Loading...

czwartek, 14 kwietnia 2011

"Lunch w Paryżu" Elizabeth Bard



Wydawnictwo: Bukowy Las
Wydanie polskie: 03/2011
Liczba stron: 384
Format: 130 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788362478095

Lubicie czytać książkę i jednocześnie coś podjadać. Jedzenie dla wielu z nas kojarzy się z bardzo przyjemnymi doznaniami, podobnie zresztą jak czytania książek. A co, gdy te dwie pasje możemy połączyć? „Lunch w Paryżu” to książka, która kusi niesamowitymi smakami francuskiej kuchni i uprzyjemnia czas swą paryską atmosferą. Bardzo przyjemnie spędzony czas. Polecam!!

„Lunch w Paryżu” to prawdziwa opowieść autorki, Elizabeth Bard. Jako młoda Amerykanka wyjechała do Francji i zauroczona francuską kuchnią oraz przystojnym Bretończykiem, nie wróciła już do USA. Co takiego ujęło ją w tym kraju? Będąc w Paryżu Elizabeth poszła na lunch z pewnym przystojnym mężczyzną imieniem Gwendal. To połączenie, a więc francuska kuchnia oraz zupełnie inaczej patrzący na wiele spraw Francuz zauroczyły naszą bohaterkę i sprawiły, ze pokochała zupełnie inny kraj, kulturę, język i obyczaje.

Lektura porusza całe mnóstwo zagadnień. Na pierwszy rzut oka rzuca się odmienność amerykańskiej i europejskiej kultury. Różnice w charakterach, tradycji, ubiorze czy podejściu do wielu spraw nie są jednak zauważalne w kuchni. Tu bowiem panują zupełnie odmienne zasady. Tu do głosu dochodzi wnętrze człowieka i prawdziwe uczucia, które nie zważają na pochodzenie czy język. Dla lepszego zrozumienia francuskiej kuchni w książce zamieszczono dużo przepisów, które znacznie przybliżają nam ten kraj i jego specyfikę. Autorka podkreśla cały czas, że im bardziej zagłębiała się w francuskie specjały, tym łatwiej było jej zrozumieć Paryż. Coś w tym chyba jest...

Nie jest to tylko książka o miłości do Francji i do mężczyzny, ale również próba ukazania blasków i cieni życia w kraju o odmiennej kulturze, obcym języku i zupełnie innych zwyczajach. Niełatwo z pewnością odnaleźć się w międzynarodowym małżeństwie, ale Elizabeth z otwartym sercem i szczerością przybliża nam swoje wzloty i upadki.

Książka napisana bardzo przejrzyście. Język jest lekki i plastyczny, przez co książkę czyta się szybko oraz można wręcz poczuć niezwykły francuski klimat. Z pewnością po lekturze zrobicie się głodni z powodu tych wszystkich opisywanych smakołyków i jeżeli dotąd Francja była dla Was obojętnym krajem, to teraz prawdopodobnie się to zmieni:).

„Lunch w Paryżu” to ciepła, romantyczna opowieść o dobrych i złych stronach francuskiego życia oraz poszukiwanie swojego miejsca w świecie. Z pewnością będzie to cudowna lektura dla wszystkich kochających Francję lub kulinarne rewolucje. Polecam gorąco:)

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

17 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie do lektury - uwielbiam książki, które w plastyczny sposób opisują przyjemności płynące z jedzenia ;) Od czasu "Czekolady" Joanne Harris nie trafiłam jeszcze na nic podobnie apetycznego, może "Lunch w Paryżu" będzie dla mnie czymś takim? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja recenzja jest kolejną pozytywną odnośnie "Lunchu". Nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję sięgnąć po to dzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zamienię kuchnię chińską (moja ostatnia lektura) na kuchnię francuską i wszystko co się wiążę z „Lunchem w Paryżu” :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Im więcej czytam Twoich recenzji tym więcej książek mam do przeczytania. Kto za nie zapłaci? xD Uwielbiam podróże, więc wszelka literatura dotycząca poznawania kultury zupełnie obcej głównemu bohaterowi/bohaterce jest dla mnie bardzo interesująca. Może nie jestem fanką kulinariów, w końcu jak nikt przyrządzam nawet proste potrawy(tak, da się spalić tosty!), ale kultura i sama Francja bardzo mnie przekonują. Ech... kolejny "must have".

