Wydawnictwo: Dobra Literatura
Wydanie polskie: 03/2011
Liczba stron: 300
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788393055999
Pamiętacie burzę hormonalną, kiedy miało się kilkanaście lat? Wydawało się, że nikt nas nie rozumie i generalnie wszystko i wszyscy są przeciwko nam. Każdy wie, że życie nastolatka nie jest lekkie i przyjemne, stąd często w tym okresie wybuchają konflikty między rodzicami a dojrzewającymi dziećmi. Jest to okres, w którym młodzież szuka swojego miejsca w życiu, próbuje nowych doświadczeń, zaczyna powoli wkraczać w dorosłość, tak odmienną od okresu dzieciństwa. Stąd właśnie w tym trudnym momencie życia, szalenie istotny jest kontakt z najbliższymi, ich wsparcie i okazywana miłość.
„Klub filmowy” opowiada historię autora, ojca nastolatka, który przechodzi okres dojrzewania i największego młodzieńczego buntu. Jednak mężczyzna zamiast nakazów, zakazów, krzyków i zmuszania do dalszej nauki wpada na oryginalny pomysł. Zamiast codziennych wędrówek do szkoły syn ma oglądać z ojcem trzy filmy tygodniowo. Nie musi pracować, opłacać rachunków. Tylko wspólne oglądanie wybranych przez ojca filmów. Mijają tygodnie a wspólny czas jest świetnym momentem, aby rodzic zbliżył się do dziecka, poznał go jeszcze dokładniej oraz dowiedział się wiele o dorastającym już chłopcu. Czas jaki razem spędzają pozwala na rozmowy o wszystkim. O życiu, pierwszych miłościach, problemach. Dzięki temu między nimi tworzy się nić porozumienia, którą tak trudno w tym okresie stworzyć. Proste? Tylko tak się wydaje:)
Wbrew temu co robi większość rodziców, gdy mają problemy z nastoletnim dziećmi, David postanawia pójść odmienną ścieżką. Mimo strachu i lęku o przyszłość syna, decyduje się na nietypowe rozwiązanie tej sytuacji. Czy rzeczywiście jego metoda będzie skuteczna? Czy Jesse znajdzie swoje miejsce w świecie i będzie szczęśliwy? Zapraszam serdecznie do lektury, bo naprawdę warto:).
Autor poruszył w książce kilka tematów. Będzie tu opisana relacja rodzic-dziecko, przyjrzymy się bliżej okresowi buntu i metodom radzenia sobie z nim. Przede wszystkim jednak temat oscyluje wokół wychowania oraz tego, jaki wpływ mają różne czynniki na naszą przyszłość. Co tak naprawdę rzutuje na to kim jesteśmy? Wychowanie, genetyka, środowisko w jakim się obracamy a może coś zupełnie innego?
„Klub filmowy” to świetna lektura, którą każdy powinien przeczyta. Porusza ona wielu aspektów naszego życia, ale zwłaszcza pokazuje że nie zawsze standardowe metody są najlepsze w rozwiązywaniu problemów, i że należy indywidualnie podchodzić do każdego człowieka. To również książka o tym, że wspólne zajęcia czy pasje łączą ludzi znacznie silniej, niż może się nam to wydawać. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
To bardzo mądra książka, napisana ciepło, bez zbędnego wymądrzania się i patosu. Dobrze że o niej wspomniałaś.
OdpowiedzUsuń"Wydawało się, że nikt nas nie rozumie i generalnie wszystko i wszyscy są przeciwko nam." - ja to nadal mam wrażenie, że mało kto rozumie, o co mi chodzi ;).
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być bardzo ciekawa i oryginalna :).
pisanyinaczej - masz rację. Warto poznać tę książkę i wycisnąć z niej jak najwięcej dla siebie:). Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMaya - to prawda. Uczucie niezrozumienia czy zagubienia towarzyszy nam na każdym etapie życia. Mi też czasami się zdaje, że nie jestem do końca rozumiana przez otoczenie:D. Książkę polecam serdecznie i pozdrawiam!!
Wydaje mi się, że jest to interesująca i wartościowa pozycja...może wkrótce po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja nie wiem jak Ty znajdujesz czas na te książki :). Bardzo podoba mi się fabuła tej powieści, rzucać szkołę i oglądać filmy w dodatku z rodzicem :D. Brzmi wyjątkowo interesująco.
OdpowiedzUsuńKupię mojej mamie. ^^
OdpowiedzUsuńA tak na serio to książka ciekawa, niewątpliwie warta przeczytania, chociaż przyznam, że już spodziewam się happy endu. ;p
Mam książkę na półce. Ciekawa jestem jak ja ją odbiorę :)
OdpowiedzUsuńIsadora - myślę, że warto po nią sięgnąć:). Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńRaya - na książki zawsze znajdę czas:D. A co do tej pozycji, to też ujęła mnie fabula:). Polecam i pozdrawiam!!
LadyBoleyn - książka na pewno Cię zaskoczy:). Myślę, że i mamie, i Tobie może się spodobać:). Pozdrawiam!!
Katee - czekam w takim razie na wrażenia:). Pozdrawiam!!
Ja jestem taką mamą pewnie, której LadyBoleyn chce kupić tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńMam w domu nastolatkę, którą naprawdę ciężko zrozumieć. Zaciskam zęby i czekam na "lepsze dni". Mam nadzieję, że się doczekam. Może ona myśli tak samo.... ;)
serce aż mi podskoczyło, myślałam, że to książka TEGO Gilmoura z Pink Floyd, ale niestety nie, ech...
OdpowiedzUsuńbeatrix73 - w takim razie książka z pewnością Cię zaciekawi:)). Dobrze potem podrzucić ją córce. Może łatwiej będzie zrozumieć obie strony:D. Polecam i pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńKasia - hehe, nawet nie skojarzyłam, ale rzeczywiście ciekawa zbieżność:)). Mimo wszystko polecam Ci tę książkę:D. Pozdrawim!!
Już widziałam tę książkę na którymś blogu, sama nie wiem czy to pozycja dla mnie, ale może jednak spróbuje :)
OdpowiedzUsuńi znowu mnie korci... Twoja strona to zło ;)
OdpowiedzUsuńDosiak - spróbuj koniecznie:). Bardzo interesująca lektura:)). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńVaria - niewielka pokusa książkowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła:D. Polecam serdecznie książkę i pozdrawiam!!