Loading...

środa, 13 lipca 2011

„Długi wrześniowy weekend” Joyce Maynard





Wydawnictwo: Videograf II
Wydanie polskie: 2010
Liczba stron: 272
Format: 205 x 245 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788371838378

Książki oscylujące wokół dramatów ludzi, ich wewnętrznych rozterek czy trudności z jakimi muszą się zmagać bardzo sobie cenię. Taka często bolesna lektura uczy człowieka pokory, uwrażliwia na potrzeby innych i pozwala na liczne przemyślenia i refleksje. Kiedy wzięłam do ręki książkę „Długi wrześniowy weekend” Joyce Maynard od razu wiedziałam, że będę miała do czynienia właśnie z taką pozycją. Bolesną, ale jednocześnie niezwykle głęboką i wartościową…

USA. Mieszkańców czeka długi weekend z okazji poniedziałkowego Święta Pracy, które zawsze wypada we wrześniu. Poznajemy szare i niełatwe życie Adele i jej trzynastoletniego syna Henry’ego, którzy naznaczeni są ciężką przeszłością. Pewnego dnia, właśnie tuż przed długim weekendem, wybierają się do centrum handlowego na zakupy. Pozornie zwyczajny dzień szybko okazuje się dość wyjątkowym i obfitującym w dziwne wydarzenie. Oto zakrwawiony mężczyzna imieniem Frank spotkany w centrum i zabrany do domu, okazuje się zbiegłym więźniem. Ciążą na nim zarzuty morderstwa, choć sam zainteresowany się nie przyznaje. Mężczyzna całkowicie wywróci dotychczasowe życie samotnej matki i chłopca, którzy w przybyszu zobaczą to, czego tak bardzo im brakowało. Czy jednak los tej trojki osób, tak różnych i mocno doświadczonych przez brutalne sytuacje, potoczy się jakbyśmy tego chcieli? Przekonajcie się sami czytając tę interesującą książkę.

Narratorem w powieści jest młody chłopiec i to z jego perspektywy będziemy obserwować wszystko co się dzieje. Poznamy co czuje, jak odbiera niełatwą rzeczywistość i ile w nim bólu, potrzeby miłości i akceptacji. Dzięki temu zabiegowi lektura jeszcze silniej oddziałuje na czytelnia, choć język powieści jest przez to nieco prostszy. Książka obfituje w emocje i uczucia. Nie sposób czytając tę powieść nie ulec wzruszeniu czy refleksji. Nie ma tu szybkich zwrotów akcji, pościgów czy mrożących krew w żyłach sytuacji. A jednak ciarki i dreszcze się pojawiają, choć z innych powodów.

Pisarka potrafiła stworzyć niezwykły, miejscami spokojny, ale nie nudny klimat, który idealnie tu pasuje. Zaduma, nostalgia, zewsząd wylewające się, często skrajne, uczucia i potrzeby stworzyły niesamowitą atmosferę.  Mimo to książka nie jest pozbawiona napięcia czy nieprzewidywalności. Do końca nie wiedziałam co się wydarzy i co się stanie z tą trójką, dlatego za to autorka ma u mnie duży plus. Sporo tu również psychologicznej analizy relacji w rodzinie, złożoności bohaterów czy po prostu ludzkich dramatów, tak bardzo rzutujących na światopogląd czy zachowanie.

Jeżeli zastanawiacie się czy w zabieganym i pełnym obowiązków dniu, znajdziecie czas na jeszcze jedną lekturę, to mimo wszystko, akurat na tę pozycję, warto poświęcić czas. Trzeba  dać jej szansę i pozwolić sobie na przeczytanie tej wzruszającej książki, która nie zostawi Was obojętnych i na długo pozostanie w pamięci i sercu.

