Wydawnictwo: Hachette
Wydanie: 02/2011
Liczba stron: 285
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788375758900
Cóż bardziej chwyta za serce, jak nie krzywda niewinnego dziecka? Czy może być coś gorszego od cierpienia spowodowanego przez najbliższą osobę? Po lekturach lekkich i przyjemnych przyszedł czas na literaturę „życiową”, poruszającą trudne, aczkolwiek ważne tematy. Książka „Mamusiu dlaczego?” to autobiograficzna powieść o życiu Davida Thomasa, mistrza świata w zapamiętywaniu, rekordzistę Guinnessa. To przerażająca książka o piekle na ziemi zgotowanym dziecku przez własną matkę. Tym straszniejsza historia, bo oparta na faktach...
Książka opisuje dzieciństwo Davida z perspektywy lat. Autor wraca pamięcią do momentu, gdy miał zaledwie cztery, pięć lat, kiedy zaczął się jego koszmar. Ze szczerością i otwartym, pełnym bólu i smutku, sercem przybliża nam przemoc jakiej doświadczał oraz „zabawy” w jakie musiał się bawić z matką. Z jednej strony opiekuńcza i kochana, po chwili zmieniała się w wulgarną, szorstką i nieczułą osobę. W miarę jak rósł i dojrzewał nastawienie matki do syna również się zmieniało. Podczas gdy początkowo miała jeszcze jakieś obiekcje, potem z kolei nazywała już rzeczy po imieniu i wymagała tego co chciała bez najmniejszego mrugnięcia okiem. Ale książka to nie tylko pamiętnik tych okrutnych chwil. To również studium dojrzewania i borykania się z problemami, takimi jak kłopoty z nauką czy zatargi z prawem. Zagłębimy się w umysł dziecka ciężko doświadczonego przez los, przemierzymy tysiące myśli i prób wytłumaczenia sobie rzeczywistości w jakiej żył... Czy wybaczył matce krzywdy jakich doznał? I jak matka po tylu latach odbiera to co zrobiła? Nie zdradzę nic więcej…
Język jest prosty i książkę czyta się dość szybko. Mimo trudnej fabuły, silnych i skrajnych emocji, kolejne strony mknął jak szalone i nie sposób oderwać się od lektury. Liczne refleksje i przemyślenia jakie wywołała książka nie dają mi spokoju, kłębią się w głowie i z pewnością na długo pozostaną we mnie.
„Mamusiu dlaczego?” to dramat rodziny, w której matka pod wpływem alkoholu z kochającej i troskliwej osoby stała się katem i oprawcą, bezwzględną i pozbawioną uczuć wyższych kobietą, której własne potrzeby były najważniejsze. Wykorzystywany seksualnie chłopczyk po wielu latach postanowił podzielić się tragicznym i pełnym cierpienia dzieciństwem. Jest to swego rodzaju zrzucenie ciężaru, jaki nosił w sercu od bardzo dawna i próba zrozumienia wszystkiego co się wokół niego działo. To jak ostateczna próba skonfrontowania się z przeszłością i poukładanie swojego życia od nowa. Z pewnością dla wszystkich ceniących prawdziwe, oparte na faktach historie oraz lubiących mocno psychologiczne wątki, książka przypadnie do gustu. Polecam gorąco!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Z tej serii "pisane przez życie",czytałam "Spisanego na straty" i "Skrzywdzoną"...
OdpowiedzUsuńTo poruszające i bolesne historie,tym bardziej,że prawdziwe.
Zdecydowanie to lektura dla mnie !
OdpowiedzUsuńKsiążka musi być naprawdę smutna i poruszająca :(
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym ją przeczytała.
Tego typu książki są autentyczne, smutne, nostalgiczne, ale zarazem prawdziwe bez cienia sztuczności.
OdpowiedzUsuńEvita - ja po tej książce też z pewnością sięgnę po kolejne z tej serii. Warto!!
OdpowiedzUsuńKsiążkówka Ewa - polecam. Z pewnością się nie zawiedziesz:)
miqaisonfire - książka jest smutna, ale i ma też pozytywny wydźwięk. Przeczytaj koniecznie:)
pisanyinaczej - to prawda. Takie lektura ujmują za serce waśnie prawdą, bez zbędnego koloryzowania czy sztuczności. Polecam:)
hm... aż serce pęka... prawdę mówiąc to nie wiem czy mam na tyle silną psychikę żeby przzeczytać tę książkę... może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPrawdziwość tego typu książek jest faktycznie szokująca ale jako fanka gatunku na pewno się pokuszę...
OdpowiedzUsuńdo serii "pisane przez życie" mam ogromny sentyment i właśnie kończę czytać Najsmutniejsze Dziecko. takie lektury dają do myślenia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że sama okładka już sprawia, że czytelnik chce przeczytać tę książkę. Tytuł też jest chwytliwy.
OdpowiedzUsuńLubię życiowe książki, takie, które po prostu niosą prawdę, a my, normalni ludzie, możemy zobaczyć przez jaki koszmar musiał przejść drugi człowiek. Jak bardzo ta osoba musiała się otworzyć, aby pokazać światu swój skrywany przez wiele lat ból. Nie wiem, czy potrafiłabym się tak otworzyć, opowiedzieć swoją ciężką historię. Myślę, że warto przeczytać. Może mi się kiedyś uda.;)
Pozdrawiam, Klaudyna. [zeswiatafantazji.blog.onet.pl]
Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńOto tematyka, którą preferuję:)
Pozdrawiam serdecznie!
archer - też jeste bardzo wrażliwa na takie tematy, ale z pewnością książka wartościowa i warta przeczytania:)
OdpowiedzUsuńpanna M - polecam goraco. Na pewno zrobi na Tobie niemałe wrażenie. Pozdrawiam:)
Varia - zdecydowanie dają do myślenia i na pewno nie raz sięgnę po książkę z tej serii. Pozdrawiam:)
Klaudyna - skoro lubisz życiowe książki, to ta na pewno przypadnie Ci do gustu. Polecam:)
Isadora - trzymam kciuki, abyś miała okazję przeczytać. Pozdrawiam:)
Lubię ksiązki o trudnej tematyce. Z przyjemnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja. Lubie książki, które wywołują wiele emocji. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kass
Pisane przez życie - muszę to przeczytać, już parę razy mijałam ta książkę w księgarni ale w końcu wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńLubię książki "prawdziwe", z psychologicznym wątkiem. Czasem ciężko się je czyta, ale warto. Wzbogacają człowieka.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam z pewnością, seria "Pisane przez życie" jest naprawdę wartościowa;)
OdpowiedzUsuńBardzo trudna pozycja, ale z pewnością warta przeczytania. Nie mieści mi się w głowie, jak rodzice mogą tak krzywdzić własne dzieci.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony książka kusi tematyką, z drugiej - takie historie bardzo przygnębiają, a ja rzadko sięgam po przygnębiające książki. Przemyślę sobie jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTego typu lektury są strasznie dramatyczne, ale z drugiej strony bardzo wciągające... Cóż, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńJedno wiem na pewno. Z pewnością będę chciała ją przeczytać i mam nadzieje, że mi się uda ;)
OdpowiedzUsuńAleż ma smutne oczy ten chłopiec...
OdpowiedzUsuńKochani, dziękuję serdecznie za Wasze komentarze:).
OdpowiedzUsuńKsiążka wzruszająca, ale i takie powinny gościć w naszych biblioteczkach. A okładka - genialna i od razu szykuje nas na to, co później będzie się działo:)
Pozdrawiam!!!
Na pewno przeczytam - okładka jakoś mnie wyjątkowo poruszyła. Żal mi tego maluszka, ciężko czyta się o cierpieniu dzieci...
OdpowiedzUsuńMoże dziwne wyda się moje stwierdzenie, ale lubię takie książki- chociaż to najczęściej książki o tragedii małych dzieci, wykorzystywanych przez najbliższe osoby- ale czyż daleko mamy szukać, skoro to się dzieje nawet na "naszych podwórkach"???
OdpowiedzUsuńTego tytułu jeszcze nie widziałam, więc chętnie zapisuję.
Pozdrawiam:)
Zdjęcie na okładkę dobrane idealnie, ta piegowata buzia i szeroko otwarte smutne oczy nie pozwalające przejść obojętnie obok siebie... Niełatwa to lektura, ale scenariusze i takie fabuły pisze samo życie. Bez lukru i wazeliny. Sięgam po takie książki, bo przecież nie da się czytać jedynie lekkiej literatury, bo zemdliłoby mnie od tej słodyczy.
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam z tej serii "Dziecko ulicy" i właśnie "Mamusiu dlaczego" . Najbardziej poruszyło mi to że kochał matke mimo wszystko. Poruszająca książka przyznaje.
OdpowiedzUsuń