    OdpowiedzUsuń
  5. niedopisana - bardzo się cieszę:)). Zdecydowanie smakowita książka. Polecam i pozdrawaim!!

    Deline - na pewno niedługo Ci się uda przeczytać tę książkę:). Polecam i pozdrawiam!!

    Bellatriks - nie zamieniaj tylko poznaj kolejną smakowitą kuchnię:D. Pozdrawiam!!

    Raya - mam podobnie:). Moja lista codziennie powiększa się o kilka książek, więc też nie wiem skąd wezmę fundusze:). Może jakiś kredyt?? Bardzo się cieszę, że recenzja Ci się spodobała. Polecam i pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez cały rok nie czuję potrzeby czytania książek tego rodzaju, ale w wakacje zawsze nachodzi mnie na nie ochota. To może być dobry wybór na tegoroczne lato - zwłaszcza, że mam dobre wspomnienia związane z Paryżem i miło byłoby tam wrócić choćby przez lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie myślałem o Francji w kategoriach kraju który muszę poznać, ale przyznam się szczerze że dzięki Twojej recenzji patrzę łaskawszym okiem na ten kraj.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam u siebie. Już nie mogę się doczekać, kiedy się za nią zabiorę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. viv - rzeczywiście ta książka idealnie pasuje do letnich miesięcy:)). polecam i pozdrawiam!!

    pisanyinaczej - dzięki:). Warto poznać Francję i jej niesamowitą kuchnię:D. Pozdrawiam!!

    elwiak - w takim razie życzę przyjemnej lektury:). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale wydaje się być bardzo interesującą lekturą i mam nadzieję, że niedługo i ja po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja się już boję książek z zapachami, przepisami, łakociami. Zwykle zauważam, że po 20-30 stronach takiej lektury, burczy mi w brzuchu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Po dwóch godzinach tygodniowo francuskiego, gdy widzę słowo "Paryż", "Francja", "Merci" aż mnie telepie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno już nic nie czytałam związanego z Francją a mam ogromną chętkę na coś francuskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Marzyłam o egzemplarzu recenzenckim tej książki, niestety- spóźniłam się:(
    Teraz żałuję!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo interesująca recenzja. Ale czy przeczytam? Przyzna, szczerze, że nie jestem podjadaczem książkowym. To po pierwsze. Zawsze się boję o książkę. A po drugie.. cóż, zaczęło mi burczeć w brzuchu podczas lektury recenzji, co by się działo w trakcie lektury całej książki? Jakby to wpłynęło na moją figurę??:P

    OdpowiedzUsuń
  16. pandorcia - bardzo się cieszę i zdecydowanie polecam:)). Pozdrawiam!!

    kolmanka - mam podobnie:). Ale jaka to uczta dla naszych zmysłów:). Polecam i pozdrawiam!!

    LadyBoleyn - w takim razie warto poznać Francję z zupełnie innej strony:)). Polecam!!

    toska82 - oo to w takim razie kisążka będzie idealna:D. Pozdrawiam!!

    Scathach - oj żałuj, żałuj:D. Ale jest wyjście - zawsze można pożyczyć, kupić.. Polecam i pozdrawiam!!

    Sil - też staram się nie jeść nad książką, ale czasami nie mogę wytrzymać, zwłaszcza przy tak cudnych smakach i zapachach:). A o figurę na pewno nie masz się co martwić:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie ma mnie kilka dni a tu kolejna ciekawa książka:). Kupię ją koleżance, zapalonej podróżniczce, która ukochała Paryż. Nie ukrywam, że sama też od niej podczytam:P
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń