Loading...

czwartek, 10 lutego 2011

"Dżozef" Jakub Małecki



Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 01/2011
Liczba stron: 384
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788374149198

Gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę „Dżozef” Jakuba Małeckiego, z niebieską kozą na okładce i ciekawym opisem, zaintrygowała mnie ta pozycja. Mimo to nawet nie przypuszczałam, jak bardzo wciągnie mnie książka w swój dziwny świat i wyjątkową historię.

Bohaterem książki jest 23-letni Grzesio Bednar, absolwent zawodówki. Mieszka na warszawskiej Pradze i wiedzie w miarę spokojne życie. Pewnego dnia zostaje napadnięty i pobity. Ma nie tylko złamany nos, ale przy okazji traci komórkę, dziewczyna go rzuca a z pracy zostaje zwolniony już pierwszego dnia. Oczywiście trafia do szpitala na oddział laryngologiczny celem zoperowanie nosa, gdzie na szpitalnej sali poznaje swoich towarzyszy - biznesmena Kurza, Marudę a potem również Czwartego, zafascynowanego postacią Josepha Conrada. Monotonne życie szpitalne szybko daje się we znaki, czasopisma dla kulturystów nie są już takie ciekawe a oglądanie płatnej telewizji przestaje się opłacać;). Odwiedziny troskliwej do bólu matki też nie należą do przyjemności. Z marazmu wyrywa ich opowieść Czwartego, który w gorączce zaczyna opowiadać przedziwną historię o duchach z przeszłości. Robi się duszno, ciemno i mroczno. Przestrzeni jakby mniej a to zaledwie początek...

Na okładce wyczytałam, że "Dżozef" to powieść dresiarska. Nic z tego! Fabuła bowiem początkowo prosta i zwyczajna, szybko nabiera tempa i przybiera niezwykle interesującą postać, która całkowicie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się zwyczajnej książki a otrzymałam oryginalną powieść, pełną symbolizmu, wieloznaczności, paranoi i tętniących emocji. A to zaledwie cząstka tego, z czym przyjdzie nam się spotkać podczas czytania „Dżozefa”.

Nie jestem w stanie zakwalifikować tej książki do konkretnej dziedziny i ta „inność” jest jej ogromnym atutem. Jest to zupełnie nietypowa i nieszablonowa pozycja literacka. Odważna, pełna kontrastów, łącząca w sobie szczyptę fantastyki i realizmu magicznego oraz dozę horroru czy psychologii.. .Charakterystyczny język, świetnie nakreśleni bohaterowie, niezwykły klimat, powodują że pisarz stworzył genialną książkę z pogranicza jawy i snu. Polecam gorąco!!!

Moja ocena
>>>>> 5,5 / 6 <<<<<

34 komentarze:

  1. To wszystko brzmi intrygująco. Szczerze, to nie słyszałam jeszcze o tej książce, dopiero teraz się o niej dowiedziałam. Zapoluję na tą niebieską kozę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to mnie zaskoczyłaś. Widziałam już tę okładkę i jakoś mnie nie zachęciła do przeczytania. Pozory mylą jak się okazuje :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze! to już druga tak pochlebna recenzja! Coś musi być w tej książce i ja muszę to koniecznie sprawdzić :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Lada dzień zrujnujesz mój portfel. Toż to niesprawiedliwe :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Pablo zachwalał, Ty zachwalasz, może w końcu zrobie do Małeckiego podejście nr 2 i Dżozef bardziej mnie oczaruje niż Błędy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka rzeczywiście jest fascynująca, jednak nie mam ochoty sięgać po tę książkę. Może kiedyś...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Po okładce pomyślałam sobie, że to będzie coś okultystycznego ahahah. Zapowiada się ciekawie. Te wasze recenzje przekonują mnie co raz częściej do polskich pisarzy.

    OdpowiedzUsuń
  8. już gdzieś czytałam o tej książce i bardzo chcę ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  9. To może i mi skompletujesz taką paczkę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Dominika Anna - w takim raziwe zajrzyj do niej koniecznie. Pozdrawiam:)

    Lena173 - mogę Ciebie adoptować :D i wtedy książkowa paczka będzie corocznym standardem:)). A co do debetu, to niestety prawda - musiałam to zrobić dla ksiżek:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Musze ją przeczytać !!! ;) Juz u Pabla zostałam zachęcona, a Ty mnie utwierdziłaś w zamierzeniu ;)

    Naprawdę nie wiem, co pisarze mają do Pragi ?? Sama mieszkan na Praga Północ i nigdy mi się nic złego nie stało, ani nie widziałam żadnych napaści. Za to w centrum dwa razy próbowano wyrwac mi torebkę. Ja tam się czuję na Pradze bezpiecznie ;)

    POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O!O! O! A ja wczoraj skończyłam tę książkę czytać:D Dobra!

