Loading...

środa, 22 stycznia 2014

W swoim żywiole po raz drugi:)

„To nie jest kraj dla starych ludzi” Cormac McCarthy

Wydawnictwo: Literackie
Wydanie polskie: 01/2014
Liczba stron: 324

Cormac McCarthy to jeden z moich ulubionych pisarzy amerykańskich. Każda jego książka, którą miałam przyjemność przeczytać, była nietuzinkowa i oryginalna. Po długich oczekiwaniach doczekałam się w końcu wznowienia jego słynnej powieści „To nie jest kraj dla starych ludzi”, która w 2007 roku została zekranizowana przez braci Coen a film otrzymał 4 Oscary. Skąd ten sukces? Otóż zarówno film jak i książka to surowe, mocne studium samotności, najmroczniejszych zakątków ludzkiego umysłu oraz ukazanie walki dobra ze złem. Fabuła wydaje się niepozorna. Oto Llewelyn Moss podczas polowania natrafia na martwe ciała, bagażnik po brzegi wypełniony narkotykami i walizkę z pokaźną sumą pieniędzy. Mężczyzna postanawia zapewnić żonie dobrobyt, więc przywłaszcza znalezioną forsę. Nie wie jednak, że ich śladami podąża psychopatyczny zabójca z własnym kodeksem moralno-etycznym... Książka refleksyjna, z niezwykłym klimatem i świetnym językiem. Warto dodać, że ten thriller psychologiczny to emocjonująca, niezapomniana pozycja z szybką akcją, ale też niemałymi refleksjami. Pełna okrucieństwa, filozoficznych odnośników oraz symboliki. Zdecydowanie polecam!
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

„Romans nie jest konieczny” Cari Quinn

Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 01/2014
Liczba stron: 240

„Romans nie jest konieczny” Cari Quinn to druga część cyklu, jednak można ją czytać niezależnie od pierwszej. Tym razem przypatrzymy się bliżej Cory’emu Santangelo, który jest posiadaczem sieci sklepów z wyposażeniem wnętrz. Wysoki, przystojny i zawsze dostający to, czego pragnie, niezależnie czy chodzi o sprawy łóżkowe czy biznesowe. Ostatnio ma mnóstwo pracy, więc nie ma czasu na przyjemności. Aż tu nagle jedna noc z Victorią wszystko wywraca do góry nogami. Brukowce mają ich wspólne zdjęcia łóżkowe a rodzice naciskają na ustatkowanie się. W końcu Cory decyduje się na niebezpieczną pod względem emocjonalnym grę. Będą udawać przed innymi, że są parą, ale tak naprawdę ma być to związek bez zobowiązać. Ona jest jednak w nim zakochana. Czy z tej rozgrywki wyjdą razem czy może ktoś będzie cierpieć? Zapraszam do książki. Kolejna, lekka, świetna opowieść łącząca szczyptę romansu i erotyki z obyczajem. Ogólnie lekko się czyta a bohaterów łatwo polubić. Poza tym nie zabraknie tu szczypty humoru i gorących scen. Idealna pozycja na chandrę:).
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

„TV Ciał0” Jeff Noon

Wydawnictwo: MAG
Wydanie polskie: 01/2014
Liczba stron: 208

Uczta Wyobraźni to cykl książek z kręgu szeroko pojętego science-fiction i fantasty. Miałam wielokrotnie do czynienia z tą serią i prawie zawsze były to prawdziwe perełki. Ostatnio zabrałam się za „TV Ciał0” Jeffa Noona i okazała się ona równie intrygującą, co przerażającą pozycją. O tym jak media, informatyzacja  i świat wirtualny wkraczają w nasze życie. Niepostrzeżenie niczym pasożyty lub wirusy infekują kolejne osoby, aby nie dało się już bez nich obejść. Ale o tym za chwilę. Przenosimy się do przyszłości i poznajemy Noli Blue, młodą i ambitną gwiazdę popową, która zdobywa rzesze fanów. Ale wszystko ma swoją cenę... Autor poruszył tu szalenie ważny i bardzo aktualny temat. Co więcej, zrobił to po mistrzowsku, z niemałym wyczuciem, świetnym stylem i genialną wyobraźnią. Refleksje i przemyślenia odnośnie fabuły jeszcze na długi czas z nami pozostają. Tyczy się to również emocji. Lektura choć jest krótka, to jednak treściwa i bogata wnętrzem, co z pewnością docenią czytelnicy poszukujący niebanalnej i wartościowej książki o zagrożeniach jakie mogą wkrótce się pojawić i przyczynić się do upadku cywilizacji oraz przekraczaniu granic, które nie powinny być przekroczone. Polecam serdecznie!
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

„Rzeźniczka z Małej Birmy” Hakan Nesser

Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 376

„Rzeźniczka z Małej Birmy” Hakana Nessera to piąta część cyklu kryminalnego. Tym razem główny bohater, czyli inspektor Gunnar Barbarotti, wraca po krótkiej przerwie do pracy w policji. Zostaje oddelegowany do sprawy z 1989 roku, kiedy to ofiara została zamordowana i poćwiartowana a oskarżona i skazana na 11 lat więzienia została Ellen Bjarnebo. Im głębiej mężczyzna zanurza się w to śledztwo, tym robi się ono znacznie bardziej skomplikowane. Będzie to również początek drogi, także tej wewnętrznej, związanej z przewartościowaniem swoich poglądów odnośnie świata i Boga. Podobnie jak poprzednio, akcja nie pędzi a wątek kryminalny pojawia się i klaruje stopniowo. Nie oznacza to jednak, że będziemy się nudzić. Poza tym bohater zmaga się z osobistym dramatem, czyli śmiercią żony, co oczywiście dodatkowo zmienia jego sposób postrzegania pewnych kwestii. Z pewnością miłośnicy tego sceptyka, jakim jest Gunnar i jego niecodziennych metod będą zadowoleni z tej książki. Rozwiązanie zagadki kryminalnej zaskakuje, bowiem autor umiejętnie zbudował intrygę i oplótł ją tajemnicami i sekretami. Jestem ciekawa jak potoczą się jego dalsze losy, więc chętnie sięgnę po kolejny tom. Polecam!
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

----------------------------

„Znikające ciasteczka” to gra autorstwa Piotra Siłki, która została wydana przez wydawnictwo Egmont. Często idąc do jakiegoś dziecka na urodziny lub inna uroczystość zastanawiamy się co mu kupić. Może tym razem coś innego niż słodycze lub zabawki? I tu właśnie taka gra mogłaby być przydatna. Jest to przykład gry rodzinnej, w której może jednocześnie brać udział od dwóch do czterech graczy. Co do wieku, to proponowany jest od 6 roku życia, ale mój pięcioletni siostrzeniec świetnie sobie radził i dobrze się bawił, więc poziom trzeba ustalić indywidualnie. Gra polega na zapamiętaniu układu ciasteczek. Następnie jeden z graczy zmienia kwadracik a inni muszą wskazać który to był, czyli co się na nim znajdowało i w jakim kolorze. Wszystko jest na punkty, więc ten kto ma więcej, wygrywa. Świetny sposób na ćwiczenie pamięci i spostrzegawczości! Niemałym plusem jest fakt, że gra kosztuje niewiele, więc zbyt mocno nasz portfel nie ucierpi. Polecam!
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

„Kosmiczna misja” to gra autorstwa Filipa Miłuńskiego dla dzieci od 5-6 roku życia. Dzięki niej całą rodzinką będziecie mogli wyruszyć w międzygwiezdną podróż, odkrywać obce planety i budować tam stacje kosmiczne. Oczywiście zwycięzcą jest ten, kto utworzy ich najwięcej. A najfajniejsze są ufoludki, które mogą nam w tym pomóc;). Bardzo ciekawa, lekka gra dla młodszych i starszych, bez względu na płeć. Patryczek, mój siostrzeniec, był nią zachwycony. Plusem jest ładna, kolorowa grafika, pomysłowe wykonanie oraz nieduża trudność gry. Poza tym dzięki niej dzieciaki nauczą się odpowiednio łączyć elementy ze sobą, dopasowywać kafelki oraz obmyślać następny ruch. Dobra zabawa dla całej rodziny przy niewielkim budżecie. Polecam!
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

22 komentarze:

  1. Niestety żadna książka z serii Uczty Wyobraźni nie wpadła w moje łapki a bardzo żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym przeczytać "To nie jest kraj dla starych ludzi". Znam tę historię z wersji kinowej, którą byłam zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. McCarthego chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie książka Romans nie jest konieczny, z chęcią ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam o książce „Romans nie jest konieczny”, ale pierwsza część jakoś nie do końca spełniła moje oczekiwania, więc spasowałam na rzecz innej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nic dla mnie... Ten pierwszy tytuł wprawdzie obił mi się o uszy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cormac McCarthy to także mój ulubiony pisarz:)
    Jego powieści są niesamowite!
    Tej jeszcze nie czytałam, ale jest na mojej liście.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. „To nie jest kraj dla starych ludzi” to książka po którą chcę sięgnąć już od dawna. Fenomenalny tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  9. "To nie jest kraj dla starych ludzi" - chcę przeczytać i obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie przeczytam książkę „To nie jest kraj dla starych ludzi” :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się, że pierwsza przez Ciebie opisana książka jest najciekawszą pozycją:)
    Urzekła mnie również gra "Znikające ciasteczka" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak skończę Talko, to zaczynam Kraj. Myślę, że mi się spodoba, bo już od jakiegoś czasu miałam ochotę przeczytać coś McCarthy'ego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka Nesser wydaje się być godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  14. przeraża mnie ta okładka TV CiałO i mimo tego, że książki nie należy oceniać po okładce (co nagminnie robię!) nie mogę się przekonać by wziąć toto do ręki. Jednak skoro dajesz 5, to zrobię okładkę z gazety i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I mi ,,Znikające ciasteczka" się podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurczę, ile ciekawych pomysłów na prezenty dla najmłodszych mi podsyłacie :) Genialnie.

    A że romans nie jest konieczny to ja wiem, ale ja koniecznie chciałabym tę książkę przeczytać :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. "To nie jest kraj dla starych ludzi" mam po angielsku. Warto by było mieć także po polsku ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. „To nie jest kraj dla starych ludzi” z chęcią przeczytam, a „Rzeźniczkę z Małej Birmy” mam wypożyczoną - mam nadzieję że nie ma jakiś większych nawiązań do poprzednich części z serii, których jeszcze nie czytałam?

    OdpowiedzUsuń
  19. dziś najbardziej zainteresował mnie Nesser - fabuła do mnie przemawia;) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  20. Wybieram w ciemno Czarną serię :D Uwielbiam te kryminały. Pozdrawiam!
    ksiazkoteka.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim faworytem jest tytuł z Czarnej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  22. McCarthy'ego zawsze warto czytać :)

    OdpowiedzUsuń