Loading...

wtorek, 30 listopada 2010

Wspomnień czar... "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery



Wydawnictwo: Wyd. Literackie
Wydanie polskie: 10/2007
Liczba stron: 404
Format: 145x205 mm
Oprawa: miękka
Cena z okładki: 22.90 zł

W ostatnich dniach, chyba z powodu pruszącego śniegu i bliskości nadchodzących Świąt, zaczęłam częściej wracać do lat dzieciństwa, gdzie wszystko było niesamowite, życie płynęło błogo a największym problemem było pójście do szkoły. Oczywiście rzeczywistość nie była taka różowa, ale z perspektywy czasu pamięta się zwłaszcza te najpiękniejsze chwile :)

Dziś tylko króciutko wspomnę swoją najlepszą książkę z dzieciństwa, którą była i jest „Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery. Czytała mi ją początkowo mama a potem oczywiście samodzielnie poznawałam wspaniały świat Ani. Kocham tę powieść z wielu powodów. Za ciepło i humor jaki z niej bije, za liczne przygody jakie przeżywałam razem z bohaterką, za jej niesamowity klimat.. Jednak przede wszystkim dlatego, że odnalazłam w niej siebie. Dodatkowo była ona mi tym bliższa, że sama mam rude włosy, podobnie jak główna bohaterka i czytając ją, zarówno świadomie jak i nieświadomie utożsamiałam się z Anią. 

Co mogę jeszcze napisać.. Jest to piękna, wzruszająca książka pozostająca w pamięci i sercu na wiele lat. Nigdy się nie nudzi, zawsze potrafi zaskoczyć a jednocześnie urzeka psychologicznymi aspektami, które dostrzega się czytając ja w dorosłym wieku. Jest ponadczasowa i polecam ją wszystkim, bez względu na wiek.

Moja ocena
>>>>>>>>>  6/6  <<<<<<<<<


PS:  Ostatnio na forach i blogach można znaleźć liczne konkursy związane z książkami z dzieciństwa. W tym tygodniu ogłoszę pierwszy konkurs książkowy :) Zachęcam wszystkich do odwiedzania mojego bloga. Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. O..moja ukochana książka! Przez wiele lat był to dla mnie idealna książka, jedyna, najukochańsza. Teraz troszkę już wyrastam, ale mam ogromny sentyment do Ani.

    Bardzo mi się tutaj u Ciebie podoba, dodaje do linków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się bardzo ;) Również dodaję do linków. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nigdy w zyciu nie czytałam jeszcze Ani :( A niestety obecnie nie mam czasu żeby to nadrobić. Może kiedyś?

    Hmm a możesz spróbowac mi je podkraść. JAk mnie znajdziesz, to może się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz być spokojna. Na pewno jeszcze zdążysz przeczytać. To bardzo wciągająca lektura, więc proponję wakacje lub urlopik :)

    Ojj kusisz, kusisz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mni e z urlopikiem to ciut ciężko, bo normalnie studia mam, a całe wakacje planuje przesiedzieć na koloniach... Swoja drogą w trakcie drogi zawsze mogę przeczytać. Takim sposobem w tym roku załatwiłam dwie lektury. Jedną na trasie Szczecin-Pogorzelica, a drugą na trasie Pogorzelica-Zielona Góra- Pogorzelica. Wszystko przede mna. A czytałaś może dalsze części Ani?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapracowana dziewczyna z Ciebie ;) A książka w podróży jest niezastąpiona. Od razu czas szybciej mija.
    Co do pozostałych części "Ani", to czytałam tylko niektóre z nich, ale wkrótce planuje nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może nie zarobiona ale przy studiach pedagogicznych każda praktyka się przyda, a jeśli się przy okazji trochę pozwiedza?

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dobre podejście ;)) Będziesz świetnym pedagogiem. W sumie już nim jesteś :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń