Wydawnictwo: KOJRO
Wydanie polskie: 2007
Liczba stron: 136
Format: 125 x 190 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788391645840
Uwielbiam książki psychologiczne, dlatego nie mogłam odmówić sobie przyjemności przeczytania „Twarzy” Tove Ditlevsen. Byłam oczywiście przygotowana na spotkanie z bohaterką zmagającą się z chorobą psychiczną, ale nie mogłam przypuszczać, że opowieść ta, tak bardzo mnie poruszy i jednocześnie przerazi...
Lise, żona i matka, wiedzie zwyczajne życie. W codziennych obowiązkach wspiera ją Gitte, pomoc domowa, która zajmuje się m.in. opieką nad dziećmi i w dużym stopniu angażuje się w ich życie rodzinne. Na co dzień Lise w zaciszu własnego domu pisze książki dla dzieci, które przynoszą jej sławę i rozgłos. Czy to właśnie wtedy wszystko się zaczęło zmieniać? A może już wcześniej nie było tak jak powinno? Tak czy inaczej bohaterka coraz bardziej zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Wszyscy wokół niej, m.in. mąż, znajomi czy sąsiedzi dziwnie się zachowują, podejrzliwie na nią patrzą i chcą jej zrobić krzywdę. Stopniowo jej stan się pogarsza aż omamy słuchowe i wzrokowe doprowadzają ją do ostatecznego kroku. Jej życie, dotychczas uporządkowane, wywraca się do góry nogami a my z bliska będziemy oglądać dramat tej kobiety, czuć jak wszyscy ją obserwują, słyszeć i widzieć straszne rzeczy a więc na chwilę poczujemy się jak bohaterka tej książki – bezradna, samotna i zmęczona tą ciągłą walką o normalność. Jednym słowem senny koszmar, z którego nie jesteśmy się w stanie obudzić...
Książka nie należy do łatwych i przyjemnych, choć dla mnie była fascynującą podróżą w głąb ludzkiego umysłu. Ciężka „walka” Lise z własnymi lękami i fobiami była przykładem jak kruche jest nasze życie i że nie możemy się poddawać wewnętrznym demonom.
„Twarze” wywołały we mnie niepokojące uczucia. Bezsilność, strach... I to wszystko może spotkać każdego z nas, często w najmniej spodziewanym momencie. Przerażające studium ludzkiej psychiki, która postanowiła zabawić się naszym kosztem. Polecam!
Moja ocena
>>>>>> 5,5 / 6 <<<<<
P.S. Już po egzaminie pisemnym, więc nie mogłam się oprzeć pokusie napisania choćby krótkiej recenzji ;) Jeszcze tylko wtorek i nadejdzie tygodzniowy urlopik od zajęć ;) Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za wsparcie!
P.S. Już po egzaminie pisemnym, więc nie mogłam się oprzeć pokusie napisania choćby krótkiej recenzji ;) Jeszcze tylko wtorek i nadejdzie tygodzniowy urlopik od zajęć ;) Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za wsparcie!
Pierwsza?!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie- poszukam :)
To coś na pewno w moim guście, muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPS. Kapitalna fotka w jednym z wcześniejszych postów. Jeden z moich sierściuchów to właśnie bokser <3
Luna - pierwsza, pierwsza :D Bardzo się cieszę, że zachęciałam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSowa Blogowa - mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie ;) A co do psiaków to kocham je bezapelacyjnie. Musisz kiedyś umieścić fotke swojego boksera, abym mogłanacieszyć oko ;p Pozdrawiam!
czasami mam ochotę przeczytać coś... psychicznego. na pewno sięgnę po 'twarze' bo mnie zachęciłaś ;d
OdpowiedzUsuńD. - książka zdecydowanie "psychiczna", więc myślę że Ci się spodoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI ja sobie zawsze u Ciebie znajdę coś ciekawego!
OdpowiedzUsuńPodobny gust mamy :)
Oceniłaś książkę podobnie jak ja. Ona naprawdę jest dobra choć wymagająca. Trzymam kciuki za wtorek
OdpowiedzUsuńoo, jak ja lubię takie rzeczy :D do tej pory najbardziej mnie poruszyła "byłam schizofreniczką" B. Rosiek. dziwna książka i momentami ciężka w odbiorze, ale totalnie niezwykła.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla mnie, nigdy nie słyszałam o tej lekturze. AL już wiem:) dzięki!
OdpowiedzUsuńViconia - już to zauważyłam czytając Twoje recenzję, że mamy podobne guściki :D Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMalineczka74 - hehe rzeczywiście, dopiero teraz zerknęłam i przeczytałam Twoją recenzję, bo wcześniej nie chciałam sie niczym sugerować :). Cieszę się, że mamy podobne odczucia co do tej lektury ;) Pozdrawiam!
Varia - tak, książka zdecydowanie dziwna, ale przez to właśnie taka niesamowita. Myślę, że Ci się spodoba ;)
MONIKA SJOHOLM - bardzo się cieszę, że właśnie u mnie się o niej dowiedziałaś. Życze przyjemnej lektury :))
Uwielbiam takie książki. Na pewno ją przeczytam!
OdpowiedzUsuńMaya - cieszę się bardzo, że trafiłam w gust i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu mam ochotę na taki "odlot" :) Książka króka, więc powinno mi się udać ją gdzieś wciąsnąć - ostatnio mam po prostu mega deficyt czasu;)
OdpowiedzUsuńpodsluch - ta książka to rzeczywiście niezwykłe doznanie, tym silniejsze że historia jest autentyczna :). Wciśnij ją koniecznie, bo naprawdę warto. A co do braku czasu, to całkowicie Cię rozumiem ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPsychologiczne to raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńKobra - książka jest niezwykła, ale nic na siłę ;) Może w przyszłości... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki...
Bujaczek - skoro tak, to musisz przeczytać, bo książka jest cudna:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytałam niedawno i także bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D