    OdpowiedzUsuń
  13. przyjemnostki - musisz, musisz:D. A co do Pragi to też nie wiem dlaczego, bo kolezanka tam mieszka i bardzo sobie chwali;). Pozdrawiam!!

    MONIKA SJOHOLM - hehe, w takim razie cieszę się, że mamy podobne odczucia:). Pozdrawiam!!

    Aneta - okładka świetna a wnętrze jeszcze lepsze:). pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Uważam kozy za interesujące zwierzęta :D
    Ale okładka debeściarska. W księgarni bym się na pewno skusiła :)). A do tego jeszcze Twoja recenzja... Na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Luna - to prawda, okładka świetna;). W takim razie koniecznie zdobądź książkę i przeczytaj. Coś niesamowitego;). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  16. No to do kiedy mam do Ciebie zgłosić swoje dane?

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapisuje żeby nie zgubić i przeczytam na pewno :)
    Super okładka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie tylko okładaka w "Dżozefie" jest super :) Myślę że warto też zwrócić uwagę na naprawdę super treść. Nawet na facbook'u widziałem profil "Rozterki młodego dresiarza" i tam właśnie zobaczyłem tego kozła z ksiązki jak się wbija w gadkę :) Ja ksiązkę mam ale może będzie można tam też wygrac jakąś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lena173 - mam tylu chętnych do adpotowania, że najbliższy wolny termin mam za 3 lata. Ale jeżeli chcesz to prześlij dane i zobaczę co da się zrobić;D

    Katarzyna - przeczytaj, bo okładka i wnętrze świetne:). Pozdrawiam!!

    Anonimowy - to prawda. Okładka przyciąga na początek a następnie historia staje się na tyle wciągająca, że książki nie jesteśmy w stanie odłożyć:). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie no już bez przesady ;) Ale może ja Ciebie zaadoptuje?

    OdpowiedzUsuń
  21. A i właśnie nabyłam Dżozefa... Rujnyjesz mnie kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę że "Dżozef" zbiera kolejne pochwały, do tego za każdym razem zaskakuje czytelnika. Nie widzę innej możliwości jak tylko przeczytać i to tak szybko, jak to tylko możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  23. Lena173 - oo bardzo chętnie:)). A będę dostawać książeczki na święta i urodzinki;). A "Dżozefa" warto kupić, choćby za ostatnie pieniądze:D. Pozdrawiam!!

    Maks - koniecznie, koniecznie:D Świetna książka i naprawdę robi wrażenie:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dlatego właśnie idzie już do mnie pocztą ;)) Myślę, że Harlequiny (czy jak to się piszę) na pewno ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Hhehe nie, dzięki;). Harlequinów raczej nie czytam:D. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Podpisuję się pod recenzją:) Mnie książka zdecydowanie urzekła. Śmiem nawet twierdzić, że powinna podejść panom, a to się nieczęsto zdarza:)
    Czytać, czytać, czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. podsluch - pierwszą recenzję przeczytałam u Ciebie Pablo i wiedziałam, że książkę muszę przeczytać. I do tego ta koza... Świetna pozycja dla każdego;). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Czytałam "Dżozefa", kupiła go mojemu chłopakowi na walentynki i mówił mi właśnie, że czyta i nie może się oderwać!:)
    @Anonimowy: też widziałam ten profil na FB i wygląda ciekawie:) "Rozterki młodego dresiarza" - prezentuje się ciekawie;))))

    OdpowiedzUsuń
  29. Julka - cieszę się, że książka przypadła do gustu. To naprawdę świetna pozycja literacka, godna uwagi:). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja uważam że to naprawdę dobra ksiązką jeśli ktoś szuka ciekawej historii. Ja jestem bardzo zadwolony z lektury "Dzozefa" już dawno tak ciekawie skonstruowanej historii nie miałem okazji przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy - zgadzam się z Tobą, oj zgadzam:))

    OdpowiedzUsuń