Wydawnictwo: Cyklady
Wydanie polskie: 11/2008
Przekład: Krystyna i Krzysztof Pruscy
Liczba stron: 112
Format: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka
Afryka... Kraj targany wojnami, ogarnięty chorobami i ubóstwem. Jednak pod tą skorupą i otoczką kryje się miejsce jakiego nie znamy. Le Clezio w swej autobiograficznej powieści „ Afrykanin” wraca do dzieciństwa i z perspektywy lat przybliża nam opowieść o tym tajemniczym kontynencie. Jest to świat widziany oczami dziecka, któremu po kilku latach życia spędzonych w Europie przyszło poznać zupełnie odmienny świat, tradycje i zwyczaje. To również czas kiedy po raz pierwszy spotkał ojca i zmierzył się z jego silnym charakterem i dyscypliną, jakiej nie doświadczył wychowując się przy matce.
Jest to opowieść z pogranicza jawy i snu, gdyż wspomnienia, odczucia czy nawet anegdoty mieszają się ze sobą i zlewają w jedną całość, z której wyłania się obraz barwnej, baśniowej, ale i pełnej kontrastów Afryki.
W oczach chłopca ten odległy kontynent wygląda zupełnie inaczej niż widzą to dorośli. Trawa jest bardziej zielona, drzewa wydają się sięgać chmur a wydęte brzuchy z powodu głodu wcale nie są niczym niezwykłym. Rozdarcie głównego bohatera między dwa światy, europejski i afrykański, szybko bowiem znika i ustępuje miejsca akceptacji i oswojeniu się z dotąd nieznanym miejscem. To właśnie tam zaczął kształtować się charakter chłopca i jego światopogląd oraz rozpoczęła się długa lekcja życia, która na zawsze go odmieniła.
Podczas czytania zwraca uwagę dbałość o szczegóły, dokładne opisy miejscowości czy przyrody, sprawiając wrażenie jakbyśmy na chwilkę przenieśli się do tej niezwykłej krainy. Język jakim operuje autor jest żywy, plastyczny i pełen uczuć, co stworzyło niesamowity klimat podczas czytania. Tą wzruszającą historię podsycają ponadto piękne ilustracje i mapki pochodzące z archiwum autora, dzięki którym jeszcze silniej poczujemy magię Czarnego Lądu i poznamy prawdziwe serce Afryki.
Ta zaledwie stustronicowa książeczka mieści w sobie wielki ładunek emocji i wspomnień, które z całą swą siłą wylewają się podczas jej czytania Opowieść ta jest niczym „dotknięcie najodleglejszego krańca świata”. Warto zanurzyć się w tę powieść i dać się jej prowadzić aż do ostatnich stron. Jestem pewna, że lektura tej książki pochłonie Was całkowicie i przeniesie w bajeczny świat Afryki. Gorąco zachęcam!
Moja ocena
>>>>> 6 / 6 <<<<
Czytałam ''Oniszta" tego pisarza- bardzo mi się podobała ze względu na niezwykle malownicze opisy i klimat,jaki udało mu się stworzyć. Może kiedyś jeszcze wrócę do tego pisarza- lubię czytać o Afryce. Szczególnie po RPA, dawnej Rodezji, którą niesamowicie prezentuje Doris Lessing-moja pisarka numer jeden, wplatając w ten obraz ciekawe historie o kobietach.
OdpowiedzUsuńMONIKA SJOHOLM - dla mnie było to pierwsze spotkanie z tym pisarzem i jestem oczarowana :) Z tego co piszesz również i ta pozycja przypadnie Ci do gustu. A co do twórczości Doris Lessing chętnie się z nią zapoznam :D
OdpowiedzUsuńKolejna autobiograficzna powieść :) chyba jakaś słabość ;)Chętnie przeczytam, może w końcu przekonam się do książek o Afryce, bo póki co, to jedynie "W pustyni i w puszczy" :( A jeszcze "Cesarz" Kapuścińskiego, ale to trochę inna tematyka. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu dwa miesiące temu "Pożegnania z Afryką" ta część świata stała mi się bardzo bliska i warta głębszego poznania. Dziękuję za to, że naprowadziłaś mnie na właściwy ślad. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńMarzę, żeby tam pojechać prywatnie :) Tak w ciemno, do jakiegoś buszu :D
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi pomysł na prezent! Spodoba się jej :) Dzięki :)
OdpowiedzUsuńbibliofilka - autobiografie do tej pory były u mnie rzadkością, więc nadrabiam zaległości ;). Co do książek o Czarnym Lądzie "Afrykanin" będzie idealny :D
OdpowiedzUsuńElina - bardzo sie cieszę :) W tej książce Afryka urzeka i przyciąga swą egzotyką, więc szczerze polecam :)
szfagree - marzę o tym samym i nawet zbieram grosz do grosza, ale droga przede mną długa :) Może kiedyś wybierzemy się wspólnie. Pozdrawiam!
Luna - ale się cieszę. Na pewno będzie zadowolona z książki :)
To zabawny zbieg okoliczności, ale właśnie kończę czytać tę książkę:)Póki co nie czytam Twojej recenzji, żeby się nie sugerować, ale najpóźniej jutro porównam wrażenia:) Ale fajnie się złożyło:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, narobiłaś mi ochoty! Już dorzuciłam do listy poszukiwanek, która notabene liczy sobie dobrych kilkaset pozycji ;)
OdpowiedzUsuńMooly - :) Ciekawa jestem Twojej opinii, bo na mnie książka wywarła niemałe wrażenie. Przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńksiazkowo - mam podobnie ;) Ja już nawet zaczynam się gubic w swoich zapiskach (na kilkunastu kartkach) i chyba teraz przerzucę się na komputer. A co do książki - smakowity kąsek, więc zachęcam ;)
Oj tym razem zdecydowanie nie moje klimaty:) Chociaz może na przełamanie...
OdpowiedzUsuńpodsluch - na przełamanie jak znalazł ;) Poza tym książka jest króciutka, choc treściwa i naprawdę można zakochac się dzięki niej w Afryce...
OdpowiedzUsuńDobra, dobra, więcej namawiac nie będę, bo sama też mam książki, do których jakoś nie mogę się przekonac ;) Pozdrawiam!
Oj zdecydowanie to co lubię... Z pewnością przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki. Z wielką chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńBujaczek - jak widzę zachęcać Cię do tej pozycji nie muszę, więc życzę przyjemnego czytania :D
OdpowiedzUsuńprzyjemnostki - ojjj to będziesz zadowolona, bo historia w tej książeczce jest przepiękna. Pozdrawiam :)
Widziałam, że looknełaś już na moją recenzję:* Widzę, ze odczucia mamy podobne:) Uzmysłowiłaś mi to czego nie umiałam wyrazić a z czym się zgadzam. To zdecydowanie opowieść na poły realistyczna a poniekąd umiejscowiona w sennych marzeniach i wspomnieniach. Widzę, ze ja zwróciłam większą uwagę na relacje ojciec syn (ale może dlatego, ze czytałam pod Rodzinne wyzwanie). Ale książka rzeczywiście ujmująca:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMooly - to prawda, książka wciąga i w niesamowity sposób urzeka :) Ciszę się bardzo, że tak samo odebrałyśmy tę powieść. Pozdrawiam ciepło :).
OdpowiedzUsuń