Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 06/2011
Liczba stron: 424
Format:150 x 225 mm
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN: 9788375106862
Joyce Carol Oates należy do pisarek, które bardzo sobie cenię. Mimo, że nie czytałam największych dzieł tj. „Blondynki” czy „Córki grabarza” to jednak twórczość tej autorki ma w sobie coś, co urzeka i każe sięgnąć po kolejne jej książki. Kiedy zobaczyłam, że nowa powieść Oates ma być wydana, wiedziałam, ze muszę ją przeczytać. Udało mi się to szybciej niż przypuszczałam:)
„Opowieść wdowy” to książka autobiograficzna. Pisarka postanowiła uchylić rąbek tajemnicy i podzielić się z czytelnikami swoim własnym życiem i bólem po stracie ukochanej osoby, która była dla niej wszystkim. Kiedy Joyce otrzymuje telefon ze szpitala, że jej mąż jest w stanie bardzo ciężkim jedzie czym prędzej do kliniki. Jednak się spóźnia… O jedną chwilkę, o ułamek sekundy… Jak to jest kiedy całe życie rozsypuje się na kawałki? Ja przetrwać ten dramatyczny okres i co oznacza bycie wdową?
Oates nie oszczędza nam szczegółów swojej tragedii. Wraz z nią będziemy organizować pogrzeb, zawiadamiać rodzinę i najbliższych o śmierci Raya. Razem z bohaterką od podstaw zaczniemy budować nowe życie, już bez męża u boku. Poznamy jak trudno wstać z łóżka, jak bardzo nie chce się żyć, jak trudno rozstać się z rzeczami należącymi do zmarłego ukochanego. Wsparcie najbliższych i przyjaciół okazuje się nie do przecenienia i będzie to doskonale widoczne w listach i korespondencji ze znajomymi, które pisarka również zamieściła w książce.
I oczywiście nie mogę nie napomknąć kilku słów o wydaniu. W dużym formacie, czarnej, twardej okładce z obwolutą. Od razu wiemy, że mamy do czynienia z literatura z wyższej półki, po którą warto sięgnąć.
„Opowieść wdowy” to książka o słodkim życiu i gorzkim, nieuniknionym końcu, który nadszedł zbyt szybko. To powieść o tym jak wiele chciałoby się tej drugiej osobie powiedzieć i świadomość, że już się tego nigdy nie uczyni. W uszach brzmią ostatnie rozmowy, w sercu nadal tli się uczucie, w głowie setki myśli i wspomnień. Jak żyć dalej? Jak się z tym pogodzić i czy to w ogóle możliwe? Oates jest mistrzynią emocji i psychologii. I w tej książce widać to aż zanadto. Realistyczne opisy, wylewające się zewsząd pytania, fizyczny i psychiczny ból, wciągają do reszty i nie sposób oderwać się od książki. Polecam wszystkim, zwłaszcza tym, którzy nie mieli jeszcze styczności z twórczością Joyce Carol Oates. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Nie znam za bardzo tej autorki, bo jak dotąd przeczytałam jej jedną powieść "Moja siostra, moja miłość", ale z chęcią sięgnę po książkę która opisujesz, i co najważniejsze, która Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki, a czym więcej czytam o tej książce to coraz bardziej wiem że muszę ją przeczytać ;)Pozdrawiam! Skarbnicaksiazek.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNie czytałem żadnej ksiązki tej autorki, ale gdy będzie ku temu okazja to sięgnę po jakąś pozycję :-)
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć, bo ja kocham Oates :).
OdpowiedzUsuńEvita - w takim razie koniecznie przeczytaj inne książki tej autorki:)). Polecam!!
OdpowiedzUsuńGabrielle_ - przeczytaj przy okazji, bo naprawdę warto:). pozdrawiam!!
pisany inaczej - trzymam kciuki, aby okazja się znalazła:)). Pozdrawiam i polecam!!
Maya - ja też ją pokochałam i z pewnością przeczytam jej inne książki:))
Wreszcie trochę sie ogarnełam, wiec na spokojnie mogę napisać kilka słów na temat recenzji ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu powiesci. Co prawda nie należą do zbyt optymistycznych, jednak poprzez swoją treść ukazują realia dzisiejszego swiata.
Bardzo, bardzo chce i kiedyś przeczytam, gdyż tę pisarkę bardzo lubię
OdpowiedzUsuńI znowu lektura nie najlżejsza, ale ja właśnie w takich gustuję. Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
zapowiada się interesująco, a Rebis ostatnio ogólnie wydaniami zachwyca:)
OdpowiedzUsuńLena173 - cieszę się, że wróciłaś do blogowego świata. A książka z pewnością przypadnie Ci do gustu:))
OdpowiedzUsuńMONIKA SJOHOLM - ta tak jak ja:)). Cenię Oates i inne jej książki też mam w planach. Pozdrawiam!!
Isadora - ja również wolę nieco cięższy kaliber literatury:). Polecam i pozdrawiam!!
Varia - polecam serdecznie:). I zgadzam się, że ostatnio wydawane książki Rebisu kuszą swoją oprawą:). Pozdrawiam!!
Kolejna zachęcająca recenzja :) Lista książek znowu się wydłużyła :)
OdpowiedzUsuńW Twoich słowach brzmi interesująco, ale jednak to nie moja tematyka... Ostatnią autobiografię jaką czytałam (w sumie nadal czytam) to "Pan raczy żartować, panie Feynman", która jest z pewnością bardziej lekka i zabawniejsza od "Opowieści wdowy" :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest bardzo zachęcająca, jednak wątpię bym sięgneła po tę pozycję ;) To raczej nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą autorką, więc pora to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńWysoka nota zatem warto. :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się do niej przekonać. Dawno temu czytałam "Pustkowie" i zraziłam się do tej autorki. Może za młoda byłam na taką książkę...
OdpowiedzUsuńNie bardzo przepadam za książkami autobiograficznymi,lecz ta mnie jakoś ujęła i z chęcią ją poznam.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam. Kilka książek Oates mam na liście 'Chcę przeczytać', ale jakoś żadna nie wpadła mi jeszcze w ręce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej powieści tej autorki. Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. Szczególnie zwróciła moją uwagę tematyka. To nie jest łatwy i przyjemny temat, a raczej trudny i skłaniający do refleksji. Myślę, że jeżeli natrafię na tę książkę, to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to książka która wywoła u mnie dużo emocji :)
OdpowiedzUsuń"Córka grabarza" to na pewno nie "jedna z najwiekszych powiesci" Oates. zdecydowanie srednia, Oates napisala wiele lepszych ...
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze:)).
OdpowiedzUsuńann - myślę, że gdybym zapytała, która powieść danego pisarza jest najlepsza, najbardziej znana, ceniona to każdy odpowiedziałby inaczej. To pojęcie względne, więc to co Ty uważasz za średnie, dla innych może być genialne. Pozdrawiam:)