Wydawnictwo: Prozami
Wydanie polskie: 01/2010
Liczba stron: 304
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
Cena z okładki: 29.90 zł
Od kilku tygodni książka „Miłość wyczytana z ust” Aleksandry Tyl czekała na swoją kolejkę i po jej przeczytaniu żałuję , że tak późno się za nią wzięłam ;). Jest to wzruszająca opowieść o młodej dziewczynie stojącej przed trudnym wyborem, który może zaważyć na jej całym życiu. Ciepła i wzruszająca książka o sile uczuć i potrzebie bycia kochanym i szczęśliwym...
Eliza to 28-letnia świetliczanka, młoda kobieta, która pragnie znaleźć męża i ustabilizować się. Dotychczasowe życie niestety nie sprawia jej przyjemności a serce rwie się ku miłości i namiętności, których tak jej brakuje. Praca, rodzina czy znajomi nie są wystarczającą pociechą, dlatego pragnie znaleźć swoje miejsce w życiu i zaznać głębokiego uczucia. Niestety mieszka u rodziców i nie potrafi dokonać kolejnego kroku naprzód, aby wyrwać się z tego marazmu. Los jednak szykuje dla Elizy szansę na spełnienie marzeń. Oto pewnego dnia dziewczyna będąc ze swoim uczniem w szpitalu poznaje Adama, przystojnego lekarza. Między nimi rodzi się uczucie, które niedługo potem zakłóca przypadkowe spotkanie Bruna, jej dawnej miłości. I tu zaczyna się wewnętrzne rozdarcie dziewczyny i odwieczny problem. Zaufać sercu, które podpowiada że byłaby szczęśliwa i kochana przez romantycznego i troskliwego Bruna, o artystycznej duszy? A może posłuchać rozumu, który nakazuje pozostać przy twardo stąpającym po ziemi Adamie, przedsiębiorczym lekarzu, dzięki któremu będzie miała zapewnione godne życie i stabilną sytuację rodzinną? Wybór tylko pozornie jest prosty...
Książka napisana lekkim piórem, ale nie należy do babskich czytadeł (które od czasu do czasu chętnie czytam), ponieważ porusza niezwykle ważny temat. Jest to książka o samotności i decyzjach, tylko z zewnątrz łatwych, które jednak komplikują się w zderzeniu z rzeczywistością. Wciągnęła mnie ta powieść bez reszty i sprawiła, że z wypiekami na policzkach czekałam dalszych wydarzeń. I nie zawiodłam się :).
Tak jak w życiu, tak i w tej książce pokazane jest, że nasze postępowanie wyznacza nam drogę i definiuje cel, z którym będziemy musieli się zmierzyć wcześniej czy później. Dlatego też należy decydować rozważnie.... Co zrobi Eliza i jak poradzi sobie w nowej sytuacji? Co jeszcze szykuje jej los? Czy odnajdzie upragnioną miłość i osiągnie to o czym marzyła? Przekonajcie się sami czytając tę fascynującą lekturę!
Moja ocena
>>>>>> 5 / 6 <<<<<<
O proszę :D Tym bardziej, że na okładce moje ukochane skrzypce ;)
OdpowiedzUsuńszafagree - to koniecznie musisz przeczytać, bo wątek muzyczny jest tu dość rozbudowany ;)
OdpowiedzUsuńKukłam tylko, bo lektura przede mną :O)
OdpowiedzUsuńJak dogadywałam się z tym wydawnictwem jakoś mnie ona nie przekonywała, ale może teraz? Nie wiem. :D
OdpowiedzUsuńsabinka.t1 - w takim razie przyjemnej lektury :D
OdpowiedzUsuńVampire_Slayer - też byłam do niej sceptycznie nastawiona, ale lektura ta miło mnie zaskoczyła :)
Zastanawiałam się czy ją przeczytać, ale zrezygnowałam, chyba to zmienię
OdpowiedzUsuńbrzmi w sumie nawet ciekawie...
OdpowiedzUsuńW końcu dotarłam tutaj do Twojego królestwa:D
OdpowiedzUsuńI oczywiście jak najbardziej zostaję na dłużej:D
Miłość wyczytaną z nut pamiętam. Bardzo mi się podobała. Właśnie ze względu na lekkość. Takie książki czasem warto przeczytać bo niesamowicie odprężają:)
Pozdrawiam!
Dominika Anna - myślę, że warto dać tej książce szansę, bo naprawdę na nią zasługuje. Pod przykrywką "zwykłej" historii miłosnej kryje się dużo bardziej interesująca opowieść niż może się to wydawać z opisu ;)
OdpowiedzUsuńMadeleine - ... brzmi ciekawi a jeszcze lepiej się ją czyta. Zachęcam gorąco :)
Izuś - dzięki wielki :D Rozgość się w moim małym światku :)
OdpowiedzUsuńMasz w zupełności racje odnoścnie tej lektury. Takie książki są niezastąpione. Pozdrawiam :)
chętnie przeczytam, gdzieś kiedyś - jak już się wygrzebię z zalegających mnie stosów :)
OdpowiedzUsuńKinga - znam to uczucie. Wokół cała masa świetnych książek, o których czytam na blogach a w domu mnóstwo nieprzeczytanych jeszcze interesujących pozycj. Trzeba wykombinować kilka lat urlopu i nadrobić te zaległości ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo i widzę ,że też Ci się spodobała - zatem myslę ,że "Aleja Bzów " której premiera 28 stycznia też objawi dobre pióro tej autorki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dopadnę tę książkę :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńnapisałaś:
"Książka napisana lekkim piórem, ale nie należy do babskich czytadeł[...]"
Czy oznacza to, że jest to dobry tytuł na "pierwszy raz" z tego typu literaturą?:)
Pozdrawiam
Malineczka74 - bardzo jestem ciekawa kolejnej książki autorki i mam nadzieję, że będzie równie dobra jak ta :)
OdpowiedzUsuńTajemnica33 - :))
Maks - ciekawe pytanie. Chodziło mi, że nie jest to "typowe" babskie czytadło, ale myślę że płeć męska również może w tej książce znaleźć coś dla siebie. Mimo to na "pierwszy raz" raczej bym odradzała ;) Pozdrawiam
Teraz to jeszcze bardziej chce ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała ochotę na coś lekkiego, pierwsze kroki skieruję w stronę tej książki :)
OdpowiedzUsuńBujaczek - naprawdę warto, bo lektura ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńLuna - cieszę się bardzo i pozdrawiam :)