Loading...

poniedziałek, 11 lipca 2011

„Bardziej niż wczoraj” Rina Frank



Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 04/2011
Liczba stron: 280
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788375151213

„Bardziej niż wczoraj” to pierwsza książka Riny Frank jaką miałam okazję przeczytać. Nie wiedziałam czego do końca się spodziewać, ponieważ opis na okładce był bardzo zdawkowy. Mimo to lubię dawać książkom szansę, więc czym prędzej zajrzałam do środka. Szybko pisarka wciągnęła mnie w stworzoną przez siebie lekką fabułę:)

Główną bohaterką jest Rina, matka dorosłych już dzieci. Po rozwodzie ułożyła sobie życie i teraz jest szczęśliwa u boku swojego ukochanego partnera Jakowa. Nie zawsze jednak wszystko się układało. Przeżyła śmierć siostry i trudne małżeństwo, jednak teraz wiedzie spokojne życie i cieszy się każdą chwilą. Los lubi być jednak złośliwy. Kobieta wkrótce dowiaduje się, że blisko jej serca znajduje się guz. Od tego momentu życie Riny i Jakowa diametralnie się zmienia. Lokalizacja zmiany utrudnia jej usunięcie i lekarze nie chcą się podjąć operowania. Para jednak nie poddaje się i w końcu trafia do chirurga Ereza Green'a. Ten podejmuje się zabiegu i troskliwie zajmuje się swoją pacjentką. Otarcie się o śmierć i ogólnie wspólnie spędzony czas sprawiły, że oboje zaczynają czuć do siebie znacznie więcej niż by to wynikało ze zwykłej relacji lekarz-pacjent. Kogo wybrać? Ukochanego Jakowa czy przystojnego i pociągającego Ereza? Jak mądrze zadecydować, aby potem niczego nie żałować? Zapraszam do lektury:)

Książka nie jest może wybitna czy odkrywcza, jednak warto dać jej szansę. Język jest przystępny, lekki, przez co czyta się ją szybciutko. Podobało mi się jak autorka starała się pokazać wewnętrzne rozterki Riny, której przyszło dokonać życiowego wyboru. Kobieta po latach przebywania w jednym związku zapragnęła czegoś innego, powiewu świeżości lub dreszczyku emocji. A to właśnie oferował jej szanowany i znany lekarz. Czy problemem był fakt, że miał rodzinę, od które jednak chciał odejść?  Czy ryzyko nie jest przypadkiem zbyt duże?  A może postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować? W końcu chwilkę temu Rina otarła się o śmierć? Pytań i wątpliwości w umyśle bohaterki kłębi się znacznie więcej a życie lubi pisać skomplikowane scenariusze.

„Bardziej niż wczoraj” to książka, która pod lekką fabułą przemyca sporo życiowych dylematów. Mimo, że jest to opowieść z romansem w tle, nie zabraknie w niej też niełatwych decyzji, bohaterów o złożonej osobowości i tego, że pozory mylą… Książka zdecydowanie na jeden letni wieczór, ale niepozbawiona przesłania. Polecam i pozdrawiam:)

Moja ocena
>>>> 3,5 / 6 <<<<

17 komentarzy:

  1. Ostatnio mam raczej ochotę na "mocne uderzenie" i coś odkrywczego...póki co się wstrzymam, choć recenzja jak zwykle rzetelna i interesująca:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, przyznam, że specjalnie kupiłabym tę książkę, żeby dowiedzieć się kogo główna bohaterka wybrała. ;x Mam właśnie z tym problem - zawsze patrzę na ostatnie strony lektury, żeby być "wszechwiedząca".
    A cóż, książka, wygląda na intrygującą i ma wspaniały tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Isadora - dziękuję:). Co do książki to nie jest to mistrzostwo, ale raczej coś jak odskocznia od własnych kłopotów i chwilka relaksu:). Pozdrawiam!!

    LadyBoleyn - patrzysz na ostatnie strony? Mnie też kusi, ale jakoś wytrzymuję:)). Pozdrawiam i polecam jako książkę po cięższym dniu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapas lekkich czytadeł mam w biblioteczce, więc nie wiem czy się skuszę, ale...zdecydowanego "nie" nie mówię. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też ją potraktowałam z przymrużeniem oka ;)
    Taka odskocznia od tych "cięższych" książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z przyjemnością zerknę. Lekkie czytadło, więc w sam raz na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wątpię żebym sięgnęła po tę książkę, gdyż też już mam wiele pozycji w kolejce ;) Jednak może kiedyś jak znajdzie mnie nuda ... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam, że u kogoś już czytałam recenzję tej książki i również nie była ona oceniona wysoko, dlatego odpuszczę sobie poszukiwania tej lektury.
    Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja coraz częsciej skłaniam się ku prostym historiom...więc dlaczego mam nie skorzystać po takiej recenzji?

    OdpowiedzUsuń
  10. Kala - bardzo się cieszę i jako odskocznie od cięższej literatury z pewnością Ci się spodoba:))

    tristezza - lekkich i przyjemnych książek nigdy za wiele, więc jakby coś, polecam:)

    miqaisonfire - rozumiem i również pozdrawiam:)

    pisanyinaczej - bardzo się cieszę i polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lekka i przyjemna, idealna na wakacyjny wyjazd :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak na razie mnie do niej nie ciągnie, ale może sobie o niej przypomnę, kiedy będę miała już dosyć ciężkich i odkrywczych książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Skoro lekka, to w sam raz na wakacje dla relaksu ;) Rozejrzę się za nią.

    OdpowiedzUsuń
  14. Maruda007 - dokładnie:)). Polecam serdecznie!!

    verity - czasami po prostu trzeba się oderwać od ciężkiej literatury i przeczytać coś lżejszego. Wtedy to książka przyda się z pewnością:))

    M. - bardzo się cieszę i pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Zupełnie mnie nie kusi ani treść tej książki, ani jej okładka. To raczej pozycja nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również, mimo zachęcającej opini nie mam jej w swych czytelniczych planach.
    Pozdrowienia :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Hm, niska ocena, to podziękuję. Pamiętam jak zawiodłam się na "Nigdy w życiu", reklamowanym, że Judyta to polska Bridget Jones...

    OdpowiedzUsuń