Loading...

środa, 23 marca 2011

"Lewiatan" Thomas E. Sniegoski



Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie polskie: 11/2010
Liczba stron: 304
Format: 130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376860305

Po lekturze pierwszej części cyklu Upadli, czyli książki „Nefilim”, przyszedł czas na drugi tom, czyli „Lewiatan”. Troszeczkę się obawiałam czy historia utrzyma swój poziom i czymś miłym mnie zaskoczy. Przyznaję, że obie części mi się podobały, choć każda była inna i ciekawa na swój sposób:).

Tym razem nasz bohater Aaron, będący potomkiem człowieka i anioła,  wyrusza w niebezpieczną podróż, aby  odszukać swojego młodszego brata. Towarzyszą jemu anioł Kamael oraz  dobry przyjaciel Gabriel. W trakcie swojej wędrówki napotykają na tajemnicze miasto, gdzie czeka ich niejedna niespodzianka...

Mogłam już porównać obie części i „Lewiatan” spodobał mi się nieco bardziej. W fabule można było już wyróżnić punkty kulminacyjne i od razu widać, że świat przedstawiony przez pisarza został lepiej dopracowany oraz rozbudowany o kolejne interesujące wątki.   

Akcja, w porównaniu do pierwszego tomu, troszeczkę spokojniejsza. Mimo to dla mnie wystarczająco dużo się działo i nie zabrakło też krwawych scen walki czy szybkich zwrotów akcji.

Książka jest raczej przeznaczona dla młodzieży i choć mi się podobała, to jednak osoby młodsze zdecydowanie lepiej ją odbiorą. Rozrywka gwarantowana natomiast, niezależnie od wieku, jeżeli lubicie książki fantasy. Ogólnie mam miłe wrażenia po lekturze i z chęcią wezmę się za kolejny tom. Muszę wiedzieć jak potoczyły się dalsze losy bohaterów, zwłaszcza że dwa wątki bardzo mocno mnie zaintrygowały;).

Pozdrawiam:)
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<

8 komentarzy:

  1. muszę koniecznie przeczytać! Pierwsza część kusi mnie od dawna, a Twoja recenzja jeszcze mnie zachęciła dodatkowo...

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie nieodmiennie się nie podobają okładki całej serii:) Ostatnio mam sporo obowiązków na głowie i nie nadążam za Twoim blogiem:) Alez Ty masz tempo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tempo faktycznie niesamowite - tylko podziwiać:)
    A co do okładek, to mogło być gorzej - zobaczcie jak teraz wydają to po angielsku http://www.sniegoski.com/fallen/books.html
    Nie wiem, z czego wynika przeświadczenie części wydawnictw, że na okładce musi być półnagi facet/skąpo ubrana kobieta, żeby się sprzedało. Mnie taka okładka skutecznie od zakupu odwodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. sprawdzając link podesłany przez Viv to faktycznie okładka polskiego wydania jest dużo lepsza. a co do samej książki to wydaje się na tyle ciekawa, że kiedyś jej poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  5. BookEater - dzięki:). Przeczytaj jak będziesz miała okazję, bo myślę że warto, zwłaszcza jeżeli lubisz takie klimaty:).

    podsluch - w sumie mi okładka specjalnie nie przeszkadzała:). A co do tempa, to muszę przyznać, że tak jest też w innych dziedzinach mojego życia - nauka, praca, dodatkowe zajęcia. Po prostu życie w biegu, ale jak widać na przyjemności, czyli książki, zawsze znajdę czas. Pozdrawiam!!

    viv - dzięki:). Rzeczywiście wydanie zagraniczne zancznie gorsze:). Obecna okładka wcale mi nie przeszkadza, więc nie miałam z tym problemu:). Pozdrawiam!!

    Varia - bardzo się cieszę:). Polecam i pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jak zacznę serie to muszę ją skończyć. ;)

    Nie wiem kiedy, ale przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zaś w przeciwieństwie do Pawła (podsluch) mogę powiedzieć że okładka mi się podoba :) Jest to coś wyjątkowo zaskakującego zważywszy, że znacznie bardziej trafiają do mnie okładki rysowane, a nie te fotograficzne - nie wiem czy istnieją takie pojęcia, ale mam nadzieję, że wiadomo co mam na myśli :P
    Gdybym miał się zabrać za jakiś z cyklów młodzieżowych, o tematyce czy to aniołów czy wampirów, to w chwili obecnej byłaby to właśnie ta seria ;)

    OdpowiedzUsuń