>>> 4 / 6 <<<<
Zwiastun filmu (18+) >>>> KLIK:)
Nic jeszcze nie czytałam:)
OdpowiedzUsuńKiti, w takim razie najlepsze przed Tobą:)
UsuńWłaśnie skończyłam "Alchemię", za "Demony" zamierzam się niedługo zabrać. Z powyższych tytułów ciekawią mnie jeszcze Diabelskie maszyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Czytadła Tetiisheri
może zerknę na te Diabelskie Maszyny...bo na Darach Anioła się zawiodłam;)
OdpowiedzUsuńOj widzę, że nie tylko serię Diabelskie Maszyny warto przeczytać
OdpowiedzUsuńTą "Mechaniczną..." chciałabym poznać bliżej.
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich tytułów chyba skuszę się na „Bellę i Sebastiana” :)
OdpowiedzUsuńHistorię O mam dawno za sobą, ale reszty nie znam, więc zwrócę na nie uwagę podczas najbliższej wizyty do Empiku.
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych książek zainteresowała mnie "Historia O".
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie ciągnie do "Belli i Sebastiana". Lubię książki o relacjach ze zwierzętami. Na pewno sięgnę też po "Demony miłości" i książkę ze świata książki, bo wydawnictwo bardzo lubię i jak na razie mnie nie zawiodło :)
OdpowiedzUsuń"Leon i Luiza" jakoś mi się w oczy rzuca szczególnie :)
OdpowiedzUsuń"Mechaniczną księżniczkę" czytałam po angielsku jeszcze w wakacje :) Może kiedyś zerknę na to jak wypadło tłumaczenie? "Demony miłości" czekają już w kolejce :)
OdpowiedzUsuńMam taką wielką ochotę na Mechanicznych <3
OdpowiedzUsuńJestem bardzo, bardzo zainteresowana "Bellą i Sebastianem" - od dawna marzy mi się ta książka! :) Oprócz tego "Mechaniczna księżniczka" zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się ciekawie!
OdpowiedzUsuńMyBooks - Nasze Recenzje
O "Historii O" słyszałam wiele dobrego. Chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuń"Leon i Luiza" zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń'Bella i Sebastian' to coś nowego dla mnie. Może i przeczytam, bo recenzja mnie zaciekawiła. Za to pozostałe, zwłaszcza 'Historia O' albo 'Demony miłości' to już domena mojej Michaliny. Podpowiedziałaś mi propozycje na Mikołajki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Zaintrygowałaś mnie "Leonem i Luizą" - myślę, że ich historia może przypaść mi do gustu. :) Nie mogę także nie przeczytać "Demonów miłości" i "Alchemii miłości", gdyż wprost uwielbiam czasy Tudorów! :D Aktualnie pochłaniam "Mechaniczną księżniczkę" i przy jej lekturze towarzyszą mi ogromniaste emocje, których się nie spodziewałam- już wiem, że i ona, tak jak dwie jej poprzednie części i DA trafi do moich ulubieńców. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Podoba mi się "Historia O". Mam nadzieję, że wkrótce będę miała okazję ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuń