Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 01/2011
Liczba stron: 384
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788374149198
Gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę „Dżozef” Jakuba Małeckiego, z niebieską kozą na okładce i ciekawym opisem, zaintrygowała mnie ta pozycja. Mimo to nawet nie przypuszczałam, jak bardzo wciągnie mnie książka w swój dziwny świat i wyjątkową historię.
Wydanie polskie: 01/2011
Liczba stron: 384
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788374149198
Gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę „Dżozef” Jakuba Małeckiego, z niebieską kozą na okładce i ciekawym opisem, zaintrygowała mnie ta pozycja. Mimo to nawet nie przypuszczałam, jak bardzo wciągnie mnie książka w swój dziwny świat i wyjątkową historię.
Bohaterem książki jest 23-letni Grzesio Bednar, absolwent zawodówki. Mieszka na warszawskiej Pradze i wiedzie w miarę spokojne życie. Pewnego dnia zostaje napadnięty i pobity. Ma nie tylko złamany nos, ale przy okazji traci komórkę, dziewczyna go rzuca a z pracy zostaje zwolniony już pierwszego dnia. Oczywiście trafia do szpitala na oddział laryngologiczny celem zoperowanie nosa, gdzie na szpitalnej sali poznaje swoich towarzyszy - biznesmena Kurza, Marudę a potem również Czwartego, zafascynowanego postacią Josepha Conrada. Monotonne życie szpitalne szybko daje się we znaki, czasopisma dla kulturystów nie są już takie ciekawe a oglądanie płatnej telewizji przestaje się opłacać;). Odwiedziny troskliwej do bólu matki też nie należą do przyjemności. Z marazmu wyrywa ich opowieść Czwartego, który w gorączce zaczyna opowiadać przedziwną historię o duchach z przeszłości. Robi się duszno, ciemno i mroczno. Przestrzeni jakby mniej a to zaledwie początek...
Na okładce wyczytałam, że "Dżozef" to powieść dresiarska. Nic z tego! Fabuła bowiem początkowo prosta i zwyczajna, szybko nabiera tempa i przybiera niezwykle interesującą postać, która całkowicie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się zwyczajnej książki a otrzymałam oryginalną powieść, pełną symbolizmu, wieloznaczności, paranoi i tętniących emocji. A to zaledwie cząstka tego, z czym przyjdzie nam się spotkać podczas czytania „Dżozefa”.
Na okładce wyczytałam, że "Dżozef" to powieść dresiarska. Nic z tego! Fabuła bowiem początkowo prosta i zwyczajna, szybko nabiera tempa i przybiera niezwykle interesującą postać, która całkowicie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się zwyczajnej książki a otrzymałam oryginalną powieść, pełną symbolizmu, wieloznaczności, paranoi i tętniących emocji. A to zaledwie cząstka tego, z czym przyjdzie nam się spotkać podczas czytania „Dżozefa”.
Nie jestem w stanie zakwalifikować tej książki do konkretnej dziedziny i ta „inność” jest jej ogromnym atutem. Jest to zupełnie nietypowa i nieszablonowa pozycja literacka. Odważna, pełna kontrastów, łącząca w sobie szczyptę fantastyki i realizmu magicznego oraz dozę horroru czy psychologii.. .Charakterystyczny język, świetnie nakreśleni bohaterowie, niezwykły klimat, powodują że pisarz stworzył genialną książkę z pogranicza jawy i snu. Polecam gorąco!!!
Moja ocena
>>>>> 5,5 / 6 <<<<<
To wszystko brzmi intrygująco. Szczerze, to nie słyszałam jeszcze o tej książce, dopiero teraz się o niej dowiedziałam. Zapoluję na tą niebieską kozę :)
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś. Widziałam już tę okładkę i jakoś mnie nie zachęciła do przeczytania. Pozory mylą jak się okazuje :).
OdpowiedzUsuńKurcze! to już druga tak pochlebna recenzja! Coś musi być w tej książce i ja muszę to koniecznie sprawdzić :))
OdpowiedzUsuńLada dzień zrujnujesz mój portfel. Toż to niesprawiedliwe :(
OdpowiedzUsuńPablo zachwalał, Ty zachwalasz, może w końcu zrobie do Małeckiego podejście nr 2 i Dżozef bardziej mnie oczaruje niż Błędy.
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście jest fascynująca, jednak nie mam ochoty sięgać po tę książkę. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię dziwne światy ^^
OdpowiedzUsuńPo okładce pomyślałam sobie, że to będzie coś okultystycznego ahahah. Zapowiada się ciekawie. Te wasze recenzje przekonują mnie co raz częściej do polskich pisarzy.
OdpowiedzUsuńjuż gdzieś czytałam o tej książce i bardzo chcę ją przeczytać
OdpowiedzUsuńO już na pewno!
OdpowiedzUsuńTo może i mi skompletujesz taką paczkę?
OdpowiedzUsuńDominika Anna - w takim raziwe zajrzyj do niej koniecznie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLena173 - mogę Ciebie adoptować :D i wtedy książkowa paczka będzie corocznym standardem:)). A co do debetu, to niestety prawda - musiałam to zrobić dla ksiżek:))
Musze ją przeczytać !!! ;) Juz u Pabla zostałam zachęcona, a Ty mnie utwierdziłaś w zamierzeniu ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem, co pisarze mają do Pragi ?? Sama mieszkan na Praga Północ i nigdy mi się nic złego nie stało, ani nie widziałam żadnych napaści. Za to w centrum dwa razy próbowano wyrwac mi torebkę. Ja tam się czuję na Pradze bezpiecznie ;)
POzdrawiam :)
O!O! O! A ja wczoraj skończyłam tę książkę czytać:D Dobra!
OdpowiedzUsuńOkładka świetna :)
OdpowiedzUsuńprzyjemnostki - musisz, musisz:D. A co do Pragi to też nie wiem dlaczego, bo kolezanka tam mieszka i bardzo sobie chwali;). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńMONIKA SJOHOLM - hehe, w takim razie cieszę się, że mamy podobne odczucia:). Pozdrawiam!!
Aneta - okładka świetna a wnętrze jeszcze lepsze:). pozdrawiam!!
Uważam kozy za interesujące zwierzęta :D
OdpowiedzUsuńAle okładka debeściarska. W księgarni bym się na pewno skusiła :)). A do tego jeszcze Twoja recenzja... Na pewno! :)
Luna - to prawda, okładka świetna;). W takim razie koniecznie zdobądź książkę i przeczytaj. Coś niesamowitego;). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńNo to do kiedy mam do Ciebie zgłosić swoje dane?
OdpowiedzUsuńZapisuje żeby nie zgubić i przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńSuper okładka.
Nie tylko okładaka w "Dżozefie" jest super :) Myślę że warto też zwrócić uwagę na naprawdę super treść. Nawet na facbook'u widziałem profil "Rozterki młodego dresiarza" i tam właśnie zobaczyłem tego kozła z ksiązki jak się wbija w gadkę :) Ja ksiązkę mam ale może będzie można tam też wygrac jakąś :)
OdpowiedzUsuńLena173 - mam tylu chętnych do adpotowania, że najbliższy wolny termin mam za 3 lata. Ale jeżeli chcesz to prześlij dane i zobaczę co da się zrobić;D
OdpowiedzUsuńKatarzyna - przeczytaj, bo okładka i wnętrze świetne:). Pozdrawiam!!
Anonimowy - to prawda. Okładka przyciąga na początek a następnie historia staje się na tyle wciągająca, że książki nie jesteśmy w stanie odłożyć:). Pozdrawiam!!
Nie no już bez przesady ;) Ale może ja Ciebie zaadoptuje?
OdpowiedzUsuńA i właśnie nabyłam Dżozefa... Rujnyjesz mnie kobieto!
OdpowiedzUsuńWidzę że "Dżozef" zbiera kolejne pochwały, do tego za każdym razem zaskakuje czytelnika. Nie widzę innej możliwości jak tylko przeczytać i to tak szybko, jak to tylko możliwe.
OdpowiedzUsuńLena173 - oo bardzo chętnie:)). A będę dostawać książeczki na święta i urodzinki;). A "Dżozefa" warto kupić, choćby za ostatnie pieniądze:D. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńMaks - koniecznie, koniecznie:D Świetna książka i naprawdę robi wrażenie:). Pozdrawiam!
Dlatego właśnie idzie już do mnie pocztą ;)) Myślę, że Harlequiny (czy jak to się piszę) na pewno ;))
OdpowiedzUsuńHhehe nie, dzięki;). Harlequinów raczej nie czytam:D. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod recenzją:) Mnie książka zdecydowanie urzekła. Śmiem nawet twierdzić, że powinna podejść panom, a to się nieczęsto zdarza:)
OdpowiedzUsuńCzytać, czytać, czytać:)
podsluch - pierwszą recenzję przeczytałam u Ciebie Pablo i wiedziałam, że książkę muszę przeczytać. I do tego ta koza... Świetna pozycja dla każdego;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dżozefa", kupiła go mojemu chłopakowi na walentynki i mówił mi właśnie, że czyta i nie może się oderwać!:)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy: też widziałam ten profil na FB i wygląda ciekawie:) "Rozterki młodego dresiarza" - prezentuje się ciekawie;))))
Julka - cieszę się, że książka przypadła do gustu. To naprawdę świetna pozycja literacka, godna uwagi:). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJa uważam że to naprawdę dobra ksiązką jeśli ktoś szuka ciekawej historii. Ja jestem bardzo zadwolony z lektury "Dzozefa" już dawno tak ciekawie skonstruowanej historii nie miałem okazji przeczytać.
OdpowiedzUsuńAnonimowy - zgadzam się z Tobą, oj zgadzam:))
OdpowiedzUsuń