„Długi wrześniowy weekend” to opowieść o trudnej przeszłości, samotności i wyobcowaniu, skomplikowanych bohaterach, przemijaniu i decyzjach, które potrafią na zawsze zmienić dotychczasowe życie. To również historia dojrzewania i bolesnych doświadczeń, które niczym ciernie wbijają się w duszę ludzi, próbujących zapomnieć jakich krzywd doznali. Zagubienie i potrzeba bycie przez innych kochanym, poczucie wsparcia i pełności rodziny jest w tej pięknej książce o prawdziwym życiu, dokładnie ukazana. Polecam wszystkim bardzo gorąco!!

Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<

19 komentarzy:

  1. O jak fajnie, że tak dobrze oceniłaś tę książkę. Zapisałam się na nią i być może niedługo do mnie trafi. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa - bardzo się cieszę, że będziesz miała okazję ją przeczytać. Warto dać jej szansę:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się spodobała ta książka. Ujęła mnie na wstępie piękną , apetyczną okładką. Twoja recenzja tylko zaostrzyła smaczku, jaki mam na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się Twoja recenzja, która w połączeniu z cudowną okładką robi naprawdę wielkie wrażenie. Z przyjemnością przeczytam!

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam na tą książkę ochotę jakiś czas temu i nie wiem dlaczego do tej pory jej nie zdobyłam! Muszę ją mieć!;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cyrysia - okładka rzeczywiście ciekawa a treść warta poznania:)). Polecam i pozdrawiam!!

    Isadora - dziękuję:). Bardzo się cieszę, że książka Ciebie zainteresowała. Pozdrawiam!!

    Scathach - życzę, aby się udało:)). pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przyznać, ze byłabym zainteresowana ;) Bo to przecież bardzo życiowa publikacja ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka jest apetyczna i świetnie nadaje się na czytanie latem.Muszę ją wykopać w bibliotece i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co jest ze mną nie tak czy tak :) ale często jestem zdolna do zakupu książki jedynie dla okładki. Może wpływ ma moja amatorska pasja fotografowania, że jestem wyczulona na takie kadry, ale powyższa okładka jest zachwycająca. Zakochalam się w niej od pierwszego wejrzenia, treść zgodnie z Twoimi słowami także jest dobra i ciekawa, więc nie ma wyjścia wpisuję książkę na listę i musze kupić. Innej opcji nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tylko mam nadzieję, że po całej tak smutnej lekturze, znajdzie się w niej szczęśliwe zakończenie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Meme - życiowa i niełatwa książka, ale polecam:))

    Anna - w takim razie trzymam kciuki, aby udało się ją przeczytać:))

    Aneta - mi również zdarza się kupić książkę pod wpływem okładki. Nic w tym złego, jeśli treść przynajmniej dorównuje zewnętrznej powłoce:). Tę książkę zdecydowanie polecam:))

    miqaisonfire - nic nie zdradzę, ale książkę warto przeczytać. Zakończenie z pewnością na długo pozostanie w czytelniku. Polecam i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna recenzja, ale książki chyba nie przeczytam. Dlaczego ? A skąd ja mam wziąć czas i pieniądze, na te wszystkie wspaniałe lektury ? xD Nie no, ale tak na serio, postaram się jej poszukać i jakoś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. wypatrzyłam ją już wcześniej na Sztukaterii. ciekawe komu przypadła... nie znoszę czekać na paczkę by się o tym przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytam podobną książkę, dzisiaj wieczorem wstawiam recenzję, a kocham takie książki...zaraz dodam do listy...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również uwielbiam książki opowiadające głębokie ludzkie historie. Otwierają mi one oczy na innych i dawają poczucie, że jednak moje życie ma jakiś sens lub jest czegoś warte. Świetna recenzja świetnej książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Troszkę sama historia przypomina mi scenariusz hollywoodzkiego filmu, których nie tyle nie lubię, co mnie nudzą. Ale jeśli przygoda Adele i Henry'ego jest faktycznie pięknie napisana to czemu nie? :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaka urocza, apetyczna okładka! W ogóle nie zapowiada tak poważnej tematyki... Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochani, dziękuję za wpisy i komentarze:). Książka naprawdę warta przeczytania, choć tematyka rzeczywiście niełatwa. Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń