Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 29/06/2011
Liczba stron: 472
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375151244
Dziś zapraszam Was w podróż do południowych Indii, malowniczej krainy, gdzie wśród łagodnych wzgórz i licznych upraw aromatycznej kawy rozgrywać się będzie przepiękna opowieść o miłości i przeznaczeniu…
„Tygrysie Wzgórza” Sarity Mandanna to niezwykła saga, która przenosi nas w XIX wiek. Poznajemy dziewczynkę Dewi, która swe najmłodsze lata spędziła razem z najbliższym przyjacielem Dewannem. Nie miał on łatwego dzieciństwa, gdyż osierociła go matka a z ojcem się nie dogadywał. Wspólne zainteresowania i kłopoty zbliżyły ich bardzo do siebie. Dewann, dzięki pomocy swego nauczyciela, dostaje możliwość dalszego kształcenia i wyjeżdża z miasteczka. Ma zamiar oczywiście wrócić, ponieważ zależy mu na Dewi. Jednak los szykuje pewną niespodziankę. Dziewczyna zakochuje się w Macu, znanym pogromcy tygrysów a sprawy przybiorą nieoczekiwany obrót…
Książka bardzo mi się podobała. Dopiero kiedy zaczęłam ją czytać, zrozumiałam jak mało w naszym codziennym życiu magii, niezwykłości, symboliki. Dzięki książce zwiedziłam Indie, poznałam jej kulturę i historię o niespełnionej miłości, bólu, trudnych wyborach i silnych emocjach, które udzielą się czytelnikowi.
Czytałam ją nieśpiesznie, powoli rozkoszując się pięknymi widokami, niesamowitym, poetyckim językiem i opowieścią o miłości, która zmieniła życie kilku osób. Z książki wprost czuć zapach kawy i kardamonu a bajeczne opisy przyrody, dzikiej dżungli i egzotycznych miejsc spowodują, że zapragniemy odwiedzić ten kraj, poznać bliżej jego kulturę i obyczaje.
„Tygrysie Wzgórza” to fascynujący świat pełen magii, silnych uczuć i trudnej historii miłosnej. Taka bajka dla dorosłych, ale tu w odróżnieniu od bajek dla dzieci, nie wszystko układa się tak jak powinno. Zachęcam serdecznie do podróży do serca Indii i poznania tej pięknej opowieści.
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Już druga pozytywna recenzja tej książki. Myślę, że mnie również może się spodobać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasandro widzę, że długo nie czekałaś by sięgnąć po tę pozycję :) Zgadzam się z Tobą, w naszym życiu nie mamy czasu zwracać uwagi na symbole i drobne szczegóły a przecież tak wiele można im przypisać ...
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu "Monsunowego wesela" kultura Indii mnie zachwyciła. Jeśli się uda, chętnie przeczytam kiedyś "Tygrysie wzgórza". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i świetna recenzja - jak zawsze. :)
OdpowiedzUsuńDosiak - serdecznie polecam:))
OdpowiedzUsuńjusssi - Twoja opinia była bardzo pozytywna, więc nie mogłam się powstrzymać:D
viv - w takim razie ta książka bardzo Ci się spodoba. Polecam i pozdrawiam!!
Książkówka Ewa - dziękuję:). A okładka też mnie urzekła, podobnie jak cała książka. Pozdrawiam!!
Recenzja zachęca do przeczytania książki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie za bardzo lubję się w tego typu książach, ale prawdą jest, że Twoja recenzja brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Recenzja narobiła mi ochoty na przeczytanie tej pozycji, chociaż szczerze mówiąc, myślałam z początku, że będzie to coś w stylu "Slumdog - milioner z ulicy", a raczej nie wytrzymałabym tego. Ledwo dokończyłam film, bo to co się tam dzieje jest ponad moje siły.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książkę znajdę w bibliotece.
Pozdrawiam ;)
Uwielbiam takie klimatyczne opowieści :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka, świetna recenzja, nie pozostaje nic innego jak przeczytać :)
Pozdrawiam!
Ładna okładka i interesująca fabuła. Lubię takie indyjskie klimaty ;).
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie nie na temat. Ile czytasz książek tygodniowo? Dziennie? Bo chyba bardzo dużo :)
Taki jest świat - książka ciekawa i warta przeczytania, więc muszę troszkę Was pokusić:D
OdpowiedzUsuńmiqaisonfire - ja też podchodzę sceptycznie do takich historii, ale czasami warto dać się porwać takiej bajkowej, magicznej historii. Polecam:)
Julia - Slumdog nie czytałam, ale myślę, że to zupełnie inna historia. Dlatego polecam gorąco i pozdrawiam:))
Evita - dziękuję i cieszę się, że książka Cię zainteresowała:). Myślę, że może przypaść Ci do gustu. Pozdrawiam!!
Raya - skoro lubisz indyjskie klimaty, to w takim razie książka z pewnością Ci się spodoba:)). A co do tempa, to zazwyczaj czytam 2 książki dziennie, choć nie wszystkie opisuję na blogu. Wszystko zależy od czasu, tematyki, stylu.. Pozdrawiam:)
A dla mnie Indie to raczej nie ten klimat.
OdpowiedzUsuńAle muszę powiedzieć, że bardzo przyciągająca okładka a to cenię :)
indyjskiego klimatu fanką nie jestem, ale ta pani tak pięknie spogląda z okładki, więc nigdy nic nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie Indie to fascynujący kraj, więc z chęcią sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńNie do końca ciągnie mnie do książki z akcją w Indiach, chociaż nie powiem - historia wydaje się być interesująca... Mam wobec tego mały dylemat -ale bardziej jestem na tak niż na nie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tematyka tej książki będzie dla mnie miłą odmianą. Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
przepraszam, ale nie przeczytałam recenzji :( sama czekam na tę powieść więc nie chcę psuć sobie apetytu
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się bardzo w jak cudownie, fascynująco opisałaś swe wrażenia po przeczytaniu. Sama nabrałam wyjątkowej ochoty na przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać aż ją dorwę w swoje łapki ;)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie książki, gdzie opisane są piękne miejsca, czy to Barcelona, Paryż lub Indie. Za każdym razem poznajemy inaczej dany kraj. Zaciekawiłaś mnie :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie do końca mój klimat książkowy.
OdpowiedzUsuńOwszem, wyjazd do Indii mi się marzy, ale po Tygryski raczej nie sięgnę ;D
Odkąd zobaczyłam tę pozycję w zapowiedziach wydawnictwa wiedziałam, że muszę ja mieć - zdecydowanie moja tematyka i mój klimat. Jest na mojej liście priorytetowej, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do tej książki zachęciła :)
OdpowiedzUsuńJuż pierwsze zdanie Twojej recenzji mnie zachęciło :) a do tego jeszcze okładka z piękną kobietą.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za komentarze. Miło mi, że książka Was zauroczyła. Polecam i pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTak rzadko mam jakąkolwiek styczność z tą kulturą, że wprost wypadałoby przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNawet okładka jest magiczna! Z chęcią przeczytam! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania ZDECYDOWANIE !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię klimat Indii a do tego jeszcze poetycki język i ... baśń dla dorosłych ?
Och, muszę przeczytać !!!
Bardzo się cieszę, że tak miło przyjęliście tę książkę. Piękna i ciepła opowieść, którą warto przeczytać. pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń